-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kejranka
-
agnieszkab31KejrankaAgnieszka już wszsytko spakowane, dzisiaj to już tylko ostatnie wykończeniowe rzeczy, kwiatki do kartoników powkładać, pspaokwać małej szafkę i takie tam, ogólnie to już wszystko gotowe, mój A. będzie ok 19 to jeszcze żerandole poodkęrca, karnisze, telewizory trzeba zabezpieczyć, kompa i takie tam resztki dopakować z łazieniki itp. ogólnie to już czuję że opuszczam Braniewo ale jaoś nienastawiona jestem na Białystok :((( dobra lecę bo mała zasneła, a siostry narazie niemakochana przyzwyczaisz się,to kwestia czasu.już pogadałam z moimi psiapsiółkami(będziesz mieszkać parę kroków od Madzi dosłownie) to cię szybko zaaklimatyzujemy.Madzia ma synka 4 l,Monia syna 7 l,a Gosia córkę i syncia lutowego :-) poznasz zony innych żołnierzy - nudzić się nie będziesz. wyjdę ze szpitala to się spotkamy z dziećmi w parku,pogadamy,poznamy się w realu,będzie git.pokażę ci Białystok jakiego żadne mapy turystyczne nie znają... zadzwonię w tygodniu to jeszcze pogadamy. trzymam kciuki.pa Aga dziekuję ci :))) jesteś Kochana :) trzymam kciuki za ciebie i maleństwo :)) Martita widzisz każdy odbiera wszuystko po swojemu, dla mnie to przyzwyczajenie, może u tak małych dzieci to est normalne ale z czasem przyzwyczajają się do tego i niemogą potem zasnąć bewz bujania, wiem po Wiki co się miałam, no nic muszę lecieć bo mała wstała
-
Agnieszka już wszsytko spakowane, dzisiaj to już tylko ostatnie wykończeniowe rzeczy, kwiatki do kartoników powkładać, pspaokwać małej szafkę i takie tam, ogólnie to już wszystko gotowe, mój A. będzie ok 19 to jeszcze żerandole poodkęrca, karnisze, telewizory trzeba zabezpieczyć, kompa i takie tam resztki dopakować z łazieniki itp. ogólnie to już czuję że opuszczam Braniewo ale jaoś nienastawiona jestem na Białystok :((( dobra lecę bo mała zasneła, a siostry narazie niema
-
Witajcie dziewczyny :)) ależ tu dyskusje na forum, ale to dobrze i super jest to że ktoś ma inne poglądy niż wszyscy i nieboi się tego wyrazić :)))) u nas też niema bujania i też nieczuję żebym była oschłą zimną matką, moje dziecko przez cały dzień dostaje tyle miłości ile tylko jestem w stanie jej dać, jest teraz bardzo absorbująca i w domu nic niemogęzrobić ale mnie to akurat niemartwi, niemam ciśniena aby był błysk za wszelką cenę, a mój jak z pracy wracał brał niunie na spacer to se cośw tym czasie porobiłam, moja córcia po kąpieli jest karmiona i zazwyczaj zasypia przy butli więc ją odkładam do łóżeczka i śpi, jeśli niezasnie przy butli to kładę ją i daję pieluszkę i smoczka i odchodzę, ona sobie gada, bawi się, przewraca na brzusio, rozkkopuje itp ale ja nieodchodzę nigdy daleko, ciągle podchodzę, układam ją, wkładam smoczka, kładę na boczku aż wkońcu przykrywa się pieluszką i śpi, nigdy niezostawiam jej jak płacze, tyle że ona bardzo bardzo bardzo rzadko płakusia, wiczorami nigdy niema płaczu (tfu