Skocz do zawartości
Forum

eileen

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez eileen

  1. kar0 ta frustracja jest najgorsza. Zależność od kogoś w codziennych czynnościach jest trudna, ale trzeba sie skupiać na pozytywach - że jest komu pomóc, że chce i uważa to za normalną kolej rzeczy. :) U mnie w odwiedziny wolałabym żeby przyjechali tylko dziadkowie, reszta jak już będziemy w domu, ale jak będę się dobrze czuła to przyjmę wszystkich :) Jeśli chodzi o zzo, to ja jestem nastawiona że tylko kiedy będzie się przedłużać poród i nie będę dawać rady inaczej. Chcialabym bez, bo slyszalam że akcja toczy się sprawniej, ale nie mam pojęcia jak zareaguje na ból i zmęczenie, może znieczulenie okaże się wybawieniem. Nie mówię nie, zobaczymy jak będzie :)
  2. MamaRobercika czytając Twoj poprzedni post to jakbym o sobie czytała... przed ciąża też raczej robiłam wszystko sama, bo wkurza mnie nawet gdy odstępy między zabkami trzymajace firanke są nie równe, ale ciąża nauczyła mnie odpuszczać i szanować starania mężula, bo co on winny że pedantyzm to moje drugie imię. A ile teraz musi się namęczyć teraz ze mną to ja podziwiam jęki, stekania i ciągle kwaśna mina bo też nie ogarniam emocji i czasem mam ochotę wszystko rozszarpać. Po prostu czasem powtarzam sobie "spoko, urodze, wrócę do sił i zrobie po swojemu" a narazie cieszę się że pomaga i wspiera i doceniam na każdym kroku ;) Z teściami też nie mam problemu bo mieszkają dosyć daleko (moi rodzice również), i lubimy tą naszą niezależność i odizolowanie... Kontakt mamy super i zawsze możemy na nich liczyć, ale jednak w małżeństwie jesteśmy tylko we dwójkę i tak jest najlepiej. :)
  3. Magdness świetna robota! (Termin tez sie zgadza :)) Mimo, że dołączyłam do was późno, też się przywiązałam :) Jest o wiele raźniej czytać o odczuciach dziewczyn w tym samym stanie. Fajnie jest mieć takie wsparcie, móc zawsze napisać, sie wygadać ... :) Dziękuje że jesteście :) :* Mi już zostało tylko kilka dni do terminu z OM, brzuszek chyba zaczyna opadać (albo tak sobie wkrecam bo chce mieć już poród za sobą :p). Wczoraj włączył mi się chyba instynkt wicia gniazda bo tak sprzątałam, że aż miałam atak rwy kulszowej, z kuchni wracałam do łóżka na czworaka bo nie mogłam ustać na nogach, dzisiaj już mnie nie łapią nerwobole na szczęście :)
  4. Ja dla małej do szpitala biorę tylko pieluszki, chusteczki nawilzane i krem przeciw odparzeniom. Ciuszki przynosi sie u mnie tylko na wyjście. Mam przygotowany komplet na 56, nie wiem co beda wolec położne wiec wzięłam i body i koszulke, spioszki cienkie i takie bardzo ciepłe oraz kombinezon, czapeczke, szalik i rekawiczki bo kombinezon niestety nie ma. Do tego kocyk i pielucha tetrowa. mama nikolki teraz na pewno pójdzie sprawniej, nie martw się. :)
  5. Hej dziewczyny :) wszystkie mamy już dość, to na pewno. Wczoraj wieczorem miałam okropny dołek, nasmarowalam Wam post jak mi źle i nic się nie dzieje, i go nie wysłałam. A tu noc identyczna jak u babeczqa85 - obudziły mnie skurcze i tak raz co 10, 20, 17 minut i przeszło... A do tego malutka skakala sobie potęgując ból. I koło 5 przeszło, i znowu cisza. Chyba każda ma już po prostu objawy zwiastujace poród, od niepokoju, chęci sprzątania po depresje, skurcze, biegunki itd... Ja tracę cierpliwość bo od miesiąca ledwo chodziłam, ból spojenia, rwa kulszowa, wwiercanie i kłucie w szyjce i pęcherzu a od 2 dni wszystko jak ręką odjął. Znów trudniej oddychać, boli żołądek, i brzuch wysoko... Tracę nadzieję że urodze w terminie...
