Skocz do zawartości
Forum

QueenP

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez QueenP

  1. MadziaK Moj tez raczej z tych ‚zywszych’ ale już jest starszy, to i bajka się zajmie, albo pobuduje z klocków, rysuje, także jest coraz bardziej samodzielny :) Twój synek jeszcze malutki to wiadomo, że wymaga większej uwagi i pomocy mamy :) Niestety w dzisiejszych czasach trafić na lekarza z powołania graniczy z cudem... Ja na szczęście odpukać byłam ze swoim synkiem tylko raz w szpitalu, w Zabrzu, gdzie podeszli do sprawy profesjonalnie, ale właśnie co dookoła opowiadają, to jest po prostu cyrk co lekarze wyprawiaja... Matka się interesuje, drąży co dolega dziecku - źle. Nie interesuje się wcale - tez źle, no i bądź tu człowieku mądry :/ Magda22 Ja na Twoim miejscu wybrałbym tego drugiego lekarza i zgodziłabym prywatnie, dla swojego i maluszka spokoju :)
  2. magda22 To rzeczywiście duża kwota, ale ja dla świetego spokoju wolałbym zapłacić niż męczyć się z taka zołza... Ja tez płace za te prywatne wizyty 150£, ale przynajmniej jestem spokojniejsza, bo wiem ze poświęci mi tyle czasu ile chce, no i odpowie na wszystkie pytania, a nie wygoni z gabinetu, bo inni czekają.
  3. Magda22 O matko współczuje takiej lekarki, ja ze swoim wybuchowym charakterem pewnie powiedziałbym co o niej mysle a masz możliwość zmiany lekarza? Misia Faktycznie cos w tym jest, że jak człowiek odpuści, to wtedy się udaje. Moja przyjaciółka straciła ciąże w 6 miesiącu, musiała urodzić martwego maluszka, był wyprawiony pogrzeb, straszne przeżycie... potem bardzo szybko chcieli następne dzieciątko, no ale niestety nie udawało się. Wiec po 1,5 roku starań po prostu odpuścili, bo myśleli ze już się nie uda i nagle udało się i teraz maja zdrowa prawie roczna córeczkę, także wszystko jest możliwe :) Ja tez po poronieniu przeszukałam internet wzdłuż i wszerz, dlaczego tak się stało i czy następnym razem się uda... i w większości kobiet ciąże po poronieniu kończyły się szczęśliwym rozwiązaniem, dlatego to tez daje mi dodatkowa nadzieje, że i mnie się uda :)
  4. To ja tez już stara przy Was, we wrześniu mi 30 stuknie My mamy dzis dzień lenia, ja mam wolne więc i moj starszak poprosił, czy może ze mną zostać, także lezakujemy sobie jeszcze :) Co do objawów, to tez mam zadyszkę po wszystkim, zrobie coś i za chwile muszę siąść i odpocząć, spanie nadal dosłownie jak na zawołanie, gdzie się położę tam zasnę, mdłości, no i od 2 dni mam ciemna kreskę na brzuchu, gdzie w pierwszej ciąży pojawiła się dopiero ok 8 miesiąca, a teraz już nawet męża pytałam czy tez widzi, czy ja mam jakies omamy No a jeśli chodzi o ten wiek ciąży, to po prostu nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejna wizytę i mieć nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Nie mam na to wpływu co się stanie, dlatego staram się myśleć pozytywnie :) Współczuje przeżyć z lekarzami, ja tez w Polsce czekałam po 2-3 h na wizytę zawsze, pomimo umówionej godziny, tu póki co chodzę prywatnie, a później, od 10 tygodnia pójdę zapisać się do przychodni :) Życzymy Wam miłego dnia!
  5. No wiec tak, wszystko jest dobrze, tzn groszek rośnie i jak na razie wszystko jest w porzadku, ale wg USG ciąża ma 6 tyg i 4 dni. Oczywiście lekarz powiedział, że to normalne przy moich nieregularnych cyklach i niby to wszystko wiem, bo w pierwszej ciąży syn tez długo był ‚mniejszy’ na pomiarach, a później nadgonil. Serduszko było widać, ale niestety nie słyszałam, widziałam tylko pulsująca plamkę :) No i powiedział, żeby przyjechać za dwa tygodnie, wtedy będzie już wiadomo, czy wszystko prawidłowo się rozwija. No i niby się cieszę, lekarz tez powiedział, że nie mam powodu do obaw, ale jakoś tak pomimo wizyty czuje się zestresowana ta ‚młodsza’ ciąża...
