
Meju
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Meju
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Cebulka ja po prostu nie pamiętam żeby młodemu ta bilirubinę badali... I teraz pytanie czy nie pamiętam po prostu czy nie każdemu dziecku pobierają krew żeby zbadać... Cebulka myślę że dobra decyzja, też bym pewnie została :) a Dawidek jak daje radę?
-
Monika dobrze że się skończyło tylko na obserwacji :) no aplikacja pokazuje mi 34 dni a tydzień temu miałam skrócona szyjkę więc zobaczymy :) Cebulka powiem szczerze że nie bardzo pamiętam jak to jest z tą żółtaczka, u mnie młody miał ale nikt mu krwi nawet nie pobierał, muszą być do tego dodatkowe wskazania? Zawiszka zazdroszczę spaceru u mnie młodego do wózka nie zagonisz, na nogach tyle nie przejdzie a gdybym go w taka trase wzięła na rower albo hulajnogę to bym wróciła z nerwicą
-
Jak coś to ja korzystam z Whatsapp a :) jeśli cebulka go ma to może przynajmniej jakieś zdjęcia czy inne bardziej prywatne rzeczy tam wrzucać? Bo ja ogólnie mam manię na punkcie swojej prywatności ale to dluzsza historia :)
-
Jak coś to ja korzystam z Whatsapp a :) jeśli cebulka go ma to może przynajmniej jakieś zdjęcia czy inne bardziej prywatne rzeczy tam wrzucać? Bo ja ogólnie mam manię na punkcie swojej prywatności ale to dluzsza historia :)
-
No i super:) wszystko u Was dobrze?
-
Hej :) My wczoraj mieliśmy sesję :) teraz pozostaje czekać na efekty :) niby tylko zdjęcia a ja padłam wieczorem przed 22 a dzisiaj wstałam z zakwasem w łydce Cebulka kiedy do domku?:) W ogóle tak sobie myślę że skoro czasem tu jakieś nasze zdjęcia dodajemy itp to może przejdziemy na jakąś bardziej prywatną formę pisania ze sobą?
-
Cebulka śliczny Adaś :) cieszę się że u Was ok, a Ty jak się czujesz? Biedny Dawidek, ja zaczynam się obawiać jak my z młodym damy radę. On jest ciągle tylko ze mną :/ Monika współczuję przeżyć, ja bym chyba kobiecie w twarz przywaliła w takiej sytuacji :/ choć w sumie co to da. Oby z Malwinka było ok. Zawiszka Ty na lato będziesz miała prawie rocznego biegacza :p Ja na poród zamawiam sobie 29/30 kwietnia :p jakoś najbardziej mi pasuje
-
Cebulka szybko dochodz do siebie :) mam nadzieję że teraz już wszystko będzie dobrze z Adasiem. Aż się wzruszyłam, buziaki dla Was :*
-
A ja czekam i czekam na jakieś wiadomości od Cebulki :)
-
Cebulka jutro będę zazdrościła że masz to za sobą :) trzymajcie się, życzę żeby sprawnie i szybko poszło :)
-
Ja dzisiaj miałam wizytę, mały ma 2400 g :) u mnie skraca się szyjka ale wszystko zamkniete :)
-
Cebulka mam nadzieję że już tulisz Adasia :)
-
No to Cebulka dalej męża męczyć trzymam kciuki
-
Trzymam kciuki żeby tym razem było inaczej :) taki wywoływany poród chyba nic przyjemnego?
-
Cebulka a Dawidek urodził się przed czy po terminie?
