
Asiosio
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Asiosio
-
Mi się zdążyli może dwa czy trzy razy. Nawet raz jak już w łóżku leżałam. W ciąży ogólnie dzieją się różne dziwne rzeczy że strony układu krążenia i póki jest to tylko chwilowe i nie nagminne to raczej się nie przejmuje. Jak zacznie zdążą się częściej postaram się spytać mojej Pani doktor. Ja ogólnie największy problem to mam póki co z wagą. Nie jem tyle co przed ciąża, przytyłam 5 kg a czuje się i wyglądam na 10 na plusie. Nie wiem czy jakiejś wody nałapałam czy puchne ale strasznie mnie to dobija
-
U mnie z córkami było tak samo. W naszym szpitalu dzieci nie kąpią, można jedynie dziecko "wytrzeć" mokrym chusteczkami.
-
Ja mam grupę Arh- o to właśnie o ten nieszczęsny minus się rozchodzi. W pierwszej ciąży nikt o męża grupę nie pytał, po porodzie podali zastrzyk i twierdzili, że będzie wszystko ok. Niestety nie było i druga ciążę straciłam. Wtedy przy pobycie w szpitalu znów mi podali ten zastrzyk. Spytałam się wtedy czemu znów mi dają skoro już miałam o miało być wszystko dobrze. Usłyszałam, że podanie tego zastrzyku ma największy sens właśnie po takim "incydencie". Teraz muszę po prostu częściej z krwi badać przeciwciała Rh
-
Nadzieja zawsze możesz wycisnąć sok wcześniej w domu i wziąć w butelce przygotowaną porcje wody już z sokiem. U mnie w szpitalu Panie w zabiegowym są super. Mankament jest tylko taki, że praktycznie zawsze trafia się na praktykantki, które krew pobierają i czasem im to nie wychodzi. Jak mam samą morfologie to chodzę do prywatnego laboratorium ale jak już mam coś w stylu tokso czy przeciwciał to jeżdżę na szpital bo po pierwsze jest taniej a po drugie badają na miejscu i szybko są wyniki
-
Karolcia u mnie jeszcze dochodzą śliwki..... Surowe, ciasto że śliwkami, sliwkowe jogurty i desery..... Podejrzewam, że i z kiszona kapusta suszone bym zjadła
-
Cześć dziewczyny. Nadrobilam właśnie zaległości w czytaniu Was. Nie było mnie przez weekend bo wyjechaliśmy spotkać się ze znajomymi męża. Wróciłam stamtąd bardziej zmęczona niz pojechałam no późno się kladlismy spać ale wszyscy zadowoleni wrócili. Nabijali się tylko wszyscy ze mnie bo piłam bezalkoholowe drinki i wszystko co zamawiałam musiało mieć kiszona kapustę lub ogórki.... No chyba, że był to żurek to mógł być bez Wizytę u lekarza mam teraz 20 i będzie to moje połówkowe badanie w 21 tygodniu. Trochę muszę tym razem ponarzekac mojej Pani doktor, bo wróciły mi silne bóle głowy które miewalam po urodzeniu Lili, często boli mnie brzuch i odezwała się kontuzja sprzed lat i mam trochę z chodzeniem problem. Test z glukoza najchętniej chciała bym, żeby mnie ominął ale faktycznie z cytryną idzie to jakoś przełknąć. Przy pierwszej ciąży nikt mi tego patentu nie sprzedał i to była masakra. Przy drugiej mile Panie w szpitalu same osobiście przygotowały mieszankę. No i z nowych rzeczy moja młodsza córka zaczęła "dostrzegać" bobasa w brzuchu mówiąc o nim "ten mały dzidź"
-
Tu wszystko rozchodzi się o salmonelle moim zdaniem. Jajka dają chyba największe ryzyko zarażenia się nią. Wydaje mi się, że wystarczy zachowanie odpowiedniej higieny i obróbki i będzie ok. O to samo chodzi z jedzeniem sushi. To surowa ryba i łatwo można złapać np listerie. Lekarzom chodzi o to, żeby nie spożywać produktów na surowo/niedogotowanych żeby się nie zatruć
