-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agusia20112
-
YvoneiszmaonaCynizm? Daffo spora iliść osób uczęszczających na nieszielną msze robi to nie wie jak to nazwać: z przymusu? na siłę? niechętnie? z przyzwyczajenia, bezrefleksyjnie. Zwłaszcza młodzi. Stoją (albo o zgozo SIEDZĄ podczas gdy kobiety stoja nad nimi) ziewając, przystępując z nogi na nogę, znudzeni kompletnie.oj tak.. takie podejście, ze w niedziele to do kościoła trzeb pójść, ale dlaczego po co i co się tam dzieje, o czym była Ewangelia to już nic nie wiedzą.. a babcie, które z przyzwyczajenia przez całą Eucharystię za uchem Ci klepią różaniec, młodzi co uklęknąć nie potrafią albo nie chcą bo spodnie sobie pobrudzą, a tłumy młodzieży idąca na mszę tylko po to, żeby na koniec pójść po podpis do dzienniczka,że byli, zęby ich do bierzmowania dopuścili.. smutne, ale niestety prawdziwe:( zgadzam sie z Wami prawdziwych słuchaczy mszy jest niewielu reszta to robi "bo trzeba liste podbić",a i zobaczy się kto z kim ilu w czasie mszy telefonem sie bawi,albo plotkuje z sąsiadem ludzie zatracili właściwy sens mszy i to smutne
-
jbioiszmaonajbioDziękuję,mąż chyba by mnie słonicę na rękach nosił :) Jak dla mnie nie musi go tam być znaczy siusiaka :) nie no, siebie niech nosi, w końcu to od plemnika zalezy płeć ano od plemnika, a jak na razie te jego raczej żeńskie są- ma jeszcze córkę z 1 małżeństwa :) Biedna ta jego córka, bo od Mamy ma 2 braci, tera od Taty 2 siostry plus coś, a jeszcze od Ojczyma siostrę :) to to teraz może się postarał i "upomniał "te swoje plemniki
-
DaffodiliszmaonaPod wpływem naszych dyskusji zaciągnęlo mnie ostatnio do kościoł na niedzielną mszę. Kazanie dotyczyło akurat grzechu, pierwszego grzechu,, kuszenia Ewy. Ksiądz powiedział: - nie wiem co zadecydowało o ugięciu się Ewy, nmoże brak kobiecej logiki? padłam tak,a ksiądz typowo meski punkt widzenia pokazał
-
DaffodiliszmaonacurryPapież: Jezus urodził się wcześniej. Jest błąd w kalendarzu - ŚwiatTo tak a propos poprzedniego tematu. a mnie to wcale nie dziwi. Choć dziwi coś innego, mianowicie, że ludzie wierzą ślepo we wszystko co przekazywane przez nauczycieli religii - małe dziecko ok, musi wierzyć, ale dorosły? Dla mnie to nie problem, że nie było osiołka, czy że Jezus narodził się kilka lat wczesniej, bo nigdy nie traktowałam tego super dosłownie. Podobnie jak wielu tekstów w PŚ. Wydaje mi się, że spora większość to zupełnie się nad tym nie zastanawia. Oprócz tej części, która rozpatruje fragmenty PŚ oczywiście. Reszta przyjmuje to co jest odgórnie ustalone, ale fakt czy zwierzątka mają być czy nie i czy kolędy mają swoje uzasadnienie nawet im wielkiej różnicy nie zrobi. Ewentualnie by się oburzyli, gdyby im ktoś datę świąt przesunął, bo już sobie urlop zaklepali pół roku wcześniej tak większość to kwestia właśnie przyzwyczajenia
-
Jbio i ja mocno zaciska kciuki za chłopaka,
-
jbio i miałaś to usg...jakoś miałaś mieć teraz połowkowe
-
