-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MartaN
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 25
-
Oj, Krawatek, współczuję. Dobrze, że do lekarza idziecie. A probiotyk jakiś mu dajesz? A dajecie dzieciom kaszę jaglaną? To super zdrowe jedzonko, i dla układu pokarmowego, i dla odporności. My jemy prawie codziennie, z jabłuszkiem i cynamonem. Na śniadanie albo na kolacje, w zależności od tego, kiedy mam więcej czasu, bo to 20 minut mieszania w garnku Szczególnie Ola i Szymek są wielkimi miłośnikami! Polecam, jak chcecie, poczytajcie sobie o kaszy jaglanej! A jeszcze tak mi się pomyślało, że na moją cierpliwość wczesne mówienie moich dzieci to błogosławieństwo dla mnie i dla nich. Jak Oli coś jest, to mówi, ostatnio: Olę boli bziusiek. Ok, to mama pomasuje. Nie tutaj, niziej Pomasowałam niżej, poszedł giga bąk Ola stwierdziła: Juź lepiej - i po sprawie. O, proszę, w temacie - kupa. Na FB facjatki moich pociech
-
Hej! Angela moi chłopcy mają łóżko piętrowe takie, jak pokazałaś - to pierwsze. Bardzo fajne, dobrze zabudowane, dostali, gdy Bartek miał 5 i pół roku, a Szymek 3. A materace w komplecie - rewelacyjne, na moje obolałe plecy doskonałe! Tylko zmienianie prześcieradeł na łóżku piętrowym to masakra, nie cierpię, tyle gimnastyki, że hoho! Tylko to nasze 2- a nie 3-osobowe, i nazywa się Julia, jeśli mnie pamięć nie myli, i kolor olcha. O, takie:
-
No, popołudnia, inaczej sie nie da w szkołach językowych... W tym tygodniu i przyszłym tylko wtorki i czwartki, od pażdziernika jeszcze poniedziałki i środy, może też piątki. W sobotę mam jeszcze korepetycje z maturzystkami tu u mnie i wreszcie się kręci! A Olka mówi bez przerwy, każdy, kto ją słyszy, robi wielkie oczy i pyta, ile toto ma lat I super opowiada, sama mi wszystko powiedziała, co z nianią robiła. Śpiewa "Panie Janie" i inne takie, dziś liczyła kubeczki: : jeden, dwa, ci! A poza tym jej nałogowe cycanie, zwłaszcza liczne nocne pobudki, doprowadza mnie do szału. Coś za coś Podobno nocne karmienie doskonale wpływa na inteligencję dziecka - Ola powinna być więc geniuszem
-
Cześć! Wczoraj byłam pierwszy raz w pracy I czuję, że WRÓCIŁAM DO ŚWIATA ŻYWYCH!!! Super po prostu! Ola z nianią świetnie, nie chciała jej wypuścić do domu. Krawatek, Ola nie bije. Czasem próbuje, ale nigdy w złości. Jak próbuje, to mówię, że nie wolno, a wtedy Ola mówi: Pleplasiam! i głaszcze w miejscu, ktore uderzyła. Język dwulatka czytałam. Dawno temu. Jak Bartek był malutki.
-
Lektor angielskiego w EMPIKU Ola z nianią. Dzięki! Idę robić zupę z dyni.
-
Helloooooooooooooooooooooooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dostałam pracę!!!
-
100 LAT dla OLKA!!! Spóźnione, ups... Wczoraj były, prawda? Mam nadzieje, że mały jubilat miał wspanialy dzień!
-
Też mam Olę cycatą. I też boję się odstawiania. Jej 2 starszych braci też długo karmiłam (18 i 15mc), ale odstawianie szło gładko. Ola to totalny cycoholik, w nocy budzi się kilka razy.. Boję sie też, że zacznie chorować, bo teraz odporność ma niesamowitą, łapie - odpukać - tylko katar, gdy młodszy synek przyniósł z przedszkola anginę, chorzy byliśmy wszyscy oprócz niej - a Ola spała ze mną i mężem chorymi w jednym łóżku. Podać jej jakieś lekarstwo - niemożliwe, i mówi to mama naprawdę doświadczona w podawaniu leków dzieciom.
-
Ola w chuście ululana, inaczej się nie dało, nosek totalnie zatkany, bidulka dzielna... Cafe, czytałam to, i powiem Ci, że druga część rewelacyjna! Jak w "Cukierni...", też druga część bije na głowę dwie pozostałe. W sobotę do biblioteki - polecacie coś?
-
Angela, od przyszłego roku to już chyba nie ma wyboru i 6-latki idą do szkoły... Chociaż w tym roku też tak miało być i w ostatniej chwili przedłużyli o rok. I całe szczęście, bo nie chciałabym Szymka teraz do 1 klasy wysyłać, on z grudnia, więc poszedłby do szkoły jako 5,5-latek - razem z 7-latkami, których rodzice rok wcześniej do szkoły nie wysłali. Bez sensu. Szymek zasmarkany, Bartek i Olka też już zaczynają pociągać nosem. Znów nadciągają koszmarne nocki. Ech...
-
Może Radek nie mowi całymi zdaniami, ale za to bez problemu zostaje z innymi, a Ty masz jakieś życie poza nim. Mówić niedługo zacznie, a na to, że Ola przestanie być spódnicą mamy, marne szanse! Zwłaszcza patrząc na moją siostrę, która w dzieciństwie jak Ola była, i dopiero w nastoletnim okresie zaczęła wykazywać chęci do usamodzielnienia się. Przemeblowałam pokój. Uwielbiam!