  6. Kasia837 gratulacje! Zdrówka dla Was :) Dziewczyny, chcialabym życzyć Wam wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku, zdrowia, dobrych, krótkich i sprawnych porodów a dla tych juz rozpakowanych radości i siły :) Tak myślę że to był najlepszy rok mojego życia jak do tej pory. A jak pomyślę ile radości i miłości przyniesie 2019... :) Będzie pięknie :) Ostatni miesiac ciąży jest trudny dla kazdej z nas, tak patrze ze objawy wszystkie mamy takie same. Ja mam wrazenie ze brzuch zamiast opasc to mi sie podniósł hihi :) ciężko oddychac, noce nieprzespane bo boli żołądek i żebra, słabo się robi co raz. Do tego rewolucje w jelitach, skurcze brzucha i twardnieje coraz częściej i na dlugo. Ja nie wiem o co chodzi, ale dochodze do wniosku ze chyba nie da sie przewidzieć kiedy sie urodzi po tych naszych objawach. A ja bym chciała juuuz
  7. mama nikolki nawet nie wiedziałam że mamy ten sam termin :) cała noc miałam skurcze i twardnienia, ale nawet mnie nie wybudzaly do końca, rano wszystko przeszło. Wydaje mi sie ze jak beda "te" skurcze to nie bede miala wątpliwości :) Czyli różnie bywa z tymi wynikami. Co kraj a nawet szpital to inaczej. 3.01 mam mieć KTG wiec tez podpytam lekarza, może wystarczy im ta karta ciąży i wynik paciorkowca i krwi. Moze do tej pory sie nie rozpakuje chociaż bardzo bym chciała 3 trafić juz ze skurczami, nie wiem co mi sie ubzduralo :)
  8. Gratulacje naszym kolejnym mamusiom! :) Piękne dziewczynki nam tu się rodzą :) U mnie termin na 10 stycznia, i tak jak przed świętami i w trakcie czułam jakby to miało być za chwile tak teraz zupełnie na odwrót :) wcześniej czułam ze mała jest nisko, bardzo napierala ze ledwo moglam chodzic a tu dzisiaj cały dzień na nogach, ze az obrzęki mam, a nic nie boli! I oddychać znowu ciężko, aj chyba ja to jeszcze sporo poczekam na spotkanie z córcia. Przeglądam dokumenty do porodu i tak patrze ze lekarz na ostatniej wizycie nie dał mi wynikow krwi i moczu, tylko wpisał wartości do karty ciąży. Wszedzie piszą ze trzeba mieć te wyniki ze soba. Powinnam zgłosić sie do poradni po nie, czy wystarczy wpis do karty do porodu? Dostałam tylko gbs i stopień czystości, mialam robiony tez hbs ale wynik również mam tylko wpisany do karty, a samego wyniku z laboratorium nie mam... Jak myślicie?
  9. Hej dziewczyny, tak czytam i się zastanawiam co to za zmowa tych naszych brzuchow :) u mnie to samo, silne kłucia w pęcherz przy siedzeniu od kilku dni, jak mala buszuje to chodzić nie mogę bo cholernie boli i brzuch i podbrzusze i te kłucia. Dzisiaj do tego skurcze i bóle jak na miesięczke, tak ze 3 razy w ciągu dnia mnie lapalo ale przeszło po leżeniu. Jutro wracamy do domu, już czuję taki niepokój że jestem daleko od swojego szpitala i chcialabym siedziec w swoim domu i czekać :) Magdness zaufaj sobie, instynkt pomoże :) Twój mąż ma rację, a Ty po prostu przechodzisz to co każda mama, niepokoj, hormony, stres. Masz dobre oparcie, dacie radę. U mnie nastawienie zależy od dnia. Raz jestem spokojna i mam poczucie ze bedzie super, a kolejnego becze po kątach bo boję sie porodu i całego macierzyństwa. Więc jak tu sobie wierzyć...
