Skocz do zawartości
Forum

MamaRobercika

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MamaRobercika

  1. U nas na is jest taki przepis że kobieta po porodzie ma prawo przebywać w szpitalu dobę, nie obowiązek a prawo w sensie ze wcześniej Cie nie wygonia. Chyba że wymaga się hospitalizacji. A potem przychodzi położna do domu.
  2. Też się uśmiałam, mąż się na mnie patrzył jak na wariatke że się śmieje do telefonu. U mnie dosłownie wygląda to identyczne. Akrobacje przy goleniu. Ale kąpiele we wannie lubię a raczej leżenie w niej. Ciezko się podnieść potem a myć i tak się muszę na stojąco pod prysznicem ale lubię tak poleżeć w niej, czasem nawet i godzinę aż woda wystygnie. U mnie jest tak że powinnam nie być ogolona ale buszu też nie powinno być. Najlepszy ponoć jest taki 3 dniowy zarost, ponoć tak im lepiej zszyc i lepiej się goi. A i że krocze też lepiej znosi poród jak są włoski.
  3. Mi póki co minęła tak że znów pochłonęłam opakowanie krówek. Całe! W ciągu pół godziny a teraz jem kapustę kiszona. Nie mam pojęcia co ze mną się ostatnio dzieje. Nie miałam w ciąży zbytnio zachcianek a teraz nie dość że jestem wiecznie głodna to jeszcze jem dziwne rzeczy. Też już czuję się jak wieloryb, seks u nas jest, choć Zadko bo ja ani ochoty ani siły nie mam niby bym chciała ale fizycznie to ciężko . Już mi tak jest nie wygodnie że nawet ciężko jakąś pozycje znaleźć w której się nie duszę nie boli nie gniecie nie uwiera. Mąż też ostatnio zbytnio nie współpracuje. No niestety ale żeby mi zrobić ochotę i wogole to musi się bardziej postarać a jemu jak musi się postarać to się nie chce. Jeszcze jak nagle zaczynam stekac że mi duszno żeby otworzył okno albo wogole coś, to jemu się też odechciewa. Ta końcówka już jest mega męcząca.
  4. agata magda ja już ją rozbierać przed sylwestrem chciałam ale mąż chciał chociaż do nowego roku żeby była. Mi poprostu ona przeszkadzała już. Robert poprzewieszał bąbki po swojemu i już mnie choinka irytowała. Ja rodzic chyba będe sama, nie mamy za bardzo co zrobić z Robertem w tym czasie ale okaże się, może akurat urodze jak będzie w przedszkolu. Taka samotność ma swoje plusy i minusy. Rodzina raczej mnie odwiedzać nie będzie w szpitalu ale okaże się. Nie mam nic przeciwko wizytą tylko że mnie nie bardzo ma kto odwiedzić. Czekolad ja myślę że będę rodzic ze znieczuleniem
  5. Asiaczek88 właśnie o Tobie wcześniej pisałam bo mi się suwaczek wyświetlił, fajnie że o nas pamiętasz i Gratulacje.
  6. oj tam, wszystko zrozumiałe było :) ja teściowej nie mam, jego mama zmarła jak miał 17-18lat z ojcem nie rozmawia, zresztą stwierdził że on ojca nie ma więc teścia też mam z głowy, to ogólnie dłuższa historia, jego rodzina mieszka tu ale nie utrzymujemy bliższych kontaktów. moja mama ani ojciec też się zbytnio nie wtrącają w moje życie, właściwe to nikt się nie wtrąca z mojej rodziny. W sumie to chyba bym chciała trochę żeby ktoś czasem się interesował, spytał co tam u nas, jak się czuje itp. ale oboje mamy takie rodziny jakie mamy więc właściwie to jesteśmy sami.
  7. Ja ogólnie jestem od zawsze lekko pedantyczna, przy dziecku dużo wyluzowałam zwłaszcza teraz gdy nie mam siły sprzątać a mąż też musi kiedyś odpoczywać po pracy, więc Sajgon w domu to norma. Jednak mam takie swoje dziwactwa że jak sobie wymyśle że coś ma być np. różowe to musi takie być i koniec, nie akceptuje wtedy innego koloru chyba że inny mi się spodoba bardziej, no i jak poproszę męża o kupienie tego koloru bądź zrobienie i on zrobi inaczej niż jak chce to mnie to denerwuje tym bardziej jak go 10 razy upominam a on i tak robi swoje wbrew temu o co go proszę. oliwy do ognia dolewają słowa już zaraz potem jutro lub nie chce mi się gdy np. każe iść wymienić lub poprawić tak jak ja chce, albo jak znowu zrobi źle, to wszystko się przekłada na to że ja po prostu toczę piane, i zazwyczaj przed ciąża końcem końców robiłam sama lub za nim poprawiałam a teraz w ciąży kiedy ledwo się już ruszam i czy chce czy nie chce potrzebuje jego pomocy to wpadam w furię i ryczę z bezsilności jakby to był koniec świata gdy on robi inaczej niż go proszę . A potem przy takim ataku depresji płaczę z tego powodu że jestem od niego uzależniona bo jestem w ciąży. I wtedy to już moje fazy ciągną się za sobą seriami. Na szczęście on już nauczył się w miarę nie wchodzić mi wtedy w drogę i czekać aż mi po prostu przejdzie i aż sobie przemyślę o co właściwie się denerwuje. Choć czasem by wystarczyło że by podszedł i mnie przytulił i powiedział że to przecież tylko światełka.
