
Viviana
Użytkownik-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Viviana
-
OK, udało mi się wejść na to parentingowe. A może tego linka nie udostępniajmy na forum, tylko poprzez wysłanie wiadomości do zaproszonych ?
-
Na google to trochę inaczej wygląda, nie mam pojęcia czy da się suwak wstawić itp, ale załączniki tak. Mogą uczestniczyć tylko zaproszone osoby, można robić różne wątki i je sobie kontynuować. Ja z ciekawości sobie popatrzę jeszcze, ale na razie nie zakładam nic - jak zdecydujecie że chcemy spróbować to dajcie znać.
-
Mnie nie wpuszcza ani z telefonu ani z komputera. A może założymy grupę google ? Mam taką w przedszkolu i można również z telefonu pisać. Spróbuję sprawdzić zaraz jak to się robi.
-
Godia mój syn też trenuje piłkę i uczy się gry na keyboardzie - odprowadzanie go na zajęcia było dla mnie koszmarnie ciężkie przez ostatnie 2 miesiące. Kilka razy po prostu odpuściłam i nie poszedł, kilka razy luby ogarnął, a te wyjścia co dałam radę były tak okropne że niedobrze mi się robi na samo wspomnienie. Ale już jest lepiej - dzisiaj chciało mi się iść coś kupić.
-
Witam nowe koleżanki :) Gosia - ja mam koleżankę z 5 dzieci :) Piąte było planowane jak wszystkie poprzednie. Daje radę, jest szczęśliwa. Dom to jej życie, nie pracuje poza tym. Starsze same sie ogarniają. Tam chyba jest tak: 13, 11, 9, 6 i 4 :) Teraz to tylko złe samopoczucie Cię przerasta. Jak minie - będziesz się cieszyła. Ja właśnie odzyskuję siły i widzę wszystko jaśniej :) No tylko te żylaki :(
-
Mika, ja od lat farbuję henną. Farba nazywa się Khadi, jest w pełni naturalna, roślinna i skuteczna (używam brązu).
-
Tosia i Agula - super wieści ! No to powoli wchodzimy w bardzo gorący okres, będzie się roiło od fotek maluchów i zagadek płciowych :) Ja idę pojutrze na takie porządne usg bo ostatnio to takie słabe było i szybkie. Dzięki za patent z wodą i jodyną - wyprobuję. Dziewczyny - w ciąży z córką pod koniec miałam na jednej nodze mega żylaka przez całe udo, a ma łydce taki wylew. Nie zniknęło całkowicie po porodzie. A dzisiaj w łazience jak obejrzałam nogę to się załamałam. Znów mega jest ten żylak ! I są nowe. A ten wylew na łydce jest większy i dużo ciemniejszy - straszny widok. A tu dopiero 12 tydzień. Co to będzie dalej ? Kurdę - boję się zatoru jakiegoś :(
-
Ja dzisiaj względnie spoko się czułam. Do roboty nawet normalnie pojechałam zamiast robić zdalnie. Na miejscu trochę poczułam się mdło i sennie ale jakoś przeszło. Czy któraś z Was ma oczyszczacz powietrza ? Ciągle zapchane mam te zatoki, ciągle mi płynie... może to od syfu w powietrzu ? Może taki sprzęt coś by pomógł. Ciekawa jestem opinii osób które użytkują.
-
Madzia, niedługo powinno być lepiej. 13 tydzień to dużo, u niektórych gorsze samopoczucie trwa dłużej niż do 12 tyg ale generalnie wszędzie piszą że im bliżej połówki tym lepiej się robi. U mnie 12sty tydzień i jest dużo lepiej niż z miesiąc temu, ale nie jest jakoś super. Generalnie sie ruszam (wcześniej słabo), ale szybko się męczę, sporo śpię i czasami głowa pęka. No ale tej mdlizny nie ma tak dużo i tym się cieszę najbardziej :)
-
Kama - ja dzisiaj obudziłam się z kamieniem w głowie który obija mi mózg jak tylko się ruszę. I lekko mnie mdli. W mdłościach jest poprawa zdecydowanie. Wg usg jestem w trakcie 12 tyg. Może jeszcze 2 i będzie luz ? Nie mogę się doczekać !
-
Ja też dzisiaj słabo jakoś. Zasnęłam w trakcie zabawy z dziećmi i jak się obudziłam to byłam wściekle głodna. Zjadłam więc i teraz jest mi mdło. I boli mnie głowa. I znowu suchy kaszel od czasu do czasu się pojawia. Mam wrażenie że zatoki mnie .... pieką. Dziwne uczucie. Jak sobie przypomnę sierpień, jak dobrze się czułam, ile energii miałam - tak teraz jest obraz nędzy i rozpaczy. Czuję się jak rozdeptany robal, który z wywieszonym ozorem usiłuje dopełzać do końca 1 trymestru...
-
Kama, ja tak miewam od czasu do czasu. Nic tylko odrąbać głowę - tak się wtedy czuję. Biorę wtedy paracetamol i zdycham sobie. Nawet nie moge nic w necie poczytać bo oczy eksplodują. Poszłam raz na masaż z tym i pomogło. Może sobie pomasuj, męża może poproś. Mnie też coś ćmi już z jednej strony, nie wiem czy nie nadchodzi... zaraz biore tabsa. 3m się.