tfu coby niezapeszyć hihihi) a w dzień to na spacerkach tylko z domu wyjdęto już śpi a jak w domu usypiamy to teżwkładam do łóżeczka i zasypia i z tego powodu nieczuję się wcale gorsza bo w ciągu dnia tyle się przytulamy że ona napewno czuje się kochana a ja z Wiką miałam własnie bujanie i to na stojąco trzeba jąbyło tarmosić to był koszmar i powiedziałam żę teraz niepopełniętego błędu i nieprzyzwyczaję dziecka do bujania, bo tak naprawdę to jest wasze przyzwyczajenie a nie potrzeba dziecka, teraz tak piszecie żę one tego potrzebują bo sąprzyzwyczajone to potrzebują a jak zaczynałyści to robić to skąd wiecie czy dziecko wolało bujanie czy wolało święty spokój i wyviszenie do spania, poprostu raz, drugi, trzeci dziecku się pokarze i się przyzwyczaja do tego, takie jest moje zdanie, jeszcze do tego błędu co napisałam, to nieuważam że wy robicie błą, absolutnie nie, chodziło mi o to żę Wika już była duza ja już nbaprawdę niedawałam rady, kręgosłup mi siadał, to była masakra chodziłam obolała bo trzeba było czasem i 20 minut chodzić po pokoju i tarmosić bo lulanie to niebyło hehehe tak wielkie dziecko a swoje ważyła bo była niestety puplecikiem a odzwyczaić tego za chiny niemogliśmy niestety :( oj rozpisałam się a niemam czasu mam tyle roboty ciągle że nawet niepomyślałam przez ten tyfdzień że wyjerzdzam, dopiero dzisiaj rano uświadomiłam sobie żę to ostatni dzień tutaj i jakoś smutno bardzo mi się zrobiło :((( przez cały ten tydzień siostra bardzo mi pomaga, zajmuje się małą a to już dlamnie bardzo dużo bo sama to nic bym niezrobiła albo po nocach bym siedziała, Hania zrobiła siębardzo marudna, chyba tęskni za moim A. i trochę też za mną bo jakby niebyło jestem w tym tygodniu tak z doskoku a mała praktycznie całymi dnaimi na spacerkach ale już w Białym to sobie powolutku będęwszystko robić i więcej z nią spędzać no i mój A. będzie i Wiki to jakośtak inaczej :)) jedne co dobre to byłam wczoraj u fryzjera, siostra nas w poniedziałek zapisała na czwartek, zła byłam na nią żę niewiem, bo czasu brak ale poszłam, i tak się odstresowałam, zapomniałam choć na chwilkę o tym burdelu w chacie, kartonach, worach i pakowaniu hehehe a babka tak mi zajebiście tył obcieła że naprawdę Agacie mojej podziękowałam dobra dziewczyny idę robić, dzisiaj już wykończeniowe sprawy, akwarium opróżnić, rybki gdzieś przelać, niewiem jeszcze gdzie :/// chomika gdzieś wsadzić, łóżeczko przygotować, ehhh mase jeszcze innych rzeczy mam do zrobienia a jutro od 7 mamy samochód i chłopaki będą pakować i myślę ok południa jużwyjerzdzamy, odezwę siędopiero w poniedziałek bo neta nam koleś pzyjdzie zakładać, także dziewczynki trzymajcie kciuki żęby wszystko poszło szybko i sprawnie :)) przepraszam was że nieodpisuję :(( chciałam tylko złożyć życzonka i przesłaćwirtualne buziaczki dla Kini wszydetkiego najlepszego a powiedzcie co to sięz naszą Marmi dzieje, na ile ona miała jechać do tej Francji???