Daffodilagusia20112Uraz głowy i przyduszenie przyczyną śmierci dwumiesięcznej dziewczynkiwcześniej taki cud,dziecko przeżyło mimo,że nie dawano mu szans,ale mama wirzyła i tu urodziło się ...niekochane...nie chciane...problem.... jak przypomnę sobie jak wybieraliśmy imię,czekaliśmy....na to nikt nie czekał,bezimienne jak bezpański zwierzak i o tym myślałam pisząc o aborcji wiem,że to nie jest argument za aborcją....ale pokazuje że zabić można i dziecko narodzone...tego nikt nie ochroni,bo nikt nie ma takiej mocy Po przeczytaniu tego artykuły od razu mi do głowy myśl przychodzi, że coś u nas w państwie nie gra z opieką poporodową. U mnie trzy razy położna środowiskowa była. Dwa razy dzwoniła, raz przyszła niezapowiedziana. Za każdym razem spędziła u nas ponad godzinę, pooglądała dziecko, poprzemywała pępek, sprawdziła jak do piersi przystawiam, porozmawiała ze mną jak się czuję, jak sobie radzę itp itd. No nie wierzę, że u tamtej kobiety ktoś taki był. Gdyby był, to od razu by zauważył, że co jest nie tak. Zamiast pierniczyć o aborcji, z której i tak mało kto skorzysta, to skupiliby się na tych katowanych maluchach, niedożywionych i zaniedbywanych. To nie taki problem obowiązkowo wysłać znającą się na rzeczy osobę do takich świeżo upieczonych matek... jak zwykle mądrze napisane dokładnie,nikt nie liczy ile takich dzieci zaniedbywanych jest,ile umiera tym sie zająć,i jak piszesz obowiązkowe kontrole...jak raz ,drugi nikogo nie ma w domu,to trzeba popytać sąsiadów,zrobić wszystko by rodzinę skontrolować i coś jak zwykle zawiodło bo szpital ma obowiązek przekazać info o urodzeniach to w USC nie zauważyli,że rodzice nie dopełnili obowiązku zarejestrowania dziecka
-
tak bo to tylko założenia wiary,a jak wiadomo wiara nie potrzebuje dowodów ale jak juz sam kościół dąży do poznawania prawdy,to może jakieś zmiany sie szykują może kościół chce odejść od celibatu,i dla tego chcą dopuścić dowody z zycia Jezusa
-
ale ze juz sam Papież zaczyna się zastanawiać??? może za kilkanaście- kilkadziesiąt kościół wprowadzi zmiany
-
Zamach na polski rząd-wierzycie w to???
agusia20112 odpowiedział(a) na agusia20112 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
DaffodilNiechęć do panującego rządu i tego co wyrabia to jedno, ale popieranie zamachowca, to już coś zupełnie innego tak i większość widzi różnicę ale jak się czuta niektóre komentarze to skóra cierpnie były i takie,że szkoda że się mu nie udało,że trzeba próbować dalej wiem ,że są tacy co lubią sobie popisać,sączyć jad....ja jednak mimo niechęci do rządu nie wyobrażam sobie takiego zamachu.... -
u mnie nosidełko sie nie sprawdziło miałam dwa, pierwsze takie dla maluszka Womar,wielofunkcyjne nosidełko N11 Zaffiro Banana (2791587028) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. ale córka nie chciała w tym wcale leżeć drugie miałam takie Nosidełko RAINBOW N15 Zaffiro! WARTO! (2812914159) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. myślałam ,że córce podpasuje,ułatwi mi karmienie jej na dworze kilka razy tylko skorzystałam z niego,córka była niespokojna w nim nie kazde dziecko będzie się dobrze czuła w nosidełku,
-
teraz córka już praktycznie nie kozysta z wózka,ale czasem muszę szybko dostać się do przychodni czy coś załatwić,a pogoda uniemożliwia powolny spacer mam taki mały lekki wózek tylko do przemieszczania
-