  10. Moniulla Gratulacje!!! :) zdrówka i siły dla Ciebie i córci! :)
  11. Kati662 ja mam gdzieś od 2 tygodni, szczególnie jak pochodzę, zazwyczaj idzie w parze z twardnieniem brzucha u mnie :) Mysle że to normalne :) Dzisiaj byłam na wizycie u lekarza i nie spodobało mu się KTG z wczoraj, jutro muszę iść rano na IP i zrobić jeszcze raz. Na szczęście na wizycie tętno małej bylo OK, za to u mnie ciśnienie prawie 150/90 (w domu mialam 110/60) pewnie wlasnie przez przeziębienie bo zle sie czulam. To już byla ostatnia wizyta u mojego doktorka, teraz zobaczymy sie dopiero na porodowce :o Robi się poważnie :) Ostatnie zakupy i zaraz święta :) oby kazda spędziła je w domku z rodzinką a nie na porodowkach i w szpitalach :)
  12. Kasia837 no wlasnie1 w tym sęk, ze nie widać sredniej wartosci, zaczyna sie od 160 a potem takie skakanie. Jakby tętno miała ze 170 i spadalo na chwilę i wzrastało na 1-2 minuty. Ale położna po badaniu powiedziała ze taka godzina ze dziecko bardzo aktywne i nic wiecej. Dobrze ze dzisiaj mam jeszcze wizyte u swojego to się upewnie. Daryjka trzymamy za Ciebie kciuki, oby wszystko było dobrze :)
  13. Hej dziewczyny, ja po badaniach. Malutka ma juz 3400g :) z lekarzem doszliśmy do wniosku, że do terminu nie dotrwam, i prawdopodobnie z samym początkiem roku powinna pojawić się córcia :) Wszystko jest ok, wymierzyl, nawet przeplywy sprawdzał ze sa prawidłowe. Ale martwi mnie wynik KTG, ktore miałam po wizycie, tętno skakało bardzo mocno, 140-180, co prawda mała ciągle sie ruszała, nie wiem może to od tego... Wcześniejsze KTG bylo wzorowe, 140 tetno, troche wyzsze przy fikolkach, a dziś aż lekarz wychodząc z pracy zaszedl i spojrzał, ze mocno sie rusza i powiedzial do położnej żeby do niego zadzwoniła jakby coś tu sie dzialo. Gdyby nie wcześniejsze usg i to że tam wszystko było wzrowo to bym pewnie pojechała na IP, no bo ciągle skoki 140-180, to chyba niezbyt dobrze. Jutro mam wizytę u mojego prowadzącego, skonsultuje o co chodzi, mam nadzieje ze to tylko po prostu było spowodowane jej brykaniem przez całe badanie. I tak troche sie martwię...
  14. Hej dziewczyny! Kurcze, Moniulla, masz termin dzień przedemna i wszystkie objawy :o a u mnie wszystko sie wyciszylo, mimo że byłam pewna, że zacznie się coś wczesniej jak u Ciebie :) Jak Was poczytałam, o objawach, o tym że zaraz zaczniemy sie rozpakowywac to poczułam że jednak boję sie porodu. To juz! :) Jutro idę na USG i KTG prywatnie, chcialabym wiedzieć przed swietami co w trawie piszczy. Jedziemy 100 km na święta do rodziców i zastanawiam się czy jak się zaczną np skurcze to czy ryzykować i jechac te 1.5 h do mojego szpitala czy tamtejszego ale slabo wyposażonego (nawet zzo nie mają). Jeśli okaże się że jest jakieś rozwarcie albo coś takiego to nie będę ryzykować. Ale czuje że to jednak będzie styczeń :) Mój małż to dzisiaj nawet sam wziął sie za odkurzanie, prosić nie musiałam bardzo sie stara :) Aa co do GBS to ostatnio lekarz kazał mi zrobić i powiedzial: ale niech Pani sie nie zdziwi bo bez wzgledu na wynik i tak damy antybiotyk po porodzie. :/ Ciekawe czemu...