  6. Jestem jestem, tak się stresuje, że nie śpię od 6... niby mam dobre przeczucia, ale jednak ten stres nie odpuszcza... no nic, zaraz trzeba się szykować i w drogę, bo kawałek jednak jej jest. Mnie mdłości niestety tez nadal męczą, staram się jeść mniejsze porcje, a częściej, ale i tak mnie męczą. Magda22 Jestem w podobnej sytuacji, tyle ze ja straciłam ciąże w listopadzie i również między 9 a 10 tygodniem, także domyślam się co czujesz, ale tym razem będzie dobrze, ja staram się tak myśleć każdego dnia, wiec i Ty się postaraj :)
  7. Też się nie mogę doczekać baaaardzo, mam nadzieje, że jutro szybko zleci :) MadziaK Jadą ze mną moi chłopcy, ale do gabinetu sama, bo USG z tej gorszej strony, wiec raczej wolałabym być sama ;) muszą poczekać do następnych, tych brzuszkowych USG Widze, że Twój synek też taki ciekawski jak moj, tez wszędzie zajrzy i każdy kat zwiedzi My tez już powoli szykujemy się do spania, bo codziennie chodzi spać o 19.30, ale w weekend ma ulgę i chodzi między 20-20.30 także jeszcze godzina mu została :)
  8. MadziaK Piękne zdjęcie, super wiadomości, oby tak dalej :) Któraś z Was ma jeszcze dziś lub jutro wizytę, czy ja jestem następna? :) Trochę odpoczęłam dzisiaj, wolne no i na szczęście tylko jutro do pracy, a niedziela i poniedziałek tez wolne, wiec nie jest najgorzej, zwłaszcza przy tych okropnych mdlosciach i zawrotach głowy... Kaśka No w niedziele wg OM kończę 8 tydzień, wiec fasolka powinna być już rzeczywiście ładnie widoczna :) a później jak już mi minie ten nieszczęsny 10 tydzień to może i martwić się będę trochę mniej... Miłego dnia kobiet! Wszystkiego najlepszego kobietki!
  9. Kaska To dobrze, że podeszli do sprawy profesjonalnie, teraz będziesz mogła na spokojnie odpoczywać sobie w domu :) Ja po niedzielnej wizycie tez powiem w pracy, o ile oczywiście wszystko będzie dobrze. MadziaK Jak tam po wizycie? Widziałaś już Hanię? :) Andiama Witamy, zaglądaj częściej do nas :) Dziekuje Wam dziewczyny za miłe słowa i wsparcie, bo ja chociaż próbuje, to jakoś nie mogę przestać się bać, w pierwszej ciąży było zupełnie inaczej, czułam się dobrze, nawet nie dopuszczalam do siebie myśli, ze coś może być nie tak, jakoś tak żyłam od wizyty do wizyty na spokojnie, a teraz po stracie każdy ból, czy każdy nowy objaw wywołuje u mnie jakaś panikę, czy aby na pewno to normalne itd. W dodatku te mdłości okropne tez męczą, niby jestem głodna, ale o czymkolwiek pomyśle, to zaraz mi się robi niedobrze...
  10. Ja dopiero teraz znalazłam chwile na poczytanie. Tak jakoś słabo się czuje dzisiaj... straszne mdłości nawet po wodzie, zawroty głowy i ból taki bardziej jak na okres plus ten na dole brzucha, czyli jednym słowem fatalne samopoczucie... No i przy okazji odliczam dni do wizyty, bo strasznie się boje o ta moja fasolkę, czy aby na pewno wszystko jest w porzadku. Kaśka Gratulacje, piękny groszek!! :) bardzo się cieszę, ze u Was wszystko ok i po cichu zazdroszczę, że już masz pierwsze zdjęcie maluszka :) Jeśli chodzi o zwolnienie, to się nie przejmuj, wszystko się jakoś rozwiąże i ułoży, nie ma się co stresować :) Czy któraś ma jeszcze jutro wizytę oprócz MadziaK? Albo w sobotę? Za kogo trzymać kciuki?
