Skocz do zawartości
Forum

Kaśka.o

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kaśka.o

  1. Magda dziekuje za mile słowa :) Nie ma teraz już co żałować, z tego co pamiętam to nie bardzo miałaś możliwość zmienienia lekarza prowadzącego na początku, wiec jakoś to trzeba przeżyć Także czekamy na wizyty u genetyków, bo ja tez się nie mogę doczekać żeby dostać kolejne zdjęcie 3d. Bo takie mogę dostać tylko tam, co prawda musze za jedno płacić 15 euro, ale chociaż reszta badań jest darmowa w moim przypadku :)
  2. Magda współczuje takiej ginki :/ ja to bym z ciekawości umarła, zawsze jestem taka ucieszona, że będę wiedzieć o ile maluch urósł ;) fajnie jest wiedzieć jaki jest duży. A takie rzeczy na sprzedaż to raczej nie. Nie są tak super żeby za to brać pieniądze raczej :) ale dla swojej przyjemności będę sobie w domowym zaciszu na pewno robić.
  3. Madziak to w końcu się wyspałaś heh I tak z moich obliczeń mniej więcej wynikało, że jeśli rośnie tak jak do tej pory to kilogram juz jakiś powinien ważyć :) Puzzle to super zajęcie, fajnie że synek lubi takie rzeczy :) A co do pluszaka to taki widok widokiem, ale ja nie liczę że to będzie ulubiona zabawka mojego dziecka ;p to raczej taki pluszak dla ozdoby :)
  4. Queen hah, tez mam taki obrazek przed oczami jak widzę takie chude maskotki :) Ja ostatnia wage jaką znam to 740 gram, to było równo 2 tygodnie temu. A co do obracania się malucha to ja nie wiem czy mój się właśnie nie obrócił, bo o ile wcześniej ciągle kopał na wysokości pępka, to teraz właśnie go czuje najbardziej na dole. Szaleje sobie :) ale okaże się niedługo jak on tam sobie urzęduje, w która stronę :p
  5. Madziak mi właśnie drewniane zabawki bardzo sie podobają, mają urok i nie wyglądają tandetnie, jak to potrafią czesto plastikowe. Ale jednak te plastikowe grają i świecą, interesują dzieciaki. ;) Wiec trzeba znaleźć jakiś umiar i zdrowy rozsądek coby w tym plastiku nie utonąć :P
  6. Madziak o kurczaki, jaka cena :o Maasakra! Tym bardziej wiec jestem dumna ze swojej zabawki heh :p A co do rożka to wydawało mi sie właśnie, że lepiej to cieńsze wypełnienie, ale wolałam sie upewnić i posłuchać kogoś kto już jakikolwiek rożek w rekach trzymał, bo ja do tej pory żadnego. Także fajnie, bedzie łatwiej szyć. Bo do kokonu na ten spód dałam właśnie te 3 cm i to jest takie już całkiem grubiutkie.
  7. Dziewczyny podpowiedzcie mi, bo chce ten rożek zrobić. Mam owatę o grubości 3 cm i taka 1 cm. Jaka będzie lepsza? Lepiej żeby taki rożek był taki bardziej sztywny/grubszy czy taki bardziej jak kocyk z tym lekkim wypełnieniem? Bo nie mam pojęcia którą opcje wybrać.
  8. Madziak hehe, to nie jestem sama ;D ale jakoś ogólnie moja skóra tez nie wymaga szczególnego smarowania, baardzo sporadycznie zdarza się, że mam jakieś suche dłonie czy łydki na przykład. Ale to uczucie jest dla mnie na tyle męczące, że mi się nie chce smarować i tyle heh ;P Serio takie zabawki dużo kosztują? Może dlatego, że to jednak trochę czasu zabiera, bo samo wykonanie jakieś trudne nie jest, tylko czasochłonne :p Ale korzystam, bo wiem, że przy drugim dziecku juz tak nie będzie na pewno
  9. Natalia Ja to, wstyd się przyznać, ale kupiłam balsam i tak się nim posmarowałam może łącznie z 10 razy hah :p Strasznie nie lubię się smarować, nie lubię tego uczucia na skórze no :/ ale jak smarowałam to brzuch i boczki/plecy w tych rejonach, piersi, uda tez.
