Klaudia_28
Użytkownik-
Postów
10 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Klaudia_28
-
Aneczka liczą różnie, zależy od sytuacji. Jeżeli chodzi prawnie to 1 miesiąc ciąży liczą jako 1 miesiąc księżycowy, który składa się z 28 dni tzn równe 4tyg. Czyli 4msc ciąży prawnie zaczyna się w 85 dniu ciąży (12tydz i 1 dzień bo to już 85 dzień ciąży) Jeżeli chodzi o medyczny punkt widzenia to 4 miesiąc ciąży zaczyna się w 14 tyg i z tego co wiem to medycznie 1 miesiąc ciąży liczą jako 4,5 tyg ciąży. Więc widzicie zależy od sytuacji zakręcone to haha. Mi teraz liczyli wg prawa żeby przedłużyli mi umowę czyli miałam jeden miesiąc = 28dni ciąży.
-
Ady u mnie jest tak samo. Widzę że wg miesiączki to Ty jesteś marcowa tak jak ja :) bo ja dziś 14 tydzień a wg usg 12. Miałam 3 usg robione i każde inaczej wychodziło i była różnica kilku dni. Ja zawsze podaję na wizycie dwie wersje: wg miesiączki i wg usg bo różnice mam koło 2 tygodni między OM a USG. I tak czy siak maluch wyjdzie w odpowiednim czasie dla niego
-
Dziewczyny u mnie wyjaśniło się z umową, mama dzisiaj była zanieść zaświadczenie że jestem aktualnie w 4msc. Zrobiła im jazdę że są nie kompetentni i mają zmienić pracę jak się na przepisach nie znają... Na koniec powiedzieli mamie że to zaświadczenie dzisiejsze nie jest potrzebne bo oni przedłużyli mi umowę do dnia porodu.. Nie wiem co miały na celu wczorajsze telefony i zbywanie mnie z tekstem 'jak dostanę pocztą świadectwo pracy to znaczy że nie przedłużą mi umowy a jak nie dostanę świadectwa to znaczy że umowę przedłużyli' zamiast jasno przez telefon powiedzieć że przedłużają umowę.. Brak słów na ich zachowanie. Najważniejsze że dzisiaj wszystko się wyjaśniło i jestem spokojniesza. Chciałam napisać że dobrze się czuje ale chyba nie będę zapeszać bo wtedy automatycznie zmienia się moje samopoczucie i umieram z mdłościami haha Aneczka tak to już jest.. Zamiast nie stresować się i spokojnie czekać na malucha to zawsze coś się wydarzy że stres nas zjada. Widzę że też nie masz kolorowo. U mnie z ciśnieniem to jest taka jazda że położne dziwią się że w ogóle jakieś mam. Ostatnio miałam 90/50... Ale wiem że 'lepsze' jest niskie ciśnienie w ciąży niż wysokie. Mam nadzieję że będzie wszystko dobrze u Ciebie z tym ciśnieniem. Mi kazali raz dziennie kawę pić i powiem szczerze że pomaga mi to bo zaczęła energia do mnie wracać a kawę pije od jakiś 5 dni i całkiem inaczej się czuje.
-
Iskierka z domowych sposobów do ciepłe mleko z miodem i masłem, a z apteki to cała seria 'Prenalen' dla kobiet w ciąży. Masz syrop, na katar spray i tabletki na ból gardła. W pierwszej ciąży w okresie przeziębienia z tego korzystałam i teraz też bo mam lekki katar więc biorę syrop i psikam co jakiś czas do nosa tym na katar. Zdrówka dla Was :)!
-
Sylwia w moim przypadku ma znaczenie bo umowę mam od 1 lipca 2019 na okres próbny 3msc czyli do 30.09.2019. I prawnie muszę mieć skończony 3 miesiąc ciąży ostatniego dnia umowy bo inaczej nie mają obowiązku przedłużyć mi umowy. Wg miesiączki którą miałam 22.06.2019 teraz jestem w 14 tygodniu ciąży czyli aktualnie już zaczęłam 4msc więc muszą mi przedłużyć. Tylko widzisz dzisiaj pół dnia się prosiłam a i tak nic nie wyszło.. Jutro jeszcze zaświadczenie dostaną i mam nadzieję że się ogarną. Bo mam wrażenie że chcą mnie nastraszyc żebym opuściła, a ja nie odpuszczę. Wg usg się nie mieszczę albo jestem na styku ale pytałam o to radce prawnego i on powiedział że prawnie nie ma powiedziane wg czego liczą te tygodnie, to jest zależne od lekarza jak liczy a w karcie ciąży mam liczone od miesiączki więc jestem dobrej myśli nawet gdyby doszło do rozprawy sądowej.