  11. Muszę się pochwalić, dzwonili z przychodni, lekarz leci w niedziele po południu do polski i zdąży mnie rano jeszcze przyjąć, wiec wizyta oficjalnie w niedziele na 9.30 ! :))) mega się cieszę, w końcu zobaczę mojego groszka :) mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Bezsenność niestety tez mnie meczy od tygodnia, chodzę spać po 20, a od ok 3-4 już po spaniu... No i brzuch rośnie w jakimś mega zastraszajacym tempie, nie mogę wcisnąć się w spodnie, jedynie legginsy mnie ratują Zaraz poczytam co tu skrobalyscie od wczoraj, bo mam małe zaległości :)
  12. MadziaK Ucho przeszło w weekend na szczęście, wiec od wczoraj już chodzi dzielnie so przedszkola :) dobrze, że i u Was troszkę lepiej i się malutki uspokoił :) Zaniepokojona Tak jak Kaśka pisze, gdy wstawiasz emotkę, to ucina post, tez mi się tak robiło na początku. Wzrostem groszka się nie martw, owulacja mogła się przesunąć i dlatego jest inny „wiek” ciąży :) najważniejsze, ze serduszko bije i groszek rośnie :) Misia Współczuje, ja co prawda nie wymiotuje, ale zaczęły mi dokuczać straszne mdłości rano, wiec tez ciężko mi funkcjonować, szczególnie w pracy, tym bardziej ze nikt jeszcze nie wie o ciąży. Ja czuje się nawet dobrze, chociaż do tych dolegliwości, które miałam doszły jakies zawroty głowy i mdłości poranne. W dodatku zadzwonili od lekarza, że w weekend najprawdopodobniej jedzie do polski, wiec muszę przełożyć wizytę na za tydzień... no i jak tu wytrzymać jeszcze tyle czasu? :(
  13. Ja sprawdzałam na „mamo to ja”, ale tu na Twojej stronie też sprawdziłam i też pokazuje to samo, 2 razy chłopak, wiec zobaczymy jak to będzie :)
  14. Kaska A z jakiej strony korzystalas? Ja teraz z ciekawości tez sprawdziłam i w pierwszej ciąży się sprawdziło, że chłopiec i teraz tez pokazuje chłopaka :)
  15. Kaśka Masz racje, martwimy się przez całe 9 miesięcy, a mówią, że ciąża to taki blogi, piękny stan... na razie wystarczy mi, jak już minie ten 10 tydzień, a później będę się martwić następnymi :) Współczuje Ci tych zastrzyków, że tak musisz codziennie się kłuć... :( Zamierzasz teraz na wizycie prosić już o zwolnienie z pracy? MadziaK Właśnie zapomniałam o inhalacjach, tez możesz sobie zrobić, na pewno nie zaszkodzą, a może nawet i pomogą :)
  16. Dziekuje Wam dziewczyny, taki jakiś ciężki humor mam, właśnie przez to, że zbliża się „ten” termin. W dodatku dzisiaj przyszła dziwczyna ode mnie z pracy, pokazała zdjęcie usg i mówi, że jest w ciąży i musi się oszczędzać, wiec szefowa, że oczywiście, jak najbardziej będzie teraz wykonywać lżejsza prace. A ja nawet nikomu jeszcze nie powiedziałam, bo po prostu nadal się boje, że dopóki nie potwierdził tego lekarz, to tak jakby nadal w to nie wierze. Eh... wybaczcie, że tak truje, ale nawet nie mam się komu wygadać, po prostu chciałabym, żeby ten najgorszy wczesny etap ciąży minął, żebym miała pewność, że nie ma żadnego zagrożenia. MadziaK Ja tez mam problem z taka suchością w nosie, pomogła mi trochę woda morska i smarowanie śluzówki w środku kremem bambino :) nie jest już taka wysuszona :)
  17. I ja witam po weekendzie, trochę odpoczywalam, trochę sprzątałam, nawet nie miałam kiedy zajrzeć tutaj do Was :) Dla mnie zaczął się ciężki tydzień, bo w listopadowej ciąży wszystko zaczęło się dziać na przełomie 7-8 tygodnia, więc wspomnienia wróciły i bardzo się martwię o okruszka, czy aby napewno wszystko jest dobrze. Z dolegliwości to w sumie cały czas tak samo, dół brzucha boli, piersi zrobiły się jakby większe, no i bolą bardzo, do tego stopnia, że muszę chodzić w sportowym staniku, bo inne mnie podrażniają. Do tego jestem ciagle zmęczona, śpiąca i głodna, z tym ze zjem trochę i czuje się pełna, wiec jem mało a często
