Skocz do zawartości
Forum

Kinqa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kinqa

  1. Nie mam już nic pojęcia, jeszcze z tatą swoim się kłócę na gadu-gadu, bo widać teraz po jego zachowaniu, że chciał się mnie pozbyć z domu i myśli, że jego jest całe mieszkanie... po prostu pięknie, na ulicy sobie zamieszkam :[
  2. j.annaKingusia współczuje Ci sytuacji miałaś pecha do A i tyle ale jeśli nie chcesz być z D to nic na siłe Nie o to chodzi, że na siłę, po prostu nie wiem jak mi się ułoży i czy coś przemówi do rozsądku dla A . :[ bo tak się cieszył , że będzie tatą, a teraz nie wiem ... Zobaczymy jak to będzie...
  3. agnieszkab31Kinguś, zastanów się z kim chcesz być-z facetem,który nie szanuje,nie kocha,później może podniesie na ciebie i dziecko rekę,czy z facetem który kocha ciebie i twoje nienarodzone jeszcze dziecko.nie jest ojcem ten kto zrobił,a kto dał miłość w każdej minucie życia-to kiedyś powiedziała mi moja babcia kiedy sama nie wiedziałam jaką decyzję podjąc Trochę ciężko jest zdecydować... jak na razie w Polsce mnie nie ma i jestem bezradna, ale dalej go kocham i trudno będzie mi się przyzwyczaić do kogoś innego, bo z A. byłam 2 lata z kawałkiem, prawie 3 ... to jest bardzoo trudne :( Jak na razie tak jak napisałam wcześniej - jestem bezradna.
  4. krzyk_ciszyKingusiu bardzo mi Ciebie szkoda, wiedz ze nikt z nas nie miał życia usłanego różami, ale nawet po największej burzy wychodzi słonce. Gdybym mogła opisać przez jak bardzo trudną drogę musiałam przejść będąc w ciąży z pierwszym synkiem i przez pierwszy rok po jego urodzeniu, może byś uwierzyła. Ale od tego czasu minęły dopiero dwa dwa lata i nie potrafię jeszcze o tym otwarcie pisać ani mówić. Dziś jednak jestem szczęśliwa z moim ukochanym i tworzymy wspaniałą rodzinę. Niebawem urodzi nam się upragnione trzecie dziecko, ale pierwsze wspólne. Gdyby ktoś powiedział mi że moje życie tak się potoczy - nie uwierzyłabym. Będziesz - a właściwie już jesteś matka odpowiedzialną za drugiego człowieka, jak każdej matce przydało by Ci się wsparcie ze strony partnera, ale widzę że go nie masz. Ty stałaś się dorosła z dnia na dzień, on pozostał jeszcze dzieckiem. Boje się ze nie będziesz miała łatwego życia jeśli sie z nim zwiążesz. Serce chyba wcale nie jest dobrym doradcą... Życzę Ci jak najlepiej i niestety tylko tyle mogę. Ehhh wszystko to jest trudne. Moja mama też się o mnie martwi, ojciec dziecka umywa sobie rączki i chce sobie wyjechać do Norwegii mówiąc mi, że wróci za miesiąc za dwa jak zarobi,ale jak można facetowi wierzyć :( Ogólnie pisał, że mnie już nie kocha (miłość przechodzi w miesiąc?! i do tego w październiku by minęły 3 lata razem {oczywiście z przerwami, bo róźnie to bywało, ja odchodziłam od niego, bo się kłóciliśmy on miał inną, a później po miesiącu jak się spotkaliśmy gdzieś w gronie znajomych to rzucał tą swoją "lasencję" dla mnie... myślałam, że na prawdę mnie kocha, a teraz... } ) . Jeszcze pisze mi ciągle,że nie jest pewien czy to jego, jak łatwo sobie policzyć, bo z tym chłopakiem co byłam ostatnio on wyjechał do Szkocji, a ja spotkałam się z ojcem dziecka (Panem A. ) i właśnie zmalował mi dzieciaka... znaczy wpadka no , ale nie żałuję, bo to część mnie i już kocham tą dzidzie ... . A z tym chłopakiem (panem D. ) rozmawiam ciągle na gadu-gadu i on mówi,że jak coś to wychowa jak swoje, żebym się nie przejmowała i że to nie on jedyny jest w takiej sytuacji, że nie będzie biologicznym ojcem... Jestem po prostu w kropce i trudno mi cokolwiek zdecydować, ale na pewno nie usunę... /
  5. Ale jeśli chodzi o moje samopoczucie psychiczne to jest bym chciała już być w Polsce i pogadać z A. :(((( ehhh .. o dziecku i żeby się pogodzić, a tak to jestem bezradna i nie mam co zrobić i nie lubię być w takiej sytuacji ;/
  6. agnieszkab31hej, jak się dziś czujesz? Jak na razie ... ciekawe do którego momentu... bo jak przychodzi wieczór to często mam nudności i wymioty ;} a wczoraj to nie miałam nawet czym się opróżnić ;( i ciężko było, bo się trochę męczyłam, a tak to ok ... a Ty ?
