AC_
Użytkownik-
Postów
537 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
16
Treść opublikowana przez AC_
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Qnia, padłam 🤪🤣 "odgłosy macicy" zrobiły mi dzień 🤩😜 Mama2Ania, Luteiny nie biorę. W sumie w tej ciąży w ogóle nie brałam luteiny, a w poprzedniej za to w całym jej okresie. Szyjkę mam w normie ok. 3cm a i nawet mi łożysko już się ułożyło w miarę wysoko 🙂 Sylwia86, nadal odpoczywasz, dużo leżysz? 😉 Ruda, położną POZ możesz wybrać kiedy chcesz. To jest na tej samej zasadzie, co wybór lekarza POZ. Im szybciej jednak to zrobisz, tym wcześniej będziesz mogła korzystać z jej usług 😉 A ja dziś zaszalałam i kupiłam wagę niemowlęcą 😁
-
Qnia, zawsze możecie umówić się, że pierwsze etapy porodu będziecie razem, partner pomoże się przebrać, wziąć prysznic, wesprze w każdy możliwy sposób, a pod koniec akcji porodowej (ten ostatni etap, parcie), partner poczeka sobie z dala od sali porodowej i przyjdzie na odcięcie pępowiny 😉 U nas tak wyszło w praniu właśnie podczas mojego pierwszego porodu. Zarówno ja jak i mąż umówiliśmy się, że jak już córka będzie czynię wychodzić, to się na te paręnaście minut pożegnamy i położne zawijają go na odcięcie pępowiny. Martynabb, ja też wolałabym urodzić w prywatnej klinice. Nie wiem tylko, czy naturalnie, czy może po prostu umówić się na konkretny termin i godzinę na CC, aby uniknąć stresu przy wyczekiwaniu. Jak sobie przypomnę pierwsze śniadanie po porodzie w szpitalu państwowym, to do tej pory mnie mdli 🤣. Ale jak to mówią, szpital, to nie hotel 😁 Wtedy tak wyszło, że w grę nie wchodził szpital prywatny, natomiast ta ciąża na razie nie ma komplikacji, więc nie byłoby problemu. Jednym z argumentów była właśnie ta podwyższonaa jakość i atmosfera obsługi pacjenta oraz możliwość spotkania z rodziną, m.in. właśnie z córką. Ale jeśli ogólnie odwiedzin nadal nie będzie, to rozważę jeszcze raz szpital państwowy chyba... W klinikach prywatnych w moim mieście nie ma oddziałów dla dzieciaczków z komplikacjami, np. neonatologii i w przypadku jakichś większych problemów jest się transportowanym i tak do państwowej placówki 🙃
-
W ogóle mam nadzieję, że do października, to powrócą typowe porody rodzinne i przede wszystkim odwiedziny. Bo smutno by mi było bez wizyty męża i córki te parę dni. Jeśli sytuacja się nie zmieni, to chyba zrezygnuję z porodu w prywatnej klinice, bo po co będzie ten cały ambaras skoro i tak byłabym sama jak palec 😒
-
Mój lekarz też nie wpuszcza osób towarzyszących. I nie wydaje mi się, aby do porodu to się zmieniło.