-
Cześć dziewczyny. Przepraszam że się nie odzywam ale mam trudny czas.... Czytam Was na bieżąco ale nie mam nastroju na pisanie. Do dzisiaj mam umowę, pół dnia kłócę się z pracodawcą o moją umowę... I tak jasno mi nie odpowiedzieli czy mi przedłużąją czy nie. Dostalam odpowiedź na odpier***dał że jak dostanę pocztą świadectwo pracy to znaczy że nie przedłużąją umowy a jak nie dostanę to znaczy że przedłużąją... Byłam u radcy prawnego, jeszcze na szybko od lekarza zalatwialam zaświadczenie o tym w którym aktualnie jestem miesiącu, u mnie teraz liczymy wg miesiączki żeby za mieścić się prawnie w te tygodnie i żeby musieli przedłużyć mi umowę.. Jutro rano mama jeszcze jedzie z tym zaświadczeniem do nich. Na meila im wysłałam kopię jeszcze dzisiaj, ale z racji że biuro do 15 to już oryginału nie zdążyłam. Pytałam o to radcę to powiedział że mogę rano im zawieźć. Mówię dziewczyny dzisiaj mam zły dzień, człowiek musi wielce o swoje się upominać. To powinno być z góry przedłużona umowa bo skończyłam 3 miesiąc a tyle problemu z tym że szkoda gadać.... Ryczeć się chce dosłownie.. Odezwę się do Was jak u mnie się uspokoi z tym wszystkim. Buziaki
-
Hejka dziewczyny. Widzę że jesteście po wizytach niektóre :) Mery, Agula gratuluję dobrych wieści. Fajnie bo już dzidzie coraz większe są. Nie obejrzymy się, a zaraz będzie 2020r i tylko 3 miesiące do spotkania z naszymi maluchami. Ja na wizytę idę za dwa tygodnie, jeszcze na NFZ ale już do innego lekarza. USG mam za 3 tygodnie. Jestem w trakcie szukania lekarza. Ci których znajome mi poleciły mają terminy na koniec listopada z wizytą.. Mam jeszcze jednego w zanadrzu ale ma urlop do 7 października, więc do tego dnia będę w niepewności. Później będę do niego dzwonić i wyjaśniać że chce zmienić lekarza może mnie wciśnie gdzieś. Jak nie to zostaje przy NFZ tylko zmienię na ordynatora naszego szpitala. Trochę mam opory... Jest świetnym specjalistą ale ma swoje humory więc sama nie wiem. Chciałabym czuć się komfortowo a nie stresować się przez jego humory. Widziałam że macie problemy z zaparciami.. Ja na razie odpukać nie narzekam, chociaż w szpitalu to było coś strasznego... Aż twardy brzuch miałam bo nie mogłam się załatwić. U mnie to siedziało w głowie bo w domu nie ma problemu. W szpitalu piłam activie z siemieniem lnianym i mi pomogło. Tak jak dziewczyny mówią sok z buraka... (nie wiem czy bym dała radę go wypić). Ja wcinam codziennie jabłka jakieś 2szt. Albo kupuję sok taki prawdziwy jabłkowy który ma ważność jakieś 3 dni. Więc może i Wam pomoże. A jak się czujecie? Mijają Wam mdłości? U mnie już coraz lepiej. Chociaż dzisiaj jedząc śniadanie tak mi się odbiło że wszystko poszło do góry i tylko zdążyłam zasłonić buzię dłonią i pobiegłam do łazienki. Pierwszy raz mi się tak zdążyło bo nic nie zwiastowało takiej niespodzianki hahaha. Patka mnie też czasami pobolewa brzuch. Ja biorę nospe w końcu jest rozkurczowa. W pierwszej ciąży jak miałam problemy to też brałam. To nic nie zaszkodzi dzidzi a nam pomoże :) ok dziewczyny bo ja się rozpisałam.. Uciekam bo jadę w końcu na zakupy. Czas zaszaleć z ciążowymi ciuchami bo mam tylko jedne spodnie trzymajcie się :)
