Skocz do zawartości
Forum

Sopfie

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Sopfie

  1. Anginka super, że wyzdrowiałaś ;). Tak sobie myślałam, że dawno Cię nie było na forum i pewnie Cię wirus rozłożył. Ja już na szczęście jestem po glukozie. Przyjemne to to nie było, ale dla mnie jak zwykle najgorsze kłucie Tak sobie dziś podczytywałąm lutowy wątek i wiecie, że dziś dopiero 1 dzień lutego, a u nich już 5 rozpakowanych ;) Szybko im idzie. Ciekawe jak u nas będzie ;)
  2. Asiabambo podzielam zdanie Jagody. Jeśli cały weekend byłaś na nogach to pewnie zmęczenie. Tymbardziej, że cały tydzień pracujesz. Twoja dzidzia już duża, a więc i ciężka. Poodpoczywaj trochę, bo coś słyszałam, że miałaś się oszczędzać od ostatniej wizyty u gin... ;) Be aduska mam nadzieję, że już Ci przeszedł ten paskudny wirus. Mój maluch też tak szaleje w nocy (w dzień zresztą też). Dziwnie będzie jak już się urodzi i nie będzie tego gmerania w brzuszku ;) Dziewczynki, a co z poranną kawą? Ja swoją właśnie dopijam. Mam dziś ambitny plan wypróbowania nowootwartego basenu. Buziaki na nowy tydzień
  3. Gosiak fajnie, że się wypowiedziałaś bo jednak co fachowa rada doświadczonej mamy... ;). Jagdeb gratuluję córeczki oby zdrowo rosła i była grzeczna :) Dziewczyny ja już też się czuję ciężka. Nie wiem co to będzie za parę tygodni... już mi trochę kręgosłup siada. Tak po cichu mam nadzieję, że sprawdzą się przewidywania mojej mamy i urodzę wcześniej bo już tęsknię za maluchem. Chciałabym przytulić i ucałować mojego Michałka A tu jeszcze 13 tygodni... Chantrel jeśli chodzi o humorki to ja mam całą gamę. Czasem współczuję swojemu mężowi, że musi ze mną wytrzymywać. Wściekam się nie wiadomo o co, potrafię się ropłakać oglądając teleexpres... albo nie wiem dlaczego płaczę... masakra co się ze mną porobiło...
  4. Ewcia trzymajcie się mocno i wypoczywajcie. Współczuję odstawienia słodyczy - wiem jakie to wyrzeczenie Twój kropek na pewno będzie grzeczny i posiedzi jeszcze w brzuszku. W końcu - gdzie mu będzie lepiej ;) Buziaki dla wszystkich mamusiek i miłej niedzieli
  5. Cześć dziewczynki w niedzielny poranek : Coś ostatnio nie mogę spać i zawsze jestem za wcześnie na kawę ;) Gosiak witamy serdecznie wśród majówek Ciebie i Twoją Córeczkę ;) Anmiodzik super pomysł z tym czytaniem na głos maluszkowi. Ja swojemu śpiewam co wieczór tę samą kołysankę - liczę, że będzie pamiętał jak się urodzi ;). Nie przejmuj się tym leżeniem. To już tylko 3 miesiące do maja, a Twoja kruszynka wynagrodzi Ci wszystko jednym spojrzeniem. Buziaki :) Ilka też myślę, że jak mały trochę podrośnie to skuszę się na krótszy rękaw, ale takich jeszcze nie kupowałam - podejrzewam, że mama i teściowa zasypią mnie ubrankami ;) Zaciekawiłaś mnie tymi zajęciami u kangurków. Do tej pory nie myślałam o chuście, ale chyba już czas się zastanowić... Mnie w/g terminu zostało 13 tygodni ;)
  6. Cześć Dziewczynki ;) Jeśli pozwolicie zapoczątkuję dziś sesję kawową bo za chwilę lecę pogadać z glazurnikiem. Wreszcie się zaczyna coś dziać w nowym mieszkanjiu, bo już się zaczęłam martwić, że nie przeprowadzimy się przed porodem. Asia nie dziwię się z tymi przesądami. Moja teściowa jak tylko usłyszała, że ja już coś zaczęłam kompletować ruszyła do boju i chyba cieszy się bardziej niż ja z robienia wyprawki (na szczęście pyta mnie o zdanie zanim coś kupi). Moja mama z kolei powiedziała, że nic nie kupi do porodu, bo się boi. Niby przesąd, ale ją rozumiem - straciła dwoje dzieci zaraz po urodzeniu... Ja trochę też przejęłam z tego strachu, ale że z natury lubię być przygotowana... Życzę wszystkim miłego dnia i zmykam do obowiązków. Buziaki
  7. Jagdeb ja też właśnie zwracam uwagę, żeby się śpiochy rozpinały tak jak pajace - po całej długości nogawek. Body kupiłam z długim rękawem i tak fajnie zapinane na kopertkę na zatrzaski - ponoć praktyczne dopóki dzidzia ma jeszcze kikut pępuszka.