  7. magduskaJa bym się jeszcze raz zastanowiła na Twoim miejscu nad tym wszystkim,on zachowuje się jak wyrośnięty gówniarz(sorki za szczerośc).Niech wezmie odpowiedzialnosc za dziecko,zrobic to umiał?...:/ A nie gada jak szczeniak i rzuca szczeniackie teksty;/ Powtórzę słowa lamponinki:NIE SPIESZ SIĘ Z DECYZJAMI!!! Rozumiem ... każdy ma takie o nim zdanie, jak się zachowuje. Ale przeżyłam z nim dużo chwil też wspierał mnie w trudnych sytuacjach ehh... marzył o i też o a teraz... odbija mu. Może będzie inaczej jak przyjadę i pogadam z nim w 4 oczy, on wtedy zmięknie jak zobaczy brzusio :)) i mnie jeszcze będzie przepraszał ... oby się skończyło szczęśliwie dla mnie :( bo tak jak on nie będzie ze mną to chyba nie uniosę tej ciąży ;( bez niego... .
  8. lamponinkaOczywiscie Kingisiu to jest moje zdanie , nie znam do konca sytuacji , zrobisz jak bedziesz chciala oczywiscie nikt niczego Ci nie narzuca . Tylko warto w koncu dorosnosc i zaczac decydowac , przykre jest to ze nie masz oparcia w rodzicach i nie ma kto Ci dobrze doradzic i pocieszyc ze bedzie dobrze oraz wesprzec w tej trudnej chwili zyciowej .Najgorsze ze kazdy z nas popelnia bledy ale nie kazdy ma wsparcie . Trzymam za ciebie kciuki by wszystko ulozylo sie jak najlepiej . Wrócę do Polski i wtedy będą podejmowane decyzje, jak na razie jestem uziemiona. Ale dziękuję za wsparcie
  9. lamponinkaWpisujesz jak rodzi sie dziecko dane ojca dziecka , zakladasz sprawe o alimenty , jesli w sadzie wyprze sie ojcostwa sad zmusi go do dania dowodow na to ze nie jest ojcem czyli on bedzie musial zrobic testy na ojcostwo . A poza tym jego zachowanie to poprostu przemiawia za tym ze to po prostu dziecko jest a nie mezczyzna , zrobil dzieciaka i nie chce brac odpowiezialnosci . Ehh ale mi przykro z tego powodu, po prostu masakra. Koleżanka mi napisała, że jej facet był gorszy i to samo miała, że nie chciał uwierzyć, że to jego dziecko, a jak się mała urodziła to błagał o zobaczenie dziecka... więc różnie może się odwrócić sytuacja... .