-
Cebulka współczuję ale wygląda na to że faktycznie się zestresował :) nasze dzieci niestety nas wyprzedzają i są w stanie zrozumieć więcej niż nam się wydaje :) ja ciągle trzymam za Ciebie kciuki :) a odnośnie tej dziewczyny , dorasta Ci syn, ani się obejrzymy a będziemy wnuki tulić
-
Hej :) no mojego męża też po całych dniach nie ma a jak wraca to zmęczony, ja to rozumiem. Co nie zmienia faktu że ja też czasem padam na twarz. Widzę że i tak stara się być w domu kiedy tylko może. Zawiszka ja napewno młodego nie wysyłam do przedszkola od września ale u nas wtedy będzie w domu noworodek. Naprawdę wiem co przeżywasz a niedługo to już w ogóle się przekonam :) Cebulka ja dalej trzymam kciuki żeby się u Ciebie ładnie rozkręciło.:) Jolka miło że się odezwałaś :) jakiś konkretny powód tych niepowodzeń? U mnie np tarczyca zaczęła szwankować po pierwszej ciąży, dopiero z lekami się udało. Monika jak po chrzcinach?:)
-
Jak Ty urodzisz to już tylko ja zostanę zaczynam się w ogóle stresować porodem :p Mój mąż jutro ma urodziny i wczoraj robiliśmy imprezę, tak się urobilam że wieczorem nie wiedziałam gdzie mam plecy a gdzie stopy chyba pierwszy raz faktycznie odczułam że jestem w ciąży. zazdroszczę tego przedszkola ale już jakoś przyzwyczaiłam się że jest jak jest :)
-
Cebulka właśnie dzisiaj o Tobie myślałam :)
-
Cebulka u mnie też już częściej wizyty, teraz mam za dwa tygodnie... Też chodzę prywatnie więc wiem co czujesz :p trzymam kciuki żeby się ruszyło :) mi zostało 55 dni wg mojej aplikacji :) Czasem cierpliwości mi brakuje zupełnie ale widzę że naprawdę potrafię wieloma rzeczami się nie przejmować :) a dodam że też nie trafiłam na spokojny egzemplarz i nalatam, naschylam się i nadzwigam :)
-
Monika u mnie problem w tym że nikt pomocy nie proponuje. Teściowa ostatnio dzwoniła czy może młodego zabrać na spacer ale coś go brało i powiedziałam że nie ale jak ma ochotę to zapraszam do nas no i w sumie ani nie przyjechała ani do tematu nie wróciła... Moja mama bez prawa jazdy a dojazd do mnie ma średni, jak jadę do rodziców to owszem pomaga ale ja tam tak nie odpoczywam jak u siebie. Mąż pomaga ile może ale mało jest w domu... Monika współczuję kolek. Cebulka spóźnione wszystkiego najlepszego! Zawiszka zazdroszczę że potrafisz na luzie podejść, mam nadzieję że ja też zmądrzeje :)
-
Cebulka mam nadzieję że już trochę spokojniej u Ciebie, jak pojedziesz na porodówkę to mąż będzie musiał się spiąć i wszystko przygotować :) Pamiętam że mój wszystko ogarnął przez 3 dni z tych rzeczy o które prosiłam przez pół roku :/ Monika ja też się obawiam zazdrosci bo mój to taki niecierpliwy jest... Ja łapie jakieś doły czy sobie poradzę bo cierpliwości u mnie jak na lekarstwo. A z przyjemniejszych rzeczy wczoraj miałam wizytę, mały waży 1720g czyli dokładnie tyle co jego brat w tym dniu :) u mnie szyjka zamknięta i dluga :) Mnie w tym roku czeka magiczna granica :p 1 czerwca mam 30-stke :p
-
Hej :) ja ostatnio coś miałam słaby nastrój, chyba kwestia tego że chciałabym mieć już większość przygotowane a mój mąż lajtowo podchodzi, wzięłam się w garść, zmusilam go do przywiezienia komody, teraz jeszcze musi ją złożyć :p Zamówiłam wózek, mam już fotelik, łóżeczko, ubranka przygotowane i większość rzeczy spakowane do torby :) więc jestem spokojniejsza. Cebulka ja Ci współczuję tego remontu i mam nadzieję że Dawidek nie ma ospy. W razie czego pocieszające jest to że Tobie i maleństwu nic nie grozi jeśli miałaś ospę ( my mieliśmy ryzyko ospy z 3 tygodnie temu i rozmawiałam z moją lekarką). Zawiszka wszystkiego najlepszego dla Ciebie z okazji urodzin i dla Madzi :) Mój synuś dalej twierdzi że nie chce tego brata... Zaczynam się martwić ale z drugiej strony jak widzi gdzieś dzidziusia malutkiego to mówi że jest kochaniutki :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7