Skocz do zawartości
Forum

am35

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez am35

  1. Tak, wizyta w tym szpitalu bedzie trudna ale tez wazna - jak wszystko, co jest zwiazane z Gabrysiem. ... Jeszcze wiele takich chwil w naszym zyciu...obawiam sie tez troche tego, co wyniknie z moja tarczyca...Chce dowiedziec sie jak najwiecej o porodzie i jednoczesnie boje sie odpowiedzi... Wracamy samolotem, stresuje sie, bo ja wszedzie potrafie sie zgubic ;) torby ledwo udalo sie spakowac a I tak mama bedzie musiala doslac mi czesc rzeczy - nie wiem jak to sie stalo :) Milego dnia :)
  2. Dziekuje za te slowa - niby to wiem ale potrzebuje tez to "slyszec" od innych... Ciesze sie, ze sobie radzisz - wierze, ze ta istotka wkrotce pojawi sie w Waszym zyciu :) jestes bardzo dzielna i na pewno zaslugujesz na jeszcze jedno szczescie - Twoj Aniolek juz o to zadba :) Biopsje to juz musza mi w UK zrobic, w pn wracam - zapisze sie do mojego sprawdzonego lekarza - wiec powinien odpowiednio zadzialac. .. Pierszy gin rzeczywiscie namieszal ale tez dzieki niemu poszlam do endokrynologa, drugi jakby dokladniej mnie zbadal i tlumaczyl co sprawdza, dobrze stwierdzil, ze tych lekow nie potrzebuje ale tez powiedzial, ze nie musze isc do endokrynologa - wiec obydwoje sie przydali ;) Ehhh, w domu czeka jeszcze list ze szpitala, w ktorym lezelismy z Gabrysiem...przyszedl jeszcze przed moim wyjazdem- mozemy tam zadzwonic i umowic sie na spotkanie z lekarzem. ..myslalam, ze przyjdzie tez cos z mojego oddzialu - ten list dotyczy tylko Gabrysia, bo maja wyniki sekcji, a ja nie wiem czy dam rade jeszcze raz tam isc :( Troszke ostatnio Ci marudze...troche za duzo mysle i analizuje - ale tak jak mowisz, nie moge pozwolic, zeby wyrzuty sumienia mna kierowaly. Buziaczki :)
  3. Witaj :) teraz to roznie moze byc z @, organizm musi sie przestawic. Endokrynolog stwierdzila u mnie autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, mam tez jeden guzek - do biobsji, podobno nie grozny ale trzeba sprawdzic i ustalic czy jest do usuniecia czy moze sobie zostac. Tabletki od pierszego gin kazala odstawic, bo nie mam niedoczynnosci ani za duzo prolaktyny, a one moga tylko zaszkodzic (podobnie stwierdzil drugi gin), przepisala inne, lagodne i bezpieczne nawet w ciazy . Mam co 3mies sprawdzac TSH, w razie ciazy zaleca kontrolowac hormony,. Ten guzek mogl ( ale nie musial ) namieszac mi w hormonach w czasie ciazy - tego juz sie teraz nie dowiem. Mam juz chociaz jakis punkt zaczepienia - dala mi zdjecia usg i zrobila latwy do przetlumaczenia opis. Teraz juz tylko pozostaje mi wierzyc, ze moj lekarz w UK pokieruje mnie tam gdzie trzeba i ze dowiem sie, co dzialo sie przed i po porodzie, co mi badali, jaka mogla byc przyczyna... To sie znowu rozpisalam;) fizycznie czuje sie dobrze, psychicznie z reguly tez - ostatnio znowu naczytalam sie o przedwczesnych porodach i znowu pojawila sie mysl, ze moze. ..gdybym poszla do szpitala rano a nie popoludniu to udaloby sie powstrzymac porod :( Mam nadzieje, ze u Ciebie jest dobrze :) ze nie analizujesz wszystkiego - to niczego nie zmieni a sprawia tylko bol - niby to wiem a sama to robie ;) Pozdrawiam Cie serdecznie :)