  8. Anmiodzik nie martw się! Myślę tak samo jak Jagoda, że to może być rożnica wynikająca z indywidualnego rozwoju Twojego maluszka. Może się okazać, że zakilka tygodni Mała zacznie rosnąć intensywniej. Najważniejsze teraz żebyś o siebie dbała. Wypoczywaj i nic się nie denerwuj. Wszystko będzie dobrze. Buziaki dla Ciebie i Twojej Kropeczki Asiu super, że u Was wszystko dobrze. Michałek faktycznie szybko rośnie. Ciekawe czy mój też taki duży będzie. My z mężem oboje jesteśmy wysocy (ja 171 cm a P. 190cm) więc...
  9. Witam wszystkie Brzuszki weekendowo ;) Ilka jestem pod wrażeniem ;) Ja się na razie mobilizuję... od paru miesięcy ;). Mój maluch też kopie cały dzień z małymi przerwami. Zauważyłam też, że jest wybredny i już ma swoje upodobania - kiedy jadę samochodem grzecznie śpi, ale jak tylko wsiądę do autobusu... marudzi jak nie wiem. Wygodny jest ;) A propos robienia wyprawki. Wracałam dziś z egzaminu i w ramach odstresowania zajrzałam do smyka. Zauważyłam, że u nich duża część body jest z krótkim rękawkiem i tak się zastanawiam czy to z myślą o tym, żeby jeszcze na to zakładać pajacyk? Ja wszystkie ciuszki kupiłam z długim rękawem, bo po pierwsze tak średnio wierzę w majowe upały, a po drugie bałabym się, że mi małego przewieje. Kupowałam sobie w kompletach: body i śpiochy pod kolor. Pajacyki mam 2 - mniejszy i większy. Kaftaniki mi się wydają mniej praktyczne bo się zswuwają. A Wy jak kupujecie dziewczyny?
  10. Jagdeb - czekamy na relację z wizyty. Będą emocje ;)
  11. Kaskam - ja też się zastanawiam nad tym wózkiem. Czytałam trochę forum na jego temat i mamy dosyć go chwalą - ze względu na jakość w stosunku do ceny. Nie jest też zbyt ciężki. Muszę go sobie obejrzeć na żywo, ale czekam aż zima się nad nami zlituje... brrr... Mój łobuz od jakichś 2-3 tygodni kopie już dosyć mocno. Czasem jak się rozszaleje to mój brzuch cały faluje. Strasznie fajnie to wygląda ;). Tatuś miał pierwsze (i na razie jedyne)spotkanie z synkiem w sobotę. Wykorzystałam moment nieuwagi malucha i kiedy najmocniej kopał przyłożyłam rękę męża do brzuszka w tym miejscu. Wyraz Jego twarzy - bezcenny ;). Wcześniej kiedy mały czuł inną rękę niż moja, natychmiast się uspokajał.
  12. Dziś rozpoczynam poranną kawę od 7 ;) Mój mały kosmita wczoraj wieczorem postanowił przetestować wytrzymałość mamusi i ułożył się w poprzek. Już jest taki duży, że brzuch mi się zrobił kwadratowy, a w środku.... aż mi dech zapierało. Próbowałam go trochę pobujać, żeby się przekręcił, ale efekt był taki, że powierzgał trochę nóżkami i spał dalej, więć po trzech godzinach dałam spokój. Chyba się wdał w tatę ;)
  13. Chantrel cieszę się, że wszystko się dobrze skończyło. Rzeczywiście coraz częściej się teraz słyszy o problemach z donoszeniem ciąży. Odkąd jestem w ciąży już 2 moje koleżanki poroniły :(. Co najgorsze - problemy mają kobiety, które bardzo chcą mieć dzieci i byłyby wspaniałymi mamami, a często takie, które nie nadają się na matki zostają nimi przez przypadek. O ile nigdy nie rozumiałam jak można porzucić własne dziecko, to teraz, kiedy sama jestem w ciąży, nie rozumiem tym bardziej... Ewcia - ja też od kilku tygodni walczę ze zgagą, ale nic nie pomaga. Pytałam w aptece, ale babeczka bała mi się czegokolwiek doradzić. Muszę zapytać lekarza, a na razie tak jak dziewczyny - staram się nie jeść ciężkostrawnych rzeczy.
