Skocz do zawartości
Forum

Moonik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Moonik

  1. Sęk w tym, że właśnie w jajku na miękko czy sadzonym żółtko jest płynne, więc teoretycznie nie jest poddane pełnej obróbce termicznej i tego się obawiam... Raz zjadłam w knajpie na śniadanie, a od tamtej dumam i się boję. Ale skoro mówicie, że ryzyka nie ma, to może się skuszę od czasu do czasu :))) Sushi z pieczoną rybką lub warzywami oczywiście jem, ale nie ma to jak Filadelfia z surowym łososiem i awokado, mniam! :p W pierwszej ciąży pod koniec pytałam, czy mogę się skusić i lekarka (albo położna) powiedziała, że jeśli bardzo chcę to lepiej jeszcze w końcówce ciąży niż po porodzie (podczas karmienia). Pozdrowienia z pięknego i słonecznego Mazowsza! :)
  2. Dziewczyny, a jakie macie zdanie/Wasi lekarze nt jedzenia jajek sądzonych w ciąży - ciut bardziej wysmażonych? Bo mi jedna lekarka mówiła, że można ale aktualny gin jest przeciwny, zresztą on w ogóle nie jest za smażonymi rzeczami. A ja uwielbiam :((( sushi i jajka to coś za czym najbardziej tęsknię...
  3. Karolcia, oj chętnie bym i tego 2.10 się umówiła, ale mój gin akurat we wtorki nie przyjmuje ani tu ani tu :) Detektora lekarze nie lubią, bo właśnie może wprowadzić w błąd, kobieta nie powinna się sugerować wynikiem tylko jeśli podejrzewa, że coś jest nie tak - sprawdzić to u fachowca. Zagrożenia - z tego co wiem - dla dziecka nie ma, jeśli chodzi o sam sprzęt. Co do antykoncepcji to nie mam jeszcze pomysłu, poza tym że nie będą to tabletki. Długo stosowałam przed planami rodzinnymi i nie wiem, czy nie przyczyniły się do późniejszych trudności. Kasia, cześć! jeśli się źle się czujesz to lekarz nie może Ci odmówić zwolnienia, tylko właściwie to wyjaśnij.
  4. Dziewczynki, melduję się po wizycie. Wszystko cudnie, pięknie!!! Aż miło się słucha lekarza, gdy Dzidziuś rozwija się książkowo :)) oczywiście z detektora nie był zadowolony, kazał się odzywać jak tylko będę miała wątpliwości :) Dostałam na pamiątkę zdjęcie małego siurka, wiec domyślam się, że co do tego nie ma już żadnych wątpliwości :p Gorzej, że matka zaraz wpadnie w szał zakupów... jutro pojadę chyba do rodziców przejrzeć pudełka z ciuszkami po dziewuchach, a przy okazji zgarnę coś ciążowego dla siebie ;)) połówkowe 03.10. więc postaram się do tego czasu tak ostrożnie z kupowaniem nowych rzeczy. Widzę i czytam, że każda z nas ma mniej lub bardziej podobne historie za sobą. Zazdroszczę (pozytywnie) tym z Was, którym szybko się udało z dzieciaczkami, bo to naprawdę coś pięknego! u nas tez historia jest dość bogata, starania, pcos, problemy zdrowotne męża itp. itd. więc generalnie każda moja ciąża, to niemal cud i zaskoczenie!!! Mimo, że w pełni planowane Oby teraz już u wszystkich z nas były same dobre wiadomości!!!
  5. Karolcia, to pięknie bo ja 17 lutego :))) Próbowałam wysłać do Ciebie wiadomość na priv, żeby tu dziewczynom nie zaśmiecać, ale coś mi z tel nie idzie - zle się wyświetla. Spróbuję później z kompa. Bo widzę, że tu koniecznie trzeba zorganizować wieczorek zapoznawczy ;)
  6. Karolcia, to pięknie bo ja 17 lutego
  7. Do Boramedu i Premium Medical :) Twojej Pani dr nie znam, ale widzę dużo pozytywnych opinii ;) W szpitalu leżałam 2x: po porodzie i poronieniu, więc wiadomo - warunki jakie są każdy widzi, ale bardziej przekonuje mnie jednak grono specjalistów i stopień referencyjności szpitala. Myślałam jeszcze nad Żelazną, ale jednak postanowiłam zostać tutaj ;) Szkołę rodzenia polecam, chętnie bym poszła jeszcze raz na taką jednodniową przypominajkę. na kiedy Ty masz termin?
  8. To ja dla odmiany dziś owsiankę wciągnęłam z owocami :) zwykle nie jadam takich rzeczy, ale nawet mi smakowała. Wstawiłam zupkę, dzisiaj wizyta - trzymajcie kciuki pls! Karolcia, a możesz zdradzić jak się Twoja Pani dr nazywa? Ja chodzę do lekarza z tego samego szpitala, więc jak planujesz tam rodzić to może się jeszcze spotkamy na porodówce :PP Teściowa... im dalej tym lepiej :) A tak serio to mam naprawdę dobrą teściową, od wielu lat pomaga swoim dzieciom w opiece nad wnukami (nam również choć bardziej dorywczo ;)) i jest idealną babcią. Ma tylko jeden jedyny ale ogromny minus: nie słucha w ogóle żadnych zaleceń dotyczących kwestii spania, prezentów, jedzenia, słodyczy i jakichkolwiek aspektów wychowawczych, co jest mega męczące. W inne sprawy się nie wtrąca, ale poprzez swoje zachowanie dąży do tego żeby być bliższa dziecku niż rodzice (w końcu które dziecko nie lubi jak wszystko jest tak jak ono chce ;)) Ech... czasem muszę to z siebie wyrzucić, choć z drugiej strony wiem, że naprawdę możemy liczyć na jej pomoc.
  9. Karolcia, pewnie - bardzo chętnie :) Ja nigdy nie spałam na brzuchu, a teraz jestem mocno przewrażliwiona na jego punkcie, boję się każdego niefortunnego uderzenia... w pierwszej ciąży jak brzuch miałam już większy to spałam z kołdrą między nogami - to było lato, wiec nie byla potrzebna :P Wózek muszę odkopać z piwnicy ;) Tak na marginesie, to zamawiałam go 5 tyg przed terminem porodu, mieliśmy czekać 5 dni, a okazało się, że jednak będzie właśnie 5 tyg!!! A że córka się pospieszyła, to pierwszy tydzien była bez wózka :( i musieliśmy pożyczać fotelik, żeby przyjechać ze szpitala. Mamy Peg Perego - polecam firmę jakby co ;)
  10. 31 lat, z czego od 12 w Wwie :) Rodzice i teście też na Mazowszu ;)
  11. Aaa jeszcze chciałam podpytać, czy możecie polecić jakiś fajny sprzęt do gotowania na parze i szatkowania warzyw?? Wzięłam się trochę za gotowanie i z tym krojeniem zawsze za długo się schodzi ;) Przesyłam Wam mojego leniucha.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...