-
jejku płakać się chce że trzymiesięczne dziecko waży trochę ponad kilogram, mój Boże co ten maluzek się juży wycierpiał i wycierpi jeszcze w przyszłości bo to że urodził się tak wcześnie to siębędzie napewno jeszcze długo odbijać, biedactwo ale taki jest dzielny Szymonek i ciągle tak walczy o życie, Kochanie wszystko będzie dobrze, wrócisz do domku i to mamusia będzie tobie śpiewała a nie radyjko, rośnij zdrowo malutki :))))
-
Witajcie z rana :)) u mnie ciąg dalszy pakowania, to jest masakra jakaś, skąd tyle tych rzeczy to niewiem, wczoraj naciągnełam sobie jakiś mięsień pod łopatką, jejku jaki ból aż oddychać swobodnie niemogłam, pozatym pół nocy nieprzespałam tak mnie bolało :((( a zmęczona chodzę że niewiem, dzisiaj kuchnię muszę spakować bo jutro mama moja przyjedzie po te meble, tam wynajeliśmy z umeblowaną więc tych niezabieramy a po południu dziewczyny przychodzą do mnie na imprezkę pożegnalną Ula gratulacje dla Kacperka :)) u nas to chyba jeszcze daleko do ząbków Mag super foteczki z chrzcin a ty kobieto niegadaj głupot, wcale niewidać tych twoich kilogramów o ile wogóle je masz dobra lecę, puki mała śpi to coś porobię;))
-
Witajcie dziewczyny :)) ja tylko na chwileczkę bo mam tyle pakowania żę szok, nawet nieprzypuszczałam ile tego wszsędzie jest poupychane, szok, ale powolutku do przodu :))) wieczorkiem poczytam i poodpisuję :)) miłego gorącego dzionka
-
ja też się cieszę że teraz się przenosimy bo w pierwszej klasie napewno większość dzieci niebędzie się znała i łatwiej jej będzie nawiązaćznajomości niż przyjść np. po miesiącu gdzie już się grupki porobią i dzieci wszystkie już by się znały, daltego teraz jest super czas na to, pozna dużo dzieci, na osiedlu pewnie też szybko sięzaznajomi z dzićmi w pisakownicy i mam nadzieję że się jakoś przystosuje i nieodbije się to negatywnie na jej zachowaniu, postaramy się jej jeszcze jakoś urozmaicić tą końcówkę wakacji i będzie ok :)))
-
lamponinkaWchodzi w zycie nowelizacja ustawy o przeciwdzialaniu przemocy w rodzinie .Ciekawe czy cos zmieni ale jedno co mi sie spodobalo , jezeli mezczyzna jest ta osoba ktora stosuje przemoc w rodzinie to nawet jak jego dom jest to on ma opuscic mieszkanie a nie jak wczesniej kobiety nie mialy dokad pojsc . No nic zobaczymy , wedlug mnie najlepsze ustawy nawet nie zlikwiduja przemocy w rodzinie . to racja że niezlikwidują napewno przemocy ale może takie kobiety będą miały lepiej, w sensie że niebędą musiały całe życie się gdzieś ukrywać, może bardziej zaostrząte przepisy, zobaczymy :// a Wikunia jest teraz na wiosce u babci, to jest o 70 km od Białegostoku i tam będzie teraz siedziała przez tydzień, cieszy się bo są tam dwie ciocie z córkami trochę młodszymi od Wiki i ma zajęcie, bawią się tak że ona chyba już zapomniała i jakoś do głowy niebierze że już tutaj niewróci, zabierzemy ją dopiero jak się przeprowadzimy
-
Witajcie :)) Lamponinka jakie pyszności ja już po śniadanku :)) dziwnie jakośtak samej z małą :( dzięki za linki i cytaty, jednak coś mi się pomyliło, fajnie żę znalazłaś i wstawiłaś :)))) ja jakośtak ostrożnie Hani wszystko wprowadzam, nawet mi wczoraj moja Sylwia powiedziała żę się z nią cackam i że z Wiką całkiem inaczej robiłam ale ja jakoś widzę że jej niebarzo podchodzązuki i niechcę wcisakć na siłę, ostatnio ugotowałam sama i pomyślałam że dla Wiki przecież niemiałam blendera i gniotłam widelcem i jadła to możę dla Hani też tak zrobie, żę możę jak będzie miała zupka inny smak i