Skocz do zawartości
Forum

Elena82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Elena82

  1. Ja mam termin na 8 listopada, ale patrząc na to że poprzednie ciąże skończyły się wcześniej o 2 tyg, po cichu szykuję się na końcówkę października, dlaczego czasami zaglądam na forum z października. A tam aż wrze, kto co kupil, ile zgromadził ubranek i calej reszty zwiazanej z wyprawka. Spoko. To cudowne, ze dziewczyny tak to przezywaja, cieszą się. I tu patrzę na siebie. To moja 3 ciąża, póki co to nie wiem czy do końca dociera do mnie jaka rewolucja mnie czeka, a o szykowaniu wyprawki nawet nie myślę. Chyba jestem starej daty. Boję się kupować czegokolwiek by nie zapeszyc. Czy takie dinozaury jeszcze istnieją? :-)
  2. Bierzecie nadal kwas foliowy?
  3. U mnie dzisiaj też lepiej, brzuch odpoczal i mam nadzieję że nie będzie mi tak dokuczac jak wczoraj. Ale nadal dużo odpoczywam (nawet młodemu odpuscilam dzisiaj szkole by nie musieć go odwozic). Czy wasze brzuchy też nie lubią jazdy samochodem? Mój lubi czesto się stawiać przez co czasami nie wiem jaką pozycję przyjąć by sie rozluznic zwłaszcza za kierownicą. Rety a to dopiero 18 tc. No nic trzeba zacisnąć zeby i do przodu.
  4. Mnie pobolewalo z 4 godz. Ból promieniowal do nogi, taki w stylu menstruacyjnego, drazniacy. Przelezalam prawie cały dzień, ból przeszedł, ale czuję takie rozpulchnienie. Popsulo mi to humor bo ostatnio było kilka dni całkiem fajnych. Tez się martwię tymi bólami ale staram się wierzyć że wszystko jest ok, ze to tylko rozciaganie macicy i calej reszty. Pamiętam że w poprzedniej ciąży tez raz mnie tak zlapalo i wyladowalam w szpitalu na fenoterol (35 tc chyba to byl) ale wtedy ból był silniejszy i w dole brzucha
  5. Mówiłam, że upały mi nie przeszkadzaja? Klamalam :-) Leżę plackim bez sil. Do tego od rana boli mnie w prawej pachwinie. Was też łapią takie bóle?
  6. Octanisept na gardło, ochyda straszna gorycz. Ja mam problemy z migdałami i różnych środków próbowałam. Mnie pomaga plukanka woda utleniona z woda (pół szklanki wody 3-4 łyżki wpdy utlenionej)
  7. Mi też często brzuch robi się twardy, wtedy muszę trochę odpocząć i jest ok. Ginekolog kazał brać magneb6.
  8. Mnie pogoda też nie rozpieszcza. Na ogół mam niskie ciśnienie a jak już chmury i deszcz to ledwo oddycham. Ciężko, czekam na jutro może będzie lepiej.
  9. U mnie idzie 15tc brzuch stał się już dość widoczny, zwłaszcza że jestem szczupła. Do listopada pewnie będzie spory. W poprzedniej ciąży tez był ogromny - mały miał 4kg i było bardzo dużo wód płodowych. Na szczęście nie porobiły mi się rozstępy (mam nadzieję że tym razem też tak będzie- piersi bardziej ucierpiały). Zakupiłam olejek na rozstępy ale nie mogę go używać ze względu na zapach, zresztą większość zapachów jest nie dla mnie w tej chwili. Co do samopoczucia, to na prawdę jest lepiej. Jestem ociężała, często odpoczywam, narzekam na duszności i uczucie ciężkiego brzucha ale to nic w porównaniu z wcześniejszymi dolegliwościami i tymi czarnymi chmurami nad głową. Zaczynam cieszyć się życiem na nowo.
  10. Ja wczoraj wybrałam się do lekarza. Dzięki Bogu wszystko ok. Maluszek machał do nas rączkami na usg. Cudnie zobaczyć jak się rusza, rośnie. Poznałam wczoraj też płeć (15tc). Ku naszemu ogólnemu zaskoczeniu - chłopak. Gdzieś w serduchu czułam od początku, że to będzie dziewczynka, a tu niespodzianka. Nawet rozmyślając o imieniu mieliśmy wybrane tylko dla dziewczynki. Mam już syna i córkę, więc właściwie zależy mi tylko na tym by ten dzidziuś był zdrowy, ale w głowie myśli krążyły wokół sukieneczek, różowego wózka. No dobra jakie imię dla chłopaka?