  10. lamponinkaKingusia to co on niepowazny albo to wszystko niepowazne raz chce zebys wrocila i sie cieszy potem ci pisze ze nie kocha Ciebie , to ty sie jednak zastanow , bo gada tak jak mu wiatr zawieje a jak sie pogorszy ta sytuacja napisz mu wprost i jasno , ze podasz go o alimenty i na pewno wygrasz a test o ojcostwo nie trudno zrobic .Ale nie pisz tego juz teraz poczekaj jak sie rozinie sytuacja i powaznie zastanow sie jeszcze raz co bedzie lepsze dla Ciebie .Nie spiesz sie z decyzjami . No tak na początku przez tel. mówił, żebym pogłaskała brzuszek od niego a teraz... ;/ po prostu nie wiem na złość robi, bo ja wyjechałam i też chce pokazać jaki jest złośliwy, tylko, że ja chciałam z mamą się zobaczyć ;/ A tak ogólnie to badania DNA to dużo kosztują ;/
  11. lamponinkaI co panikujesz kochana , jak wrocisz pojedziesz do swojego mieszkania i poczekasz az wroci , na pewno nie jedzie by zarobic dla siebie tylko dla Was .Nie martw jezeli zdecydowaliscie byc razem to pewnie dlatego chce zarobic wiecej grosza byscie mieli pieniadze albo wiecej pieniedzy . Bedzie dobrze , zobaczysz . Nie o to chodzi.. na złość mi wszystko pisze, że mnie nie kocha i nie jest pewny czy to jego dziecko... i takie inne, że na serduszku się przykro robi i się chce płakać :(
  12. esterabsNie zamartwiaj sie teraz .Pomysl,ze musisz byc silna i usmiechnieta dla Twojego dziecka.Ono potrzebuje Cie wesolej i napewno sobie dasz rade , bo ono Cie Cie tez wspiera na swoj sposob , chocby tym ,ze istnieje.Trzymaj sie i nie poddawaj zlym przeciwnosciom losu.Masz nas, choc wiem,ze to nie to samo , ale zawsze masz komu sie wyzalic...Pamietaj o tym Po prostu ryczę teraz non stop nie mogę przestać, i jeszcze głupek nie jest pewny czy to jego jak jego ja nie wiem co to będzie, on wyjedzie do rodziców do Norwegii popracować , a ja co? nie wiadomo czy wróci, bo pisał, że wróci , ale wiadomo jacy są faceci . Bóg mnie pokarał;(
  13. Ale się zdenerwowałam Z moim A. smsowałam i napisał, że za 10 dni wyjeżdża do Norwegii zarobić i wróci, a nie pomyślał ,że za jakieś 12-13 dni wracam do PL i co ja zrobię !! jak potrzebuję teraz cholernego wsparcia i dziecko też ;(( przecież ja się ZAŁAMIĘ i już chce mi się płakać
  14. Kejrankakingusia u mnie tylko pierwsze usg w 6 tc było dopochwowe a kolejna dwa i następne już na brzuszku :))) a z Wiki jak byłam w ciąży to wogóle niemiałam dopochwowo tylko odrazu na brzuchu :)) Angelaa89 Kinguś normalne, jak to napisalaś -po brzuszku Tu na suwaczkach to 15tydzień a uniego(po dł dziecka 14,5 tyg wyszło) Ale ono fajnie wyglądało jak biegacz W poniedziałek idę badania zrobić. A za miesiąc 21 września na wizytę. Aha , to dobrze;p bo ja miałam w 7 tc. dopochwowo ;P
  15. Angelaa89WITAM WSZYSTKIE KOLEŻANKI SERDECZNIE POPOŁUDNIOWOJa właśnie wróciłam DOPIERO od lekarza. Ale warto było czekać. Brzuszek też już nie boli. Powiedziałm mu ci i jak przebadał mnie USG zrobił mój aniołek ma 8,5cm widziałam i słyszałam serduszko, a tak brykał że nie wiem co doktor się smiał nawet tak nogami przebierał jakby biegł, i rączkami Rozbójnik albo rozbójniczka Mam bardzo napięty brzuch przepisał mi bez recepty Magne B6, Sinupret (bo mówiłam o gardle i katarku) i Feminatal bo nie brałam witamin. Także jestem spokojniejsza. Dzidzia tak bryla że wcale się nie dziwię że mnie tak brzuch bolał rozpycha się Ale to tak fajowo wyglądało hehe Mam mu donieść wyniki cytologii od tej baby durnej i tam więcej nie muszę iść aha i skierował mnie na badanie krwi i moczu. To bardzo fajnie ;) a jakie miałaś usg? :P ... bo chyba po brzuszku to nie można jeszcze mieć , nie?? Nie bardzo się znam, bo sama jestem w 1 ciąży... :P Ale tak to dobrze,że wszystko OK z dzidzią :))