oddzielone te składniki to posmakuje, boziu, dusiała się i krztusiła, pluła masakra jakaś :((( bałabym się dać jej takiego chrupka własnie z obawy żę się zakrztusi kawałkiem, niewiem możę jestem przewrażliwiona alp za bardzo panikara (to napewno hehehe) ale jakoś tak ostrożnie wszystko jej będę wprowadzać :) fajnie że mamy to forum, zawsze można rozwiać wąpliwości, dopytać się wszystkiego i doradzić :))))' ja dzisiaj chyba znowu spędzę dzień na działce, przyjerzdza ciotka i chyba grila będziemy robić a jeśli nie to pewnie pójdę do nich na obiadek z małą bo sama jestem to niechce mi się nic szykować
-
Co nowego na początek 5 i 6 miesiąc życia niemowlęcia Pamiętaj! Jeśli karmisz swoje dziecko piersią, nie wprowadzaj do jego diety dodatkowych pokarmów przed końcem 6. miesiąca życia. Po upływie tego czasu możesz stosować się do wskazówek dotyczących kolejności wprowadzania nowych produktów. Jeśli karmisz maleństwo butelką w 5. miesiącu możesz wprowadzić do diety dziecka pierwsze owoce i warzywa, pod postacią soczków lub delikatnych deserów lub musów owocowych. Wtedy też wprowadza się pierwsze smaki zbożowe, podając kleiki i kaszki ze zbóż naturalnie bezglutenowych (np. kaszki i kleik BoboVita). W piątym miesiącu przychodzi też czas na pierwszą zupkę jarzynową. Możesz przyrządzić ją z przetartej marchewki, ziemniaka i pietruszki i zagęścić kleikiem ryżowym lub kaszką kukurydzianą. Wyśmienitą zupką jarzynową na pierwszy raz będzie też zupka-krem telikatna zupka-krem jarzynowa świeżych warzyw BoboVita. W 6. miesiącu do diety maluszka można wprowadzić pierwsze posiłki z mięsem (gotowanym oddzielnie i zmiksowanym przed dodaniem). Należy zacząć od mięs białych, najmniej alergizujących - królika, indyka, drobiu - a następnie jagnięciny i cielęciny. Po 4. miesiącu OWOCE - jabłka, porzeczki, jagody, maliny, jeżyny, winogrona, owoce dzikiej róży WARZYWA - marchew, ziemniaki, dynia, kalarepka, pietruszka, seler*, por PRODUKTY ZBOŻOWE - ryż, kaszki i kleiki ryżowe, kukurydziane Po 5. miesiącu OWOCE - śliwki WARZYWA - brokuły, cukinia, kalafior, kabaczek MIĘSA - pierś z kurczaka, pierś z indyka, królik, cielęcina*, jagnięcina PRODUKTY ZBOŻOWE - kasza jaglana * ostrożnie ze względu na możliwość reakcji alergicznych Kolejne nowe smaki 7, 8 i 9 miesiąc życia niemowlęcia Stopniowe wprowadzanie nowych smaków kontynuuj w kolejnych miesiącach życia dziecka, pamiętając o tym, by wraz z jego wzrostem zmieniać powoli konsystencję posiłków: od homogenizowanej po zawierającą drobne kawałeczki pokarmu. Po 6. miesiącu możesz przygotować dziecku zupki na wywarze mięsnym. Dla urozmaicenia ich smaku i podniesienia wartości odżywczych, możesz dodać do nich ½ żółtka (ugotowanego na twardo i przetartego), łyżeczkę masła lub oliwki z oliwek. W 9. miesiącu maluszek może pogryzać pierwsze biszkopty i chrupki kukurydziane. Po 6. miesiącu OWOCE - gruszki, żurawiny, morele, brzoskwinie WARZYWA - zielony groszek, pomidory* MIĘSA - wołowina* INNE - żółtko, wywar mięsny Po 8. miesiącu OWOCE - wiśnie, czereśnie PRODUKTY ZBOŻOWE - biszkopty, chrupki kukurydziane * ostrożnie ze względu na możliwość reakcji alergicznych Pamiętaj! Owoce wprowadzane do diety dziecka po raz pierwszy należy podawać w formie przetworzonej, np. w postaci soku (nie surowe). Przed podaniem, owoce należy zawsze umyć, obrać, usunąć pestki i sparzyć wrzącą wodą. Pomidory i zielony groszek można na razie podawać jedynie w zupie. cytat z tej strony NUTRICIA - Odżywki dla dzieci i niemowlšt oraz żywienie kliniczne