  15. Babeczqa85 ja tak mam gdzieś od 25 tygodnia :) aż kupiłam ciśnieniomierz żeby sprawdzić co mi sie dzieję i okazało sie że to tętno, które w ciąży utrzymuje mi sie 95-100, a ciśnienie w okolicach 110/60. Miałam też taki huk w uszach i uczucie że mi serce wyskoczy, zwłaszcza wieczorem jak kladlam sie spać :) Aj dziewczyny, sypiemy się! Już niedługo będzie coraz więcej naszych cudów już z nami :) Daryjka, kati8, trzymam kciuki żeby wszystko skończyło się szczęśliwie. U mnie tez juz zaczal sie się 37, teoretycznie juz donoszona wiec i obawy się zmniejszają. Coraz mniej sie boję a coraz bardziej nie mogę się doczekać :) choć kiedy nic nie boli i nie doskwiera to nawet chciałoby się zostać w tej ciąży... :) a potem znów przychodzi kłucie, ból i mam ochotę już urodzić i mieć z glowy :) A jak wy czujecie sie psychicznie? Też macie takie huśtawki, że chce się zabić wszystkich w kolo, a za chwile relaks, spokoj i zastanawiacie sie "w sumie to o co mi chodzilo...?" :) Tak samo ze strachem, raz czuje że nie dam rady i zaczynam sie bać, a innym razem jesten pełna optymizmu, że dam radę i nie będzie tak strasznie.
  16. Sofik, rozmawiałam o tym z położną i dziewczynami ze szkoły rodzenia :) na sam początek ten podłączany do odkurzacza może być za mocny i możesz po prostu sie obawiać i nie wyczuć czy jest ok. Na sam początek polecają takie do ust ze względu bezpieczeństwo i Twoja pewność że nic się nie stanie, ale słyszałam tez o takim że można używać i tradycyjnie i do odkurzacza, takie 2w1 :) Dla troszke starszego ten do odkurzacza jest mega :)
  17. Cześć dziewczyny! Widzę, że dużo się dzieje :) ja ostatnie dni tak dobrze sie czułam, że nadrabiam wszystkie zaległości w sprzątaniu, zakupach i pakowaniu :) Przede mną ostatnia paczka z allegro, i ostatnie zakupy wyproawkowo-swiateczne i jestem gotowa (oczywiscie tylko ze strony organizacyjnej, bo psychicznie to nie nie nie :) ) Dziś zaczęłam 9 miesiąc, więc żarty się skończyły, a wraz z nim przyszedł straszny ból w okolicach spojenia. Znowu :( bylam w szkole rodzenia (chodze na cwiczenia żeby trochę się rozruszać a i bardzo dużo ciekawych informacji przekazuja) i badała mnie Pani fizjoterapeutka, i stwierdzila, tak jak moj lekarz, ze mala jest nisko i uciska. Efekt jest taki ze ledwo doszłam do domu i zwyczajnie nie dam rady normalnie chodzić. Nie mam już pomysłu jak ulżyć i normalnie funkcjonować. Tak samo jak wiele z Was obawiam się że szybciej sie zacznie przez te uciski, ale moge Was pocieszyć ze moja mama w ciąży ze mną miała tak caly ostatni miesiąc (pracując do tego na gospodarstwie i opiekując sie moim 3 letnim bratem) i urodziłam sie 2 tygodnie po terminie :) Także nic nie jest przesądzone! :) Tak myślę, że nam te święta to w ogóle nie pomagają na tej ostatniej prostej :) Zamiast myśleć o spokojnym rozwiązaniu i przygotowaniach trzeba jeszcze myśleć o prezentach, imprezach świątecznych, sprzątaniu itd. A kasy ile idzie... :)
  18. U mnie 13 na plusie :) Oj mnie też szlag trafia ze nie moge zrobić wszystkiego co sobie zaplanuje. Za dużo pofikam to ledwo chodzę, a jak lezec i odpoczywać to wyrzuty sumienia zjadaja... Dzis chyba w końcu wezme sie za nasza sypialnie. Muszę przeorganizowac pokoj zeby zmiescic sie z nowym lokatorem :)