  14. Chantrel - ja wiem, że łatwo powiedzieć, a spróbuj się nie denerwować. Dobrze, że już jutro masz wizytę to wszystko się wyjaśni. Ja też parę tygodni temu wymyśliłam porządki i głupia umyłam okna. Potem przez kilka dni miałam podobne do Twoich objawy: twardnienie brzucha, ból w dole brzuszka, lekkie skurcze. Na dodatek mały bardzo mało się ruszał i zaczęłam się martwić. Ginekolog kazał się oszczędzać i jak najwięcej leżeć. Po kilku dniach wszystko przeszło. Mam nadzieję, że z Tobą też tak będzie. Chopaj do łóżka, odpoczywaj i się nie denerwuj. Wszystko będzie dobrze. Trzymam za Was kciuki.
  15. Anmiodzik - masz dziewczyno talent! Piękne te Twoje prace. Tak sobie myślę dziewczyny, że mamy tu na forum mnóstwo talentów. Możnaby śmiało robić wystawy ;) Jeżykowa - i tak jesteś zgrabnota. 60 kg to ja ważyłam przed ciążą, a teraz... ech... dycha do przodu Trudno. Całe życie jestem na diecie, non stop sobie czegoś odmawiam, to chociaż te parę miesięcy pożyję jak człowiek:). Powiem Wam, że dawno już nie miałam tak zdrowych włosów i paznokci, a nie biorę żadnych witamin. Z drugiej strony nic dziwnego, skoro wcześniej potrafiłam przeżyć dzień na kawie i 2 jabłkach... Wiem - bardzo mądrze ;)
  16. Kaskam z tymi bólami to moja mama mówi, że najłatwiej jej się szło do pierwszego porodu, bo nie wiedziała jeszcze co ją czeka ;)... Tak serio to im bliżej do porodu w tym większą wpadam panikę. Chyba nie ma się co nakręcać na zapas bo może się okazać lepiej niż myślimy. Np. w rodzinie mo9jego męża zaszła ostatnio w ciążę 16-letnia dziewczyna. Wydawałoby się, że poród może być dla niej ciężki, bo może jeszcze organizm nie w pełni rozwinięty itd. Rodziła 2 godziny. Dziecko 3,4 kg. Żeby i Nam tak szybko poszło ;) Ale mamy wysyp wirusów! Trzymajcie się mocno dziewczyny. Mnie na wymioty też zawsze pomagała coca-cola (zwłaszcza rozgazowana) więc polecam, oczywiście w odpowiednich ilościach.
  17. Aniu ja się chętnie napiję razem z Tobą. Lekka kawka z mleczkiem nie zaszkodzi ;)
  18. Ilka nie denerwuj się - to Ci może tylko zaszkodzić. Nie martw się, może rzeczywiście to wysokie ciśnienie to przypadek. Odpoczywaj dużo i nie stresuj się tak jak radził lekarz. Praca nie zając - muszą sobie bez Ciebie poradzić. To już na prawdę niedługo. Trzymaj się dzielnie i myśl o swojej dzidzi. Na pewno będzie dobrze. Ewcia - dzięki za wsparcie. Już trochę mniej panikuję. Poczytałam trochę o szpitalu, w którym chcę rodzić i myślę, że jakoś to przeżyję. Wygląda na to, że personel jest tam życzliwy i chyba zrozumieją moje przewrażliwienie na tym punkcie (szpital dostał w 2006r II miejsce w rankingu akcji RODZIĆ PO LUDZKU - mam nadzieję, że te rekomendacje się sprawdzą).
  19. Dusiula prześliczna ta pościel;). Tyle teraz pięknych rzeczy dla maluchów, że ciężko się zdecydować. Najchętniej wykupiłabym połowę sklepu;) Ja też, tak jak część dziewczyn jestem trochę opóźniona w robieniu wyprawki. Do tej pory nie miałam czasu biegać po sklepach, a teraz z większymi zakupami czekam aż przeprowadzimy się do nowego mieszkania. Teraz mieszkamy na 4 piętrze bez windy więc taszczenie wszystkiego w tę i z powrotem po schodach... Życzę Wam słonecznej niedzieli Mamuśki (i ciepłej mimo wskazań termometru)! Zmykam na obiad do Mamusi...
