Skocz do zawartości
Forum

rekine21

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rekine21

  1. hmmm moze nie mam dziecka w twoim wieku ale podejrzewam że np dzisiaj nic nie jadła lub bardzo mało chociaz by z powodu tych upałów Mam syna no o wiele starszego mozna powiedzieć i czasami muszę mu cos wmuszać do zjedzenia a sa takie dni że je za dwóch :duren::duren::duren: najwazniejsze to chyba to zeby piła duzo ] no i jesli nie widac gwałtownego spadku wagi to nie ma sie czym martwic ale moze inne mamy maja co innego do powiedzenia pozdrawiam
  2. ojjj zazdroszcze My dzisiaj pojechalismy nad jeziorko do Rybojedzka o ile sie nie myle Niestety wypad nie należał do udanych nawet chwili sobie nie polezałam na słoneczku na samo dziendobry ten mój jakiegos focha zarzucił na Patryka i ja juz miałam przechlapane musiałam siedziec z nim w wodzie niestety nie mogłam sie kapać więc juz wogóle masakra wyciagałm patryka na koc ale ten z powrotem wogóle mnie nie słuchał a ten mój powiedział ze sie juz nie wtraca tak wychowałam tak mam wiec ogólnie dolina nawet sie nie opaliłam nic:duren::duren::duren::duren::duren::duren::duren::duren::duren: dobrze ze chociaz ten najmłodszy był wmiare spokojny ogólnie jestem strasznie żmeczona zła i na dodatek pokłucona z tym moim normalnie ryczec mi sie chce nie wiem czy to ta pooda tak działa czy co???????????:duren:
  3. Ja poszłam jak przestałam krwawic i od razu lepiej sie poczułam (a po dwóch dniach upały u nas jak nie wiem ) ale za to super słoneczko mnie chwyciło hihi pozdrawiam
  4. no i taka to ma dobrze Ty chociaz możesz wieczorami pogadac z meżem a mnie własnie to dobija że noce spedzam sama i nie mam gdzie sie wygadac wiadomo forum, tez ciągle tu siedze ale wiesz że nie o to chodzi bo to nie to samo przez tel tez ciężko albo on zmeczony albo dzieci płacza :duren::duren::duren: i w kółko cos!! Ja o wakacjach w tym roku moge zapomniec (he he mam je przez cały rok ) zartuje mamy duze wydatki remont domu kapitalny:duren: wiec nie da rady nigdzie wyjechać
  5. no fakt chyba jak wszyscy ale z drugirj strony jak mam pisac sama do siebie:duren::duren: to nie pisze bo nie bede odp na swoje posty pozdrawiam znikam nad jeziorko taka pogoda tylko korzystać
  6. majeczka jesli chodzi o smoczki do butelek to jeszcze nie wymieniałam(używam az 4) jeśli chodzi o smoczki do buzki to wymieniałam na inny ale nie na inny rozmiar Faktycznie szalony dzień miałas troche he he :duren: a ja niestety cały dzień w domu wyszłam tylko po zakupy z dzieciaczkami a duchota taka była ze koniec:duren::duren::duren: a dzisiaj przyjemnie słoneczko swieci i czasem wiaterek zawieje i dlatego zaraz zmywamy sie nad jeziorko
  7. hej Ulla witamy i serdecznie zapraszamy na pogaduchy z nami narazie nas mało ale im wiecej tym lepiej i napisz nam coś o swoich pociechach(dobrze napisłąm?:duren:)
  8. Hej dziewczeta wszystkiego naj naj lepszego duzo usmiechu pogody ducha i spełnienia marzen
  9. niestety głucha cisza............