  10. magda Ja 'nie chce' znieczulenia. Czytałam gdzieś tez kiedyś chyva, że ta moja zakrzepica jest przeciwskazaniem do takiego wkłucia. Ale jak to będzie to zobaczymy :) Poznajcie strażnika kokonu, jeszcze myślę nad imieniem :p tylko proszę się nie śmiać, wiem, że jest taki.. Koślawy, ale to zamierzone w miarę hihi :p to będzie moja pamiątka na przyszlość kiedy to będę wspominać czasy 'kiedy miałam czas na takie głupotki'
  11. Kasiek eh, zawsze się coś musi przypałętać. :/ ja tez ostatnio miałam jakąś infekcje, ale antybiotyk pomógł, wiec chociaż tyle. Dobrze, że szyjka tak samo dluga jak ostatnio, oby się udało dotrwać jak najdłużej :)
  12. magda jeśli chodzi o ubrania to uszyłam kiedyś, kiedyś dawno temu kilka sukienek takich prostych, taka bluzke jak na zdjeciu czy taką bluzę jak na drugim, ale to takie podstawowe rzeczy wiec tez bez szału :p KasiaAsia super, to już kolejny krok w przygotowaniach do przodu Madziak no zrobiłam się w balona sama, bo zawsze sprawdzam a tu nagle mi mózg gdzieś wcielo i po prostu pojechałam.. :)
  13. magda jeśli chodzi o ubrania to uszyłam kiedyś, kiedyś dawno temu kilka sukienek takich prostych, taka bluzke jak na zdjeciu czy taką bluzę jak na drugim, ale to takie podstawowe rzeczy wiec tez bez szału :p KasiaAsia super, to już kolejny krok w przygotowaniach do przodu Madziak no zrobiłam się w balona sama, bo zawsze sprawdzam a tu nagle mi mózg gdzieś wcielo i po prostu pojechałam.. :)
  14. Ależ jestem zła dziewczyny, uh. Zapomniałam się chyba przez chwile w jakim kraju żyje.. Pojechałam 25 km dalej od mojego miasta do urzędu, bo przed porodem chce pozałatwiać najwiecej tych papierkowych spraw ile mogę. No wiec przyjechałam na miejsce, a miły pan w recepcji mówi, że dzisiaj nic nie załatwię, mogę jutro od 8:30. I sobie uswiadomiłam, że dzisiaj przecież sroda, a dla Niemców 5 dni pracy w tygodniu to kurde za dużo i często urzędy są zamknięte w środy, albo piątki w ogóle. Albo często mają skrócone godziny pracy. Eh, no i się przejechałam na darmo :/ Dorota dziękuję bardzo za mile słowa :) współczuje zgagi, ja na szczęście jeszcze nigdy nie miałam. Emilka Ty też na pewno wytrzymasz jeszcze tyle kciuków za Ciebie zaciśniętych, że nie ma innej opcji ;) A wyprawka rzeczywiście cukierkowa hihi :p ale jak to dla dziewczynki super :)
  15. Basia tak mi się przypomina zawsze ten obrazek jak czytam, że 'jak się doproszę' hah, mam to samo z moim. "Jak się doproszę" i tak można przypominać, aż nadejdzie ten moment kiedy jest gotowy :p
  16. Madziak biedny ten Twój mały, ale dobrze chociaż, że jest jakieś światełko w tunelu, że kiedyś będzie mógł jeść więcej i tez inne rzeczy. Ja zrobiłam sobie musli z mlekiem, bo akurat chleb się skończył, a w końcu deszcz pada wiec do sklepu nie chce mi się iść. Ale temperatura jest cuuudowna, oh ;) I rośnie to zapotrzebowanie na insulinę u mnie, aż ciężko mi się przyzwyczaić do takich jednostek jakie daje. Bo jakbym to musli jadła na śniadanie przed ciążą to bym dala 7 jednostek, a teraz muszę dać prawie 13 :o a to podobno jeszcze nie koniec tego podwyższania, coraz więcej będzie trzeba :p