  16. Hej dziewczyny ;)) jak samopoczucia?? U mnie ok ... dzisiaj poprosiłam mamę, żeby mi kupiła zeszyt ;p i piszę sobie pamiętnik :)) a co mi tam... wolę przelewać na kartki niż komuś się żalić ;P można i tak :) Wkurzyłam się troszkę, bo chyba będę wyjeżdżać dopiero 2-3 września z UK, a pewnie mój A. się wkurzy, bo mówiłam mu, że na koniec sierpnia będę już :(( ... a samochód się zepsuł dla faceta mojej mamy i dopiero we wrześniu naprawią ;// bo wszyscy na urlopach, i brak sprawnego samochodu = nie ma kto mnie zawieźć na lotnisko - nieźle po prostu!! :[ się wkurzyłam... mam nadzieję, że jakoś przyspieszy się mój wyjazd ;} Ja też bym chciała już wiedzieć jaka płeć ;P ale trzeba uzbroić się w cierpliwość ;) A co tam u Was dziewczyny?????????? :}
  17. No ja też spadam papapapa ;D dobrej nocki :} Kręgosłup mi coś wysiada ;[
  18. Ale mnie "szarpnęło" :P myślałam, że mi bejbi wyskoczy zaraz... tak kichnęłam heheheheh
  19. j.annaKacper już zawsze bedzie mi sie kojarzyć z tym duchem z filmu ale zauważyłam, że większość imion z "r" mi sie podobają (oprócz Bożydar i pare innych ). Miała być Karolinka a teraz jest dylemat Rafałek jest ładne ;P a Kacper no na prawdę też mi z duszkiem się kojarzy, ale dziecko to nie duch :P hehehe
  20. MarqeKingusia no to koleżanka Twoja się ocierpiała też i to maleństwo ale trzymam kciuki i mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze! A gronkowiec to cholerstwo jest. Ja zaraziłam się gronkowcem pare lat temu ale miałam autoszczepionki i w tej chwili ta bakteria jest u mnie uśpiona i nie zarażam ani sama nie odczuwam skutków jej "obecności" w moim organiźmie. Bo gronkowca nie da się całkowicie pozbyć;/ No tak... ale musi być dobrze, chłopak przeżył :) to da radę malusieńki hehe ... silny jest.
  21. No i Kacper mi się podoba :)
  22. j.annaMarqe właśnie chciałam dac na imie Tomek mojemu synusiowi ale tatusia jeszcze muszę przekonać :> znacie jakieś inne fajne imionka męskie? Nie za stare jak Feliks ani nie za dziwaczne jak Dorian czy Natan :\ Hmm mi się podoba Rafał ... ale mój A. protestował ostatnio, bo jeden Rafał to jego wróg co z nim się "prał" niedawno :P haha ;} ale to jest głupie, że faceci niektórzy się nie zgadzają na niektóre imiona, bo z kimś się one im kojarzą...
  23. MarqeKingusia a co mówią lekarze? Bow iesz często przy takich wcześniakach wychodzą wady rozwojoweitd. Mojej sąsiadki córka ma w tej chwili chyba 4 latka urodziła się w 6 albo 7 miesiącu ale ma problemy z mięśniami i jeżdzą na rehabilitacje. No miał niewykształcone dobrze płuca, do respiratora był podłączony i w ogóle... później jak moja koleżanka mu dowoziła swój pokarm to się okazało, że w tym pokarmie jest gronkowiec i mały się zaraził i miał jakieś zatrucie czy coś takiego... nie pamiętam już dokładnie, ale dzięki mleku matki dobrze urósł, bo jak widziałam go jak wiozą go do innego szpitala (bo w tym co koleżanka rodziła inkubatorów nie mieli :| ) to było z nim cienko... owszem różowiutki był, ale strasznie malusieńki, pierwszy raz na oczy widziałam tak małego noworodka... . ALe nie wiem co z tym gronkowcem w pokarmie , czy on już jest wyleczony czy nie, nie mam pojęcia za bardzo kontaktu nie mam, bo jestem w UK, a do PL niedługo wracam... :}
×
×
  • Dodaj nową pozycję...