  20. Ja wiem, że to może się wydawać drobnostką w porównaniu z resztą tego co nas czeka i na prawdę nie jestem przewrażliwiona. Próg odporności na ból mam dość wysoki (kiedyś chodziłam kilka dni ze skręconą nogą bo myślałam, że to stłuczenie), ale jeśli chodzi o igły to odpadam... Dla mnie ten wenflon, to jakby komuś cierpiącemu na arachnofobię położyć na nadgarstku tarantullę i kazać tak trzymać przez kilka godzin. Boję się, że po prostu zemdleję i nie dam rady rodzić... Ostatnio jak zemdlałam przy pobieraniu krwi to miałam ciśnienie 86/48. To już praktycznie stan przedzawałowy... taka panika :( Mam nadzieję Jagdeb, że mnie jednak nie będą zmuszać tak jak piszesz. No i, że nie będzie takiej potrzeby...
  21. Dziewczyny mam do Was pytanie tak z innej beczki. Wyczytałam ostatnio, że jedną ze standardowych procedur przy przyjęciu kobiety do porodu jest założenie wenflonu (mam nadzieję, że dobrze napisałam). To na wypadek, gdyby w trakcie zaszła potrzeba podania kroplówki lub znieczulenia ogólnego do cesarki. Trochę mnie to zmartwiło (tak na prawdę to się przeraziłam), bo od dziecka panicznie boję się igieł. Nie śmiejcie się, ale już pobieranie krwi to dla mnie tortura i zwykle kończy się omdleniem itp... Nie wiecie czy to jest standard czy robią to tylko w niektórych szpitalach? Tak sobie myślę, że może mogłabym zastrzec, że wyrażam zgodę tylko w uzasadnionych medycznie przypadkach, ale nigdzie nie mogę znaleźć kategorycznej odpowiedzi....
  22. Kaskam współczuję wirusa. Trzymaj się dzielnie. Miejmy nadzieję, że to taka dwódniówka i przejdzie szybko, ale wierzę, że czujesz się paskudnie. Teraz szaleją rotawirusy. Asiabambo - ja w tajemnicy przed mężem też mam nadzieję, że to była pępowina a nie siusiak ;). Wtedy będzie Marysia. A krzyżykami wyszywam obrazki. To pracochłonne, ale efekty są super. Swojemu maluszkowi wyszywam aniołki, które powieszę nad łóżeczkiem, żeby nad Nim czuwały. Można kupić śliczne kanwy do krzyżyków w sklepach z pasmanterią.
  23. Dziewczyny - przyłączam się do wspólnego picia kawy! Im Nas więcej tym weselej ;) Niczka - nic się nie przejmuj, leż i wypoczywaj. Lepiej przesadzić z ostrożnością. Najważniejsze, że teraz już odliczamy do końca ciąży i niedługo uśmiech Twojego maleństwa wynagrodzi Ci wszystkie trudy tych miesięcy. Anginka - wiesz, z tym synkiem to różnie może jeszcze być... Moja siostra rodziła we wrześniu i do samego końca ciąży myślała, że będzie miała drugiego syna. Każde USG tak wychodziło. Dopiero na porodówce się okazało, że urodziła się dziewczynka. Siostra zaczęła tak strasznie płakać, że nie mogli je4j uspokoić i niew wiedzieli dlaczego, a ona była po prostu taka szczęśliwa... Także jeszcze trochę poczekaj, a jeśli będzie trzeci syn, to i tak jestem pewna, że nie zamienisz go na tuzin dziewczynek kiedy go już zobaczysz :) Wiewiorka - jestem pod wrażeniem i sweterków i brzuszka. Bardzo zgrabna z Ciebie mamusia:)
  24. AnkaS dziękuję za dodanie mnie na oficjalną listę Majówek (na razie tylko tak mogę)
  25. Dzięki za miłe przywitanie Dziewczyny:) Kaskam - podziwiam sweterek, jest prześliczny! Ja niestety do drutów wogóle nie mam talentu, tak jak do jakiegokolwiek szycia. Jedyne co mi wychodzi z robótek ręcznych to haft krzyżykowy:) Pogoda jest dziś prześliczna - mam nadzieję, że u Was też tak pięknie świeci słonko. Tęsknię już za wiosną... Z radości, że wreszcie to słonko widać poszłam dziś na długi spacer (jestem już na zwolnieniu) i oczywiście nie wytrzymałam, żeby nie zajrzeć do sklepu z tymi wszystkimi cudeńkami dla maluchów. Obiecywałam sobie, że nic na razie nie kupię, bo niedługo się przeprowadzamy, ale nie wytrzymałam To wszystko jest takie malutkie i takie śliczne... W ten sposób mój Michałek został właścicielem sporej garderoby na pierwsze miesiące życia. Teraz to sobie porozkładałam, oglądam i myślę jak będzie fajnie jak w środku już będzie ludzik
×
×
  • Dodaj nową pozycję...