-
margaretkaKejranko te są po pierwszym roku i wydaje mi się ze jakoś tak się wprowadza, ale czy te wszystkie parówki zdrowe są? poczytajcie czasem naklejką co tam jest zmielone to się jeść odechciewa same skóry, no ale ja parówki lubię o widzisz po pierwszym roku, ciekawa jestem tylko czy to ze względu na skład tych parówek czy na to że dziecko może dopiero w pierwszym roczku ma już zęby i w miere dobrze gryzie, własnie tak samo z tymi chrupkami, niema tam składników nieodpowiednich dla naszych dzieci ale one jak się rozpuszczają to takie dziwne się robią i może własnie dlatego nieodpowiednia dla naszych dzieci aby się niezadławiły czy coś, sama niewiem :///
-
Ula ja już dawno nieużywam Browna, kupiłam duzą z Avantu, jaest super tak pytam o te parówki bo mojego bratanka który ma 7 miesięcy (4 sierpnia skończy 7 mies) karmię już parówkami i potrafi półtora cienkiej parówki wciągnąć pozatym jak dzisiaj byli to ta jego mama wyjeła z torby zwykły jogurt i to taki najtańszy Gratka i go karmiała i tak się zastanowiłam czy to już można takie rzeczy dawać, mały wygląda dobrze, niema dadwagi ani żadnej alergi normalne dziecko :))))
-
Witajcie dziewczyny :)) jejku niemogę was ciagle doczytać do końca, niby cztam na bierząco a niemam czasu nigdy doczytać do końca aby odpisać i wsumie zapomniałam już z tych 2 dni co tam wam Kochane poodpisywać :))) Mój A. z Wiką dzisiaj pojechali już :((( smutno strasznie teraz w domku ale prawie cały dzień spędziłysmy z Lenką nadziałce u mojej Sylwi, piłam sobie browarka i tak go pilnowałam ale przy Hani to ciągle trzeba coś robić i w pewnym momenci wziełam łyka i osa mnie urządliła w język, wleciała mi do środka, niewiem jak bo jak odstawiałam puszkę to przykrywałam jabłkiem a i tak jędza wleciała i mnie udziabała :// naszczęście niejestem uczulona, wyjełam szybko rządło i odrazu Sylwia mi cebulę na pół przekroiła i kazała przykładać, choć już na pogotowie chciała dzwonić tak się przeraziła tym bardziej że ona uczulona jest i naprawdę stracha miała, u mnie nawet śladu niema ale boli jak cholera cały czas, nic nieprzestaje boleć :((( ja od poniedziałku zaczynam się pakować, jutro sobie odpuszczę, tym bardziej żę siostra dopiero pod wieczór do mnie wpadnie a ja przy Lence to nic niemogę zrobić, no tak sięmarudna teraz zrobiła że szok :// chyba też ma ten skok rozwojowy :// Lamponinka jesli chodzi o te chrupki to kiedyś na październiczkach czytałam bo dziewczyny tam własnie miały dylemat od kiedy dawać i pytały kogoś na naszym forum i tak kojarzę że nasz ekspert pisał że chyba od 10 miesiąca te chruki ale niechcę kłamać, pewna niejsetem alob od 10 albo od 7 niepamiętam już tego bo wtedy jeszcze mnie to niedotyczyło, więc trzeba poszukać na naszym forum, ja teraz naprawdę niemam czasu ale możę któraś z nas by znalazła :)pozatym z tego co czytałam w gazetach to na początku wprowadzając mięsko to lepiej gotaować osobno mięso i osobno warzywa i dopiero potem łączyć, piszą że zupka na wywarze mięsnym jest na początek za ciężka, no ale to taka rzecz że już naprawdę trzeba się czepaić szczegułów aby tego przestrzegać, no chyba żę ktoś ma czas aby się tak bawić hehe tak tylko napisałam co wyczytałam ;) co do wypadów to ja mam naprawdędużo koleżanek kilka bliskich przyjaciółek, jedne majądzieci inne nie, wsumie odkąd Hanulka się urodziła to niebyłam na rzadnej imprezce bo jakoś nieczułam potrzeby a koleżnaki bazdzietne niedzwoniły abym