-
Agula - mocno kciuki trzymam i wierzę że meeega odetchniesz na tym usg :)
-
U mnie z usg wychodzi konsekwentnie 11 tydz 5 dz. Policzyło mi termin na 29 maja. A z om wypada na 3 czerwca chyba - ale lekarz mowi ze pare dni w lewo czy w prawo to nic nie rozstrzygnie i wszystkie te terminy są tylko orientacyjne. Ale na pewno będę czerwcową mamą bo dwie poprzednie ciąże mocno przenosiłam. Wszystko wygląda ok poza tym. Małe rusza się sobie i czeka aż urośnie bardziej :)
-
Ja tym razem byłam u lekarza na przełomie 4/5 tyg i mowił żebym usg robiła nie wcześniej niż za miesiąc, czyli 8/9 tydz. To też o czymś świadczy. Trzymam kciuki Ewelina, żeby okazało się że po prostu ciąża młodsza. Ja mam dzisiaj wieczorem wizytę. Jeśli wierzyć ostatniemu usg, dzisiaj jest 11tydz i 5 dzień (na suwaku jest 3 dni wcześniej z ostatniej mies.). Też nie wiem czy wszystko jest ok. Mdłości kompletnie minęły jakiś tydz temu. Apetyt straciłam. Tylko sutki nadal bolą. No i od 2 dni leje się ze mnie jakiś krem/mleczko. Ale to na bank nie jest infekcja. Mam jakieś obawy przed tą wizytą.
-
Ewelina, na pewno trzeba zrobić drugie usg. Czytałam kilka takich historii gdzie dziewczyna jechała na zabieg, ale jeszcze w szpitalu zrobili usg i zarodek jednak był, a one przerażone na samą myśl że mogły stracić prawidłową ciążę.
-
Ja tak miałam, zrobienie kanapki było wyczynem, już posprzątać deski/okruszków nie dawałam rady - leciałam z kanapką się położyć. Od paru dni wreszcie jest lepiej. Odżyłam.
-
A - no i dzisiaj czuję się dobrze :) Tylko troszke na głodniaka mnie nudziło. A bębenek jednak urósł. Dzisiaj w nocy nie spaliśmy grzecznie i w niektórych sytuacjach było go ewidentnie widać ;) U mnie w weekend zaczyna sie 11 tydz (suwaczek jest lekko opóźniony do usg), więc dziewczyny które cierpią, mogą mieć nadzieję że koło 11 tyg będzie lepiej. Czytałam zagraniczne strony o nudnościach i widziałam wykresy - nasilenie jest od 7 do 10 tyg właśnie.
-
Ja wczoraj przechodziłam dzień w legginsach tych nowych i było bardzo komfortowo. Te są z wiskozy, ładnie się dopasowują, są milutkie, i bardzo rozciągliwy ten pas. Teraz nie jest za luźny, ale jak go rozciągnąć to jest bardzo rozwojowy i nie będzie uciskał. Mierzyłam też bawełniane - sztywne, pas za luźny, marszczyły się pod kolanami i w pasie guma na guzik żeby zebrać luz. A u rodziców mam 1 sztruksy i 1 jeansy z poprzednich ciąż, tylko nie było sił na podróż. Mam też sukienkę i tunikę z dzianiny. Zatem już nie planuję nic kupować. Czuję że w tych legginsach będę najwięcej śmigać.
-
A - łeb już nie boli. To chyba ten masaż pomógł. Przy okazji zgarnęłam legginsy ciążowe. Jednak 3 x taniej niż jeansy, a jaka wygoda - super. No i jakoś nie mdli tak mocno całe popołudnie i wieczór. Spoko dzień.
-
Witam koleżanki ciężarne po raz trzeci :) Ja się trochę stresuję jak dam radę z trójką, więc jakoś mi raźniej mieć towarzystwo jadące na tym samym wózku ;)
-
U mnie też cyc niewielki i po 2 dzieciorach długo karmionych nie mam rozstępów. Ale suty bolą. Teraz jest lepiej, w zasadzie na dotyk boli, ale na początku to podbiec nie mogłam bo bolało w podskokach. Brzucha raczej nie mam widocznego. Chyba ze po jedzeniu. Ale fakt - ostatnio rozpinam spodnie i zaczynam myśleć gdzie w tym bajzlu są moje ciążowe spodnie :/
-
Mogę mieć ten masaż. Oni robią masaże ciężarnym, leży się na boku. Ale ja i tak tylko karczycho będę dręczyć.
-
Narazie brałam tylko paracetamol ale dzisiaj już połknęłam dwa - w nocy i rano. Może to od tego leżenia i spania boli ? Rano pokręciłam sie 2h i poszłam spać... A teraz w akcie desperacji zapisałam się na masaż jutro. Nigdy nie byłam, zawsze uważałam to za zbędny wydatek, ale zadzwoniłam tam i mogą zrobić masaż który może pomóc w migrenie. Na szczęście jest niedaleko i przystępnie cenowo.
-
Dzięki za odpowiedzi. Ja już wymiękam :( Syf w domu gdzie nie spojrzę, ja wyglądam jak straszydło (wczoraj po myciu nawet nie miałam siły włosów rozczesać i spałam z mokrymi, dzisiaj mam opuszczone gniazdo), dzieci 3 dzień będą jadły kanapki i nawet nie wyobrażam jak ja mam zaraz po nie wyjść do szkoły/przedszkola. Masakra totalna... Najgorszy 1 trymestr jaki mam :(