Meju

Oj jak ja Cię dobrze rozumiem Zawiszka. Sprzedaliśmy mieszkanie i teraz wynajmujemy póki nie zbudujemy domu. Mój mąż pracuje od 6/7 rano i wraca wieczorem. Liczę na to że przyszłe święta Bożego Narodzenia spędzimy już u siebie w domu :)

Zawiszka strasznie współczuję... zdrówka dla Madzi. U Ciebie to ostatnio jakaś czarna seria. Kiedy przeprowadzka? Z dwójką dzieci niezle przedsięwzięcie :) mnie to czeka w przyszłym roku bo raczej przed porodem nie zdążymy.

Monika Igor urodził się tydzień przed terminem i miał 3100/ 54 cm :) a teraz jest wyższy od większości rówieśników :) super że wyniki dobre, teraz oby do terminu :) Igor w sumie w nocy też nie woła ale wytrzymuje cała noc, wieczorem idzie siku a potem dopiero rano. Ale za to w ciągu dnia nie chce mu się iść siku i oderwać od zabawy i jak już biegnie do WC to zawsze jest już mokra plamka popuszczona ... Co do kupy nie mam problemu, moje dziecko bardzo się jej brzydzi więc w majtki nie zrobi Cebulka nie przejmuj się, pewnie mu przejdzie :)

Monika biorę femibion 2 i dodatkowo B12 :) morfologię zrobię za tydzień bo wizytę mam 19.11 :)

Cebulka... zdrówka. Adaś napewno odwróci się w swoim czasie :) Monika trochę mdłości odpuściły więc ogólnie lepiej ale czuję się taka jakaś słaba i ciągle zmęczona... obawiam się że to jakaś anemia po tych wymiotach :/

Monika czekamy na informacje :)

Hej :) Monika, kiedy wizyta?:) cebulka ja dzisiaj też leniuchuje, nadal męczą mnie mdłości. Ja też nie mogę w to uwierzyć , niedawno ja dopiero planowałam ciążę a Wy wszystkie już byłyście a teraz... Zawiszka już urodziła, Monika już tuż tuż, a Ty Cebulka już na połowie :)

Monika trzymamy za Ciebie kciuki i wierzymy że to niepotrzebny stres.

Monika zgadzam się z Cebulką :) hipotrofia to są skrajne przypadki ... Znajomej mojej szwagierki robili cesarkę trochę przed terminem bo mały nie urósł praktycznie nic przez 3 tygodnie i ogólnie był drobny i podejrzewali hipotrofie ... dziecko zdrowe i ma się dobrze , ma już prawie rok. A u Ciebie pewnie drobna dziewczynka się szykuje :)

Monika a na tym etapie to jest istotne jak duże jest dziecko? Mi się wydawało że w zaawansowanej ciąży dzieci różnie rosną i nie określa się już tego wieku dokładnie na podstawie rozmiaru? Ja też dzisiaj się wzięłam za sprzątanie. :) Taki dzień Poza tym miałam dzisiaj prenatalne i dzidziuś wygląda na zdrowego, wyniki z krwi też ok :) najprawdopodobniej będę miała drugiego syna :) W ogóle mam jakiegoś krwiaka... tak z 2,5x1,5 cm i lekarka stwierdziła żeby się nie przejmować bo wygląda na taki który się wchłania ale ze mogę dostać jakiegoś plamienia i żebym się nie wystraszyła w razie czego... Mimo wszystko przejmuje się tym

A ja dalej nic nie ogarnęłam, nie mam weny żeby odpalić laptopa więc dzialam tylko na telefonie... Ja już po prenatalnych :) dzdziuch wygląda na zdrowego, wyniki z krwi też spoko :) no i najprawdopodobniej będę miała drugiego syna :)

Do tabelki tez nie mogę się dopisać :(

Mi też wyskakuje błąd

Zawiszka współczuję, człowiekowi serce pęka jak dzieciaczki tak chorują. Nie martw się u mnie pewnie będzie podobnie z bajkami od maja bo ja też sama cały dzień. Mąż od 6 do wieczora pracuje, czasem na obiad wpadnie :p

Marysia no i super :) Ty płci nie chcesz znać do porodu, dobrze pamiętam? Ja w sumie w pierwszej ciąży byłam w tym samym czasie co teraz :) mój syn urodził się 15.05 :) jak narazie brzucha nie mam w ogóle... chyba że mnie zaparcia trzymają :) pamiętam że wtedy kupiłam tylko 2 pary spodni ciążowych a tak poza tym to normalnie chodziłam w swoich ciuchach teraz też bez spiny ... kupiłam w hm jedne spodnie ale noszę w kratkę z normalnymi bo jakoś jeszcze mi nie potrzebne :) któraś pisała że boi się że za mało przytyje... No stress! Jeszcze przytyjesz :) ja pierwsze kg złapałam w 5 miesiącu , do końca przytyłam 9 kg a po porodzie miałam 2 kg na plusie od wagi wyjściowej :) po tygodniu wyglądałam jakbym w życiu w ciąży nie była :)

Marysia a te co nigdy nie karmiły miały najwięcej do powiedzenia... I moja mama ze łzami w oczach żebym dała temu dziecku spokój jak nie mam mleka tylko żebym o butelkę poprosiła , potem na szczęście się poprawiła... U mnie mleko się pojawiło dopiero w 3 dobie bo mały się opil wód płodowych podczas porodu i nie chciał ssać w ogóle na początku... Koniec końców karmiłam 9 miesięcy, tym razem liczę że uda się dłużej i przede wszystkim nie dam się pouczać :)