  10. myszka19842j MUSZE SIE POCHWALIĆ MI UDAŁO SIĘ PREZ TE PROBLEMY ZE ZDROWIEM MOJEGO KACPUSIA ZRZUCIĆ 3 KG! ALE JESZCZ EKOŃCA DO METY NIE WIDAC! ALE ZAWSZE TO COSIK! własnie myszka juz dawno miałam sie pytać co jest twojemu synkowi?? duzo zdrwka oczywiście zycze
  11. Migotka27Rekine21 Witaj i dziękuję za przywitanie mnie. Jak zarazie to myślę jak tu znaleźć czas na ćwiczenia bo z dwójka dzieci nie tak łatwo o czas mieszkam w Szwecji i nie mam tu nikogo po za mężem który całymi dniami w pracy siedzi.Jak zarazie to spacerki i jazda na rowerku w domu ale później jeszcze coś wymyśle pozdrawiam cos o tym wiem sama mam dwójke dzieci i jest mi na prawde czasami ciężko Bartek mój ukochany pracuje na delegacji od pon do piatku go nie ma i sama muszę sobie radzic ze wszystkim a gdzie tu jeszcze czas na cwiczenia:duren::duren::duren: no ale czasami mi sie udaje teraz mam plasterki ale chyba na mnie wcale nie działaja
  12. własnie znikam na spacereka a jaskula pewnie juz na rancz pojechała swietowqć imienninki miłego wekendu kochane
  13. a my witamy i zapraszamy na pogaduchy czyli jaka diete stosujesz i co robisz zeby schudnąc oczywiscie trzymamy kciuki za ciebiei twoja figure hehe
  14. wiem żartuje ale zawsze do usług jak cos potrzeba to znajde postaram sie przynajmniej hihi znikam bo młody kwili mi tu miłego dnia nie wiem czy sie odezwe bo Bartek wrocił ...........
  15. he he pametaj chwila słabości i wchodzisz na forum do nas na pogaduchy
  16. żeby nie było sciagnełam to z naszego forum od psychologa ale chyb jak najbardzirj trafne dla nas przynajmniej teraz
  17. mały w domku jest w bodach i pogoda jest taka sobie (czasami własnie nie powinnien się pocić a jednak no nic może masz racje nie powinnam sie martwić
  18. ja nie podaje pediatra mi nie przepisała i zaczynam sie denerwowac bo mały ma taki czas że czasami sie poci a czasami nie !!!!!!!!! mały dostawał vitad3 ale w kapsułkach ale mały strasznie ulewał i kazała odstawic a teraz jak to czytam to sie denerwuje ale karmie małrgo sztucznie bebiko i stwierdziła ze jest wit d3 wystarczająco ale w takim razie dlaczego mały sie po ci mam wizyte za 2 tyg czy uważacie ze powinna, sie wybrac wcześniej do lekarza??????????
  19. nie zamartwiaj sie na zapas może bedzie lepiej niz ci się wydaje a właśnie foteczki ze slubu super a bartek jaki mały przystojniaczek z niego
  20. margaret trzymaj sie szybko zleci nim sie obejrzysz bedą w domku hihi a tak odpoczywaj jak tylko mozesz korzystaj ( ja też bardzo tesknie jak ktos zabierami młodego do siebie)ale z drugiej strony moge odpocząc pozdrawiam
  21. ja pamietam jak pod koniec roku jechalismy w góry taki spontan na dwa dni kolega nam zaproponował ja juz miałam niezły brzuch ale akcja była taka że przed samym karpaczem taka droga kreta sie zaczyna nagle mówie zatrzymaj samochód wysiadłam i .... uff odrazu lepiej na żołądku mnie sie zrobiło ale za to na drugi dzień pełna sił i energi weszłam na skocznie tam gdzie Adam Małysz ustanowił rekord (sporo tych schodów tam było )
  22. Witam Drogie Panie! Z przyjemnością zabieram sie do odpowiedzi na Wasze zapytanie Tzw "bunt trzylatka" jest naturalnym etapem rozwojowym. Maluch zaznacza w ten sposób własną autonomie i wyprobowuje swoje siły... przy okazji i nasze To jeden z przełomowych momentów, gdy dziecko staje sie najsprawniejsze psycho-ruchowo. Dostaje motorka w pupie, jest energiczne, sprawnie sie porusza, przeszkody nie stanowią dla niego problemu i... doświadcza "oddalania sie" od rodzica. Co za tym idzie jest tak zainteresowany światem zewnętrznym, ze probuje zaznaczyć swoje zdanie, odrębność, nie chce podporządkowywać sie, bo chce zobaczyć co będzie "dalej". To jest moment aby pokazać kto w tym stadzie rządzi! A rządzimy My - Rodzice! Malec jest pełen pomysłów, sil i wigoru lecz My jesteśmy silniejsi i ...mądrzejsi. Nigdy o tym nie zapominajcie drogie Mamy! Jeśli wyprobowuje na nas swoje sztuczki typu: płacz, kładzenie sie na podłodze, tupanie nóżkami, dosadnie wszystko neguje itp, by osiągnąć swój cel - nie możemy ulec. Musi widzieć, ze nie ma wpływu na nasze decyzje i ustalone z góry zasady. Wiem, to okrutne, ale w tym okresie nie wdajemy sie w dyskusje. Rozmawiać, tłumaczyć sytuacje trzeba i owszem, ale bez przesady. Długie pogadanki szybko nudzą. Dzieci najszybciej uczą sie zachowań poprzez analogie zdarzeń i gdy widza skutki działania. Okres negocjacji nadejdzie ok. 7 roku zycia, na razie musi podpozadkowac sie rytalowi panujacemu w rodzinie. Rytual. Moje ulubione slowo. Rytual jest bardzo wazny dla dzieci. Dzieci wspaniale funkcjonuja, gdy sytuacje powtarzaja sie, gdy sa wyrazne i jasne. Dlatego zawsze zmeczonym bieganiem za maluchem Mama, proponuje ustalenie stalych punktow dnia. Oczywiscie w zaleznosci od swoich mozliwosci i sytuacji np. stala pora spaceru, posilkow, sobotniego sprzatania, kapieli, dobranocki i koniecznie ulozenia do snu! Kary. Jak najbardziej. Najpierw jednak odpowiedzmy sobie czemu procz posluszenstwu maja sluzyc? Otoz kary sluza wyksztalceniu u malego czlowieka samokontroli, co jest niebywale waznym elementem w calym jego zyciu. Nic nie szkodzi, ze dobranocka bedzie za kilka godzin i zdazy zapomniec o karze. Trzeba przypomniec. Powiedziec: "Wlasnie bedzie dobranocka, ale niestety, dzis jej nie obejrzysz, tak jak mowilam, bo bylas niegrzeczna. Pamietasz...? Jesli jutro bedziesz grzeczna, to popoludniu obejrzymy razem Puchatka", "Mamy dzis na deser..., ale niestety nie bede mogla Ciebie poczestowac. Moze zostawie Ci na jutro?" Trudno, niech bedzie przykro, niech troche poplacze. Frustracja szybko minie, a efekt wychowawczy bedzie nieoceniony. Kara musi byc taka jaka My potrafimy ZNIESC i nie zlamac sie anulujac ja!!! Najwazniejsza jest konsekwencja! Jesli juz decydujemy sie na system kar, to NIE MOZEMY (!!!) zapomniec o nagrodach! To bardzo wazne. Za ladne pozbieranie klockow, pomoc przy przebraniu mlodszej siostrzyczki, nakryciu do stolu, samodzielnym ubraniu bucikow etc. Co do pojawienia sie mlodszego rodzenstwa, to objawy buntu moga sie nieco wyostrzyc, ale przebieg generalnie jest ten sam. Co innego zazdrosc. By jej zapobiec najlepiej postarac sie raz na 2 - 3 dni wyjsc na spacer, do sklepu, pobawic sie tylko ze starszym. Wiem, wiem... w naszym zaganianym swiatku graniczy to niemal z cudem, ale zapewniam, ze daje wspaniala wiez i rezultaty. Starszy nie czuje sie mniej wazny i "odrzucony". Moj starszy syn polubil wyjscia do stomatologa, bo caly dzien spedzalismy razem najpierw u dentysty, potem w sklepach i restauracji ) bylam tylko dla niego! Tak juz jest, ze glownie na Mamy spada problem wypracowania nowej struktury rodzinnej, gdy pojawia sie nowy czlonek. Przypomnijcie sobie czy przy narodzinach pierwszego dzieciatka, to maz nie czul sie ciut "odrzucony" na plan dalszy? Troche to potrwalo nim sie przystosowal mam nadzieje ze nie za duzo i może cos sie przyda z tego co tu jest napisane
  23. Moja Droga Mamo! Problem, który Pani opisuje jest często spotykanym splotem emocjonalnego skoku dojrzewania u 3latka, a pojawieniem się rodzeństwa. Pięknie Pani wpatruje się w starszą córeczkę! Wychwyciła Pani symptomy, które często pozostają niezauważone. Uporczywe dłubanie w nosku może sygnalizować jakies nagromadzone w niej emocje, z którymi sobie jeszcze nie radzi. Proszę pamiętać, że w tym okresie życia dzieci najintensywniej uczą się rozpoznawać stany emocjonalne i uczuciowe u siebie, a także otoczenia. Prawdopodobnie mała już zauważa róznice, lecz nie potrafi tych