Skocz do zawartości
Forum

Kinqa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kinqa

  1. Aha:) hehe... Ogólnie zaraz spróbuję w galerię wstawić zdjęcia z mojego pierwszego usg :) hihi
  2. magduskaja OM miałam 21 maja,więc mamy ten sam termin Mam wyliczony przez lekarza i taki sam wychodzi z usg;))) Czyli data poczęcia, którego mogła się odbyć mniej więcej? bo ja już jestem w kropce...
  3. lamponinkaCzyli Magduska ma racje mleko rowniez moze pomoc na nudnosci , super Ja nie mialam nudnosci , no moze trzy razy w tej ciazy ale nic nie musialam stosowac przetrzymalam inaczej jest ze zgaga co jakis czas mi dokucza raz mocniej raz slabiej a czasami wogole ale mysle , ze na tym etapie ciazy to tylko blad w diecie . Jak ja przetrzymywałam nudności i nie wymiotowałam bardzo mnie głowa bolała i w ogóle byłam uziemiona, więc wolę się "opróżniać" niż się źle czuć bardziej ;p
  4. magduskaKinguś,dobrze widzę,że masz TP na 27 lutego??Tak samo,jak ja,hehe Szczerze mówiąc, jak byłam na pierwszym usg to mi wpisała na raporcie, że termin na 4 marca, ale jak wszyscy mi obliczają i patrzyłam na Internecie w kalkulator to 27 luty jakoś tak, bo ostanią @ miałam 20 maja.
  5. lamponinkaA musisz jechac osobiscie , troche niebezpieczne jak masz bole , moze by ktos z rodziny pojechal ? Już lepiej się troszkę czuje... z resztą samochodem (tylko te "wyboje" mnie denerwują i moja fasolka też nie lubi raczej) ale jakoś dam radę :) Mleko z płatkami jem to się uspokoił brzusio, na szczęście ... a mdłości też jak na razie ustąpiły, ale i tak wieczorem wiem, że będę miała kurs do kibelka...
  6. lamponinkamagduskaHej:) Szymko śpi,więc mam chwilkę:) Kinguś,nie wiem co Ci poradzic,bo mnie mdłości ominęły,ale koleżanka która niedawno przez to przechodziła mówiła,że na mdłości dobre jest mleko i chyba migdały.Spróbuj,może cos pomoże:)To raczej na zgage ale mieta pomaga a jak nie masz herbaty mietowej to wez gume do zucia o smaku miety albo tik-taka albo jakiegos cukierka o tym smaku .Mieta lagodzi dolegliwosci zoladkowe . Dziękuję, spróbuję jakieś dzisiaj miętowe cukierki kupić i NO-SPE poszukam, bo jadę do polskiego sklepu za 1h. To może coś wynajdę...
  7. j.annakingusia nie martw się, mdłosci to sprawa indywidualna ale w każdej książce piszą, że w 2 trymestrze się kończą w moim przypadku nie było żadnych mdłości, zero, nic. Dasz rade!!! Oby mi się skończyło, bo ponoć II trymestr mi się zaczyna 22 sierpnia... . Tylko pozazdrościć, że nie miałaś ani mdłości ani wymiotów :]
  8. magduskaHej:) Szymko śpi,więc mam chwilkę:) Kinguś,nie wiem co Ci poradzic,bo mnie mdłości ominęły,ale koleżanka która niedawno przez to przechodziła mówiła,że na mdłości dobre jest mleko i chyba migdały.Spróbuj,może cos pomoże:) Akurat jem mleko z płatkami i się boję, żeby mnie nie pognało do kibelka ;/
  9. j.annanie mają tam no-spy ..? To źle, większość z nas często jej używa. Kiedy wracasz do PL ? A może ktoś z rodziny Ci pocztą wyśle ?? Wrócę do PL pod koniec sierpnia, akurat chyba będę już w II trymestrze ciąży, oby mdłości i wymioty się skończyły .. bo nie wyrobię tak do końca ciąży :(
  10. j.annakingusia weź no-spe na te bóle, nawet 2 Jak na razie to ja nie mam skąd wziąć heh... jestem w UK. Ale leżę jak na razie i się nie ruszam, jedynie do kibelka, ale nic mi się w nim nie udaje... .
  11. A dzień dobry wszystkim... Dzisiaj się źle czuję coś... mam nudności i chce mi się do kibelka, ale jak już idę do łazienki to się odechcewa... najlepiej mi się udaje wieczorami wymiotować. I coś mnie brzucho boli ;( kurcze... dopiero wstałam, wykąpałam się, ubrałam i leżę nie mam jak się ruszyć ;/
  12. Więc DOBRANOC wszystkim ciężarnym
  13. Dobra lecę spać dziewczyny ... bo coś się źle czuję, nudności znowu dopadły i ciągle muszę pić wodę niegazowaną... . I mam ochotę na chipsy hehe...
