MamaRobercika
Użytkownik-
Postów
27 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MamaRobercika
-
Anielica myślałam że położna tak to określiła i myślałam że bardziej chodzi o to że się rozkręcić nie chce.
-
Jejku, jak to brzmi. Twój przypadek. Oby się ruszyło samo.
-
U mnie pojawia się siara. Coś tam czasem poleci i ma bluzce plamka. Robert był pojedzony jak się urodził. Podobno tak dzieci po oksy znieczuleniu i kroplowkach mają. Ja problemu z kp jako tako nie miałam. Najpierw nie był głodny potem nie było mleka bo zrobił się zastój i nawał. Ale udało się to opanować i potem było ok. Tydzień potem miałam też poranione brodawki. Nie Przez złe przystawianie tylko poprostu popekaly. Skóra z nich zeszła i się zagoilo a potem był już luz.
-
Teraz już tylko do końca wizyty u położnej. Jutro i kolejna w 40tc.
-
A ja już po wizycie. Laura waży 2600 jakoś. Przepływy jedne lepiej drugie gorzej ale nadal w normie. Które to już nie wiem. Najważniejsze że urosła i nie będzie cięcia. A wod mam 7cm i nie wiem ile to
-
U mnie wczoraj podobnie było. Nie mogłam spać w nocy, brzuch boli nawet teraz ale to chyba bardziej ze stresu. Dziś mamy w koncu USG. Trzymajcie kciuki by bylo ok i nas nie cieli.
-
My również w dwupaku nadal, choć wczoraj po północy coś zaczynało się dziać, ból podbrzusza, parę skurczy ale szybko ucichło. Może to przez fajerwerki. Laura najwyraźniej nie jest jeszcze gotowa.
-
Kasia837 Gratulacje! A jednak. Kolejna dzywczynka na forum. Kawa jeszcze Ci zostało trochę czasu, może zdążysz jeszcze w grudniu ;) WSZYSTKIEGO DOBREGO DZYWCZYNY W NOWYM 2019 ROKU!
-
A może jedź do szpitala już
-
Anielica znam to, przy synu na 3 tyg przed porodem ( 2 przed terminem) codziennie myślałam że już rodze i zawsze na noc w tych samych godzinach. Koło 23 się zaczynało a kończyło o 2 w nocy. Ale jak już śluz z niteczkami to coś się u Ciebie dzieje, pewnie rozwarcie się zaczęło robić, pilnuj się teraz czy wody nie odchodzą.
-
2 tygodnie, kochana żeby tylko 2, w moim wypadku może to być jeszcze 4 jak nic
-
Wiem, wiem znowu swiruje i sobie coś urajam. Byle do tego 2. Co będziecie Robić w sylwestra? Wybieracie się gdzieś?
-
Mi tam wsumie obojętnie kiedy urodzę, może być jutro a może być 1, wsumie dużo do 1 nie zostało a znając mnie to będę rodzić kilkanaście godzin. Póki co nic na to nie wskazuje bym miała zacząć rodzić. Już się pogodziłam nawet z myślą o ewentualnej cesarce jak przepływy będą złe . Byle Laura zdrowa była. Zestresowalam się nimi bo jedna z dziewczyn na fb pisała że jak będzie mieć na poziomie 50% to że jej CC zrobią bo że dziecko już nie będzie rosło tylko będzie "podtrzymywanie przy życiu" bo łożysko już niewydolne. Też ma podejrzenie hipotrofi jak ja. Oczywiście już jestem tym zestresowana bo moje były na poziomie 50% ostatnio i afi 8,3. A mówili mi że to jest jeszcze ok. I nie wiem czy u mnie lekarka za bardzo zbagatelizowala czy w pl za bardzo się martwia. Noi gdyby u mnie było ok to bym tego kolejnego usg nie miała, bo u żony szwagra była ta sama sytuacja tylko że u niej wyszło że wszystko ok i jej już usg nie powtarzali jak mi. Sama nie wiem co o tym myśleć. Jedynie co myślę to to że na cholerę się w ogóle o to pytałam jej, bo się teraz martwię. A Laura mało się rusza A jak już rusza to boli jak nie wiem.
