Skocz do zawartości
Forum

ZawszeBosa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ZawszeBosa

  1. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    hej divalia, rany jak miło!!!!! no ale jak już sie pojawiłaś, to pisz kilka słów!!!!! ale nas trzymasz w niepewności!
  2. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    dziewczyny nic skomplikowanego: goloneczkę z indyczka marynuje: sól, wegeta, czostek, zioła prowansalckie, olej i zostawiam na sałą noc. Potem dodaję pokrojoną cebulę, jabłka, papryka dość grubo pokrojone, wszystko wrzucam do rękawa do pieczenia, polewam trochę olejem, mieszam i zapiekam w piekarniku. 180 st. C no i zasada 1 kg miesa na 1 godz. chociaz ja zapiekam dłużej nawet 2 godz. , bo lubię mocno upieczone i musi mięso ładnie odchodzić od kości. Pycha! polecam, tak samo mozna przyrządzic szynke, schab.
  3. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    a chyba że tak sprawa stoi paczanga, no to spoko. Kobieto tym bardziej dasz radę! ja myślę, że martwisz się na zapas. Spokojnie, jak to mówią, nie Ty pierwsza i nie ostatnia. ściskam! u nas rosołek pyrka, drugie danie poczeka, dziś goloneczko indycze w rękawie z warzywami więc w zasadzie samo się robi, juz poprasowałam , potem kosciółek no i lenistwo. KJutro mam wizyte kontrolną u lekarza, zobaczymy czy zmieni dawki leków, czy w ogóle co zmieni czy zostawi. Przeszłam na diete bezmleczna i bezglutenową i czuje sie zdecydowanie lepiej, mam nadzieje, że tak zostanie.
  4. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    paczanga, widze, że masz niż i lekką depreche załapałaś. Spokojnie dasz radę, lubisz domowe klimaty, więc na pewno dasz radę. Zreszta sama stwierdziłaś, że to najlepszy okres dla Ciebie na drugie dziecko. Dopiero jak odchowasz dzieci pomyślisz o pracy zawodowej, prawda? głowa do góry!!!!
  5. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    cześć! no i powiem Wam, że Amelie mam 4 dzien w domu, tzn nie puściłam jej do przedszkole ze względu na kaszel no i nie to dziecko! mam dowód na to, że wszystkie "chore" zachowania są chyba nabyte od innych dzieci... nie wiem czy mam rację, no bo przeciez to nie tak, że moje dziecko jest święte a reszta w przedszkolu to diabły! absolutnie, nie, moje dziecko to tez potrafi, a co! ale jednak "uspołecznienie" działa heheheheh . Zawsze mamy + i - przedszkola. Najwazniejsze, że na Amelie inhalacja ma zbawienny wpływ, kaszel juz minął, katar nawet sie nie pojawił więc jest super!
  6. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    heheheheh, no to nieżle!!!!! gratulacje, mężu paczangi, już się bój! 3 baby w domy heheheh, cudownie!
  7. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    czesc dziewczyny! u nas spokojnie. chociaz Amelia ma fazę na ogólne lekceważenie i niesłuchanie. Udaje, że nie słyszy, ja powtarzam 10, 15 razy, no potem to juz wybucham i jest jazda! kurcze, skąd to się wzięło, usłyszałam od moich rodziców, że jest rozpieszczona. No nie ukrywam, lubi byc w centrum uwagi, niczego sie nie boi, sama zagaduje ludzi, pierwsza jest z "dzien dobry. co pani robi i gdzie idzie" ale czy rozpieszczona no nie wiem.....w każdym razie może i rodzice maja rację jednak wcześniej zawsze wykonywała polecenia, a teraz na prawdę wydaję się byc albo zaabsorbowana innymi rzeczami albo mnie i męża ignoruje, mała cwaniara! No w każym razie jest walka! paczanga, rozumiem Cię co do nerwów na męża. Nie daj się kobietko! bo odwalasz w domu kawał roboty! mój mąż jak był z Amelia z przerwami 1,5 miesiąca sam na sam(pranie, sprzątanie, dbanie o higiene, przygotowanie posiłków) to docenił mój powrót ze szpitala. Cieszył sie, że wracam do formy ale chyba jeszcze bardziej, że będzie nas 2 do obowiązków domowych i do dziecka. Karolajna, Ciebie tez rozumiem i pisałam tyle razy, podziwiam, podziwiam!!!! ale poczekaj, odchowasz dzieci, i bedziesz miała cudowna gromadkę, której Ci zazdroszczę. Ja nie miałam odwagi na kolejne dziecko, no bo praca moja kochana, do tego siedzenie w domu mnie dobijało, a teraz kiedy jestem mentalnie gotowa na dziecko walcze z chorobą i o dziecku mogę zapomnieć..... sciskam Was!