  11. Wiem, ze trudno w to uwierzyć gdy mdli i cała reszta przez to też do niczego, ale ja skończyłam 14 tydz. i mdłości jakoś po cichu minęły. Rano zdarza się bliższe spotkanie z wc, ale to już nie to co było jeszcze chwilę temu
  12. Czy Wam też tak ciężko? Rety ta pogoda mnie chyba nie rozpieszcza. Niskie ciśnienie, nie mam sił, strasznie ciężko się oddycha.
  13. U mnie 14 tydz. 0,5 kg do przodu. Ale ile można na kiwi i zupce przytyć
  14. Margaret, teraz się mądruje ale sama do tej pory uciekałam od ludzi. Okropnie się czułam fizycznie co miało ogromny wpływ na psychikę. Tłumaczyłam sobie że hormony i w ogóle ale czasami miałam wrażenie że wpadam w jakąś depresje. Nie miałam ochoty na jakiekolwiek rozmowy, tłumaczenie co mi jest, jak się czuję. No ale przetrwałam doła i liczę już na prostą. Dla mnie to też 3 ciąża i wydaje mi się że najtrudniejsza.
  15. Ja też już po badaniach prenatalnych. To był bardzo trudny dzień. Badania na NFZ kolejka 30 osobowa, wizyta 10 minut i lekarz który nic nie mówił tylko rzucał hasła do swojej pielęgniarki, która notowała. Z minuty na minutę bałam się bardziej bo nic mi te parametry nie mówiły. Na szczęście badania zakończyły się zdaniem... wszystko w porządku. Jutro wizyta u mojego ginekologa mam nadzieję że rozszyfruje mi moje wyniki. Plus - spotkałam wiele ciekawych oczekujących mam, były miłe rozmowy, dzięki którym człowiek zapomniał o swoich dolegliwościach. Wnioski - chociaż czasami nam ciężko i źle, kontakt z innymi ludźmi może być dobrym lekarstwem, nie warto uciekać w cztery ściany.
  16. Nat0303 jeszcze chwilę temu byłam załamana swoim złym samopoczuciem, osłabieniem (uczesanie warkocza to wysiłek po którym musiałam odpocząć), dzisiaj przyznaję jest już lepiej. Na chwilę 14 tydz. przestało mnie mdlić, choć wymioty jeszcze się zdarzają. Wyszłam ze szlafroka i jak się zbiorę w sobie to i posprzątam mieszkanie. Nadal bardzo dużo muszę odpoczywać. Jest mi często ciężko, duszno. Na ten moment martwi mnie ciągły barak apetytu - jem bo wiem że muszę ale nie mam na nic ochoty. Zazdroszczę tym wszystkim energetycznym kobietom w ciąży.
  17. Mam podobnie, moje dzieci są już "odchowane", samoobsługowe, boję się że nie ogarnę tego wszystkiego od nowa. Im człowiek starszy tym staje się wygodniejszy. Gdy skończyłam 35 lat pomyślałam że to ostatni dzwonek na dzieci. Starania były długie. W pewnym momencie stwierdziłam, że widocznie to już nie dla nas (przecież mam już dzieci - jest ok) i wyrzuciłam z głowy ogromną chęć posiadania jeszcze jednego potomka, pogodziłam się z myślą, że się już nie da i tu nagle...szok. Teraz powoli dochodzi do mnie, że w moim życiu szykuje się rewolucja. Boję się strasznie
  18. To moja 3 ciąża (córka i syn w domu). Czuję się jeszcze raczej kiepsko - zmęczona, bez energii, ale było zdecydowanie gorzej (mdłości, brak apetytu, wymioty, totalny brak sił). Teraz mam 13 tydz. i mam nadzieję że wrócę do żywych. Jutro badania prenatalne
  19. Witam. U mnie termin na 8.11.2019
×
×
  • Dodaj nową pozycję...