-
Postów
112 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Martyna J
-
Ami gratuluję małego człowieczka 😚 Cudna wieść 😚
-
Milciaczek to już na prawdę zleci ci nie wiadomości kiedy😉 Ja tak sobie myślę że ten czas na prawdę zwariował. Michał ma już 23 dni no powiedźcie mi kiedy to minęło 😉
-
Hej dziewczyny 😚 U nas dziś Michał kończy 3 tygodnie 😉 nie powiem są dni lepsze i gorsze, ale jakoś dajemy radę. Ja nadal nie wierzę że on już jest na świecie. Gabrysia coraz lepiej to wszystko znosi, ale żal mi jej bo nie raz chce się pobawić a ja wtedy karmię małego, albo on płacze i musimy przerwać zabawę. Któregoś dnia powiedział że bez Michała było nam lepiej. Zrobiło mi się trochę przykro ale ja też muszę sobie wszystko w głowę od nowa poukładać. Wiem że z każdym dniem Michał jestem większy i będzie coraz lepiej, czekam z utęsknieniem na wiosnę. Gabi też jest wrześniowa i pamiętam że jak przyszła wiosna to było nam dużo dużo lepiej. Wiecie co przez te 6lat zapomniał jak to jest z noworodkiem. Najgorzej znoszę to uwiązanie w domu. Codziennie spacerujemy ale nasza wieś jest będzie mała i zazwyczaj żywego ducha nie idzie spotkać. Jutro zamierzam odwiedzić rodziców żeby chociaż na kilka godzin zmienić otoczenie. Gabrysia też już dopytuje kiedy pojedźmy do babci bo miałyśmy taki zwyczaj że co sobotę jeździłyśmy. Cieszy mnie że udało mi się kp. Michał ładnej chwyta te moje nieszczęsne brodawki, kp jest na prawdę wygodne, no może poza tym że gdyby był na mm mogłabym zostawić go zostawić z mężem, a tak piersi w domu nie zostawię, a odciągać się to nawet nie wiem ile mleka musiałbym mu zostawić 🤷 Anna.a jak tam u ciebie? Kasik jak się czujesz? Milciaczek a ty jak tam?
-
-
Jestem po USG III trymestru. Michał ma się świetnie. ułożony jestem główkowo. Wszystkie parametry i przepływu dobre. Ważymy już 1644g.( 30+1)
-
No i będzie chłopak. Wszystko dobrze, jak zwykle mały nie współpracował, ale mam jakąś fotkę nawet w 3D, nie spodziewałam się że tak będzie i że na NFZ lekarza zrobi nam coś takiego
-
A tak z innej beczki. Dziś z mężem jechaliśmy po części do mojego auta i pojechaliśmy przypadkiem inną drogą niż zwykle a tam fabryka Szumisiów i sklep firmowy, jakieś 30 km od nas! Nie wiedziałam że jest tak blisko. Mój mąż zaproponował żebyśmy skręcili i kupili jednego, trochę mnie tym zszokował. Wybraliśmy szumiącego króliczka dostaliśmy nawet mały rabat. Jestem nim zachwycona. Musiałam się zalogować bo inaczej nie umiem wstawić zdjęcia🤷
-
-
Hej jestem już zalogowana. W razie czegoś czekam na wiadomość
-
Hej. Jestem po dość ciężkiej nocy. Około 24 udało mi się poronić płód jest całości w worki owodniowym. Czekam na USG żeby sprawdź czy nie pozostały żadne szczątki łożyska. Jeśli będzie dobrze dziś wychodzę ze szpital, jeśli nie czeka mnie jeszcze łyżeczkowanie i wypis jutro. Mam nadzieję że już dość pożegnam się ze szpitalem 😉 Mako mako, ja bym poczekała do 16, to wizytą prywata prawda? Do 16 szybko zleci, jeśli by coś się działo lekarza każe ci iść do szpitala. A wiadomo twój lekarz prowadzący ma do ciebie inne podejście i zna twoja historię. Daj znać jak już coś będziesz wiedziała. Trzymam kciuki ✊😚
-
Jestem z okolic Kutna😉 Wiem że te zespoły to czysta loteria, ale i nas trafiły się już dwa poronienia. Tak naprawdę co dolegało naszemu dziecku dowiemy się po badaniu kosmówki więc czekamy na wyniki i z nimi pójdziemy do genetyka żeby określił czy jest sens dlaszych badań. Może być że dwa razy mieliśmy pecha. Jeśli zasugeruje nam jakieś badania, to bez mrugnięcia okiem je wykonamy
-
Jestem na oddziale położnictwa w Matce Polce w Łodzi
-
Jestem po prostu w szoku!! Lekarza który robił mi USG prenatalne i test pappa dziś do mnie zadowoli. Porozmawialiśmy chwilkę i tak jak obiecał dowiedział się jak wygląda kwestia aborcji że względu na zdrowie psychiczne matki. Sprawa wygląda następująco( lekarz pracuję ICZMP w Łodzi): Kierownik kliniki powiedział,że w takiej sytuacji zbiera się konsulium lekarskie i decyduje w danej sprawie. Czyli wykonanie takiego zabiegu jest do zrobienia zgodnie z prawem u nas w Polsce!! To pocieszając wiadomość, że w razie czego jest to nadal możliwe. Wiadomo lekarzem mogą stwierdzić że ciąży nie przerwią ale nie są też nastawieni na natychmiastową odmowę i wymawianie się klauzulą sumienia. Poza tym powiedział, że jutro jak będzie na dyżurze to mnie odwiedzi. Jestem tym mile zaskoczona, nie spodziewałam się z jego strony takiego zaangażowania. Jestem pewna że jeśli nasze nadania będą dobre i zdecydujemy się na kolejną ciążę będę ją prowadziła u tego doktora.
