
Elena82
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Elena82
-
Mnie ostatnio w nocy bolą biodra. Na plecach nie mogę za długo leżeć bo brakuje mi powietrza, więc raczej na boku spie, a że leżę cały czas to po prostu biodra mają już dość. Ostatnio aż mi się płakać chciało, tak bolało. Co do klucia w klatce to też mi się zdarzyło. Myślę że mógł być to jakiś ucisk, bo po zmianie pozycji pomagalo, albo też czasem mialam wrażenie że to ból żołądka. A maluszek wariuje w brzuchu, kopie gdzieś po szyjce, pecherzu, nie raz sprawia mi to wrecz ból.
-
Co do porodu to za mna dwa cc i teraz też lekarz powiedział po cieciu ciecie, tylko ze ja czuję że i tak wszystko zacznie się samo, że nie dotrwam do umowionego terminu, bo nigdy mi się to nie udało. Za pierwszym razem bojowo nastawiona na poród sn urodzilam cc bo miednica za waska. Ale do szpitala pojechalam ze skurczami i rozwarciem. Drugi raz tez nastawiona na sn, lekarz pod koniec ciąży mówi że dziecko duże będzie cc. Tez nie dotrwalam do umowionego terminu, wody odeszły same w domu. Co mnie teraz czeka? Rety jak ja bym chciała wiedzieć by móc się przygotować
-
Moje dzieciaki 17 i 9 lat. Trzy lata temu podjęliśmy decyzję o trzecim i skrzydła opadły-udało się ale w 6tc poleciało, a potem długie starania zakończone wnioskiem...widocznie pisana nam dwójka. Było mi bardzo przykro, bo to takie marzenie moje było, a czas leciał do 40 blisko. W momencie gdy już całkowicie poukladalam sobie w głowie, że jest ok i trzeba cieszyć się tym co mamy -dwie kreski. Totalny szok i strach czy się uda. Teraz 34 tc i strachu nie mniej niż na początku...czy dotrwamy do terminu. Ale juz naprawdę blisko, uda się, musi. A potem zacznę się stresować tym jak to wszystko się ogarnie. Oj matki w swych problemach są naprawdę głupie (zwłaszcza ja!), który facet by się tak rozdrabnial nad wszystkim. Ps. Śmieje się z moim mężem że gdyby to on rodzil to na 1000% mielibyśmy jedno dziecko.
-
Martini u mnie bardzo podobnie do Ciebie, leżę cały czas bo inaczej brzuch jak kamień. Jestem już bardzo zmęczona tym odpoczywaniem, kosci bolą, ciężko się oddycha, jelita gorzej pracują, no ale byle wytrzymać do 37tc. Co do porodu, to staram się nie myśleć. Na pewno wpadnę w panikę jak już przyjdzie ten moment. Na razie najbardziej się boję czy wytrzymam jeszcze tych parę tygodni i czy jak się zacznie to czy ktoś będzie ze mną czy będę sama. Bardzo bym chciała by mąż był wtedy w domu.
-
Oktanisept stosujesz na skórę wiec nie widzę przeciwwskazań do stosowania w ciazy. Sama stosuje profilaktycznie gdy mam wrażenie że infekcja intymna chce rozwinąć
-
Margaret ja miałam cholestaze w poprzedniej ciąży. Nie pamiętam czy swędzenie dotyczyło brzucha, ale pamiętam że chcialam rozdrapac stopy i ręce. Gin kazała zrobić próby wątrobowe. Wyniki potwierdziły cholestaze i brałam esentiale forte. Pomogło. Wiec, jeżeli masz wątpliwości zrób to badanie. Może jest coś na rzeczy a może to zwykłe rozciąganie skóry i wystarczy wiecej nawilzac
-
Dziewczyny szczerze współczuję tych przeziebien. Dość ciazowych dolegliwość a tu jeszcze przeziębienie. Ja mam wszystko poprane i poprasowane (kochana teściowa, bo ja leżę!). Do łóżeczka mam ochraniacz i kolderke z tą cieniutka poduszką. Czy mi to na początku będzie potrzebne? Wszystko wyjdzie w praniu. Myślę ze mlody będzie w rozku (albo kocyku) zawiniety w ciagu dnia. W nocy pewnie też, ale chyba nie będę go wiązać tylko na luzaka. Pewnie w nocy nie będę go kłaść do łóżeczka, tylko wezmę do siebie bo wygodniejsze karmienie, no i po cc raczej nie będę miała siły go ciagle z niego wyciągać. Ale wszystko wyjdzie w praniu. A tak w ogóle jestem po wizycie. 32+5tc. Młody ma się dobrze 2050g. Gorzej z moją szyjka. Gin powiedziała "jeszcze jest, ale leżeć, leżeć,leżeć, musimy wytrzymać chociaż 4tyg" I tak jakoś mnie to zdolowalo. Przecież ja juz od dawna leżę. Czy dam radę wytrzymać te 4 tygodnie? Boję się strasznie.
-
Margaret mnie też często brakuje powietrza. Jeszcze ta pogoda, deszcz, niskie ciśnienie to chyba pogłębia ten stan. Czasami jest bardzo trudno. Franciszka ja przez ciągłe napisanie położyłam się juz całkowicie do łóżka. Biorę luteine i magnez a czasami nie mogę iść do łazienki bo brzuch twardy. Martwi mnie to bardzo, ale co zrobić, trzeba czekać i być dobrej myśli, że mimo wszystko uda się dotrwać do bezpiecznego terminu. Jutro wizyta, zobaczymy co gin powie.
-
28+5 1410g. Za 3 dni wizyta wtedy będzie 32+5 jestem bardzo ciekawa co słychać u maleństwa.