-
czarna.ana, obecnie twarze dzieciaczków już ładnie wyglądają na 3D, hihi 😁
-
Ostatnio przy USG połówkowym lekarz załączył 3D, bo akurat Jasiek ustawił się buziakiem do kamery i mam fotkę całkiem ładną, taką, co to można pokazać i dzieci nie wystraszy 😁 a na wizytach kontrolnych to zwykłe USG, bo zazwyczaj tak ładnie nie pozuje, więc nie ma co patrzeć na pupkę, czy plecy w 3D 😉
-
Mama2Ania, ja na początku miałam faktycznie leżaczek bujaczek taki minimalistyczny, w stylu skandynawskim. Szybko jednak poszedł w odstawkę, bo akurat moja córka potrzebowała bajerów, aby w leżaczku posiedzieć. Jak chciałam upiec ciasto, czy zaprosić kogoś na kawę, to nie było opcji, aby młoda leżała w łóżeczku. Cały blok wtedy słyszał, że jest jej nudno 😉. Potrzebowałam bujaczka, aby była blisko. Kupiłam więc kolejny, właśnie z bajerami i akurat w jej przypadku to zdało egzamin, mi dało chwilę czasu dla siebie, kiedy nie był czas na drzemkę. Kolejnym atutem okazały się wibracje, które pomagały na kolkę i nawet działały nasennie 😁 ale to sporadycznie. Melodyjki i światełka ją ciekawiły, coś tam śpiewała po swojemu, ćwiczyła rączki sięgając po zabawki z pałąka. Przez pierwsze kilka miesięcy planowałam, że w grę będzie wchodzić tylko kołyska z tego zestawu (szczególnie chodzi mi o model z budką jak z gondoli, ponieważ chciałabym zabierać mobilną kołyskę np. do dziadków, co by Jasiek miał swój kącik do spania, a ona wydaje mi się na tyle kompaktowa, że bez problemu wejdzie do bagażnika). Bardzo dużo zależy od charakteru dziecka, ale jego potrzeby wyjdą "w praniu", na etapie zakupów można tylko gdybać. Wyszłam z założenia, że w moim przypadku lepiej mieć bajery i nie korzystać z nich, odczepić, nie włączać, niż znów kupować 2 bujaczki 😉 Czarna.ana, a mniej więcej do ilu miesięcy służyła kołyska, leżaczek, a później krzesełko? Takie roczne dziecko jeszcze z niego może korzystać, czy już nie jest stabilnie? Nie chodzi mi tu tak konkretnie o siedzenie w celu zjedzenia posiłku, tylko tak rekreacyjnie, dla odpoczynku 🙂
-
Proszę o opinie o Tiny love 3 w 1 wersja z budką, wibracjami, melodyjkami i efektami świetlnymi. Już chciałam kupić kołyskę/ leżaczek/ krzesełko Kinderkraft unimo, kiedy mój mąż powiedział, że dziecko nie będzie chciało się nim leżeć i siedzieć, bo nie ma w nim żadnych atrakcji prócz pałąku z kilkoma zawieszkami, które pewnie szybko się znudzą. I po namyśle faktycznie, aby córka siedziała w leżaczku chociaż na tyle, aby zdarzyć przygotować szybki obiad, to w ruch szybko szły melodyjki itp., bo samo leżenie i patrzenie się szybko ją nudziło i zaczynała marudzić. A koniecznie chcę miękką kołyskę przenośną na pierwsze 3 miesiące, więc wpadł mi w oko ten Tiny Love 3w1 😁
-
Dziewczyny, moja znajoma z pracy dzisiaj urodziła swoje pierwsze dzieciątko. Urodziła w karetce, nie zdarzyła do szpitala taka szybką akcję porodową miała. Dobrze, że mąż był w domu. Jeszcze w szoku jestem 😲 Co do pieluszek, to mięciutkich, bambusowych, czy flanelowych z 3-5 wystarczy. U mnie częściej za kocyk latem robiły, niż na co innego się przydały. A tetrowych max 8-10 na początek. Tylko nie tych takich najtańszych, bo one po praniu są sztywne, twarde, drapiące.
-
Hej 🙂 W tej ciąży skurcze braxtona.... Pojawiły się u mnie sporo wcześniej, niż w poprzedniej. Objawiają się tak samo. Czuję lekkie odrętwienie, później nadchodzi taka jakby fala lekkiego bólu, ścisku i brzuch robi się twardy, zmienia kształt, widać jak jest ułożone dziecko. Trwa około minutki, później odpuszcza. Lekkie problemy ze złapaniem oddechu mam wtedy. Pojawia się to w różnych pozycjach, najczęściej jak leżę na plecach. Częstotliwość jest różna, nie znalazłam prawidłowości od czego może zależeć. W jednej dni mam że 2-3 takie skurcze ogółem, a czasem kilka w ciągu godziny. W pierwszej ciąży w ostatnim miesiącu te skurcze już były na prawdę bolesne, wtedy zastygałam w bezruchu, bo wszystko mnie ciągnęło. Jest to ponoć normalne, fizjologiczne. Czasem te skurcze są na tyle lekkie i krótkie, że nawet nie notujemy ich obecności. Podczas następnej wizyty położnej POZ się o to wypytam konkretniej 🙂
-
Dziewczyny, czy macie już skurcze Braxtona-Hicksa? Jeśli tak, to w jakich sytuacjach najczęściej i ile razy dziennie mniej więcej?