  4. Sandawilla - dobra pogoda to polowa sukcesu :) tez w takie dni czuje sie o niebo lepiej :) Wiec oby Twoja malpa nie przyszla :) A jesli nie teraz to nastepnym razem sie uda :) Drugi okres dostalam po 37 dniach - gin mial krwawa robote ;) ale trudno, nie mam czasu, zeby przekladac wizyty. Jutro endokrynolog a w poniedzialek wracamy do meza :) O to super wiadomosc - tez czytalam, ze ten szew jest dobry - jak sie troche ogarne to wybiore sie do lekarza i poloznej, dowiem sie jakby ta opieka wygladala. zycze milego i slonecznego dnia :)
  5. Sandawilla - tak, ja rozumiem, ze ludzie wlasnie nie wiedza jak sie zachowac, jednak mimo wszystko czasem robi sie przykro. ..ja sama tez jestem teraz bardziej wyczulona na to wszystko i blednie interpretuje czyjes intencje Dobrze pamietasz, bylam dzis u lekarza. Jesli chodzi o przyczyne porodu to duzo mi nie mogl powiedziec - tego musze dowiedziec sie u siebie ( co i jak sie dzialo) , mogla to byc niewydolnosc szyjki, infekcja. Teraz jest ze mna wszystko ok, dokladnie robil usg i wszystko tlumaczyl - szyjka wyglada dobrze, jajniki sa ok i wszystko inne tez ;) powiedzial, ze mam duza rezerwe jajnikowa i nie powinnam miec problemow z zajsciem w ciaze. Nie chcial podwazac opinii wczesjszego lekarza ale stwierdzil, ze wyniki mam w normie i nie potrzebuje lekow - zobacze jeszcze co powie endokrynolog. A co u Ciebie, jak sie czujesz? Buziaczki :)
  6. Kiniao1, Tak juz mamy, ze niestety bardziej pamietamy i skupiamy mysli nas tym co przykre. .. Jak bylam w szpitalu jedna z pielegniarek byla zaskoczona, ze nie mam majtek poporodowych - a kto w 23 tyg ciazy, jadac do szpitala z przekonaniem, ze wszystko jest ok, pakuje torbe do porodu? I pomimo tego, ze za chwile sie usmiechnela I stwierdzila, ze to nic, ja dlugo mialam w pamieci ta scene. . . Niestety personel medyczny czesto nie bierze pod uwage psychiki kobiety, jej uczuc - a wlasnie zadbanie o jej samopoczucie jest moim zdaniem bardzo wazne. Bo my pozniej wracamy do tych zdarzen milion razy, a im wiecej przykrosci tym trudniej nam sie podniesc. Dobrze, ze w szpitalu spotkalas rowniez ludzki personel - jesli to mozliwe, skup sie na tym, co mimo wszystko bylo dobre.
  7. Witaj kiniao1 Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty...dla Aniolka (*) Masz racje, spoleczenstwo w wiekszosci (nie wszyscy na szczescie ) czesto umniejszaja znaczenie strat - a im mlodsza ciaza, tym wg nich mniejsza strata- czesto jest tak z powodu niewiedzy, czesto bo niestety nikt nas nie uczyl, ze tak wczesna ciaza dla rodzicow to nie tylko ciaza - to jest ich dziecko. Zrozumie to dopiero ten, ktory sam to przezyl . Postawa lekarki jest godna pozalowania - nie miala prawda powiedziec czegos takiego, bardzo mi przykro, ze w tak trudnym momencie spotkalas sie z taka znieczulica. .. ja mieszkam w UK - i chociaz do prowadzenia ciazy maja zupelnie inne podejscie, to z cala pewnoscia moge stwierdzic, ze zarowno ja, moj maz i nasze Malenstwo bylismy trkatowani z szacunkiem - na kazdym etapie tego, co nas spotkalo. Nigdy tez nie uslyszalam, ze moje dziecko jest plodem - a to bardzo wazne... Twoje malenstwo tez nie bylo tylko plodem - bylo malenkim czlowiekiem stworzonym z milosci - teraz jest przeslicznym Aniolkiem, pojawilo sie w Waszym zyciu w jakims celu, chociaz teraz trudno to zobaczyc . Pamietaj, ze nie jestes sama - masz meza i byc moze jeszcze kilka bliskich osob, tutaj rowniez mozesz sie "wygadac"- czasu to nie cofnie ale z pewnoscia przyniesie ulge. .. postaraj sie mimo wszystko skupic na tym wszystkim, co dobre - w tej calej niesprawiedliwosci gdzies tam jest swiatelko- na pewno. Sciskam Cie calym sercem i zycze sily w tych trudnych chwilach.
