Skocz do zawartości
Forum

Viviana

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Viviana

  1. Mnie też bardzo rozbolało podbrzusze jak gotowałam cieciorę. Taki silny, długo trwający skurcz. Posiedziałam trochę i mi przeszło, ale strach obleciał....
  2. Ja nadal zdycham. Tylko sikać, jeść i robić jeść wstaję. Dzieci już nawet nie pytają czy się z nimi pobawię... Teraz dogotowuje mi się cieciora - zaraz będę robić w sosie pomidorowym, mniam. Paracetamol trochę pomógł. Jak dobrze że idzie wieczór... będzie można bez wyrzutów się rozwalić i nic nie robić...
  3. Odnośnie testu - ja po potwierdzonej z krwi ciąży robiłam dwa testy w odstępie 1 dnia. Jeden negatywny a drugi pozytywny. Ten ostetni test z fotki jest o tyle podejrzany że hcg tak szybko raczej nie spada, to się dzieje stopniowo.
  4. Mnie rano przeraża jak zniose kolejny dzień. Nie mam czystych ciuchów, luby w robocie też ma sajgon, po trochu znosimy do domu jakieś zakupy (dla mnie wysiłkiem jest kupić pieczywo) i mnie przeraża że trzeba to przerobić/ugotować, dzieci nakarmić. Ostatkiem sił robię coś dzieciom do jedzenia... Jestem niewolnicą lodówki i kibla..... A już pojutrze poniedziałek i droga krzyżowa do roboty. Nie daję już rady :( Kiedy to się skończy ? Skończy się w ogóle ? No i ten łeb ! Paracetamol brać ?
  5. Mnie strasznie boli głowa. Co bierzecie na ból głowy ? Marzę żeby odrąbać... Przez to kijowe samopoczucie mam bałagan, mnóstwo niezałatwionych spraw, dzieci niezaopiekowane, ciągle się snuję ledwo - nie wyrabiam już. Zaczynam łapać doła jakiegoś :(
  6. A jeszcze jedno, do dziewczyn co nie mają apetytu: podobno na tym etapie wcale nie jest potrzebny taki duży apetyt. Myślę że ja swój mam bardziej po to by uzupełnić jakieś elementy (zauważyłam że jem inne rzeczy niż przed ciążą) niż się napchać "za dwoje" (kiedyś czytałam że w ogóle hasło "jeść za dwoje" jest głupie i nie powinno się w ciąży tak pakować).
  7. A ja nie smarowałam się w żadnej ciąży. W pierwszej kupiłam sobie jakiś olejek migdałowy z witaminą e i kilka razy się posmarowałam a potem leżał tylko. Nie jestem systematyczną osobą, to samo było z witaminami - nigdy nie skończyłam pierwszego pudełka. Teraz też, raz na parę dni wezmę jak przypomnę. No i nie miałam żadnych rozstępów. A chuda jestem i rosnąca piłka przecież rozciągnęła mi skórę . I nie wiem od czego to zależy. Gdzieś czytałam że to są sprawy genetyczne, ale nie wiem - w rodzinie są rozstępy. Po porodach wisiał trochę brzuch, ale przed obecną ciążą już nie. Wszystko wróciło do normy, prawie - bo jednak po dwóch porodach troszkę ten brzuch jest większy, zwłaszcza jak się najem. Po porodach nie ćwiczyłam żeby odzyskać figurę, nie było czasu i sił, sama mniej więcej ustabilizowała się. A może jakoś tak wyszło że u mnie było dobrze "od środka" ? Może Wy też pomyślcie jak zadbać o skórę oprócz stosowania "zewnętrznych" sposobów ?