  19. Dzieki dziewczyny za odpowiedz, poszukam informacji o tym pasie i podpytam swoia położna :) Niestety nie mam tej pewności czy nie ma rozwarcia lub zbyt dużego rozejscia spojenia bo lekarz mnie nie zbadal, nie mialam ani usg ani nic. Zrobil wywiad i stwierdzil ze jak cos sie pogorszy to IP. Dlatego się troszke niepokoje czy nic tam sie nie dzieje, bo skad moge wiedzieć. Na usg miesiac temu wszystko bylo wzorowo. Chyba umowie sie prywatnie, z reszta kolejna wizyte mam miec za miesiac i wydaje mi sie ze na usg juz sie nie zalapie (mam oddzielnie usg i wizyty u lekarza prowadzącego), a przydałoby sie skontrolować czy wszystko ok. Jak jest u Was? Jak macie zaplanowane wizyty u lekarzy/położnych? Planują robic jeszcze jakies usg przed rozwiązaniem czy w ostatnim miesiącu juz tylko "widzimy sie na porodowce"? Jestem bardzo ciekawa :) Vegas... rozmarzyłam się :)
  20. Daryjka trzymaj się i jak coś będzie Cie niepokoić nie czekaj, chodzi nie tylko o maleństwo ale i o Ciebie. Trzymam kciuki! Dziewczyny powiedzcie, czy tez Wam tak dokucza spojenie łonowe? Bardzo mnie boli od kilku dni pod brzuchem, zdarza sie ze nie mogę podnieść nóg normalnie. Najgorzej jest w nocy, gdy trzeba zmienić bok, w dzień nasila sie jak pochodzę lub za dlugo siedze, przechodzi jak poleże chociaż kilka minut. Lekarz stwierdzil ze to fizjologiczne i jak bedzie sie nasilać to IP. Polowa 8 miesiaca i juz ledwo ledwo chodzę, co bedzie dalej? :) PS: przypomniałam sobie hasło do konta hihi :) nie bedzie juz żadnych podróbek z _1 na końcu :)
  21. Hej dziewczyny :) jestem po USG. :) wg pomiarów 30+2, mała głową do dołu i wszystko w porzadku. Poprosiłam o sprawdzenie brzucha bo twardy mam od 2 dni to lekarz stwierdził że nie jest twardy, i że miejscowe twardnienia sa fizjologiczne. Niestety nie wiem co to oznacza dokładnie bo lekarz tak sie bardzo spieszyl ze wszystko trwalo z 5 minut :/ takie uroki prowadzenia ciąży w przyszpitalnej przychodni. Wybiorę sie chyba jeszcze prywatnie za 2 tygodnie żeby inny lekarz spojrzał bo ciężko mi uwierzyć że można zrobić dobrze USG tak szybko. Nadgonilam za to wyprawkę, i z apteki zostały mi gaziki jałowe i cos do pepuszka (nie jestem pewna czy octenisept czy gaziki nasączone spirytusem, bo tez niektórzy polecają). Kupiłam maść z lanolina z ziaji (skład ten sam a kilkakrotnie tańszy od purelanu wg farmaceuty) i termomentr, i teraz bede sie brac za wyprawke dla mnie :) koszule do karmienia, klapki itd. Jeszcze nigdy nie bylam w szpitalu jako pacjent :o
  22. Mnie tez uciska strasznie pod zebrami, caly brzuch twardy i uciska strasznie. Kazdy kopniaczek czuje boleśnie a kopie wlasnie tak wysoko. Nie wiem gdzie mam dno ale mam wrazenie ze wszystko zostało głęboko wcisniete pod zebra :) Noszenie biustonosza to uczucie potęguje, wiec staram sie nosić tylko luźne, miękkie topy. Agata magda sama chyba nie dasz rady tego ocenić. Do soboty staraj sie oszczędzać tak jak podpowiada Ci organizm. :)
  23. Super, dzięki dziewczyny. Kupiłam narazie bephanten i sudocrem bo to przy moich siostrach byla podstawa :) teraz rozumiem sprawę z emolientami. Ogolnie wyznaje zasade ze im mniej tym lepiej :) Lubie kosmetyki naturalne i sprawdzam składy, po co niepotrzebnie się faszerować chemia :)
  24. MamaRobercika hej :) Przeziębienie w ciąży jest okropne. Raz miałam zapalenie gardła, nie dość ze i tak brakuje siły to choroba osłabia jeszcze mocniej :) Podziwiam mamy z małymi dziećmi i w ciąży bo tylko moge sobie wyobrazić ile jest do zrobienia i trzeba skupić sie dziecku a Ty marzysz o chwili spokoju. W końcu to tak wyjątkowy czas :) Szacunek :) Dzięki forum w koncu postanowiłam się wziąć za wyprawkę na poważnie, i zastnawiam się nad tym, czym myć takiego szkraba po urodzeniu. Emolienty czy płyn do kąpieli? I czy kosmetyki typu oliwka/ krem nawilżający sa potrzebne? Co planujecie kupić, jakie macie doswiadczenia? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...