wyskoczyła a z tymi co majądzieci to oczywiście się spotykaliśmy, na gruilach, w domku na imprezkach i wogóle jakoś nienarzekam na brak życia towarzyskiego, jesli moje dziewczyny by zadzwoniły aby mnie wyciągnąć gdzieś na imprezkę czy karaoke (które uwielbiam swoją drogą ) to mój A. zawsze zostanie z małą i niema żadnego poblemu, wykąpie ją położy spać i jest ok, zawsze sobie da radę, my niemamy komu zostawić dzieci więc już od tych 7-8 lat niestey chodzimy osobnao :((( tyle żę on sięspotykał z kolegami ze swojej pracy a ja z moimi kumpelkami co z nimi się trzymałam, szkoda że niemogliśmy sobie pozwolić na wyjścia razem no ale coż jeśli zdecydowaliśmy się na dzieci to liczyliśmy sie z takimi ograniczeniami ;) Ula i Kachna wszystkiego najlepszego dla waszych synków Moniko mam nadzieję że opiekunka wam się sprawdzi, wiem że w tych czasach cięzko zaufać takiej obcej osobie i powierzyć najukochańsząna świecie osóbkę ale napewno wasza będzie super, kobieta z poleceinia, mam nadzieję że będzie miała podejście do Emily a mała szybko siędo niej przyzwyczi :)) Agnieszko śliczny ten kocyk, mam nadzieję że płeć już się niezmieni i będzie córeczka, chociaż życzęwam obojętnie czego aby dzieciątko wyszło o czasie i zdrowiutkie bo to najważniejsze :))) mag Emilek śliczniusi, mały śmieszek i zabawkę ma identyczną jak Hanulka ona dostała od przyszywanej ciotki mojej wieloletniej przyjaciółki ze szkolnych lat, fajne dziwięki wydaje przy przekręcaniu tych części da gąsienica jejku jak się rozpisałam a jeszcze pewnie połowę zapomiałam napisać a własnie Kachna bym zapomniała. szukałam tych mat ale niestety nieznalazłam z pompowanymi wałeczkami, mimo że widzałam takie jak Hanulce kupowałam, ale są takie co boki mają podpinane do góry i też wychodzi taki ala kojec, napewno też takie widziałaś na alegro jak nie to mogę powklejać linki :) no dobra niewiem o czym jeszcze zapomniałam ale już i tak napisałam tyle że niewiem czy komuś będzie się chciało czytać te moje wypociny a własnie dziewczyny od kiedy dzieciom się podaje do jedzenia parówki???
-
Kachna napewno widziałam takie na allegro jak szukałam maty dla Lenki, jak będę miała czas to poszukam i wstawię linka :) Margaretko synuś superowy i kurde naprawdę mi się podoba to krzesełko, fajne jest :)) Kingusia straszne to jest co piszesz, mato święta co za tragedia :((( powiem ci żę to nie wina męża żę olej był rozlany na drodze, niestety takie wypadki się zdarzają i zawsze to będzie nieuniknione, ja sięteż boję strasznie jak mój A. z Wiką jeździ choć wiem żę zawsze jedzie powoli i ostrożnie a tu widzisz ten facet napewno uważał przecież wkońcu żone ciężarnąwiózł, napewno sobie tego niewybaczyale niejest to jego wina :((( wspułczuję rodzinie, boziu napewno mieli wszystko przygotowane dla dziecka a tu niema ani mamy ani dzieciątak, szok :((((( Agnieszka śilczny masz brzusio i naprawdę już bardzo pokaźny, pewnie ci ciężko tak wysoko po schodach chodzić a jeszcze napewno urośnie sporo ;)))
-