-
Też się zastanawiałam, czy nie zrobić dzisiaj mężowi Dnia Dziecka bo na weekend wyjeżdżamy więc nie będzie możliwości. Z libido bez zmian. Nie pamiętam kiedy tak słabe było. Mam wrażenie, że w poprzednich ciążach było lepiej. Teraz podobno jestem monotemstyczna i w głowie ciągle mi tylko coś na S.... I nie jest to to, co mój mąż by chciał
-
Mnie od pierwszej wizyty pytano się, czy zwolnienie potrzebuje. Jak akurat nie korzystam bo sama sobie szefem jestem ale wydaje mi się, że u nas nie ma problemu ze zwolnienia i. Znam dziewczynę pracująca w sklepie odzieżowym, która zwolnienie przyniosła po pierwszej wizycie a ciąża też nie zagrożona. Ogólnie jakas niedorobiona chodzę od kilku dni. Jutro wyjeżdżamy na weekend spotkać się z męża znajomymi z różnych stron kraju ale powiem Wam, że strasznie mi nie na rękę ten wyjazd
-
Po drugim porodzie moja Pani doktor poleciała mi wkładkę. Wtedy się nie zdecydował am, teraz chyba się skuszę. Jeśli nie pozostanę przy tabsach. Zresztą moja Pani doktor na pewno najlepiej mi doradzi
-
Kurcze chyba wchodzę w etap zmęczenia w ciągu dnia i niemożności spania w nocy :( Miałam zalatany dzień, jak po19 wróciłam z zebrania myślałam, że padnie na ryjek za progiem. Od 21:30 leżę w łóżku i spać nie mogę...... Chyba pójdę za Waszym przykładem i zacznę pić melise mimo, że nienawidzę herbatę ziołowych
-
Natalia moja Dziuba jest zachwycona szkołą. Wczoraj mimo, że szła na 10 o 8 już przebierała nogami, że chce iść. Ogólnie dla niej zajęcia to mogły by cały dzień trwać.
-
Ja na początku zeszłego roku odstawialam hormony. Stwierdziliśmy, że jak się przydarzy dzidzia to będzie fajnie. W międzyczasie wyszło, że mam Pcos i dostałam czas od zeszłego lipca do września tego roku, żeby zajść w ciążę. Jak nie znajdę to już raczej się nie uda i żeby zacząć terapię. Jako, że w kwietniu jeszcze nic nie było stwierdziłam, że idę na leczenie wcześniej. Zaczęłam brać hormony. Ja ogólnie alkoholu nie lubię a przez jakiś miesiąc piłam że znajoma strasznie duże ilości wina jak na mnie.....test zrobiłam kontrolny bo po pierwszym opakowaniu nie dostałam w przerwie miesiączki..... Drugiego już nie zaczęłam
-
Pierwszą córkę urodziłam trzy miesiące przed 24 urodzinami. Znajomi patrzyli na mnie jak na kosmitke, że w takim wieku a ja już ślub i ciąża. W kolejną zaszła w wieku 26 ale stety-niestety "uciekła".... Z Lilą zaszłam od razu w kolejnym cyklu gdzie pielęgniarki patrzył na mnie jak na wariatke że jak tu poronienie, brak miesiączki i od razu ciąża a ja teraz śmieję się, że po prostu miesiąc dłużej w ciąży pobyłam. Teraz w lutym będę mieć 31 lat i urodzie trzecie dziecko, podczas gdy moje rowiesniczki często są jeszcze bez dzieci, są świeżo upieczony mamami lub dopiero będą rodzic. I powiem Wam, że przez takie właśnie historie, przez kobiety w moim otoczeniu z którymi zetknelam się jako nastolatka, później w pracy i które mam w rodzinie, które wiele lat się starają, tracą dzieci i często brakuje już im sił na tą walkę nie żałuję, że te parę lat temu podjęłam taką a nie inną decyzję, że nie chce czekać z macierzynstwem.