  8. Hej Obudziłam się wściekle głodna, z pęcherzem moczowym bliskim wybuchu. Nie byłam nawet w stanie skupić się na zalotach swojego ogiera, który właśnie udał się do sypialni. I oto siedzę, oczywiście w kuchni, napychając się kolejnym nowym nabytkiem - kaszką kakaową nestle... To jest chyba najszybszy, oprócz banana, i najcichszy sposób na nocny głód (robię z lekko ciepłą wodą z dyżurnego rondelka). Co ciekawe, w dzień nie mam kompetnie ochoty na słodkie. Padło pytanie o ziemniory. Kupuję duże, obieram i kroję w plastry grube powiedzmy na 1 cm. Blachę (często wyłożoną folią alu) smaruję olejem, posypuję solą (jest szybciej niż każdego z osobna tytłać), układam ziemniory, smaruję je olejem (pędzelek spozywczy) i posypuję solą. Piekarnik na 180-200. Jak się lekko rumienią i skwierczą, wyciągam. Są cudooooowne ! A jaki numer był dzisiaj z bigosem. Chciałam robić i wyjęłam pojemnik z kapuchą. Mamy taką dobrą z warzywniaczka, z beczki. No i tak skubnęłam tej mokrej z dna... aż zeżarłam tyle, że było za mało na bigos :( I wiecie co - teraz też zeżrę. Na tą kaszkę.
  9. Tak - jak się dzieje to mnie nie mdli. I później też. A rano to już jak zwykle....
  10. Dobrze czytać to co napisałyście o amorach :) Mi szczerze mówiąc poprawia to samopoczucie - daje ulgę w mdłościach. Też ciągle jestem głodna. I kupuję dziwne rzeczy.... dzisiaj sardynki w sosie pomidorowym. Od lat nie miałam tego w ustach. Były spoko. Mam ochote a bigos. Nigdy wcześniej nie gotowałam bigosu, a teraz już jestem prawie ekspertem (jest pyszny). I ziemniory.... kocham je. Zaraz ide pokroić w talarki, ututłać w oliwie i soli i siup do piekarnika. Dawajcie pomysły !
  11. Dziewczyny, czy wg Was nazbyt romantyczne wieczory są teraz niewskazane ? Mnie po wczorajszym pobolewa podbrzusze...
  12. Też mam takie kłucia czasami. Ale przeważnie boli mnie po prostu jak w czasie okresu. Dzisiaj wieczorem byłam na usg i wychodzi na to że jestem jakieś 5 dni dalej niż myślałam. Fasola ma 2 cm ! Tak przesunietej owulki to ja jeszcze nie miałam. Nie wiem co myśleć...
  13. Hehe - albo kup drugi i niech luby nasika :) Jak bedzie taka sama kreska to znaczy ze taka budowa testu :)
  14. Cotobedzie - jest ten cień po lewej pojawił sie dopiero po zakropleniu, to jest szansa. Wtedy z córką w 6 tyg miałam taki bladziutki cień i znajoma powiedziała że się nie liczy. A za tydzień był już pozytyw. Ale nie wiem czy na świeżym teście pod światło można uzyskać taki sam obraz. Gin nic Ci nie powie. Ja przed betą teraz byłam i powiedział że mało prawdopodobne. No i co - jestem w ciąży :) Tylko beta z krwi.
  15. Cotobedzie - najlepiej beta hcg z krwi zrób w dniu miesiączki. Mi w poprzedniej ciąży wyszedł z moczu pozytyw dopiero w 7 tyg. I zastanów się czy czujesz się teraz jakoś inaczej niż zwykle. Ja tym razem parę dni po zapł. nagle zasnęłam w metrze, normalnie czułam się wyczerpana po robocie jak nigdy. Potem ciągle byłam senna i zmęczona plus miałam bóle okresowe już ponad tydzień przed spodziewaną, a normalnie miałam je zawsze 1-2 dni przed. Mówią że przed okresem za wcześnie na objawy, a ja je czułam i już. A teraz są mega nasilone....
  16. Angel - tydzień to odległy termin.... Ale szyjka zamknięta :) Ja bym nie wytrzymała i leciała gdzieś prywatnie. Teraz jak miałam silne bóle po lewej, to jednego dnia rano wpadłam na pomysł i poleciałam do prywatnej przychodni którą często mijam, a w której nigdy nie byłam. Powiedziałam że chce wykluczyć lewy jajowód, wzięli stówke z hakiem i zrobili mi usg. Było ok, 4ty tydz, tyle że pecherzyk jeszcze pusty był. Dzisiaj mam drugie badanie, już w swojej przychodni. Dopiero teraz widzę że u Ciebie w suwaku 4-5 tydzień. Bardzo wcześnie. Też nie będzie dużo widać na usg. Ponadto w tym czasie można mieć taki pseudo okres - niektóre kobity mają. No i możesz mieć silne bóle okołoimplantacyjne. Co do bladej kreski - moze jest blada bo jest wcześnie. Trzymam dalej te kciuki ! A ja nadal fatalnie... Boli brzuch jak na okres, mdli i ... spałam ponad godzinę. Chyba musze jutro w pracy poeiedzieć choć nie chcę :(
  17. Ja trzymam kciuki żeby okazało się że to jeszcze nie koniec. Dopóki lekarz nie stwierdzi, jeszcze nic nie wiemy. Cokolwiek się wydarzy - przesyłam Tobie uściski !