-
Asieńka, to ja też podpytać w laboratorium, czy mają jakąś smakową glukozę, niezły patent 😉 Lulu, mi na mdłości pomagają aktualnie Laysy paprykowe. Z tym, że one mnie dopadają popołudniami, nie z rana. A na migreny to w sumie nic, trzeba przeczekać 😭
-
Hej, Ja jestem umówiona do laboratorium na krzywą 6 lipca o godz. 7:15. O wynik jestem spokojna, o wypicie glukozy też, o izolację i bezpieczeństwo w laboratorium też. Tylko osłabienia się boję, w sensie siedzenia do ok. godz. 9 na czczo. Mam teraz taka sytuację, że od razu po pobudce muszę się najeść, bo inaczej mam mroczki przed oczami i mam wrażenie, że zaraz zemdleję. No o chyba tym razem książkę wezmę, bo poprzednim razem się wynudziłam niemiłosiernie. Mam nadzieję, że do tego 6 lipca już mi się trochę odmieni i nie będzie problemu z brakiem śniadania 😉
-
Qnia, mnie w nocy męczą, mdłości, parcie na pęcherz i kopniaki Jaśka. Zgagi nie doświadczyłam i mam nadzieję, że mnie chociaż to ominie 😉 Ogólnie ostatnio budzę się koło 3 w nocy i koniec spania 😣 jak zasnę koło 5, to po 6 i tak trzeba wstawać, córkę wyprawić do przedszkola. A w dzień mimo zmęczenia nie dam rady uciąć drzemki jakoś. Przynajmniej będę zahartowana w temacie nieprzespanych nocy jeszcze przed porodem 🤭
-
Czarna.ana, mój też jeszcze sceptycznie podchodzi do dzidziusiowych zakupów. Dlatego z nim konsultuję tylko wózek i meble 🤭🙂 Meble ustaliliśmy na lipiec, wózek dzisiaj (bo umówiliśmy się, że termin zakupów będzie zależało od upolowania okazji, a dziś się zdarzyła), a tekstylia, ubranka i kosmetyki kupuje co miesiąc po trochu jak coś mi wpadnie w oko. Równocześnie kompletuję wyprawkę do szkoły córce, którą chcę zamknąć na początku sierpnia. Na początek września zostawiam sobie koszule, art. higieniczne typowo dla mam. I w połowie września a chce zamknąć tematy ciążowo/ porodowe i już tylko wyczekiwać 😉
-
W Loveli. Nie śmierdziała i często bywa w promocji 😉 A ja dziewczyny wróciłam dzisiaj z wózkiem, hihi 😁 Upolowałam na olx w najbliższej okolicy, w ekstra cenie, co prawda nie ten, który na początku chciałam, ale drugi w kolejności.