  17. Madziak Ja uwielbiam czosnek i mogę jeść o każdej porze go i w każdych ilościach, ale ja ogólnie mogę mieć wszystko a żadnych problemów raczej nie mam później. Ani zgagi, ani nic z brzuchem czy flakami. Ale za to Radek na przykład właśnie na noc nie je czosnku, bo mówi, że nie może później spać. Nawet do pizzy sosu czosnkowego nie je, bo później się meczy ze spaniem. Wiec widocznie coś może być w tym czosnku ;)
  18. Kasiek mnie też uspokaja, chociaż co się dzisiaj nawkurzałam przy szyciu kokonu to moje :p bo te lamówkę dookoła w której jest wstążka źle wszyłam i musiałam całe rozpruć i poprawic heh :p Ale ogólnie lubię to robić, choc nie zawsze mi wychodzi :) I racja, ja właśnie nie znalazłam takich wzorów tego kokonu i rozka jakie mi się podobają, wiec uszylam i mam jaki chce. A pościeli jak kołdra i poduszka nie będę miała, ani żadnych ochraniaczy na szczebelki. Wiec kupiłam jeszcze materiały i uszyje takie czarno-białe, neutralne prześcieradełka na gumce. A z reszty coś sobie pokombinuje ;D Dobrej nocy wszystkim :)
  19. Kasiek załączam screena na dole. Tak w ogóle gdybym miała córę to pewnie bym kupila ten material co na zdjęciu właśnie hihi :p bardzo mi się podoba.
  20. Emilka trzymam kciuki żebyś wytrwała jak najdłużej, to musi być stresujące być w takiej sytuacji :( Natalia hah, wszystkie z szumisiami, chyba czas się rozejrzeć tez za swoim osobistym, co by w tyle nie być :p Ciekawe gdzie jest magda ;)
  21. Dzięki dziewczyny :) ogólnie te 'niedoskonałości' nie widać tak od razu wiec dobrze, od spodu nitka się spętliła trochę, bo ciężko przepikować tak materiał i owatę, a ja nie mam takiej wprawy w szyciu tez. Ale ogólnie jestem zadowolona, kosztowało mnie to jakieś 50-60 zł i trochę czasu, bo nie obyło się też bez prucia jak się pomyliłam haha Rożek chyba zrobię do kompletu, z tych samych materiałów :)
  22. Miałam pokazać efekty, wiec wklejam zdjęcia kokona. Zdaje sobie sprawę, że nie jest idealny, ale chyba małemu nie będzie przeszkadzać, że mi trochę nitka zeszła heh :p A jaka jestem szczęśliwa, że sobie coś porobiłam dzisiaj :)
  23. Emilka ale cudna kruszynka i jak pięknie zapozowała świetna pamiątka :)
  24. Kasia koniecznie daj znać jak po badaniu, czekamy na zdjęcia maluszka
  25. Jak pytałam Pana w sklepie o te wagi wózków jaką podają producenci to powiedział, że wszyscy zaniżają. Tylko bebetto 'szczyci' się właśnie tym, że podaje realną wage. Mówił, że ta firma nawet przysyłała im do sklepu wagi takie żeby mogli pokazywać klientom, nawet nie tyle to, że oni nie kłamią, co to jak właśnie klamie konkurencja. Także każda waga jest zaniżona, ale w sumie jaka gondola będzie lekka, każdy z tych wózków waży co najmniej z 12 kg, do 15-16, albo w porywach do wielkich jak ten Twój Madziak. KasiaKatowice Ja w sumie jeszcze właśnie się nie zdecydowałam na szpital, ale biorę pod uwagę przede wszystkim zaplecze jakie mają jeśli chodzi o diabetologie i to jak wygląda oddział neonantologiczny, 2 razie gdyby (nie daj Boże) był jakiś problem po porodzie z maluszkiem. Chociaż mam wrażenie właśnie, że tu w Niemczech każdy szpital ma wszystko co trzeba. Także decyzja jeszcze nie do końca podjęta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...