  8. Witam :) Tak jak mowisz - bede mowila o Gabrysiu, bo on tez jest moim dzieckiem, narazie troche mi ciezko - nie chce rozplakac sie publicznie... Mowienie o nim przyniosi mi ulge i sprawia, ze ciagle jest przy mnie - chociaz nie tak jak tego chcialam. Czasami postawa niektorych znajomych i czlonkow rodziny sprawia mi przykrosc - niektorzy od jego smierci nie odzywaja sie, inni unikaja tematu - ja wiem, ze zwyczajnie nie wiedza jak sie zachowac, nie chca mnie naciskac ani urazic, jednak robia to pods wiadome. .. dzis np ciocia mnie troche wypytywala, ale tak zwyczajnie, po "ludzku , wiec ja jej zwyczajnie odpowiadalam. Gdy rodzi sie dziecko ludzie zadaja milon pytan a tu zwykle cisza - a on przeciez sie urodzil, zyl, mial sliczna malenka buzie, ehhh moze zbyt wiele wymagam od ludzi. ..to jest poprostu zbyt trudne. Dziekuje za Twoje slowa...staram sie jak moge :) Wyrzucaj z siebie ile mozesz i chcesz - po to tu jestesmy :) Masz racje - jesli Ty czujesz sie dobrze, to mozesz jeszcze duzo dzieci ;) Ludzie zawsze beda mieli cos do powiedzenia - ale to nie ich zycie, tylko Twoje i tylko od Ciebie zalezy co z nim zrobisz :) To masz super ginekologa :) Ja trzymam za Was kciuki - oby przytulanki szybko zaowocowaly :)
  9. Witaj - tak, mam wyniki - mam za duzo przecicial tarczycowych anty TPO - nie wczytuje sie zbytnio w Google ale moze to byc niedoczynnosc lub przewlekle zapalenie tarczycy - zobacze co mi endokrynolog powie, morfologia wyszla troche gorzej niz wczesniej - za duzo duzych krwinek i czegos tam jeszcze. . . za to prolaktyna ladnie spadla po pierwszej dawce lekow. Wiecej narazie nie robilam badan, skupiam sie na tarczycy I prolaktynie zeby miec cos dla endokrynologa, zapytam we wt gin co mi jeszcze poleci zeby co chwila tej krwi nie upuszczac;) Praca, dom, nauka - cos tam jednak sie u Ciebie dzieje;) mam nadzieje, ze znajdujesz czas na staranka :) Moj synek bedzie chodzil od konca kwietnia do przedszkola na 2godz dziennie, nie musi ale bede miala powod zeby wstac, to bedzie dla mnie trudny czas, bo 27kwietnia mial urodzic sie Gabrys :( Dzis ogolnie mam gorszy dzien - chyba za duzo mam tu wyjazdow, teraz jestem u tesciowej, przyszly tydz znowu lekarze - troche boje sie ich diagnoz, troche za duzo ludzi wokol mnie, juz kilka razy uslyszalam pytanie " kiedy nastepne? " - postanowilam sobie, ze jak juz troche bedzie mi latwiej to bede ludziom wprost mowila, ze moj Synek ma braciszka I ze takie pytania sa nie na miejscu. .. rozmowy z mama I w ogole mowienie o tym co sie stalo przyniosi mi ulge ale zawsze pojawiaja sie lzy. . . No to sie znowu Tobie wyzalilam... Zycze milego dnia :)
  10. Mam nadzieje, ze te wszystkie badania sie do czegos przydadza ;) Milo, ze twierdzisz, ze jestem mlodziutka :) Tez jestem ciekawa cos drugi ginekolog powie - podobno jest bardzo dobry, wyrozumialy I cierpliwie wszystko tlumaczy. Niestety czesto ciezko jest stwierdzic co bylo przyczyna przedwczesnego porodu, a bez przyczyny sa wieksze obawy I nie wiadomo co robic, zeby sytuacja sie nie powtorzyla...chociaz wcale nie musi sie tak stac. No nic - jutro jade znowu badac krew a we wtorek dopytam gin co jeszcze moge zrobic :) Buziaczki :)
