Paula.c
Użytkownik-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Paula.c
-
Hej, jeśli ktoś tu kiedyś zajrzy to niech się odezwie. Nic w mojej skrzynce nie było i nie wiem gdzie was szukać...
-
Co do bólów kręgosłupa to wynalazłam ostatnio taka panią i polecam bo mówi jakie błędy popełniamy za dnia i dobijamy kręgi:
-
Więcej napiszę jak przeczytam resztę wiadomości od wszystkich a puki co to wrzucam małego forumowicza😉
-
Hej kochane moje. Nie było mnie długo, fakt... Ale już nadrabiam. Sylwia przykro mi że maleństwo miało operację 😭 Wiem jak się czujesz, też przeżyłam strasznie operację synka... Też mamy teraz problem z zaparciami ale dajemy radę. Rozumiem też twój stan. U mnie wcale nie lepiej tylko z innych powodów ale samopoczucie klęski i porażki podobne... Umówiłam się do fryzjera, zrobiłam paznokcie, makijaż permanentny brwi i rzęsy i jest mi dużo lepiej - dobrze dziewczyny mówią, zrób coś dla siebie, od razu staniesz na nogi, a jeśli to nie pomoże to nie wstydź się pójść do psychiatry czy psychologa, też chodziłam 4mce i to nie ujma. Ja poczułam się dużo lepiej, nie jak wykończona stara dętka... A szczepienia mamy dziś, ortopedę jutro. Boje się tego
-
Qnia dzięki kochana❤️ Staram się jak mogę🤗 Szyję to ręcznie. Nie robiłam nigdy interesu na tym, jak komuś robię to za darmo bo mnie to praktycznie nic nie kosztuje prucz odrobiny materiału, nici i czasu😉
-
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa 🥰. Co do kształtu główki to wam powiem że u mnie sprawdziło się szycie podusi. Moim obojgu starszakom szyłam takie i Natusiowi też. Podusie są bardzo mięciutkie, z mięciutkiego materiału, najlepiej z jakiejś koszulki wypełnione watolinką. Dziecko musi leżeć na płasko praktycznie, wiadomo, ale daje mu ją pod policzek żeby główka leżała oparta i była pod innym kątem niż całkiem na boczku i on sobie w nią wtula nosek jak w cycusia. Jak dziecko starsze to samo chętnie sobie ją przytulalo, kładło pod głowę itd. Mój ośmiolatek do tej pory soi ze swoją:) Szyłam też dla koleżanek. Problem z główką i jej położeniem występuje nie długo bo zaraz dzieci same będą je obracały, ale puki co mogę polecić sposób 😉
-
-
Lulu nie robisz nic złego. Maluszki tak mają, usypiasz półtora godziny, na paluszkach się skradasz, niesiesz jakbyś przenosiła bombę, po cichaczu odkładasz do spania i już masz zamiar się ucieszyć się że się udało i nagle...cyk i oczy jak 5zl😉 😉
-
-
Sylwia nie przejmuj się tym. Karmienie piersią to góra lodowa i każda mama się chyba zmaga z jakimś problemem a już napewno początkująca. Ja mam trzecie dziecko a i tak mam piekące sutki. A problemów z kp są tysiące od przestawiania po nawały i zatory mleczne. Spokojnie. A co do opuchniętych nóg po CC. Przerażenie 😵. Biorąc pod uwagę że mi tu mówią że to prawda że do miesiąca 😵
-
My też mieliśmy dziś wyjść. Ginekolog nie ma zastrzeżeń i mogliby mnie wypisać ale Natek się już opala... Żółtaczka. Nie wiem kiedy wyjdziemy ale moja dwójka pozostałych też to miała więc przynajmniej wiem jak to wygląda i że to nic strasznego. Taka trochę plaża, opalanie, ciepelko i tylko drinki donoszą😉 Trzymam kciuki za was dziewczyny. Rozpakowujcie się ❤️
-
Natka gratulacje córeczki! Marcelinka i Natuś będą mieć razem urodziny 🥰 Leżę na położnictwie. Płacze, trzęsę się. Za dużo emocji. Rękami mogę ruszać ale nogi zdrętwiale jak z drewna. Niesamowite to wszystko. Ledwo na salę mnie zawieźli, myślałam że lekarz brzuch dotyka bo sprawdza coś a za 2min już Natuś płakał nie wiadomo skąd! Chwila moment i już go w górze trzymał nade mną