-
Dostałam pierwsze tabletki poronne, około 17 mam dostać kolejną dawkę i jak sama się nie oczyszczę to jutro łyżeczkowanie.
-
Dziękuję za wsparcie😘 To forum to prawdziwy skarb, miejsce gdzie wszystko się rozumieniu bo mamy za soba podobne doświadczenia. Pocieszające się historie dziewczyn które doczekamy się upragnionych maluszków. Wierzę, że i my które teraz cierpimy z powodu strat za jakiś czas doświadczymy radości.
-
Stało się najlepsze co mogło w takiej sytuacji. Nie muszę szarpać się z prawem o legalną aborcję. Po badaniach fasolki i naszych kariotypach zobaczymy czy będziemy jeszcze myśleli o kolejnym dziecku. W tym roku kończę 30 lat więc mamy jeszcze trochę czasu do namysłu.
-
Hej dziewczyny. Stało się, natura sama zdecydowała i serduszko fasolki przestało bić. Dziś i tak będę miała biopsję żeby upewnić się co tak naprawdę dolegało mojemu maleństwu. Eve trzymam kciuki żeby przyrost bety był prawidłowy.
-
Mako mako według mnie USG połówkowe w 20 TC to dobry moment. Ja tak miałam z córką dokładnie 20+1 i wszystko było super widać i wtedy poznałam płeć dzieciątka. Z tą luteina to dobrze że ci zmienił na tą podjęzykową, ja swoją dopochwową nie raz się podrażniłam i były plamienia. Co do szyjki to po prostu się oszczędzaj nie dziwgaj, dużo odpoczywaj. W piątek u lekarza dopytaj to w razie czego powiem ci co robić, ale musi być dobrze, nie może nic inaczej, zobaczysz że ciąża szybko Ci minie i będziesz tuliła maleństwo do serca. Dobrze policzyłam że masz termin na grudzień?
-
Jestem już na sali w szpitalu. Na razie leżę i patrzę w sufit. Na przyjęcie czekałam prawie 3 godziny. Mam nadzieję, że wszystko gładko pójdzie i w piątek wracam do domu. Eve nie znam się na wynikach bety. Mam nadzieję że będzie dobrze. Ja dziś doczytałam że poza podejrzeniem zespołu Edwardsa fasolka ma też bardziej wysokie ryzyko wad ośrodkowego układu nerwowego oraz nieprawidłową geometrię serca Ogólnej mam już wszystkiego dość, chciałabym usłyszeć że serduszko przestało bić. Może to brzmi strasznie ale nie mam już za bardzo siły na co kolwiek. Staram się jakoś trzymać dla córki o męża, ale chwilami jestem ciężko.
-
Nadzieja piękne zdjęcia. Zuzia jak księżniczka 😙
-
Hej dziewczyny, jestem po wizycie. Dziś 8+0 według OM i USG termin wyliczony na 20.12 😉 serduszko bije jak dzwon 178, a fasolka ma już 1,6 cm wzrostu jestem dobrej myśli. Poprzednia ciąża od początku była inna i z problemami. A w tej czuję się świetnie więc musi być dobrze. Pozdrawiam, spokojnej nocy😙
-
Smutek, gratuluję!!! Dużo zdrówka dla ciebie i synka 😚😚😚 Szybkiego powrotu do domu😗
-
Marzena bardzo współczuję. Ja z nadaniami w sumie bym poczekała, sporo twój lekarza jest zaangażowany, to poczekaj na wynik badania płodu. Co do współżycia, ja miałem łyżeczkowanie i zaczęłam współżyć jakieś cztery tygodnie po zabiegu, ale ja się bałam wcześniej
-
DELIIICJA dziękuję za odpowiedź. Co do tego co robię między 7 a 8 to niewiele szykuję córkę do przedszkola i jedziemy do niego autem. Na badani do laboratorium dotrę między 8:30 a 9 więc po porannym podwyższeniu nie będzie śladu ale zamierzam wspomnieć o tym swojemu lekarzowi.
-
DELIIICJA mam pytanie. Przed ciążą wykryto u mnie insulinooporność. Dostałam glukophar i biorę według zaleceń. Jestem w 6 tygodniu ciąży. Badam cukier w cyklu dziennym: na czczo, 2h po śniadaniu, przez obiadem, 2h po obiedzie, przed kolacją i 2h po kolacji. Przez cały dzień cukier ok, tylko na czczo około godziny 7 w granicy 95-97, tego samego dnia na czczo ale po godzinie 8 cukier już 87-90. Ostatnio pokusiłam się o sprawdzenie cukru o 3 rano późnej o 5 i 7 wyniki to 100, 107, 97, a parę minut po 8 rano 88. Co to może znaczyć? Mam nadzieję że te kilka godzin nocno- porannych z podwyższonym cukrem nie zaszkodzi dziecku