anaaa
Martek a jak ta nowa nauczycielka Szymka? Macie już jakieś rozeznanie jak się "sprawuje" ?
ja dziś spotkałam nauczycielkę mojej i upomniałam osobiście o oddaniu w końcu zeszytu bo biedna na karteluszkach pisać musi jeśli coś mają pisać w zeszycie ..jutro owy przedmiot ciekawe czy znów nie zapomni i w końcu przyniesie
Szymek pierwszego dnia powiedział, że jest spoko, ale też krzyczy.
Co prawda nie tak, jak poprzednia pani, ale jednak.
Oczywiście wytłumaczyliśmy mu, że czasami pani nie ma już argumentu i krzyknie na niegrzeczne dziecko.