  11. Witaj Sandawilla :) W czwartek ide jeszcze raz badac krew - powtorze prolaktyne ( sprawdze czy cos sie zmienilo ) I progresteron, do tego przeciwciala tarczycowe, wczesniej badalam jeszcze TSH, ft3 i ft4, OB no i morfologie. OB wyszlo mi troszke podwyzszone i troche wiecej mam duzych plytek krwi - wiec to tez powtorze ;) Dziekuje za rade z toksoplazmoza i cytomegalia- w ofercie laboratorium wyczytalam, ze tego jest po 2 rodzaje, z 10litrow krwi mi pobiora ;) wydaje mi sie, ze to akurat w UK sprawdzaja ale pewna nie jestem We wtorek mam jeszcze jednego gin to go dopytam jeszcze o badania, a w przyszly czwartek endokrynolog - przez wiekszosc zycia tyle razy u lekarza nie bylam co teraz ;) A co porabiam. ..ciesze sie rodzinka i znajomymi i strasznie tesknie za mezem, duzo rozmyslam - o Gabrysiu, o ewentualnej ciazy (teraz przewazaja obawy, bo nie wiem i pewnie sie nie dowiem dlaczego tak szybko urodzilam ) Zycze Wam, zeby brak zabezpieczenia szybko dal efekty :) Masz racje - nic na sile, to najlepsze podejscie :) Rozumiem Twoje obawy ale z calych sil wierze, ze zycie nie moze byc az tak niesprawiedliwe - tym razem bedzie dobrze :) mamy swoje Aniolki i one juz tam o nas dbaja :) Pozdrawiam :) :) :)
  12. Sandawilla Bardzo sie ciesze, ze Twoja fizyczna strona jest juz ok :) wiec jesli tylko poczujesz sie gotowa - zabierajcie sie do roboty ;) Twoj lekarz i mnie pocieszyl ;) bo ja ciagle mysle, ze jestem juz za stara... Ta niewydolnosc szyjki bardzo mnie zmartwila - chociaz on powiedzial, ze prawdopodobnie, bo teraz juz tego nie stwierdzi. Na moje oko wszyskie wyniki byly ok - bo miescily sie w normie, nawet prolaktyna. Gin stwierdzil, ze od dawna mam problem z tarczyca - mam zimne dlonie, miekkie tkanki, sucha skore i od lat jestem zmeczona. ..przepisal tabletki - w ulotce wyczytalam, ze sa na niedoczynnosc tarczycy - juz sie o tym naczytalam i to tez moglobyc powodem mojego porodu. Dal mi tez tabletki, ktore dlugotrwale obnizaja prolaktyne. 21 marca mam wizyte u endokrynologa, zrobie jeszcze raz badania hormonow przed wizyta - tym razem skupie sie na wszyskich zwiazanych z tarczyca. Mam nadzieje, ze to wszystko da podstawe lekarzom w UK, zeby sie mna zajac Ehh troche mnie to wszystko przytloczylo ale mam nadzieje, ze jednak bedzie dobrze Buziaczki I zycze milego dnia :) Bardzo ale to bardzo sie ciesze, ze uslyszalas u gin pozytywne wiesci :)
  13. Jusz, podobnie jak Ty czesto czuje bol, gdy ktos cos powie, napisze... Np gdy moj brat zlosci sie, ze jego dzieci sie bija - w mojej glowie od razu pojawia sie mysl i bol, bo moje dzieci nigdy nie beda sie bily, nigdy nie bede zla z tego powodu. .. Teraz jestem u Mamy - w autobusie spotkalam jej znajoma i od razu pytanie - kiedy nastepne? Przeciez nie bede babie w autobusie tlumaczyla, ze nastepne juz bylo, umarlo 2miesiace temu, chociaz ja powinnam jeszcze byc w ciazy przez kolejne 2miesiace. ..usmiechnelam sie tylko i powiedzialam, ze w swoim czasie. Mysle, ze juz zawsze bedziemy wyczulone na slowa innych - te swiadomie wyrazane czy zupelnie niechcacy i bez zastanowienia. ..musimy nauczyc sie z tym zyc. Nie wszystkim musimy sie "tlumaczyc" z tego co nas spotkalo ale jesli nas cos zaboli mamy prawo to powiedziec. Ludzie czesto nie zdaja sobie sprawy ile cierpienia zadaja standardowymi pytaniami, zyczeniami - czasem warto ich uswiadomic :) Pozdrawiam serdecznie :)