stanów nazwać i określić. Potrzeba czasu i cierpilwości. Często proponuję, właśnie to co Pani sama napisała Spędzanie czasu z małą sam na sam, tak by poczuła się ważna i doceniona. Dobre są komunikaty w formie: " mam ochotę wyjść Tobą na spacer, ciastka tylko my dwie... co Ty na to?" . Zachęcałabym także do angażowania córki we wspólne wykonywanie codziennych czynności, a także pomoc przy młodszej i zwracanie się do niej "może zobaczymy co się dzieje u małej? przebierzemy ją? pomożesz mi? bez Ciebie chyba nie dam sobie rady..." Za każdą pomoc pochwała i nagroda. Takie zachowanie powinno zapobiec rodzeniu się zazdrości. Co do "dzikości"... Proszę się nie obawiać! Córeczka ma jeszcze czas by dojrzeć i do kontaktu z rówieśnikami i z otoczeniem zewnętrzym. Nie wszystkie dzieci są od razu "hej do przodu" Należy uszanować jej indywidualność. Prawdopodobnie jest bacznym obserwatorem, a to dowód na to, iż musi wiedzieć co do kogo czuje i czuć się bezpiecznie. Spokojnie Kochana Mamo... mała jest delikatna i wrażliwa, musi mieć jeszcze trochę czasu na rozruch. Tak mi się wydaje po tym co wyczytałam z Pani postu Zachęcam Panią do poczytania także wątku o buncie trzylatka. Może coś przyda się, gdy zacznie wiedzieć że może się przeciwstawić
  24. przeczytajcie to Mam dwie córeczki. Starsza 2,8 i młodsza 11 m-cy Od kiedy pojawiła się mlodsza w domu musialam podzielić swoją milośc na dwoje dzieci co za tym idzie miałam mniej czasu dla starszej córki. Nie dawaliśmy z mężem odczuć jej że jest gorsza i poświęcamy jej dużo czasu bo zdajemy sobie sprawę że może czuć się "gorsza""odrzucona na dalszy plan" Jednak ostatnio zauważyłam że Julia jest czymś zestresowana i to bardzo. Zaczęlam nerwowo dłubać w nosie i od kilku dni nic nie je. Dłubie w nosie gdy powiem coś stanowczym zimnym tonem np gdy chcę żeby posprzątała zabawki lub zjadła. Przestała zupełnie jeść jakby na znak buntu. Czy może to być czas kiedy zrozumiała że młodsza siostra ktora coraz więcej umie staje się dla niej "zagrożeniem" i jest zazdrosna o to? Jak mogę wyeliminować ten stres u córki? czy to że np. mąz zabierze mlodszą na spacer a ja poświęcę swój czas w zupełności starszej córce poprawi jej samopoczucie? Dodatkowo jest taka "dzika" że nie potrafi wydusić z siebie ani słowa gdy ktoś obcy o coś ją zapyta pomimo że codziennie spędzamy kilka godzin na spacerach i na placu zabaw , ma kontakt z rówieśnikami i im tylko się przygląda nie odpowiada na pytania - zamyka się w sobie. boję się jej pójścia do przedszkola że może być z tym wielki problem. proszę o poradę co mogłabym zrobić by pomóc jej i sobie z tym poradzić. zaraz odpowiedz wysle
  25. A JA DZIEWCZYNY POWIEM WAM NO DOBRA NAPISZę ja juz mam skierownie do psychologa ale chhyba nie dam rady tam dotrzec bo z dwójka cięzko a z drgiej strony ja miałam tak że młody dostawał takie tyki np podnosił warge do góry (pokazywał zeby) pózniej mrugał oczami(tak wkurzało mnie to straszni jakby go bolały) teraz ostatnio robił językiem tak nie wiem jak to napisać jakby drapał zęby ale zaczeliśmy zwracać mu uwage ze nie ma tak robic i teraz widze ze językiem nie robi (tamte poprzednie też zaprzestał) i ja też musze przyznać ze dostawałam szału tym bardziej ze byłam sama i naprawde nie wytrzymywałam :duren::duren::duren: dostawałam depresji dzowniłam do bartka i prosiłam zeby wracał:duren: Psycholog nie pomoże przynajmniej nie mi jedyne co powie trzeba wiecej uwagi poświęcic dzicku ,wybrac sie na spacer bez dzidzi itd itd tylko czasami jest łatwo mówicgorzej z wykonaniem nie wiem jak w końcu sie dodzwonie do psychologa to może pójde i sprawdze co mi powie (tylko wiecie jak to jest jak się idzie na nfz:duren::duren::duren::duren:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...