Monika my właśnie suszymy liście ze spaceru żeby zrobić ładny obrazek do ramki :) u nas z kolei jest dużo żołędzi i zbieraliśmy żeby zawieźć zwierzątkom do zoo bo co roku nasze zoo organizuje takie zbiórki. Ja się teraz obawiam basenu przez to że w pierwszej ciąży miałam często infekcje intymne i jak narazie odpukac mam spokój ale nie chcę się narażać :(

U mnie w pierwszy dzień od czasu jak trafiłam na salę czyli koło 13 był mąż do 19 w międzyczasie odwiedzili mnie rodzice, teściowie i siostra męża ale każdy na 5-10 minut zobaczyć małego, dać mi coś do jedzenia i udzielić miliona rad jak powinnam karmić... Potem na szczęście już tylko mąż przyjeżdżał :) Ja mam we wtorek prenatalne więc zaczynam się stresować...

Monika raczej standardowo ... -farby - przyklejam na podłogę duża kartkę papieru, rysujemy drogi , sklepy itp i bawimy się autami -budujemy coś z klocków - gramy w szukanego albo w berka -czytamy albo oglądamy książeczki - kupiłam mu w pepko "tzw pierdoły" jakieś przyklejane cyferki, literki, oczka, pomponiki itp i też to przyklejamy na kartkę albo na tablicę itp - ciastolina - bawimy się w gotowanie- Igor to uwielbia Czasem leżymy w łóżku i się laskoczemy, gadamy, tulimy itp - często bawi się sam i wtedy najczęściej bawi się autami, albo coś gotuje że swoich pluszowych i plastikowych owoców, warzyw itp Oczywiście jak jest pogoda to nasz numer jeden to spacer :) Też mi pomysłów brakuje, jak macie coś ciekawego to możecie dorzucić

Ja miałam Adamex Barletta:) jak się komuś podoba to mogę polecić :) teraz chyba kupimy cybexa prime ewentualnie stokke xplory :) nie mogę się zdecydować który bardziej mi się podoba :) Też po porodzie miałam taką jedną dziewczynę do której potrafiło przyjść nawet 8 osób w jednym czasie...taka jakaś patologia, śmierdzieli papierosami jeden facet takim lumpem przychodzili z dziećmi. A ta dziewczyna żeby iść pod prysznic to siły nie miała ale żeby wyjść na papierosa to owszem. Tragedia jakaś. Całe szczęście druga dziewczyna z sali chyba miała podobne podejście do mojego i był u niej mąż ewentualnie jedna max dwie osoby (z tego co wylapalam to rodzice i rodzeństwo). Wiadomo że kobieta po porodzie potrzebuje spokoju i że to nie jest komfortowe świecić biustem przed obcymi. Pamiętam taką akcję że kilka godzin po porodzie musiałam do toalety przy czym okazało się że podkład ten duży przykleił mi się do tyłka i jeszcze ta podpaska ogromna ... tragedia ciężko było mi wstać bo byłam nacięta i poszyta i mąż tej spoko dziewczyny wstał i powiedział do mnie i mojego męża że on wyjdzie z sali a my sobie mamy na spokojnie opanować sytuację- miałam ochotę go przytulić ( całe szczęście ta druga dopiero wieczorem do nas dołączyła bo nie wyobrażam sobie przy pełnej sali tego zorganizować) Tak mnie wzięło na wspomnienia :p jak napisaliście o tych odwiedzinach :p

Tosia u mnie działa siemie lniane z kefirem, cytrusy i sok jabłkowy :) U mnie jak będzie córka to Alicja albo Helenka a jak syn to jeszcze nie ustaliliśmy bo to które nam się podobało ma już mój synek :) ale pewnie w razie potrzeby coś wykombinujemy :)

Teraz mi się przypomniało że kiedyś mi też wyszło coś w cytologi i lekarz mi powiedział że u kobiety w wieku rozrodczym aktywnej seksualnie to normalne bo tam nie jest sterylnie...

Igor bajki ogląda głównie wieczorem ale to jest pół godziny max godzina :) ogólnie jak jest potrzeba w ciągu dnia to też czasem puszczę, nie spinam się. Ma też mnóstwo innych zajęć więc oszukany nie jest :) u mnie jest też taka kwestia że mały nie chodzi do przedszkola i siedzę z nim 24/7 no i muszę go czasem na chwilę gdzieś "sprzedać" więc takie pół godziny bajek czasem mi tyłek ratuje :)

Ja w pierwszej ciąży miałam średnio raz w miesiącu infekcję... Już mi było głupio przed moją lekarką ale wytłumaczyła na spokojnie że to od hormonów i nic z tym nie zrobię. Teraz na szczęście jak narazie spokój :)

Siekierkowska śluz to norma :) w pierwszej ciąży zmieniałam bieliznę z dwa/trzy razy dziennie :) teraz przynajmniej dwa :) staram się unikać wkladek w związku z tym że mam skłonności do infekcji :) ps. Jak będziesz miała śluz od infekcji to napewno go nie przeoczysz:) a jak coś budzi Twoje obawy to najlepiej żeby lekarz zerknal ale myślę że u Ciebie jest spoko :)