  14. Sandawilla - to dobrze, ze Twoje zycie wrocilo do "normy" , ze w pracy nikt nie wypytuje, nie zadaje niewygodnych pytan...ja ostatnio spotkalam znajoma z pracy - pletla glupoty i nie wiedziala gdzie patrzec, jakby bala sie spojrzec mi w oczy, jakbym byla jakas inna. Mysle, ze jezeli czujesz potrzebe wyrzucenia z siebie wszystkiego, to powinnas to zrobic - moze zadzwon lub napisz do tej kolezanki - wyzal sie, wyplacz. .. jesli jestescie sobie bliskie to ona wyslucha , zrozumie a Ty poczujesz sie lepiej. Ja teraz codziennie rozmawiam z mama o Gabrysiu, porodzie, Jego odejsciu - z dnia na dzien jest coraz lepiej, chociaz lzy i tak sie pojawiaja A po wizycie u gin mam metlik w glowie - powiedzial, ze do porodu moglo dojsc najprawdopodobniej przez niewydolnosc szyjki macicy, ale teraz tego nie da sie zbadac, teraz wyglada dobrze, ze niewydolnosc najlatwiej stwierdzic podczas ciazy. Poza tym fakt, ze pierwsza ciaze donosilam zmniejsza prawdopodobienstwo niewydolnosci. Stwierdzil, ze od dawna mam problem z tarczyca. Przepisal leki, jedne to 4dawki - powiedzial, ze dzieki nim moja przysadka mozgowa odpocznie po tych przejsciaj, a drugie starcza mi na rok - ureguluja hormony i poprawia jakosc owulacj. Jego zalecenia co do przyszlej ciazy to odrobina wytrwalosci i cierpliwosci, a jesli sie uda to od 15 tyg kontrola szyjki co 2 tyg i progresteron - teraz musze sie dowiedziec czy w UK mi to zapewnia... Wszystkiego dobrego z okazji dnia kobiet :) napisz jak po Twojej wizycie :)
  15. Lot minal spokojnie, maly tylko przed ladowaniem plakal bo nie chcial miec pasa zapietego Moje samopoczucie dobre, bylo duzo lez ale takich oczyszczajacych - a babcie rozpieszczaja wnusia ;) Dzis poszlam badac krew a jutro gin, wiec zajec troche mam. A jak u Ciebie? Buziaczki :)
  16. Skoro Ty przezylas lot, to i ja przezyje ;) Jeszcze chwila i ruszamy na lotnisko. ..ciesze sie, boje i zal mi meza zostawiac ale czuje, ze duzo dobrego da mi ten wyjazd. Milego dnia :) :)
  17. Witam :) pakowanie musi do wieczora poczekac ;) Juz nie moge sie doczekac, boje sie ale wiem, ze bedzie dobrze :) zrobilam dla dziadkow ramki ze zdjeciami wnukow, dodalam kilka cytatow i odcisk stopek Gabrysia...przykro, ze tylko tyle - nie tak mial wygladac wyjazd do Pl ale ktos tam u gory zdecydowal inaczej... Lotu tez sie boje, nigdy nie lecialam samolotem, zawsze jezdzilismy ;) Pozdrawiam i tez sie odzywaj w wolne chwili :) I napisz jak po wizycie u lekarza
  18. Witaj - widze, ze nie tylko ja nie spie w nocy ;) Do 8 marca juz niedlugo, a ze to dzien kobiet, to lekarz powie, ze wszystko jest dobrze :) Teraz coraz bardziej sie stresuje lotem i wizyta- zwlaszcza, ze bede tylko z synkiem ale wiem, ze dobrze mi to zrobi. Ja pomimo tego, ze staram sie patrzec z dobrej strony na zycie, czesto zamykam sie przed ludzie gdy jest mi zle. ..Gabrys nauczyl mnie, ze mowienie (nie tylko pisanie) o swoich uczuciach wcale nie boli - wrecz przeciwnie. Wiem, ze duzo lez wyplacze, pozniej bedzie lzej. Tak, bardzo chce wrocic do