  14. Komu Chłopca, Komu Dziwczynkę ? A ja nie mam jak sprawdzić, bo skończoną 18nastkę mam za parę dni ;( ale lipa...
  15. lamponinkaDodam jeszcze ,ze moja kuzynka urodzila w wieku 16 lat coreczke oj bylo to dawno chodzila jeszcze do szkoly teraz Nikola ma 8 lat i rok temu urodzila drugie dziecko i rok temu wyszla za maz .Chodzila nadal do szkoly , ukonczyla szkole i zaczela pracowac , no teraz to chyba jest na wychowawczym , nie wiem czy wrocila do pracy .Ale daje sobie rade .I dodam , ze nie mieszkala razem z ojcem dziecka , mieszkala u matki i mimo wielu trudnosci , bo matka byla przeciwna wszystkiemu poradzila sobie . No jakoś muszę sobie poradzić, wiem, że chcę urodzić, bo kocham te dziecko to część mnie bez względu na to, że ojca biologicznego nie będzie mieć, ale może to z drugiej strony dobrze... . Dziękuję za porady
  16. lamponinkaWiec idz za glosem serca , tymbardziej , ze to twoje zycie i twoja przyszlosc i twoje dziecko .A co bedziesz jesc to tez twoja sprawa a poza tym matka jakby nie bylo powinna pomoc i jakby nie bylo spada rowniez na nia odpowiedzialnosc .Co do decyzji odnosnie ciebie mogla decydowac jak bylas mala teraz to ty decydujesz o swoim dziecku . Wiec nie sluchaj mamy i powiedz jej raz a dosadnie , ze o swoich dzieciach mogla decydowac usunac czy urodzic ale o twoim dziecku zadecydujesz Ty.Mozesz jej powiedziec ze zaszlas w ciaze i niestety odpowiedzialnosc musisz podjac a nie uciekac sie do metod najprostszych usunac i pozbyc sie problemu , to nie wyjscie z sytuacji. Poza tym naprawde nie przejmuj sie a matka tak mowi , bo sie martwi o Ciebie i Twoja przyszlosc to naturalne a zmieni zdanie jak pokazesz jej ze sobie radzisz . No tak, masz rację... . Wrócę do Polski i będę jakoś żyła, jak na razie na "kocią łapę" dopóki dziecko się nie urodzi, muszę załatwiać wszystko... . A ponoć jak się płacze codziennie albo w ogóle jest się zdenerwowaną to można poronić dziecko? tak też słyszałam, a ja teraz często płacze ehhhhhh
  17. lamponinkaDecyzja o usunieciu ciazy jest powazna sprawa , naprawde trzeba sie zastanowic , tymbardziej ze jestes juz chyba w 11 albo 12tc , wiec praktycznie czasu nie masz , mozna usunac ciaze do 12tc oczywiscie nie w Polsce . Wez pod uwage to , ze psychika moze ci sie zrojnowac do konca zycia bedziesz miala wyrzuty sumienia i nie dadza ci spokoju , czytalam wiele na ten temat , poza tym mialam kontakt z osobami , ktore to zrobily tylko dlatego ,ze bylo za wczesnie na ciaze .Wiele z nich do tej pory nie moze zajsc w ciaze , ma problemy - mysle ze glownie problemy w glowie . Ja nie gardze osobami , ktore tak zadecydowaly i nigdy nie gardzilam , mimo ze sama tego bym nie potrafila zrobic . Zastanow sie wiec , bo widze , ze masz mieszane uczucia, ale jezeli podejmiesz decyzje o usunieciu ciazy to pamietaj masz bardzo malo czasu na zrobienie tego kroku . Napisze ci jeszcze tyle ze kazdy z nas boi sie , co bedzie jak sobie poradzi i czy da rade , to sa obawy ktore nurtuja kazda przyszla mame i jest to naturalne .Ja spodziewam sie 4 dziecka poczatkowo nawet maz mi zasugerowal mozliwosc usuniecia , bo we wloszech mozna a teraz codziennie wsluchuje sie w brzuch i sie pyta jakie jest duze , czy kopie i jak ja sie czuje . Nie mam mieszanych uczuć , tylko mi wmawiają codziennie, że powinnam usunąć, ja tak na prawdę nie chcę tego zrobić i trochę mi źle, że postawię na swoim i mamie się przykro zrobi, że nie posłuchałam się jej po raz kolejny... bo ze szkołami u mnie też było różnie, ale miałam taki wiek ;/ że się nie chciało chodzić do szkoły. I mówi, że źle na tym wyjdę i że zero dyskotek zero niczego będę miała i nie będę miała co dać jeść dla dziecka, bo dorosły to nawet może chleb tylko zjeść ze smalcem. Po prostu najchętniej to bym chciała mieć już bilet w ręku do Polski albo cofnąć czas i tu nie przyjeżdżać, ciągle się denerwuję i płacze codziennie...