-
Hej dziewczyny. Ja od wczoraj w domu. Jutro jadę do szpitala po wypis i zaświadczenie o przewidywanym terminie porodu i mąż zawozi od razu do pracy więc pewnie na dniach wyjaśni się sytuacja z moją umową. Czuję się dobrze, mam lekkie mdłości z rana i muszę szybko coś zjeść. Dzisiaj dzień aktywny, byliśmy na grzybach. Pochodzilismy ponad godzinkę i już brzuch ciągnął. Więc jutro czeka mnie czas w kuchni i zrobienie grzybów w occie. Nie mam dużo bo byliśmy z chrzesniakiem i trzeba było dzielić jeden grzyb dla córki jeden dla męża chrzesniaka ale jakieś 3 słoiczki będą :) ogólnie ostatnio ktoś mi mówił że kobieta w ciąży nie powinna jeść grzybów.. Czy to prawda? Teraz siedzę z herbatą przy kominku, wieczorem pojawia mi się jakiś katar... Na sali były dwie chore dziewczyny w ciąży z antybiotykiem więc mam tylko nadzieję że nic nie złapałam od nich.. Buzka dziewczyny! :)
-
Magdaa będzie dobrze :) musi być! Teska jest ok. Na szczęście apetyt mam. Prawdopodobnie w sobotę wyjdę, muszą trzymać te 3 doby. Chyba że coś będzie nie tak ale wątpię. Wyniki mam ok, wczoraj na wieczór miałam kroplówkę z nospą dzisiaj już mi nie dali bo nie trzeba więc wszytko takie wymuszone. Dają mi 3 razy dziennie nospe bo twardy brzuch się robi co jakiś czas ale nie ma tragedii. Praktycznie śpię co chwilę, czytać książek nie mam weny.
-
-
Hej dziewczyny. U mnie w porządku, właśnie mi usg zrobili. Nie mógł lekarz dokładnie zmierzyć dzidziusia bo się schował z tyłu i strasznie się ruszał, serduszko bije i ma niecałe 3cm. Ja jestem po kroplówce z nospą. Oby do soboty mnie wypuścili. Mąż z córką mnie zawiózł po południu do szpitala, biedna mała na koniec popłakała się i już mi mówiła że tęskni za mną. Jak mi ciężko zrobiło się na sercu... Straszne to :(
-
Wiesz co Julka mnie ciągnie brzuch tak po bokach jakbym kolke miała i lekarz powiedział że da mi kroplówkę z magnezem bo tak niby nie powinno być. No i z krwawieniem nie mogę się zgłosić bo na oddziale będzie mój lekarz więc wiesz.. Tego jedzenia boję się najbardziej też sobie coś kupię, jogurty, owoce bo o 18 jest kolacja a do 21 zanim spać pójdę to będę już głodna haha. Aaa no i przytyłam niecały 1kg
-
Halszka aż szkoda gadać.... Ale na następną wizytę pójdę już do kogoś innego. Magdaa to też dużo zależy od lekarza. Ja pierwszą ciąże też chodziłam na NFZ i od razu jak przyszłam z testem ciążowym to mi dała zwolnienie i nie było problemu. Teraz chodzę do kogoś innego i już robi mi problem. Poszłabym do lekarki co prowadziła mi pierwszą ciążę ale to jest żona mojego pracodawcy, a że potraktował mnie tak jak potraktował to nie chce iść do niej... No nic dziewczyny, ja się pakuję. Biorę z 3 książki i będę czytała od rana do wieczora po obiedzie mąż mnie zawiezie więc dam Wam znać wieczorem co tam wyszło, i czy usg miałam robione.