zycia - dla moich kochanych dzieci, dla bliskich i dla siebie samej - nie dam szczescia nikomu jezeli pozwole na to, by w moim sercu na zawsze zamieszkal tylko smutek . Stwierdzilam, ze mam dwa wyjscia - Albo obraze sie na Boga, ze nie dokonal cudu i nie ocalil mojego dziecka, ze zabral mi Go wyrywajac przy okazji serce...albo uznam, ze cudem byla kazda sekunda jego zycia, kazda krotka chwila z nim spedzona... Wybieram druga opcje - nie ma dnia bez lez i tesknoty ale wiem, ze moj Synek jest teraz slicznym szczesliwym Aniolkiem ❤ No to sie znowu rozpisalam ;) Zycze Ci sloneczka w sercu :) napisz jak po wizycie i w ogole co porabiasz :) bardzo pomaga mialam kontakt z Toba - dziekuje :)
  19. Sandawilla - to nic, ze rzadko, wazne, ze odpisujesz :) To dobrze, ze masz co robic :) ja do pracy wroce chyba w pazdzierniku, wiec czasu mam duzo. Od konca kwietnia moj synek idzie do przedszkola na 2godz dziennie, nie musi ale stwierdzilam, ze przyda mu sie kontakt z dziecmi a ja codziennie bede miala powod zeby wstac i sie jakos ogarnac ;) W pn lece do Pl na 3tyg, wiec troche zajec tez bede miala, ciesze sie, ze spotkam sie z rodzina i znajomymi ale troche to bedzie trudne dla mnie. .. A to pech z ta Twoja @- dobrze, ze przyszla, bo to znaczy, ze Twoj organizm wraca do normy ale mogla juz poczekac ten jeden dzien ;) Masz racje, idz do gin prywatnie, kolejne 3tyg czekania to dlugo Pozdrawiam :)
  20. Sandawilla witam ponownie ;) To chyba dobry znak, ze nikt poza nami tu nie pisze :) byloby pieknie, gdyby juz nikogo to nie spotkalo. ... dziekuje za Twoje slowa...niby wiem, ze to nie moja wina, ale potrzebuje to slyszec, widziec w chwili slabosci Dzis bylismy na spacerku a moj synek usmiechnal sie i pomachal do lasu. ..od razu pomyslalam o Gabrysiu. ..Juz nie ze lzami ale z cieplem w sercu :) wierze, ze takich chwil bedzie coraz wiecej w moim zyciu - ze lzy bolu ustàpià tym lepszym lzom - cieplym i przyjemnym :) Tak - zarowno ja, jak i moj maz zrobilismy co moglismy dla Synka - jednak tak jak mowisz, pytanie "dlaczego " juz zawsze bedzie sie pojawialo. .. Ciesze sie, ze juz zapomnialas o tych zlych uczuciach :) zycze Ci, zeby w Waszym zyciu juz nie goscil smutek - a jezeli zapragniecie kolejnego dzieciatka - niech jak najszybciej zamieszka w Twoim brzuszku :) To dobrze, ze nikt nie rozdrapuje Twoich ran - ja niestety bede musiala wrocic kiedys do pracy i zmierzyc sie z ludzmi ;) ale jeszcze nie teraz. Najtruniejsze dla mnie bedzie spotkanie z dziewczyna, ktora ma rodzic kilka dni po moim terminie - cos czuje, ze urodzi wlasnie w ten dzien... Mozliwe, ze Twoja Mama wymazujac to, co sie wydarzylo w pewien sposob sobie z tym radzi albo poprostu takie ma podejscie do zycia...wlasciwie to nawet nie miala kiedy oswoic sie z mysla, ze zostanie babcia kolejny raz. fakt, to na pewno przykre, ze Twoje dziecko odchodzi w zapomnienie- ale w Waszych sercach bedzie zawsze. To dobrze, ze chcesz powiedziec dzieciom o bracie lub siostrze Aniolku - maja prawo wiedziec :) Pozdrawiam :) Eh piszac do Ciebie niechcacy wkleil mi sie pewien Cytat, wiec teraz go napisze dla naszych Aniolkow : " W ksiedze zycia Aniol zapisal date Twoich narodzin. Zamykając ją wyszeptał „ zbyt piękny dla Ziemi „ Jeszcze raz pozdrawiam :)