  18. lamponinka A Twoj obecny chlopak mieszka na stale w Anglii ? Co do gadania jak to dobrze jest w Anglii , Irlandii czy we Wloszech czy nawet Stanach to sie myli wiele ludzi , na to by bylo dobrze trzeba zapracowac a wiele ludzi mysli ty mieszkasz we wloszech to masz sie dobrze , oczywiscie mam sie bardzo dobrze , moge zapewnic dzieciom wszystko , no poza malymi problemami w tym miesiacu ale przezyjemy , ale na to co mam musialam zapracowac .Wiele nawet pielegniarek wyjezdzajac mysla ze beda mialy od razu zlote gory , sa bardzo zarozumiale i tylko wymagaja , wracaja do Polski z niczym , bo sie przeliczyly ze swoimi aspiracjami , tu gdzie ja pracuje przewinelo sie wiele Polek ale kazdy by chcial miec od razu luksusy nie robiac nic .Mieszkalam przez miesiac z Polkami w jednym pokoju na poczatku , to nawet kreski na szamponach robily czy czasem , ktoras z nas jej nie podbiera , jak sie nalalo wiecej wody do czajnika , to byla chaja ze zuzywa sie prad , jedna obgadywala druga , koszmar ucieszylam sie jak znalazlam mieszkanie do wynajecia i moglam sie przeprowadzic szybko , to zatrzymywaly mnie by mieszkac do czasu jak maz z dziecmi przyjedzie a chodzilo im tylko o zaplacenie mniej kasy za wynajem . Ja jestem szczesliwa , pracuje w swoim zawodzie , jestem szanowana w pracy i licza sie z moim zdaniem ale na to trzabylo zapracowac , pokazac swoje umiejetnosci i doswiadczenie . Wiele Polek do teraz ciuła sie po calych wloszech zmieniajac co chwila miejsce pracy , podkochujac sie w facetach i nie tylko pochodzenia wloskiego majac swoje rodziny w Polsce , wielokrotnie z dala od mezow i dzieci -ja bym tak nie potrafila . Nie , mój chłopak obecny w Polsce mieszka... z mamą swoją i siostrą 10letnią... . Ehh tylko, że ja nie mam zawodu ani wykształcenia, jestem po gimnazjum skończonym, a to nic nie daje w dzisiejszym świecie. Nie wiem co już zrobię, ale usunięcie to chyba nie najlepszy pomysł ;/
  19. MonicaKinga, tak bardzo Ci wspolczuje. Zaufaj instynktowi, zrob tak jak Ci serce podpowiada. Wiem ze nie jest Ci latwo, ale z tego co widze mozesz lczyc na swojego chlopaka, wydaje sie naprawde rozsadny. Zycze by Ci sie wszystko dobrze z nim ulozylo. A co do mamy to zobaczysz jak urodzisz i gdy zobaczy twoje malenstwo pokocha je jak swoje. Dzieciaczki to wielka odpowiedzialnosc ale daja tez wiele radosci i motywacji. Dla nich warto zyc! Trzymaj sie kochana. Mam nadzieję, że mój chłopak "nie puszcza słów na wiatr" , chociaż znam go tylko rok, ale nie sądzę iż miałby czelność kłamać... . Serce mi podpowiada, żeby wracać do swojego kraju :) Polska jak Polska, ale jakoś muszę sobie radę dać, przecież nie ja jedyna taką będę młodą mamą, mam większość koleżanek, które sobie radzą a mają po 17,18,19 lat ...
  20. lamponinka Wierze ci , na mamie z reguly powinno sie polegac a tutaj widzisz chce bys usunela , rodzice mysla inaczej i oni by pewnie tak zrobili , ale mozna sie uczyc i nawet studiowac maja dziecko , dla chcacego nic trudnego .Ale oczywiscie wybor nalezy do Ciebie to Ty decydujesz o swoim zyciu i swojej przyszlosci . Co do przeprowadzki , to sprobuj , tak jak pisalam wczesniej mozecie razem zamieszkac i sie lepiej poznac , moze akurat jest to facet tego warty i bedzie dobrze . Moja mama jest zmienna jak chorągiewka na maszcie... na początku była happy, a później stwierdziła, że jestem bez zawodu nawet i bez wykształcenia i dziecko mi zrujnuje przyszłość i że będę kurką domową przez całe życie stała przy garach... . Z tym partnerem co jestem nie sądzę, że tak będzie, widziałam, że on sam potrafi coś zrobić, jeśli ja źle się bym czuła. Nie to, że nigdy bym obiadu nie ugotowała, lecz różnie bywa, człowiek też może mieć zły dzień i źle się czuć... . Ja chcę wrócić do Polski , myślę, że to tylko gadanie jak dobrze jest w Anglii, a tak na prawdę też trzeba się dużo ubiegać, a ja zaawansowanie nie znam języka angielskiego, tylko podstawowo i mi by było trudno o jakiekolwiek benefity się ubiegać albo o mieszkanie, które co piąta osoba pewnie dostaje... .