  18. Dziewczynt, czuję się paskudnie. Nawet w nocy jak się budzę to mam ochotę zwrócić. Masakryczne nudności z bólem żołądka do tego..... Nie wiem jak rano mam iść do pracy. No nie dam rady. W weekend do południa wygrzebywałam się z łóżka. Odruchy wymiotne mam też przy myciu zębów. Co to będzie ? :(
  19. Angel, ja bym szybko wzięła lek zapobiegający skurczom np. Nospę, Buscopan, Scopolan i jechała na dużur. Kciuki !
  20. Ja z córką miałam tak że dopiero w 7 tyg test wyszedł pozytywny. To było ponad miesiąc po zapłodnieniu. Wcześniej dwa negatywy.
  21. U mnie też syf nieziemski. Nie da sie tego ogarnąć tak w weekend np.... Przerasta mnie to.
  22. Dokładnie ten sam sposób z solą zaleciła mi kiedyś internistka. Mogę dodać że płukanie Irigasinem/FixSinem pomaga. Mi ostatnio lekarz zalecił miejsowo steryd. Teraz odstawiłam bo nie jest źle. Na zatkany nos stosuję Nasivin dla małych dzieci, odrobinę tylko żeby udrożnić przed płukaniem zatok.
  23. Ja lepiej niż wczoraj, nie mdli mnie tak bardzo, choć osłabienie jest duże. Teraz najadłam się ziemniaczków pieczonych i jest mi dobrze. Najgorzej to mi było jak do tego wszystkiego bolała potwornie głowa. Trwało to ze 3 dni i czułam że już ostatkiem sił zipię.... Zobaczę dzisiaj jak będzie wieczorem, bo wczoraj wieczorem było kiepsko.
  24. Obudziłam się wściekle głodna.... Tak jest kazdej nocy. Jeszcze nie urodziłam a już się budzę po 2 razy. Kama - jak chciałaś bardzo drugie to dasz radę, nieważne z jakim mężem. Bardzo dobrze że zaszłaś, bo gdybyś z powodu jego małego wsparcia została przy jednym dziecku, to na stare lata nie wybaczyłabyś tego ani jemu ani sobie. Ludzie często na starość żałują że nie mieli więcej dzieci. Słyszałam niejedno takie wyznanie. Szczytem była koleżanka mojej mamy - matka 4 dzieci. Mówiła że żałuje że nie ma 5tego. Że dobrze znosiła ciąże, że jedna buzia więcej do garnka nie robi dużej różnicy. Mieszkali w bloku, w 3 pokojach a mąż był marynarzem i bywał w domu od święta. Zatem zawsze warto, a poza tym można jeszcze próbować męża wychować :) Chyba że mega oporny i opryskliwy , to chrzanić, potraktować jak dawcę i pracować na swoje szczęście :)
  25. Dziewczyny, u mnie dzisiaj masakra. Dziecko ledwo zaprowadziłam na zajęcia. Droga przez mękę. Odbijało mi się i podchodziło, parę razy już kwiczałam po krzakach ale nie zwymiotowałam. Wróciliśmy i padłam na sofę i zasnęłam. Luby obudził mnie i skierował do sypialni - leżę, walczę by nie zwrócić i tak piszę na telefonie.... Tak to w żadnej ciąży nie było. Na jutro muszę mieć skończoną ważną robotę - chyba do raną będę kwiczała nad komputerem. No po prostu nie wiem co ze sobą począć. Dzieci mówią że im smutno że jestem chora. Odpowiadam że to minie. Oby szybko....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...