  21. Sandawilla, dzieci podobno widza wiecej niz my- to daje mi nadzieje, ze jednak cos tam istnieje :) sny...przeczucia, czesto sie sprawdzaja - fakt to temat na inny watek :) A ja czuje sie roznie, fizycznie jest dobrze, poza tym w ciagu dnia rozne uczucia mna targaja - czuje spokuj, coraz czesciej sie usmiecham, za chwile pojawiaja sie lzy, smutek i ta okropna tesknota. Teraz mam "faze" zastanawiania sie nad tym, co by bylo gdyby... gdybym nie robila sama zakupow, nie denerwowala sie tak czesto, czy Gabrys by zyl jesli nie zgodzilibysmy sie na podanie mu leku- na zamkniecie sie tego przewodu w serduszku - wiele pytan bez odpowiedzi... rozum niby wie, ze pewnie co mialo sie stac i tak by sie stalo, przeciez dzieciatko tak wczesnie urodzone ma naprawde male szanse na przezycie ,wiele z nich nie przezywa porodu, inne umieraja niedlugo po, bo przeciez nie sa jeszcze gotowe na zycie poza lonem mamy...czasem mysle co ze mnie za mama, skoro nie zapewnilam mojemu dziecku bezpiecznego rozwoju...ehhh ciezko jest chwilami, ale ogolnie rzecz biorac z dnia na dzien jest troszke lepiej. Czesto tez mysle o kolejnym dzieciatku, za chwile zmieniam zdanie - ale na to daje sobie czas. A jak u Ciebie? Jak Twoje samopoczucie i zdrowie?
  22. Oj zagadka, nie wiem i pewnie nigdy sie nie dowiem co to mialo znaczyc - mysle, ze wszystko zalezy od tego jak spojrzymy na pewne kwestie - ja chce wierzyc, ze to moj Synek dawal mi sygnaly, ze chcial mnie przygotowac do teg, co nieuniknione... Mysle, ze wszyscy dostajemy jakies sygnaly, znaki ale nie zawsze je dostrzegamy i rozumiemy. Byc moze mialas pod sercem coreczke a ten sen byl znakiem od niej, ze zostaniesz wyjatkowa Mama - Aniolka. Mi kiedys snilo sie, ze mamy coreczke - dokladnie to byla kilkumiesieczna dziewczynka szarpiaca mojego meza za brode - to bylo jeszcze zanim pierwszy raz zaszlam w ciaze....moze jeszcze przyjdzie do nas ta dziewczynka ze snu ;) Tak sobie pomyslalam, ze chyba mam dziwny dar...kiedys jako mloda dziewczyna (ok 21l) pracowalam w hospicjum - wychodzac z pracy dokladnie wiedzialam kogo nie bedzie nastepnego dnia...to poprostu "widac"... tak samo bylo z Gabrysiem, wiedzialam, ze odejdzie - nie chcialam tego z calego serca, pragnelam by zyl, ale gdzies tam w srodku wiedzialam... Ciesze sie, ze mi odpisujesz - staram sie zyc, chociaz placze codziennie, wierze, ze moj Synek jest szczesliwy, ze i ja zaznam spokoju - musze pozwolic sobie na to, a to, ze wiem ze gdzies tam jest czlowiek, ktory rozumie dodaje mi sil :) Ciagle jeszcze jest mi bardzo zle ale coraz czesciej sie usmiecham, bo mimo wszystko warto zyc - I kochac. .. bliskich i swojego Aniolka :) Niedawno powiedzialam mezowi I ze teraz to musimy byc dobrymi ludzmi, zeby spotkac sie kiedys z Synkiem - bo skoro takie malenkie dzieci trafiaja prosto do nieba, to nie ma innego wyjscia ;) My nie jestesmy jacys strasznie wierzacy, teraz tym bardziej trudno wierzyc - ja zawsze dopuszczam do siebie Jego istnienie. . . Nawet chwile przed odejsciem Gabrysia powiedzialam, ze jesli Bog istnieje to mam nadzieje, ze wie co robi. .. Ale sie rozpisalam ;) jakis slowotok mnie dopadl... Pozdrawiam Cie serdecznie :)