  8. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    hej paczanga, brzusio słodki, a co do histerii Lidki to chyba taki wiek, moja Amelia miała tak samo, czekam az się wypłacze, potem tłumaczymy, rozmawiamy i jest duuuzo tulenia. najgorszy czas miała jak byłam w szpitalu, teraz dziecko nie do poznania wyciszona, spokojna, no charakterek ma, a i owszem ale dajemy radę.
  9. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    cześć dziewczyny! haj Madzia,powrót do pracy pelną parą, domyslam sie , że jestes zmęczona. Kurcze to musi byc dziwne, dziecko w pracy, no nie zazdroszcze Ci. Chociaż mnie czeka podobna syt. jak Amelia zacznie chodzić do szkoły.A Haneczka co tak choruje, od Mareczka łapie? moze zastosuj inhalacje, ja kupiłam inhalator i jak tylko zaczyna się katar to zaczynamy stosowac, 2 dni i po katarze, wstrzymany kaszel itd, same korzyści. Polecam! paczanga, naturalistka, ekolożka itd, no i super! ja tez lubię naturalne rzeczy chociaz niestety spororzeczy mam "sztycznych" ze względu na niską cene. Ale za to moge segregować śmieci i mam ekologiczny ogródek ,a co za tym idzie zdrowe warzywa, chociaż tyle. Z tą teściowaa to masz nieźle, dobrze, że moja odpuszcza wszystko. dziewczyny, wracając do mojego leczenia, no mamy diagnozę: choroba Lęśniowskiego- Crohna. długo się nie odzywałam, musiałam sprawę przetrawić, pogodzić się z ta przewlekłą chorobą, na ktorą lekarstwa nie ma...zaliczyłam 3 dniową depreche, i ogolnie nie za bardzo sie czułam psych. Na dzien dzisiejszy jest dobrze, mam kurację , lecze się i czekam na czas remisji (wyciszenia) choroby, leki, ktore biorę nie pozwalaja mi na ciążę, mam nadzieję, że jak tylko choroba ucichnie to będę mogła pomyslec o dziecku ale nie ukrywam, że się boję. Nawrót choroby może być w każdej chwili, bpoje się ryzyka. Zobaczymy co czas pokarze, najważniejsze, że czuję się dobrze, leki robią swoje..... pozdrawiam Was
  10. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    hej dziewczyny, melduję się po długiej nieobecności pacznga, no własnie jak waga, jak samopoczucie, może jakies fotki podeslesz jak Ci sie uda. ja z posyłaniem tez mam problem, bo fotki sa za duze a nie wiem jak je zmniejszyć, w kazdym razie ciekawa jestem Twojej ciąży...ehhh zazdroszczę. klabacka, juz do pracy idziesz, kurcze jak ten czas smiga, prawda? najważniejsze, że dzieci zdrowe , a Hania zdrowo rośnie, może Ty znajdziesz chwilkę na wstawienie fotek. Karolajna, Ciebie kolezanko jak zawsze podziwiam, 3 dzieci i forum kulinarne, jesteś złota!!!!! Aldonka, super fotki na nk, wyglądasz bardzo młodziutko, i te nóżki w tych kusych kieckach! dziewczyny nie było mnie bo tak jak wczesniej pisałam, lecze się. Zaliczyłam prawie 3 tyg pobyt w szpitalu, najgorszy etap mojego życia. Wprawdzie Amelka z mężem byli u mnie codziennie ale to nie to samo, szalałam z tęsknoty!!!!!! w nocy wyłam w poduszkę, rano deprecha, w południe lepiej bo była Amelia potem znów deprecha, sen płacz i tak w kółko. Najgorsze jest to , że to nie koniec leczenia. Od tyg jestem w domu, w następny pon mam konsultację u profesora w Łodzi, który specjalizuję się w przetokach okołoodbytniczych, najgorszemu wrogowi nie życzę tego schorzenia, cholerstwo wraca jak bumerang, nadzieje pokładam w profesorze, ma bardzo dobre rekomendacje i nawet udało mi się skontaktować z jego byłą pacjętką, która wyleczył, a jej przypadek był trubny. To tyle u mnie...nadrabiam z rodziną zaleglości, Amelia nie odstępuje mnie na krok, chociaż odczuwam braki i jestem zazdrosna o jej więź z babcią, która na zmianę z mężem zajmowała się Amelią jak mnie nie bylo. Dzis moje dziecko powiedziało:" mamusiu, wiesz, bardzo za tobą tęskniłam i ciesze się że cie mam..."- serce pęka! koleżanki życzę Wam zdrówka, zdrówka, trzymajcie się ciepło....