-
Może być październik! Byleby 2012
-
W imieniu córki i swoim własnym apeluję o spotkanie z Twoimi przystojniakami! (Czytaj: zapraszam!)
-
Ola też daje czadu w nocy, też jej dwa miesiące już trójki wychodzą wszystkie, jedna na górze przebita, druga prawie-prawie, też mi chłop pomaga jak może i też mam wieczny bałagan w domu A pisałam już, że Olka mówi całymi zdaniami? Najbardziej mnie rozwala, jak przychodzi i mówi: Mama, daj cyca!
-
Krawatek, może trzydniówka? Ola też wysokiej tempki nie miała, raz wymiotowała, po trzech dniach wysypka się pojawiła. Na obiad pizza domowa. Wczoraj spaghetti z sosem wg Jamiego Olivera.
-
No, jak ja mialam 16 lat, to mialam 48kg Ćwiczyłam, bo miałam zero kondycji. I brzuszek ładny chciałam mieć. Teraz mam 61. Po porodzie spadłam do 58, ale 3kg przylazły z powrotem. Ale nie narzekam, 58 to juz troche wisielczo było. Choc brzuch wciąż wstrętny, skóra dynda paskudnie. Ale kto narzeka - polecam Hiszpanię Kobiet w stroju jednoczęściowym widziałam może 5, topless i 70-latki chodzily, i 100-kilowe kobieciska, rozstępy, cellulity, wisząca skóra i fałdy tłuszczu nie wszystkim, wyobraźcie sobie, przeszkadzają! Dobra lekcja to była, przestałam się przejmować. Czego i Wam życzę!
-
Hej! Ja ostatnio (czyli przed ciążą z Ola) schudłam 8kg w 3 miesiące nie jedząc słodyczy, nie dodjadając między posiłkami (min. 2 i pół h przerwy) i ćwicząc z Cindy Crawford Jak miałam 16 lat to kupiłam sobie kasete video z ćwiczeniami, pamiętałam, że były super. Znalazlam teraz płytę DVD w jakimś sklepie internetowym, kupiłam, ćwiczylam, dałam radę.
-
Hej! Mamy gości - moją siostrę i jej chlopaka. Fajnie!
-
Cafe, drugi dzień z dziećmi... A ja już 2 i pół roku w chacie siedzę i wyobraź sobie, jak mnie szlag trafia... A robotę moją szlag trafił :/ Doopa. A jak M. mówię, że oszaleję i muszę wyjść, to totalny brak zrozumienia. Mówi, że nieźle się trzymam i dam radę. A że ja wciąż wymyślam, co on mógłby robić, żeby z domu wyjść i od pracy odpocząć, tego nie widzi... Zresztą, on twierdzi, że nie ma potrzeby. Co nie znaczy, cholera jasna, że ja też nie muszę mieć! To by było na tyle, jak widać, wspaniale i różowo. Acha - zapomniałabym, Ola 2 dni gorączkowała, wczoraj luźne kupske, dziś marudna, że oszaleć można... I kto z nią siedzi bez przerwy? Jak temp. długo się utrzymywała, to zgadnijcie, czyja wina? Bo jej na siłę lekarstwa nie dałam. O żesz, sam nie da, a ja wszystko źle, co się z tym chłopem stało??
-
Krawatek, powiem Ci, że wakacje z trójką również dość... hm... intensywne Cafe, jeszcze nie zaczęłam, ale na dniach powinnam. Ola z nianią super, mówi na nią Pani Ciocia Widac, że starsza, szczęśliwa, że ktoś ma dla niej 100% uwagi. Cos mi się wydaje, że w innym wcieleniu byłabym kucharzem Jak uwieeeeelbiam! Dziś spaghetti z sosem pomidorowym wg Jamiego Olivera - takie proste, a taaakie pyszne! Szymek spróbował i powiedział: "Smakuje jak w Hiszpanii!" - i co? I rozpływam się ze szczęścia A jeszcze wspomnienie śniadankowego chleba swojego z marmoladą od pani Józi, i już mi nic wiecej nie potrzeba! Nie myślałam, że tak mi dobrze będzie na wsi. To dobrze :Smile: No nie?
-
Eulalia, niech się łzy nie cisną, bo oczu szkoda! Przecież wiesz, że to inny swiat... Porównujesz się z gigantem, więc się źle nie oceniaj, ważne, że widzisz i wykorzystujesz, zapamiętujesz, udoskonalasz! A potem przyjedź do Hiszpanii, wejdź do centrum handlowego i będzie Ci duuużo lepiej Bo tu się nikomu wybitnie nie chce pracować! W środę wracamy, już myśli wokół tego, co nas czeka... Od czwartku niania, od przyszlego wtorku (chyba) Marta do pracy. Oj, boję, czy podołam, dużo techniczno-technologicznych zawiłości, a ja w tych sprawach do tyłu, mąż informatyk rozleniwia, wiadomo, zawsze lepiej i szybciej zrobi... Ale dam radę. Chce. I muszę. Dam?
-
Arisa, bo Wy to taka Rodzinka.pl w wersji żeńskiej Krawatek, fajnych wakacji!
-
To generalnie już wiem a teraz dawaj szczegóły! PROSZĘ!!! A w imieniu syna dziękuję!
-
Dziękuję w imieniu mojego dorosłego 8-letniego syna Czy to oznacza, że już jestem stara matka?? Idę pod prysznic, zmyć z siebie piasek.
-
Cześć kobietki, czy raczej buenos dias! Wpadam na chwileczkę z pozdrowieniami gorrrącymi i zdjęciami dla Was! https://picasaweb.google.com/105080713724307728859/HISZPANIA?authkey=Gv1sRgCPm-6ezj5Z7ihgE Pa!!!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 25