-
Paula, ja też 22tc i niestety brzuch również taki duży. W pierwszej ciąży jak przeglądam zdjęcia, to taki brzuch miałam pod koniec 7 miesięcy. Przytyłam niewiele więcej, niż na podobnym etapie w poprzedniej ciąży, ale różnica w rozmiarze brzuszka jest bardzo duża. Każda ciąża inna 🙂 Grunt, że z dzieckiem wszystko OK 😉
-
Hej 😉 Z wyprawkowych to mam już ubranka w rozmiarze 56-68 skompletowane, mniej więcej po 10 szt. bodziakow z krótkim, z długim, pajaców i spodenek każdego z rozmiarów (obkupiłam się w internetowym sinsayu jak były promocje). Mam też pieluszki flanelowe, kocyk. Dostałam też mnóstwo próbek kosmetyków dla niemowląt od położnej POZ, więc na pierwszy miesiąc, czy dwa mam i to z głowy, więc zostają pieluszki i mokre chusteczki. Łóżeczko, komodę, przewijak, tekstylia typu pościele, kokon, smoczki i wózek mam już wytypowane konkretne, czekam tylko na lipiec/ sierpień z zakupem. Ogólnie, to 90% tych rzeczy kupuje przez internet. W ogóle to włączył mi się już syndrom wicią gniazda i pozmieniałem trochę kolorystykę w naszej sypialni, co by współgrała z wyposażeniem Jaśka 🤣 Mąż ma że mnie w tym temaciw niezły ubaw. Chociaż z wózkiem chyba nie będę do sierpnia czekać, żeby mi nie wykupili, bo mam w olx kilka ogłoszeń i co raz któreś już wypada, nieaktualne. Nosidełko oraz ubranka takie niebieliźniane, typu kombinezony na jesień/ zimę mam odkupione od znajomych. Jak już Jasiek zacznie siadać i ważyć powyżej 9 kg, to też mam już wytypowany fotelik samochodowy. Tym razem obrotowy, bo pamiętam jak dziś te wygibasy i nerwówkę przy wsadzaniu córki do fotelika.. W lipcu planuje wszystko uprać, uprasować i jak już przyjdzie komoda, to porozkładać jakoś sensownie. Sobie nic nie mam 🙂 to zostawiam na wrzesień. Mam w obserwowanych na allegro koszule do karmienia, a później poszukam też artykułów higienicznych i wszystko hurtem zamówię. Bo w międzyczasie jeszcze muszę jeszcze wyprawkę do pierwszej klasy kupić córce. Mam nadzieję, że nie będzie kontynuowana nauka zdalna 🙃
-
Hej 😉 Moniaaa33, ogólnie jak na USG połówkowe, to opis badania jest bardzo krótki 😲 Może dla własnej spokojności i komfortu psychicznego (nie wiem jak Ty, ale ja np. bardzo emocjonalnie reaguję na każdą niewiadomą, niepewność jest dla mnie koszmarem) wykonaj echo serca? Niczemu nie zaszkodzi, a może rozwiać wątpliwości 🙂
-
No tak, faktycznie nie jest do wózka 😉. Ja do wózka miałam zwykłą ze Smyka, szału nie robiła, ale już została i później na jakiś krótki wypad nad jeziorko też służyła jako coś do zapakowania rzeczy dziecka. Ze sroki też korzystałam i teraz też przeglądam tam kosmetyki. Dzięki niej odkryłam np. chusteczki nawilżane babydream sensitive, które nie miały sobie równych w przypadku córki 😁
-
Hej 🙂 Asia, moim zdaniem waga jest bardzo w porządku, wcale nie niska 🙂 Moja córka urodziła się w terminie z wagą 2750g i uważam, że to bardzo dobra waga dziecka 😉 Aktualnie jest jedną z najwyższych dziewczynek w klasie, także jeśli dzieciątko nie ma tych typowych 3kg, to nie znaczy, że zawsze będzie drobne 😉 Mam nadzieję, że Jasiek też będzie ok. 3kg, że nie będzie za duży. Martynabb, a zrób fotę wnętrza torby. Czy ma sporo sprytnych schowków, kieszonek itp.? Ja w pierwszej ciąży kupiłam torbę ciążową i do wózka sugerując się opiniami w necie, ale okazało się, źle wybrałam i dokupiłam później kolejną, już bardziej rozbudowaną. Teraz chciałabym od razu trafić na konkretną 🙂
-
Hej 😉 Właśnie wróciłam z USG połówkowego. Z Jaśkiem ok, wymiary w normie, lekka rozbieżność, ok. 1 tygodnia między główką a brzuszkiem. Łożysko już bezpiecznie daleko od szyjki, więc idzie ku dobremu. Na początku nie chciał współpracować, chował się, ale później się rozkręcił i pięknie pozował 🤭 Ułożył się już podłużnie główkowo, oby tak zostało 🙂 Mam też ekstra ujęcie twarzy Jasia na pamiątkę. W końcu będę mogła pokazać dzidzię mężowi i córce! 🤭 Zapisałam się też na 6 lipca na krzywą cukrową do laboratorium.