Witajcie z rana :)) u nas pogoda koszmarna, od rana ciągle leje, jest tak ciemno i szaro że aż z wyrka się wstawać niechciało :(( Lamponinka dzięki za te cytaty, no sporo rzeczy się dowiedziałam o piwku które lubię oczywiście ale jednak jest kaloryczne, każdy mówi że to puste kalorie ale jak widać niekoniecznie bo i dużo pozytywnych rzeczy jest napisane o piweczku :)) Zoska mam nadzieję że u małego to nic poważnego, oby niemiał jakiejśpoważnej alergi, daj znać jak wrócisz co i jak J.anna moc buziaków dla Arturka i gratulacje, jejku 7 miesięcy, jak to zleciało aż wierzyć się niechce :))) mój A. poszedł dzisiaj ostatni dzień do pracy, ma jakieś pożegnanie o 13 z dowództwem, jutro jeszcze powinien iść ale wzioł sobie takie lewe wolne, powiedział żę ma dużo spraw na mieście do załatwienia ale tak naprawdę to już wszystko załatwione mamy, no wymeldować się tylko jutro musimy, widzę że się trochę stresuje tym wszystkim choć stara się niepokazywać tego, jutro robi pożegnanie dla kumpli z pracy ale nienapije się bo w sobote chce z Wiką jechać, ehh a mi pakowanie zostanie :/
-
Witajcie wieczornie :)) dziewczyny od dzisiaj zaczynam biegać byłam własnie niedawno teraz już wykąpana sączę sobie zimne piwko należało mi się hehehe i nici z moich spalonych kalori bo to jedno piwo to z godzine bym musiała biegać żęby spalić hehehe no ale zaczełam od jednego kilometra, dla mnie to jak 10 hehehe tym bardziej żę z 8 lat niebiegałam jak wróciłam to myślałam żę wyzione ducha, mówiędo mojego żęby po karetke dzwonił bo chyba mam zawał hehehehe a ydki to szok jak bolą, ale codziennie będę wydłużać dystans, mój A. to straszny biegacz, w prezyszłym roku chce w półmaratonie wziąść udział ale on już od dawna biega i lubi to, bardzo mnie to motywuje, niemogę się zaniedbać, on wysportowany, brzucha niema, kondycha wzorowa a ja u mnie kondycja no poziomie zerowym, pozatym to dzisiaj miałam 30 dzień A6W tak mi się już niechce, coraz ciężej z każdym dniem ale jeszcze tylko 12 dni i koniec Zosia Samosia tak własnie o tobie myślałam od dwóch dni że coś się już długo nieodzywasz, fajnie że jesteś, gratki wielkie dla Mikiego, super że już ma ząbeczek wspułczuję śmierci babci, oj sędziwy wiek, tyle lat przeżyć to jest coś :)) zazdrozczęci tej Jastarni, kocham to miasto, mojej mamy brat rodzony (o rok odemnie starszy) tam mieszka z żoną, mająsynka trzyletniego, wczesiniej często tam przebywaliśmy, teraz jakoś brak czasu i w to lato już pewnie niepojedziemy ze względu na tą przeprowadzkę ale wy bawcie się dobrze i pięknej pogody życzę :)) Margaretko moja Hania też tak robi żę najpierw na kolanka a potem te nogi prostuje i ten tyłeczke tak do góry wystaje hehehe powiem wam tak, ja od pierwszych dni bardzo często i na długo kładłam ją na brzuszek i moje dzieci to takie podłogowe są hehe Hania uwielbia na brzuszku leżać i głównie tak leży, na plecki jak tylko ją położę to odrazu hop na brzuch to jest bardzo ważne, dziecko powinno minimum 2 godziny dziennie na brzuszku spędzić
-
Margaretko super to krzesełko, naprawdę ekstra wygląda :) ale u nas burza przeszła, jejku waliło i waliło ale już naszczęście poszła dalej, a moja Wiki to wogóle się nie boi, siedziała cały czas na balkonie i czytała se książkę ażw szoku byłam, a Hania dzisiaj pół pokoju przeszła, normalnie w szoku byliśmy bo wszyscy poszliśmy do kuchni a ona na dywanie leżała, zeszła se na podłogę i pół pokoju przepełzała, mój A. mówi "ty jej niezostaiwaj bo zaraz na balkon se wyjdzie" hehehe śmiałam się ale już kurde strach ją zostawić
-
Witajcie :)) ja już po rehabilitacji, pogoda do bani a ja musiałam taki kawał zawalać z wózkiem, w pierwszą stronę jak szłam to padało :(( niema co idę na prawko :// Lamponinka zgadzam się z tobą odnośnie oglądania TV dzieciaczków, trafnie to wszystko ujełaś :)) Agnieszka ładna foteczka, super pamiąta i widać że szczęśliwi bardzo byliście i jesteście :)) Estera nieważne jak ten jeden dzień będzie bo to dla ludzi te wesela się wyprawia, najważniejsze potem dalsze życie jest i to aby być szczęśliwym i kochać się nawzajem niezależnie od tego jakie było wesele czy go niebyło, czy upłyneło już kilka czy kilkanaście lat, mam nadzieję że wam się uda i że będziesz szczęśliwa mimo tak skomplikowanej sytuacji jaką macie :))