-
Czy szpital nie pracuje 24h! Dziwne to, no ale Ty w tej sytuacji możesz jedynie zachować silne nerwy, by nie zaszkodzić malenstwu. Jesteś pod ich opiekę, wiec chyba wiedzą co robią. Ja pamiętam swoją pierwszą wizytę w szpialu. 37 tc, bóle, rozwarcie na 2 palce, na skierowaniu "do porodu" i pierwsze ktg w życiu. Pani zapiela mnie w pasy, kazała leżeć bez ruchu na plecach(katorga bo kręgosłup mi pamiętam pękal) po czym przyszła po 2 h i zrabala mnie że coś majstowalam bo zapis nie wyszedł. Gdzie ja leżałam bez ruchu jak mi kazała, i modlilam się by to sie już skończyło bo nie wyrobie na kręgosłup. A było to wszystko właśnie w nocy od 22 do 2 pod ktg
-
Martini chcesz powiedzieć że lezysz w szpitalu ze skurczami i nie sprawdzaja tego na ktg?
-
Martini wiesz co dostalas rozkurczowego? Ja w poprzedniej ciąży też w tym okresie bylam w szpitalu ze względu na skurcze i bolacy brzuch, ale to było 9 lat temu i wtedy fenoterol na potęgę dawali. Teraz jak pytałam gin co brać na ten twardy brzuch to powiedziała luteina i magnez, bo nic więcej nie moze mi przepisac. (W pierwszej ciąży też bralam fenoterol)
-
Martini trzymaj się dzielnie. Jak trzeba to nic nie poradzisz. W szpitalu na pewno psychicznie odpoczniesz od dreczacych mysli czy wszystko ok. My jesteśmy na podobnym etapie, u mnie też brzuch ciągle twardy. Nic nie robię tylko leżę. Wstaje jedynie do łazienki i zaciskam nogi bo mam wrażenie że pekne. Okropna ta ciągła spina. Także leż i odpoczywaj, tam masz dobrą opiekę i poradę pod ręką.
-
Zazdroszczę dziewczyny ze możecie tyle zrobić same. Szacun. Moje ciąże zawsze na końcówce w łóżku. U nas pada i super, nudzę się ja to i inni mogą :-)
-
Ja też szykuję się na październik. Jak będzie 15.10 to będę szczęśliwa. Nie sądzę bym dotrwala do listopada. Pomiary z usg pokazywały nawet termin na 30 października. Mam nadzieję że kiedyś powiem... tak się bałam że urodze za wcześnie a ja do 38-39 dotrwalam. Daj Bóg.
-
Ja czekałam na szafę. Doczekalam się, więc na dniach mama przyjedzie i ogarnie mi temat prania i prasowania. Wiem że to jeszcze wcześnie ale nie da się wszystkiego na raz (przy tej pogodzie zwlaszcza). A jak będzie zrobione to i mi na duszy bedzie lżej
-
Ja już nie mam siły na zakupy. Mam ciuszki z odzysku, kosmetyki kupiłam przez Internet, wózek jest, łóżeczko na strychu...brakuje poscieli do łóżeczka i ubranka na wyjście, ale to zostawiam juz rodzinie. Ja skupiam się na tym by dzielnie odliczać dni do terminu. Leżę i czekam...oszalec można :-)
-
Wizyty co 4 tyg. Teraz 18.09 być może coś się zmieni
-
Ja biorę falvit mama raz dziennie 1 tab. Po innych mnie mdlilo. Tego magnezu to norma jest 400mg dobowo, a magneb6 ma 48 więc biorąc 6 dziennie nie przekraczasz normy. Kiedyś przez weekend nie brałam bo mi się skończył i w poniedziałek złapał mnie okropny skurcz w lydke. Nie wiem czy przypadek czy rzeczywiście mój organizm tak potrzebuje tego magnezu
-
Magne b6 3razy po 2 tab
-
Tak w nocy też się napina, ze dwa dni temu nawet obudził mnie taki skurcz, ale zmienilam pozycję i przeszło. Ja ten tydzień to praktycznie cały przelezalam, tyle co do wc i na kąpiel i tez czuję skurcze jak tak leżę. Co prawda nie są bolesne i długie wiec myślę że to macica cwiczy. Co do terminu to ja raczej sugeruje się tym z usg, bo nigdy do terminu z om nie dotrwalam (1- om 14.09, poród 30.08, 2-om 25.08, poród 17.08)
-
Martini czyli tak jak ja. Ja wczoraj zaczęłam 32(choć usg zawsze wychodzi tydzień więcej). Ja też teraz bardzo narzekam na stawiajacy się brzuch. Właściwie jak chodzę to czuję jakbym kamień niosła i leżę na maxa. Biorę 3x luteine i 3x2 magnez. Mi marzy sie 36tc może wtedy wyluzuje, bo póki co to ciągle w głowie oby tylko dotrwać do terminu
-
Margaret, Martini który tc u Was?
-
Dziewczyny ciąża to stan wyjątkowy dla nas, dlatego myślę że jak organizm wysyła jakieś niepokojące nas sygnały to trzeba to sprawdzić. Gdzieś mam to co pomyśli lekarz, czuję że coś nie tak dzwonię. Sama w poniedziałek spanikowalam bo brzuch pół dnia był twardy, zadzwoniłam, wzięłam nospe przeszło ale i tak w środę pojechałam do gin. I co ona powiedziała..a jednak pani przyjechała, to dobrze bo przynajmniej będzie pani spokojniejsza. Jak czujesz że coś nie tak to jedź, nie ma co ryzykowac
-
U mnie ok 10 kg (32tc). Wszystko w brzuch i piersi poszło. Dla mnie to ciąża bez apetytu i specjalnej chęci na cokolwiek. Mam nadzieję że po wrócę do starych nawyków żywieniowych, bo teraz jem bo trzeba