-
2 mam wizytę ale nie wiem czy jutro apteka otwarta :( jak zamknięta to pozostanie mi i tak do 2 czekać bo 1 to na bank zamknięta. Pewnie i tak by mi chyba nie robili tego samego dnia tylko dopiero na następny albo nawet za parę dni by kazali się zgłosić, 3 mam wizytę u położnej więc ja mogę poprosić o skierowanie do rodzinnego i wtedy on mi może przepisać inne globulki niż ten peveryl, w domu mam kilka tabletek macmirror czy jakoś tak ale na nie chyba mam uczulenie bo ostatnim razem mi po nich nie przeszło nawet chyba było gorzej i w końcu i tak musiałam kupić peveryl, pamiętam że przy Robercie mi gin przepisała jakieś globulki clotrimazolum bo mówiła że to najlepiej pomaga a one na receptę, a do lekarza i tak muszę iść bo potrzebuje maść na żylaki. Przez te moje biegunki i zaparcia mi wyszły i to straszne. Trzeba to jakoś przed porodem troche złagodzić.
-
Poród coraz bliżej a do mnie się chyba infekcja przyplątała, akurat na sam koniec. Nie wiem czy coś sobie kupić i brać przed wizytą z usg bo się boję że mi CC zrobią albo indukcje i co wtedy, chyba nie powinnam być na globulkach. A Z infekcja rodzić też nie dobrze.
-
Kawa przepowiadające zazwyczaj takie są, nie regularne, bez bolesne i na ktg dochodzą do 100.
-
To ja wam lepiej powiem bo wogole karty ciąży nie mam. Co dziwne przy synu normalnie miałam kartę ciąży. Położna wszystko wpisuje w komputer. Ale np wyniki krwi, różyczki muszę wziąść ze sobą.
-
mama nikolki szczerze mówiąc to nie wiem czy tak lepiej. Skoro Anielica mam 4cm od 2 tygodni tzn że nie ma u niej postępu porodu, z Robertem też przyjechałam z 4cm do szpitala nie wiem nawet jak długo je miałam bo mi tego nie badali, a przez całą dobę się ono nie powiększyło a potem jeszcze 13h na oksy za nim zrobiło się 10cm, miałam tyle szczęścia że tu na is podają od razu znieczulenie i nie robią problemu. Oczywiście nie musi tak być też u Anielicy ale niestety zauważyłam nie tylko u siebie że dużo kobiet które tak chodzą z rozwarciem i zgladzona szyjka potem muszą mieć indukcje bo dalej się ruszyć nie chce. A te które nie mają żadnego rozwarcia ani nic to od wystąpienia pierwszych skurczy rodzą praktycznie błyskawicznie same a te u których poród "zaczął się wcześniej" to trwa i trwa i trwa i skończyć się nie może. W teori powinno być na odwrót. :/
-
Kasia837 może jeszcze dotrwasz do tego nowego roku, po sobie wiem że można tak chodzić bez szyjki i z rozwarciem parę tygodni. Więc nic z góry nie jest przesądzone. Anielica Ty chyba chodzisz z rozwarciem na 4cm o ile dobrze pamiętam? Jak u Ciebie sytuacja? Ja wam życzę żeby jak już się zacznie to niech skończy raz a dobrze. Kawa super wieści że z małym wszystko ok. Dobrze że chociaż cokolwiek drgnęło u Ciebie
-
Kawa czekamy na wieści.
-
Kati662 Slodziutka jest. Jeszcze załapie , moze możesz poprosić o pomoc laktacyjna. mama nikolki, 2 stycznia o 11 mam wizytę wtedy się dowiem, w 34t5d miała 2100.
-
U mnie Laura napewno główka w dół jest a ja taka spuchnięta tam jestem już od dawna. Tylko teraz mąż też na to zwrócił uwagę, skoro wcześniej nie zwrócił to chyba aż tak nie byłam a teraz bardziej. Ja to pipki już od dawna nie widzę i na ślepo gole. A ile się przy tym na mecze to tylko druga ciężarna zrozumie. Brzuch mam chyba też niżej ale chyba bo nie jestem pewna bo u mnie za mały jest o 3 tygodnie i może to dlatego wydaje się że nisko.
-
mama nikolki Mi podobno już dawno odszedł ale podobno tylko zewnętrzne a wewnętrznie jeszcze jest. Nie ogarniam tego bo tyle tego było że szok ale to ponoć tylko część była.
-
Mój mąż stwierdził że jestem spuchnięta tam na dole, u was też coś takiego się dzieje? Sama wsumie zauważyłam że w okolicy spojenia jestem spuchnięta ale dopiero jak mąż to powiedział to uznałam że chyba faktycznie.
-
Sofik83 też czujesz inaczej ruchy? W sensie że rzadziej. Niby to normalne że teraz już nie ma takich typowych kopniaczkow tylko takie bardziej rozpychanie. Noi ruchy bolesne ale od paru dni jakby mniej tych ruchów.