jeśli chodzi o zakup jedzenia kieruję się przede wszystkim jakością,patrzę na sprawdzonego producenta jak mam okazje to warzywa kupuję na giełdzie prosto od rolników,jajka zawsze z farmy,gdzie kury hodowane są na wolności,a nie w klatkach,mam jednego sprawdzonego sprzedawcę jedzenia eco nie kupuję często,jest duzo droższe podobnie jak Daff większe zakupy robię w markecie dwa razy na miesiąc jeśli chodzi o żywność typu makarony,kasze to mam sprawdzonych producentów,kilka razy skusiłam sie ceną i pożałowałam
-
kupując wózki dla dziewczyn kierowałam się funkcjonalnością,ciężarem,jak się składa i prowadzi. dla pierwszej córki kupiłam modny w tamtym okresie Tako wózek trzy funkcyjny z wkładanym nosidłem ,na pompowanych duzych kołach na pewno był wygodny,amortyzacja,na paskach ale ciężki 19 kg,zajmowała duzo miejsca po złożeniu,kłopotliwy w transporcie jako spacerówka przede wszystkim za ciężki ,mało zwrotny,przekładana rączka wcale nie ułatwiała sprawy....szybko kupiłam mniejsza i lżejszą spacerówkę przy drugiej córce zdecydowałam się taż na wózek 3-funkcyjny,ale rozwiązanie było lepsze,po prostu na tej samej ramie montowałam zamiennie gondolę,fotelik a potem spacerówkę bardzo przydatne w moim przypadku było montowanie fotelika na stelazu,w czasie wizyt w przychodni,załatwiania spraw w urzędzie,po prostu odpinałam fotelik ze śpiącym maluchem i nie musiałam taszczyć wózka kilka razy przenosiłam córkę też w gondoli,ale była już o wiele cięższym elementem niż fotelik patrzyłam na to by montaż poszczególnych elementów na ramę był prosty i nie wymagał pomocy osób trzecich rana po złożeniu zajmowała mało miejsca -to też plus jeśli wózek przewozi sie w aucie oczywiście w sklepie sprawdziłam wszystkie istotne szczegóły wybrałam model gdzie nie było potrzeby montowania adapterów do fotelika,nie chciałam dodatkowych elementów o których trzeba by pamietać wybrałam kółka skrętne,nie każdy je lubi,ale można je zablokować i wtedy są jak w tradycyjnym wózku jeśli chodzi o foteliki,wybierałam te z małym przedziałem wagowym,zawsze nowe,słyszałam kiedyś od eksperta,że materiały z których są foteliki po 5 latach nie spełniają już swoich norm bezpieczeństwa patrzyłam na opinie klientów,na wyniki w testach,na producenta sprawdzałam jak sie montuje w aucie
-
Zamach na polski rząd-wierzycie w to???
agusia20112 odpowiedział(a) na agusia20112 temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
jak szykowałam M śniadanie do pracy było na polsacie o tym zamachowcy i komentarze ludzi,to na przytoczone przez prowadzącego wszystkie popierały zamachowce ludzie pisali,ze mają dość tego co wyrabiają politycy to chyba niebezpieczne zjawisko,jak ktoś chciała zabić ludzi(bo to jednak ludzie),a społeczeństwo to popiera....następnemu może się udać -
Uraz głowy i przyduszenie przyczyną śmierci dwumiesięcznej dziewczynki wcześniej taki cud,dziecko przeżyło mimo,że nie dawano mu szans,ale mama wirzyła i tu urodziło się ...niekochane...nie chciane...problem.... jak przypomnę sobie jak wybieraliśmy imię,czekaliśmy....na to nikt nie czekał,bezimienne jak bezpański zwierzak i o tym myślałam pisząc o aborcji wiem,że to nie jest argument za aborcją....ale pokazuje że zabić można i dziecko narodzone...tego nikt nie ochroni,bo nikt nie ma takiej mocy
-
je swego teścia znałam niedługo,zmarł w tym roku upierdliwy nie był,ale i mój kontakt z nim był znikomy