-
Nifty i Harmony mają podobną cenę. Ja Pappa zrobiłam choć nie musiałam i całe szczęście wyszło wszystko ok. A robiłam, bo moja starsza córka ma pewne problemy, które do tej pory nie wiemy skąd się wzięły i teraz nas kierują do poradni genetycznej.
-
Sunnyday to jest bardzo fantastyczna wiadomość <3<br /> Ja z kawą ograniczyłam się mocno. Jedną słabą na dzień pije. Muszę sobie jednak kupić Inke bo brakuje mi wypijania kilku kubeczkow dziennie
-
Dziewczyny zazdroszczę Wam relacji z tesviowymi. Moja jest taka, że jej dzieci mają jej dość. Cały czas coś odwala i sprawia kłopot. A ja to jestem w ogóle najgorsza, bo jak wogole mogłam jej syna zabrać. U mnie na śniadanie bułeczka i kefirek. Ogólnie zalatany dzień mi się szykuje..
-
Karolcia bardzo zły temat zwłaszcza na dziś.... Bo ja nie dość, że na pełnym wkurw....wlasnie z "tego" powodu to jeszcze sił mi brak i wszystko już opada......
-
Wiecie co tak czytam i nie wyobrażam sobie... Urodzić dziecko, którego nigdy się nie przytuli, nie zobaczy jak się dorasta. A już fakt, że lekarze często zmuszają kobiety do urodzenia naturalnie dzieci, które nie żyją jest dla mnie barbarzyństwem... Ściskam każdą z Was z osobna w myślach... Każda strata jest ciężka, każda równie bolesna nie zależnie od etapu ale ja na prawdę dziękuję Bogu, że skoro planował zabrać mi dzieciątko zrobił to praktycznie odrazu
-
Goga Legionowo nie tak daleko ode mnie. Kiedyś kilka lat pracowałam w Nowym Dworze Mazowieckim
-
Kobitki a tak w ogóle to jak się nastawiacie psychicznie na poród--naturalnie czy cesarka ? Czy w ogóle nie chcecie o tym myśleć tylko idziecie na żywioł?
-
Ja, ale mój przyjdzie w październiku
-
Ja czekam właśnie na Rogala bo instynktownie układam się niby na boku ale leżę na brzuchu i wtedy Bąbel zaraz sprowadza mnie do pionu dając znak, że go gniote. Ja mam trochę lepiej ponieważ mam osobiste, prywatne USG ale prawda taka, że nie korzystamy często z tej opcji bo sondy maja trochę inna częstotliwość jak ludzkie. Ogólnie to żarła bym dzisiaj wszystko i cały czas.... A miłość moja ma ostatnio na imię sos tatarski
-
Ja mam 30. Dzidziuś będzie 3. Mieszkam w niedużym mieście między Warszawą a Olsztynem. Powiem Wam, że ja mam psa, który jest ze mną dłużej niż mąż. I jak rodziła pierwszą córkę w listopadzie, mieszkaliśmy na 4 piętrze a że męża często nie ma też się martwiłem o spacery. I już w ciąży zaczęłam praktykować, że mąż jak wracał dzwonił ja puszczałam psa na klatkę on ją wołał. Schodziła na dół i wracali po sikaniu razem. A potem już się nauczyła sama wyprowadzać i zawsze ktoś z sąsiadów ją wpuścił do klatki. Od tamtej pory dużo się zmieniło, mieszkamy już w domku ale Mania dalej sama się wyprowadza
-
W sumie lepiej może wstręt niz jak moja mała 5 razy dziennie inic innego nie chce.... Ja na początku ciąży zjadłam pizze i też myślałam, że zejdę. Od tamtego czasu nie mam na nią ochoty Mnie wczoraj i dziś brzuch boli. Jak leżę i się nie ruszam jest ok, jak zaczynam "szarżować" to się pojawia ale mam wrażenie, że to bardziej że strony układu pokarmowego coś niż dzidziuś