Witam,Swoje pierwsze dziecko straciłam 7 lat temu,byłam w 7 tyg.ciąży,do dzisiaj niewiem skąd miałam tyle siły by nieoszaleć z rozpaczy.Po 5 latach odważyłam się ponownie spróbować,udało się mimo,że w 12 tyg. zaczęłam krwawić.Mam cudowną córeczkę.W czerwcu tego roku,we wrześniu,w 15 tyg. ciąży poroniłam.Zawsze boli i będzie bolała strata.I wiem,że nieda się zapomnieć.Ale nie napisze,że wiem przez co przechodzicie,każda z Nas cierpi inaczej.Każdą z Nas boli inaczej,inaczej krwawi serce.Pozdrawiam Was cieplutko.