-
Aaa i tłumaczenie że pierwszą ciąże miałam zagrożoną od początku (miałam krwiaka obok dzidziusia), byłam na podtrzymaniu od samego początku, później od 30tyg mocno brzuch mi się stawiał i też do porodu jeszcze 3 razy byłam w szpitalu bo hamowali mi skurcze.. I nic to nie dało. Stwierdził że każda ciąża jest inna. Ja to rozumiem ale przy problemach w pierwszej ciąży powinien teraz dmuchać na zimne a nie robić problemy. Przynajmniej tak mi się wydaje :/
-
Julka nie wiem... On dzisiaj będzie na oddziale więc pewnie coś wymyśli. Powiedziałam że co jakiś czas ciągnie mnie brzuch to powiedział że da mi kroplówkę rozkurczową. Poprostu w karcie wpisze 'poronienie zagrażające' tak jak miałam w pierwszej ciąży wpisane jak byłam w szpitalu też jakoś na początku ciąży. Ah szkoda gadać :/ dzisiaj już nic nie załatwię, bo jestem z małego miasta.. Trudno muszę odpękać te 3 no mam nadzieje że maks 4 dni w szpitalu i wtedy już następna wizyta u lekarza to zmieniam już i pójdę do innego. Ja chodzę na NFZ. Pierwszą ciąże też chodziłam na NFZ i byłam zadowolona. Dodatkowo sama z siebie byłam dwa razy na usg 3d w Bydgoszczy a tak to wszystko darmowe na NFZ miałam. Rozmawiałam z położoną i powiedziała że mam zacisnąć zęby i wytrzymać w szpitalu a później zmienić na innego lekarza. Podpowiedziała jakiego bo właśnie ten mój ma opory w wystawianiu zwolnień i będzie mi robił problem do końca ciąży. Jak to on powiedział ciąża to nie choroba. Nic nie dało tłumaczenie że ja mam pracę stojącą, 10h dziennie, dzwiganie ciężkich koszy z chlebem.. (pracowałam w sklepie piekarniczo-cukierniczym) no i że mój pracodawca jasno powiedział że nie chce mnie w pracy ze mam zwolnienie przynieś. No trudno.. Ale zobaczę dzisiaj maleństwo :) :) :) oby wszystko ok było. I najgorzej się boję że umrę tam z głodu hahaha
-
Dziewczyny jestem zła... Idę do szpitala, wyniki mam super ale lekarz du*pa i nie chce wystawić mi zwolnienia bez podstawie... Bo zuse kontrole itp.. A jak pójdę do szpitala to teoretycznie w papierach będzie ciąża zagrożona i wtedy jest podstawa do wystawienia zwolnienia.. Jestem zła..... Kurcze nawet nie wiecie jak bardzo.. Z jednego co się cieszę to mi na pewno zrobią usg na oddziale i zobaczę malucha. Ah szkoda gadać, zmieniam lekarza :/
-
Teska potrawka wyszła super, znaczy się dla męża i córki. Mi nie podeszła i zmusiłam się do jedzenia żeby coś w tym żołądku się znalazło.. Znowu wrócił brak apetytu i aż się martwię bo wszyscy w koło mówią mi że schudłam. Jutro się okaże jak tam moja waga
-
Patka nie masz co się bać. Śmiało mów o ciąży. Wiem wiem łatwo mi mówić, ja też się bałam a tym bardziej że to nowa praca była i przepracowałam tylko 1,5 msc... Tylko mój pracodawca nie był na tyle wyrozumiały :/ chociaż myślałam że będzie bo jego żona jest ginekologiem. No niestety, zawiodłam się. Ale cóż na to poradzić. Nikt nie rozumiał że człowiek starał się o dziecko już 10msc a właśnie teraz w nowej pracy się udało. Muszą się z tym liczyć że zatrudniają młode kobiety, które mogą pragnąc założyć rodzinę. Julka u mnie też lichy dzień. Nie męczą mnie wymioty, chociaż rano tak podniosło mi się wszystko po otworzeniu lodówki że pobiegłam do toalety, ale pustym żołądkiem nie da się wymiotować. Mam nadzieję, że przeszło Ci i lepiej się czujesz. Ja nie mam ogólnie siły na nic. Też właśnie rozpalilam w kominku, robię herbatkę z cytryną i idę poczytać książkę bo u mnie także wichura i ulewa za oknem. Teska tak ja idę jutro na wizytę :) idę wyniki odebrać i po zwolnienie bo mam do dzisiaj. No i muszę zaświadczenie o planowanym terminie porodu załatwić co mąż zawiezie do pracy i oby przedłużyli mi umowę. Mam nadzieję że już jutro dostanę chodzone zwolnienie. Mam dużo do załatwienia, zbliżają się córki urodziny więc jakiś katering muszę załatwić a mąż tego nie ogarnie Dziewczyny miłego wieczoru i przespanej nocy życzę :)