-
-
-
Widzialyscie to? Informacja z 12pazdz że Ministerstwo nie wydało żadnych nowych obostrzeń w sprawie porodów rodzinnych i cały czas obowiązuje że ojciec może być do 2h po porodzie! To szpitale same podejmują decyzję żeby zamknąć się przed ludźmi bo im tak wygodnie😡! Śmiało można walczyć o swoje
-
-
Jedno co bardzo mnie ucieszyło. Pisałam do mojego szpitala wczoraj a'propos wprowadzenia tej żółtej strefy w Szczecinie. Wklejam odpowiedź. Oby tak zostało 🙏🙏🙏
-
Qnia ja zaczynam jutro 35tydz a też mam wrażenie że wyglądam jakbym już dawno przenosiła. Nawet mąż mnie już nie ogarnia😂 Rozumiem cię doskonale. A co do golenia to ja też nogi na sedes zarzucam, raz jedną, raz drugą. A miejsca i intymne na wyczucie. Ale pozacinam się często bo absolutnie nic nie widzę😂
-
Dziewczyny właśnie dostałam informację że moja koleżanka urodziła 🤗 Chłopczyk, Max 🥰 Tak mi się śnił poród dzisiaj i te zapach wód przez sen. A rano o 9 jej napisałam że czekam na info jak urodzi. No i jest🤗 Pierwsze dziecko, dziewczyna ze szkolnej ławki 35lat. Nie widziałyśmy się z 15lat bo do Anglii wyjechała. Kurczę, taki słodki i i kochany maluszek się pojawił🤗
-
Wrócę na chwilę do nacinania krocza bo ściągnęłam plan porodu i tak patrzę na to wszystko. I faktycznie można sobie zaznaczyć opcję "wolałabym nie" i porozmawiać z położną na ten temat. Może uda się uniknąć? Bo fakt że ja też nie miałam naciętego ani razu z dwóch bo mi zależało i położna tak prowadziła poród że się udało. Mówiła kiedy przeć a kiedy za żadne skarby nie i czułam jak mi tam gmera:) Robiliście już taki plan? Tego produktu Tuła nie znam, to nic nie mówię:)
-
-
Moja sesja ciążowa nie doszła do skutku. Fotograf się najpierw umówił na dziś i cały weekend nie odbierał telefonu. Szok. Taki nie profesjonalizm mnie powala... Nie skorzystałabym z usług takiej osoby już nigdy. Nawet gdyby coś się stało co spowodowało nie możliwość przyjazdu to mógł SMS napisać. W każdym razie sami sobie sesję zrobiliśmy😉 Fakt że nikt z nas nie jest fotografem i ze wszystkich możliwych błędów na zdjęciach zrobiliśmy je wszystkie😂 A to pod słońce były, a to dzieciaki miny zrobiły durnowate, a to dziadek głowy po, a to w tle jakieś klapki obok koca leżą - śmiechu było przy oglądaniu do łez 😂 Z 60 zdjęć nadają się może ze 3 żeby plakat wydrukować na ścianę tak jak chciałam. Ale przynajmniej fajna zabawa była😉 Załączam jedno. Gdyby synuś nie zasłonił buzi to by było całkiem nieźle 😉
-
Nattka wracając do tego pilotażowego programu żywienia w szpitalu to coś mi świtało i faktycznie na stronie szpitala jest oświadczenie, które dają do podpisu żeby przystąpić. Dziewczyny popatrzcie też, może u was w szpitalach też jest taki pilotaż. Szkoda nie skorzystać skoro ma być lepsze jedzenie niż to co dają na NFZ. Tak w programie jest 5 posiłków a tu ledwo 3, z których tak naprawdę powinno być dwa... Jak to widzę to mnie ściska w żołądku bo ja jestem dietetykiem z wyksztalcenia i pięć lat w technikum tłukli nam układanie jadłospisów dla placówek takich jak szpitale. A potem dostaje drugi dzień prawie to samo bo na kolację serek topiony a dziś to samo co wczoraj tylko plaster twarogu do chleba 😮 Zróżnicowane żywienie jak cholera