  18. Mnie też na spanie bierze, nie pogardzilabym jakaś mała drzemką Samopoczucie zależy jak wiatr zawieje, od śmiechu, przez łzy do nerwów :) Misia Skoro lekarz stwierdził, że znowu CC, to może rzeczywiście warto mu zaufać niż ryzykować :) chociaż jeszcze dużo czasu, może się wszystko pozmieniać ;)
  19. MadziaK Piękny nowy suwaczek, ciekawe czy u mnie się poprzesuwało i który to będzie tydzień, chociaż patrząc na brzuch, powiedziałabym, że to jakiś 4 miesiąc Misia Też gratuluje cudownych wiesci po wizycie! A widziałaś serduszko? Mężowi powiedz, żeby się przyzwyczajał, bo to dopiero początek burzy hormonów :)))
  20. zaniepokojona Ja też właśnie biorę odprężająca kąpiel, myślę, że tak ok godziny tez mi schodzi zawsze :) Któraś z Was wspominała o rwie kulszowej, wybaczcie, ale nie pamietam która dokładnie... Wiec ja w pierwszej ciąży miałam prawie od samego początku, po ciąży nie minęło, ale dopadało rzadziej, a teraz znowu wróciło :/ ja mam taki ból od miednicy lub pachwiny aż do końca nogi, mnie ulgę przyniosły ćwiczenia typu pilates lub joga, takie typowo rozciągające i przechodzi, także ze swojego doswiaczdczenia polecam :)
  21. MadziaK U mojego jak na razie gorączka odpuściła, o 2 w nocy mu dałam nurofen i do tej pory spokoj, więc mam nadzieje, że już nie wróci :) Także i Twojemu szkrabowi życzę, żeby ząbki szybko się przebiły i będzie spokoj :)
  22. Wiki No właśnie ja też się stresuje, bo mojej wiecznie coś nie pasuje, a że ja się jej stawiam i pokazuje, że nie dam się tak traktować, to ona jest jeszcze bardziej wkurzona i później się wyżywa, no ale trudno, może tez jeszcze z miesiąc, dwa i też pójdę na zwolnienie :)
  23. wiki Też mam szefową, która nie trawi mnie a ja jej :/ jest jedyną osobą, przez która nie chce mi się chodzić do pracy, no ale cóż, pociesza mnie to, że pracujemy razem tylko kilka dni, czasem wcale się nie widzimy. Dlatego zwolnienie w formie pisemnej wysłane listem wcale nie jest złym rozwiązaniem, zwłaszcza, że ma takie podejście do Ciebie ;)
  24. MadziaK Ja już czasów ząbkowania prawie nie pamietam wiem tylko, że późno zaczął, bo miał 11 miesięcy jak wyrosły mu jedynki, a później to poszło jakoś tak bezobjawowo na szczęście, więc mam nadzieje, że u Ciebie też mały bidulek dzielnie i szybko to zniesie :) Co do tego ucha, to pierwszy raz go złapało, także nic oprócz nurofenu nie mam nawet w domu, jedynie wsadziłam mu na noc wacik z amolem i tyle Ja dzisiaj będę się umawiać na wizytę na przyszła sobotę, nie mogę się doczekać :) wiem, że to może głupio zabrzmi, ale czuje się inaczej niż teraz w listopadzie i jakoś tak podswiadomie czuje, że wszystko jest dobrze :)
  25. MadziaK Super wieści, za tydzień Hania na pewno już będzie widoczna :) U nas noc z głowy, gorączka no i ten ból ucha, po nurofenie lepiej, ale jestem ledwo żywa, właśnie pije kawę na pobudzenie i muszę podjechać po jakies kropelki na to ucho. A tak wracając do kawy, to ile dziennie pijecie? Ja co prawda piję słabe i z mlekiem, ale jedną rano, a drugą na przerwie w pracy, to chyba nie jest źle i mieści się w granicach normy? Czekam na kolejne wieści z wizyt :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...