-
Agula aż Ci zazdroszczę, daj mi choć troszkę energii u mnie 10 tydzień i mam nadzieję że max 2 tygodnie i przejdą te mdłości i trochę energia do mnie wróci bo kompletnie nic nie chce mi się robić. No ale czas robić obiad, dzisiaj potrawka i obym zjadła ze smakiem
-
Patka ja mam podobnie.. A w nocy do toalety chodzę średnio co godzinę.. O 3 zasnę mocniej i śpię do 7 i znowu toaleta. Najgorzej że wróciły mdłości. Ciężko mi rano zrobić śniadanie i zjeść szybko bo kręci mi się w głowie i mi słabo. Magdaa damy radę! Musimy. Tylko było by prościej gdyby już te mdłości przeszły Ja znowu dzień zaczynam od toalety... A to tak ciężko jak masz pusty żołądek i się tak męczysz. Znowu nie mam apetytu i na każdy zapach wszystko podnosi mi się w gardle. Ah trochę muszę pomarudzić, może lepiej mi się zrobi haha
-
Magdaa suuuper :) wiedziałam że będzie wszystko dobrze. A ja idę zjeść kolacje i spać. Znowu przyszło mi zmęczenie i cały czas leżała bym w łóżku.. Nic mi się nie chce.. To jest straszne. Buziaki
-
Śniadanie zostało w brzuchu a mi od razu lepiej się zrobiło. Agula jak ja się cieszę że wszytko w porządku jest :) dzidziuś jaki duży już? Ja teraz nie będę miała usg, pewnie dopiero koło 12, 13 tyg mi zrobi. Magdaa teraz czekamy na Ciebie :)
-
Hejka dziewczyny. Źle się czuję od jakoś 3 dni. Wczoraj wróciliśmy od znajomych, małe 50km ale powiem Wam że całą drogę było mi źle. Zatrzymaliśmy się pod domem i tylko zdążyłam wyjąć reklamówkę z podłokietnika (bardziej przygotowaną w razie 'w' dla córki). Dzisiaj też od rana wcale nie najlepiej. Zjadłam śniadanie i po godzinie wszystko poszło do toalety. Teraz zrobię drugie podejście żeby coś zjeść bo jestem słaba. Patka super zdjęcie :) fajnie już widać dzidziusia. Najważniejsze że wszystko jest ok. Magdaa, Agula dajcie znać jak tam po wizycie. Na pewno będzie wszystko dobrze :)! Agula ja też się cieszyłam że wszystko przeszło, że dobrze się czuje. Ale wróciło ze zdwojoną siłą. Czytałam gdzieś że koło 10, 11 tygodnia to jest taka kulminacja mdłości i złego samopoczucia.... Ale już tak blisko mamy do drugiego trymestru więc mam nadzieję że jeszcze trochę dany radę. Buziaki dziewczyny. Ja uciekam spróbować zjeść kolejne śniadanie. Oby zostało w brzuchu.
-
Magdaa w pracy wiedzą od początku, już jedno zaświadczenie dostali. Jest to poprostu zakręcona sytuacja. Zobaczymy jak to będzie :)
-
Hej dziewczyny. Czytam Was, czuję się od dwóch dni lepiej. Zapachy już mnie tak nie odstraszają. W środę idę po kolejne zwolnienie. Nie odzywam się bo powiem szczerze że mam stresa związanego z moją pracą. Umowę mam do 30 września i powiem Wam że myślę że łatwo nie będzie i może skończy się na sądzie pracy. Nie wiem czy mi przedłużą umowę, chociaż prawnie mieszczę się w tych tygodniach i powinni mi przedłużyć. Ale od początku zrobili mi problemy i teraz się martwię czy będą ludźmi i przedłużą mi umowę czy trzeba będzie się kłócić w sądzie z nimi na co chyba nie mam siły i chęci ale kasa potrzebna będzie. No nic jeszcze trochę czasu, idę w środę do lekarza a przed lekarzem zadzwonię do nich i zapytam się czy potrzebują jakieś zaświadczenie i jak wygląda moja sytuacja z umową.