  8. Jak tak to napisałam by się pożalić i przeczytałam to chyba faktycznie już mi się ciąża na mózg rzuca. Muszę urodzić bo w depresję popadnę z powodu doniczki i światełek.
  9. apap to inaczej paracatamol :) można bezpiecznie brać, sama dziś wzięłam bo mnie ogólnie dziś głowa bolała a na wieczór jeszcze mi mąż podniósł ciśnienie i się już poryczałam z bezsilności i głowa jeszcze bardziej mnie zaczęła boleć. Ten człowiek jest niereformowalny , z każdym dniem mam coraz bardziej go dość. Całą ciąże myślę że na cholerę mi to drugie dziecko z nim było a potem mam wyrzuty sumienia o to że tak myślę bo bardzo chciałam dziecka i chce. Eh mam nadzieje że to tylko moje ciążowe hormony są, bo nie jest zły, nie pije nie pali, pracuje, jest dobrym ojcem, kocha mnie i nie zdradza ale mnie tak strasznie wk….. że mam go ochotę rozszarpać, w ciąży jestem jakaś bardziej wylewna i miękka i sobie nie daje z tym rady. O co tym razem poszło o to że źle rozebrał choinkę, nie tak jak trzeba zwinął światełka i wsadził nie tam gdzie trzeba, widzi że mnie to wkurza że źle robi to celowo to robi żeby mnie bardziej zdenerwować, a potem stłukł doniczkę i rozlał wodę z niej która śmierdziała i ubrudziła podłogę którą oczywiście ch.… umył i nie chciał poprawić a Robert za wszelką cenę chciał tą podłogę podeptać.
  10. Według mnie nie przydatny gadżet. A czemu. Ponieważ i tak z niego śmierdzi i tak, przynajmniej w moim odczuciu, chyba że znacie jakiejś firmy co naprawdę niewieluje zapach dwójki. Z drugiej strony fajnie jest mieć śmietnik na pampersy koło przewijaka bo tak wygodniej ale można równie dobrze kupić jakiś inny mały śmietnik na nie, 5 razy tańszy niż ten "specjalny".
  11. przejrzałam forum i na liście brakuje tylko moniss90 z datą cc na 16.01 , i Kali nie wiem jaka data bo miała mieć cc, agatt. tez nie wiem jaka data ale wiem że się odzywa i wlasciwie to tyle bo reszta się długo długo nie odzywa
  12. ja narazie z 68 stron kojarzę jeszcze Jomiśka jest niezrejestrowana więc nie mogę wejść i sprawdzić ostatnich postów, ale kojarzę ją że się udzielała na forum nie dawno , a reszta dziewczyn albo tylko kilka postów na początku napisała albo w ogóle tylko jeden post noi niezarejestrowane osoby których ja nie kojarzę jadę dalej póki Puci śpi, mąż naprawia samochód więc i tak nie mam nic innego do roboty
  13. fajnie że tak dużo nas jest od początku i wytrwałyśmy a część już szczęśliwie rozpakowana.
  14. ja obczajam posty od początku, jedna z dziewczyn co na początku pisały znów jest w ciązy :) bo się nowy suwaczek wyświetla. i to w 12 tc, jejku jak ten czas szybko nam zleciał. Dopiero co chwaliłam się swoimi kreseczkami i jeszcze świrowałam że pewnie nie jestem w ciąży i dopiero po wizycie u gin się uspokoiłam
  15. i jeszcze kali An. się odzywała ostatni raz 4 mies temu ale może jest zajeta bo na fb tez zadko pisze ostatnio. Może skoro mi się i tak nudzi to zapisze to na kartce a potem dodam i magdness dopisze do listy.
  16. Chyba jeszcze czekolad jest tylko nie pamiętam dokładnie niku
  17. Kati8 chyba bliźniaczki i druga to Paulina moja mała imienniczka. A Michasia ur 24 listopada
  18. Babeczqa85 Z tego co kojarzę to administracja nas pewnie w marcu przeniesie na forum noworodki i niemowlaki
  19. Jedz do szpitala jak Cie to martwi. Lepiej raz za dużo niz raz za mało lub za późno.
  20. Też spróbuję spisać niki z ostatnich miesięcy i potem byśmy to połączyły bo jedna osoba mogła by pominąć. A może dziewczyny ktore już urodziły po koleji napiszą kiedy jakie imię itd. Będzie Prościej niż szukanie tego w postach do tyłu. Chyba że już to ktoś zapisuje?
  21. Rzeczywiście część się długo długo nie odzywa a kilka dziewczyn doszło. Ale chyba bez sensu ta tabelkę zmieniać tylko zróbmy nową po koleji z tymi które już urodziły i piszą na bieżąco. Kto się podejmie? Magdness? Zauważyłam też że co jakiś czas udziela się "ktoś" jednak za każdym razem jest to inny nie zarejestrowany nikt i ciężko tą osobę w jakiś sposób kojarzyć.
  22. Gizel Gratulacje i to podwójne. Mało kobiet rodzi pośladkowo w tych czasach Co za lekarze, najważniejsze że jesteś już po i synek zdrowy. Najwyraźniej to on zdecydował kiedy i jak się urodzi. Mnie wczoraj cały dzień bolał brzuch. Już nawet było w miarę regularnie ale w moim odczuciu to nie było jeszcze to bo za mało bolało. Na wieczór troszkę przeszło więc uznałam że napewno nie to. Cały czas mnie pobolewa ale nadal znosnie. W tym momencie to nawet nie skurcze tylko takie pobolewanie jak przy miesiączce. Jeszcze sobie troszkę poczekam na porod.
  23. Kawa Gratulacje! Super że już po wszystkim. Ciekawe co u Gizel.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...