-
Hej Aga :)) wiesz ja chodziłam z dwoma ciążami na NFZ i mój lekarz był naprawdęfachowcem, zawsze konkretne badania i odpowiadał na każde pytania, szkoda że tobie się trafił akurat taki przykry facet, tym bardziej że przychodzą do niego naprawdę pacjentki z problemami, tym bardziej powinien być ciepłym, przyjaznym lekarzem, mam nadzieję że poprostu dzisiaj miał gorszy dzień i że na następnej wizycie już będzie ok i bęziesz miała lepsze odczucia :) najważniejsze że szef się trzyma i jest ok :))) Ula wózeczke widziałam na żywo, moja koleżanka ma zielony wygląda naprawdę super ale dziewczyny piszą żę zmą się niesprawdza to trzeba przemyśleć sprawę, ja teżczekam do wiosny z wymianą na lekką spacerówkę, zimę przeworzę w tym bo napewno wygodniejszy bęzie a i Hani pewnie cieplej będzie jak jątam opatulę :)) Martita gratulacje dla Mikołają, jejku odrazu dwa ząbeczki, super :))) no witajcie po urlopie, super że podróż wporządku :))) ciekawe kiedy Marmi wraca, i wogóle jakoś mało dziewczyn się udziela, coś się powykruszały chyba :(((
-
Anusia wszystkiego naj naj dla Zuzi, buziaczki :* Kingusia ale kornelcia ma wielkie stopy hihihi chyba wysoka kobitka z niej będzie a kubek większy od niej hehehe fajnie wygląda pijąc sobie :)))
-
Witajcie porannie :)) u nas po 3 przecieraniach jest duża bardzo poprawa :)) cieszę się i mam nadzieję że nam to niepowróci :) Lamponinka co do słoiczków i ich zawartości to też jestem w szoku ale powiem ci że u nas takich cusów niewidziałam, takich co na fotkach wkleiłaś, może jeszcze niedotarły do nas, tak samo jak dziwiłam się że ktoś pisał żę słoiczek od 4 miesiąca był a jużtam mięsko było bo u nas to chyba dopiero od 5 robią z mięsem, no ale każda z nas ma swój rozum i będzie wiedziała co kupić a co nie :)) Monika ale Emily ślicznie się bawi, taka zaciekawiona i pięknie już siedzi, moja Hania to jeszcze musi siępodpierać łapkami i tak do przodu się trochę pochyla no ale jednak sporo młodsza od Emilki jest :) śliczną masz córcie :)
-
jak to dobrze że mały przybiera na wadze, oby wszystko było ok, najważniejsze że stan stabilny, wierzęi trzyma kciuki że teraz będzie tylko lepiej :)) tyle już przeszli i rodzice i mały, musi być dobrze :)
-
dziewczyny ta moja koleżanka co była to teżwłasnie radziła tak jak wy aby moczem małej wytrzeć ale jakoś tak mi dziwnie pchać jej siki do dziobka hehe kupiłam ten Aphtin i dwa razy jej już przecierałam i widzę jakby schodziło jej takżę może będzie ok a jak nie to spróbuję tak jak radziecie :)) dzięki, na was zawsze można liczyć J.anna dobrze że u Arturka wporządku ze słuchem, wiesz on wczesniak to też trzeba brać pod uwagę ale jeśli cięto niepokoi to spytaj pediatry może da skierowanie na rehabilitacje a możę stwierdzi że jeszcze czas ma Arturek ze względu na wczesniactwo, mam nadzieję że ok będzie :))
-
Ulcia zapomniałam napisać że fajne foteczki wstawiłaś, ty super wyglądasz a synuś jak już urósł, normalnie w oczach nam te dzieciaczki rosną :)))
-
była u mnie koleżanka, obejrzała języczek naszej Lenki i mówi że pleśniawki, niedługo mój A. wróci z pracy to jedziemy na zakupy i odrazu do apteki zajadę po jakiś praparat, ehh szkoda mi jej :((