  23. Sandawilla fizycznie czuje sie dobrze , psychicznie roznie bywa. ..wczoraj minal tydz od pogrzebu Gabrysia, strasznie mi Go brakuje, kazdego dnia. ..staram sie nie zalamywac, bo wiem, ze On nie cierpi. W Pl bede 3 tyg, kolezanka zapisala mnie do gin, podobno dobry I przede wszystkim ludzki - pewnie bede ryczec na wizycie Tak, ja pomimo tesknoty i strachu gdzies tam w srodku bardzo chce rodzenstwa dla chlopakow, ale daje sobie czas na ostateczna decyzje. Wiem tez, ze zbyt dlugo nie moge zwlekac, bo mloda juz nie jestem ;) ale musze psychicznie jakos do siebie dojsc Pytalas o przeczucia. .. tez je mialam niestety...kilka razy bedac w pracy czy gdziekolwiek przed moimi oczami stawal obraz - widzialam siebie i meza z placzem tulacych malenkie, czerwone dzieciatko - od razu mialam lzy w oczach i odrzucalam to, co widze i czuje. Dlatego tez bylam pewna, zebysmy moj synek umrze zaraz po porodzie - dal nam jednak kilka dni - trudnych i cudownych jednoczesnie :) Teraz czasem nie daje mi to spokoju , bo moze to cialo dawalo mi sygnaly a ja nic z tym nie zrobilam...ale staram sie wierzyc, ze to Gabrys przygotowywal mnie do tego, ze bedzie z nami tylko na chwile Tak, masz racje czlowiek slyszy o roznych tragediach ale nigdy nie pomysli, ze to wlasnie jego spotka. .. Tez czasami czuje sie jak we snie, ze to wszystko jakis glupi zart, ze zaraz sie obudze i poczuje w brzuchu mojego Synka. .. Rozumiem Twoj strach, pomimo tego, ze strata byla tak szybko, to bylo Twoje dziecko - ale wierze, ze kiedys zaswieci dla nas slonce, jeszcze kiedys bedzie dobrze :)
  24. Sandawilla - zawsze staralam sie widziec pozytywy tego, co mnie spotyka ale tez nie zawsze mi to wychodzilo...nie da znalesc sie pozytywu w smierci wlasnego dziecka, ale cenie kazda chwile z Nim spedzona, dodawal mi sil. W ostatnich chwilach swojego zycia cierpial, ja to poprostu czulam i gdy odszedl poczulam ulge - wole by moje serce cierpialo...wiem, ze On juz bolu nie czuje, to jest dla mnie najwazniejsze. ..i mimo wszystko chce dalej zyc, chce podniesc sie i zyc... Ciesze sie bardzo, ze dobrze sie czujesz :) mysle, ze to tylko kwestia czasu i utulisz swoje malenstwo :) napisz mi jak tam po wizycie :) Ja bylam tutaj u lekarza (uk), tego samego dnia trafilam do gin bo ciagle plamilam - zbadala, wszystko ok - nastepnego dnia usg, tez wszystko ok. Usg mnie zdolowalo, bo wrocily wspomnienia i tez byl to dowod dla mojego serca, ze Synka tam naprawde nie ma :( na drugi dzien po wizycie przyszla @ taka jakiej nigdy nie mialam - kilka dni bardzo mocno krwawilam az mialam przez to zawroty glowy, teraz fizycznie juz dobrze sie czuje. W marcu jede do Pl, tam tez wybiore sie do gin, zbadam krew - tyle ile sie da ;) wiem, ze jedna wizyta i jednorazowe badanie krwi duzo mi nie da, ale bede miala jakis punkt zaczepienia gdybysmy zdecydowali sie jeszcze na dziecko... Teraz ciagle mam mieszane uczucia, chec i paniczny strach przed kolejna strata.... Tobie z calego serca zycze powodzenia :) I wiem, ze to trudne ale staraj nie zadreczac sie pytaniami, sama czesto tak robie niestety ale pozniej sama sie za to strofuje ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...