  21. lamponinkaBardzo dobrze zrobilas i wierz mi nie zmieni sie , bedzie taki do konca w kazdym zwiazku z jakim sie zetknie , a za nim sie zwiazesz z innym facetem ,ktory nawet deklaruje ci , ze cie kocha ,poczekaj nie spiesz sie , mozecie zamieszkac razem w zwiazku nieformalnym , nie brac pochopnie slubu i przez kilka lat zobaczyc jak sie rozwinie nowy zwiazek .Ja mialam ojczyma i naprawde odczulam na swojej skorze , ze jednak moja siostra i brat byli traktowani inaczej , ktorzy sie urodzili w nowym zwiazku , mimo ,ze zapewnial ojczym ze kocha cala trojke- to tak nie bylo . Wiec zastanow sie naprawde bardzo zanim wejdziesz w zwiazek , bo napewno Twoj nowy partner bedzie chcial miec swoje dzieci , takie jest zycie . No tak, ten chłopak z którym teraz jestem, chce, żebym przyjechała i pomoże mi i powiedział, że wychowa jak swoje, a później możemy mieć 2 dziecko i on będzie już biologicznym ojcem tego dziecka... . Tylko, że jak na razie dopóki maleństwo się nie urodzi, bym musiała mieszkać z "teściową"(równa babka i ma o mnie dobre zdanie ), z siostrą jego 10letnią i z nim w 2 pokojach...ale cóż zanim mały się urodzi to by się coś na wynajem (mam taką nadzieję) znalazło... .
  22. magduskaHmm,powiem Ci że to trudna decyzja,musisz dobrze się zastanowic z tą przeprowadzką,rozważyc wszystkie za i przeciw,co dla Ciebie i dzidzi będzie najlepsze w tym momencie:) A z usuwaniem ciąży to dziwię się Twojej mamy,do czego Cię namawia!!:/ Trzymaj się,będzie dobrze,na pewno teraz przeżywasz ciężkie chwile,ale zobaczysz,że to minie,uwierz!!!:))) To są strasznie ciężkie chwile, codziennie słyszę o usunięciu. Bardzo mnie to denerwuje. Tak w Polsce się nie denerwowałam jak tutaj... i najchętniej bym wróciła do kraju, i będzie musiała się z moją decyzją pogodzić, bo na siłę tu nie będę siedzieć albo nie pójdę do zabiegowego, żeby usunąć... . Nie wyobrażam sobie, że część mnie ma ze mnie wyjść jak mi teraz dobrze :) z małą istotką, tylko, że codziennie nudności i spacerki do kibelka, ale tak bywa... uroki ciąży , heh :)
  23. martitaoliviawitam w ulewną pogodęKingusia witam Cie nowa młoda mamo, z takim spokojem podchodzisz do ciąży i musze przyznać, że emocjolanie jesteś dużo dojrzalsza niż bym sie spodziewała po Twoim wieku. A facet na pewno odpowiedni się znajdzie. Witam. A dziękuję bardzo, ale często nie wytrzymuję już emocjonalnie... . Ponieważ przebywam w UK u mojej mamy, ona proponuje mi usunięcie i żebym poszła do pracy i do szkoły i układała sobie życie, bo w Polsce nie mam jak żyć itp. i że nie powinnam wracać. A ja nie chcę usuwać, kurde, to jest żywa istota, która żyje we mnie i z nią wszystko przeżywam!! Jestem po prostu dzisiaj zdenerwowana, bo facet, który nie jest ojcem tego dziecka chce, żebym się do niego przeprowadziła i że jakoś poradzimy, a wszyscy w około (mama i tata) mówią, że może później mnie kopnąć w tyłek i mnie wykopać i nie będę miała gdzie mieszkać i skończę na ulicy... . Nie wiem co robić, codziennie to samo gadanie, żyć się nie chce!!!!!!!!!!!!!! :(:(:(:(:(:(:(
  24. Widzę, że wszystkie przyszłe lutowe mamusie śpią ;) Hihi... trzeba odpoczywać ;)
  25. j.annaKinusia jeśli on Cię kocha, ma więcej oleju w głowie i geny dziecka nie mają dla niego znaczenia to na pewno będzie ok życie pokaże pozdrawiam i lece spać, musimy się wysypiać i w ogóle...... do jutra !!! Dobranoc :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...