-
MaryskaDaffodilMaryskaU mnie jest tak, że wrogiem to może jej nie nazwę. Przyjacielem absolutnie nie. Znamy się z moim małżem od prawie 9 lat. Na początku naszej znajomości była fantastyczna. Potem, gdy zaczęliśmy razem mieszkać to zaczęła mnie traktować coraz gorzej - chciała przekabacić swojego synka na swoją stronę, jednak mój dzielny mężczyzna wybrał mnie (spróbowałby inaczej ;)) A gdy podjeliśmy decyzję o małżeństwie wtedy rozpoczęła się jazda bez trzymanki Za dużo się wtrącała do ślubu, nie słuchała w ogóle tego co my bysmy chcieli - w końcu to był nasz dzień no i po dzień dzisiejszy chciałaby nam narzucić swoje zdanie na każdy temat. I chciałaby byśmy robili zawsze wszystko tak jak ona chce... Teraz zaczyna nam przygadywać o dziecku... :( Tekst jak w niedziele wychodziłam z kościoła z wózkiem dziecka koleżanki - "do twarzy Ci z tym wózeczkiem" doprowadził mnie do szału :/ Nie daję sie jej i nadal trzymam się swojego zdania, coraz częściej może zaczyna je szanować. Może faktycznie gdyby pojawiło się dziecko to nasze relacje by się zmieniły - to napewno. Tylko niech się pojawi... może to będzie spełnienie naszych wspólnych pragnień i to nas połączy.Maryska przy jej charakterze, to podejrzewam, że do spraw związanych z dzieckiem będzie się wtrącać jeszcze bardziej Ale oby nie. Trzymam kciuki, żeby maluszek pojawił się jak najszybciej. Wtedy inne sprawy zejdą na dalszy plan :) Może masz i rację, ale tak jak piszesz to zejdzie na dalszy plan :) Mój mąż też tak miał na początku, że sobie nawet kanapek nie chciał przygotować, sprzątać nie chciał... A teraz - sprząta bez proszenia, żeby mi tylko pomóc i odciążyć. Poza tym myślę, że ukształtowała go trochę moja rodzina - poznał zupełnie inny model tej rodziny, bardzo go ceni i chce stworzyć zupełnie inny dom i rodzinę niż ten który miał u swojej mamusi. to dobrze,ze mężuś sie zmienił i docenił rodzinę i zaczął się włączać w domowe obowiązki
-
sylromNo i jestem z powrotem, jak poszłam po synka to mnie mocno przytulił i powiedział: Dlaczego tak długo? Chodźmy już stąd? Nie brzmiało to optymistycznie, ale Pani powiedziała że wszystko było w porządku, żadnych płaczów, bawił się z dziećmi, tylko nic nie chciał zjeść, ani pierwszego ani drugiego śniadanka, ale tym się nie przejmuje - obiad wreszcie zjadł ładnie i bez zbędnego gadania. Jak próbowałam z nim rozmawiać jak tam w przedszkolu? to oczywiście standardowo, "dobrze mama" i po rozmowie. WIĘC WNIOSEK - JESTEM PRZEWRAŻLIWIONA! Muszę - postaram się dać na luz. Dzięki dziewczyny za wsparcie, mam nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej. dobrze,że już pozbyłaś sie obaw tez tak miałam na początku,ale po rozwoju córki wiem jak wiele daje jej pracowanie i przebywanie z grupą
-
Blondi22wstawiam zdjecie młodego z cala klasą super fotka
-
ci z alegro pewnie kupują w tej cenie co podałaś ok 800 zł i po prostu zarabiają na tym
-
cena bardzo zależy tez od ilości końcówek
-
taki mały "cud"...aż się łezka kręci jak sie patrzy czasem przyroda bezradna na taka wolę walki
-
ten co ja wklejałam linka to 1500 z wysyłka ze stanów i one nowe
-
hmmmmmmmmmmmmm chyba marka,renoma??? kiedyś widziałam te sprzęty w kilku programach kulinarnych i jakimś filmie