-
Hej 😉 Qnia, tak, ja również obawiam się badania z glukozą. Nie obawiam się wypicia tej szklanki z cukrem, bo slodkie lubię i w pierwszej ciąży nie było z tym problemu, ale boje się osłabienia. Aktualnie mam taki okres, że po wstaniu (a wstaję podobnie jak dziewczyny skoro świt, bo ciężko zasnąć) muszę szybko coś zjeść o napić się dużej ilości wody, bo inaczej jest mi słabo, czuję jakbym miała mdleć. A do tego badania trzeba podejść na czczo i przez kolejne 2 h nic nie jeść. Teoretycznie jakbym ok. 07:30 miała pobrana pierwszy raz krew, to do 09:30 boję się, że po prostu zemdleję 😣 Dzięki za info z kokonem, w takim razie zakupię 🙂 Lulu, współczuję sytuacji w pracy. Ja co prawda w maju poszłam na L4, ale zobowiązałam się wspierać zespół w pracy. I tym sposobem ludzie w pracy się przyzwyczaili, że dalej pracuje zdalnie i korzystają ile wlezie. Ale z drugiej strony chciałabym po urlopie macierzyńskim wrócić na aktualne stanowisko i niestety muszę przełknąć tę żabę i do końca sierpnia pracować zdalnie ok. 3-4h dziennie. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości 🙂 Martynabb, udanego wypoczynku 🙂 szukam czegoś bliżej natury, spokoju lasu i jeziora, ale polecany przez Ciebie kurort zainteresował mojego męża, który lubi wakacje właśnie w takim typie 😉
-
Hej 😉 Dziewczyny, polecicie jakieś przyjemne miejsce do spędzenia kilku dni nad jakimś jeziorkiem, z dzieckiem? Mazury i okolice. Fajnie by było, aby można było na miejscu zjeść śniadanie i obiad. TV i wifi obowiązkowo. Byle by nie domki letniskowe ani typowe hotele. Coś kameralnego w pobliżu wody z wejściem do wody dla dziecka. Szukam i szukam w internetach, ale takich miejsc wydaje się bardzo dużo, a opinie są skrajne.
-
Hej 😉 Asia, leż ile wlezie, trzymam kciuki, aby się podniosło. Wiele z nas ma problem z tym łożyskiem, ale musi być dobrze 🙂 no i super, że pozbyłas się skutecznie infekcji. Czarna.ana, powodzenia na badaniach i daj znać o wyniku 🙂 Agdon, lekarze często na wyrost określają wagę dziecka. Moja córka urodziła się z wagą 2750g, a miała być ponoć spora 😉 Lulu, oby te plamienie to był jakiś pojedynczy epizod nic nieznaczący 😉 Paula.c, ekstra, że łożysko się podniosło i jest już bezpiecznie, zawsze to jeden stres odejdzie 🙂 Agnieszka, kurczę masz Ty się z tymi infekcjami. Mam nadzieję, że antybiotyk zrobi swoje i już nie wrócą 😉 O rety, stópki na tym etapie ciąży mają już około 3cm? 🤩💜 Ja mam połówkowe właściwe 15.06. i już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że uda się uwiecznić na zdjęciach jakieś ciekawe ujęcia Jaśka. Do tej pory mam same biało czarne plamy (chociaż wg lekarza są to konkretne ujęcia, ale ja tam nic nie widzę ciekawego 🤭) a żeby tak złapać rączkę, albo stopkę, czy profil, to by była cudna pamiątka!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7