  11. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    moja ma 98 cm i waży 16 kg ale lekarz mówi, że duza z niej dziewczynka. Zresztą dziadkowie są wysocy, mój mąż także, ja też nie jestem niziutka, mam prawie 1.70 więc pewnie dlatego taki wzrost. Ubranka kupuje na 110 ale z ciuchami to inny temat....numeracja jest tak popieprzona, że w zasadzie to kupuje na "oko".
  12. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    hej dziewczyny! ja czuje się już na prawdę dobrze, wczoraj byłam u mojego lekarza, na razie nie ma powodów do zmartwień, jak znów sie coś zacznie to od razu kieruje mnie do specjalisty i wtedy będziemy "walczyc", póki co jest dobrze. Amelia szaleje, bawi się, maluje , rysuje no i sama siada na sedes! jest dumna jak paw, mów, że nocnik trzeba schować, bo ona juz już dużą dziewczynką, a nie dzidziusiem-hehehe. Teraz mamy fazę: " sama, sama"no i dobrze, ja mam ubaw i spokój. Dzis za oknem deszcz i zimno więc mamy zaplanowane malowanie farbkami, które ostatnio kupilismy i wieeelki blog rysunkowy. Klabacka, mam nadzieje, że Hania już jest zdrowa i masz chwilę wytchnienia od chorób itd. a jak Mareczek? paczanga jak tam zdrówko? robiłas już badania? Karolajna, dajesz radę? Aldonka, fotki na nk, suuper! AniuWF gdzie sie podziewasz, brakuje Cię ja uciekam do kuchni, dzis w planach pierożki ruskie, tak uwielbiane przez moja rodzinke, buziaki koleżanki!!!
  13. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    Amelia juz spi, padła bo u nas zniwa się zaczeły, a ze ona uwielbia kombajny, traktory i inne ciężkie sprzęty, to była zachwycona, cały dzien wrazen, maz musiał z nia na pole chodzic, co za chłopczyca! my odpoczywamy, jutro kuerunek wrocław i kino, mały relaks, uwielbiam.
  14. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    dupka boli, jestem na srodkach przeciw bolowych ale daje rade. Na pewno czeka mnie wizyta u specjalisty, proktologa, az się boję. wiem, to nie jest sprawa zamknięta, a skoro mysle o dzicku to muszę to jakos pozałatwiac...ech
  15. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    tak się właśnie paczanga zastanawiałam kiedy obwieszczacię tę nowinę! przed Toba badania ehhh co to za czasy były....szkoda że mi teraz nie wyszło, no trudno. Tobie paczanga i maleństwu zdróweczka życzę! obyś znosiła kolejne trymestry zdecydowanie lepiej!
  16. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    hej dziewczyny! dzis wróciłam ze szpitala, jestem obolała, mam nadzieję, że na tym leczenie się zakończy, najważniejsze, że mąż ma na mnie opiekę więc jest w domu, biedny sprząta, zmywa, zajmuje się mała, no tylko gotoważ nie potrafi więc muszę wymyślić cos bardzo szybkiego i skutecznego. no i w ciąży nie jestem...buuuuuu ale powiem szczerze, ze w tych okolicznościach dobrze się stało, narkoza, jebutna dawka antybiotyku itd. Więc jedank bedzie wg moje plany przyszły rok, miesiąc maj. heheheh zobaczymy co na to Ten Najwyższy i Matka Natura. paczanga dbaj po siebie i może skonsultuj to z lekarzem. a poinformowałaś już rodzinke o ciązy czy nadal słodka tajemnica? klabacka, Madzia zazdroszcze Ci tych widoków zachwytu Hani bratem, to musi być fantastyczny widok, no i ma Haneczka starszego brata, dla dziewczyn wymarzony układ!, pozdrawiam Was
  17. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    paczanga jesli chodzi o Amelkę to mąż weźmie opiekę na mnie, chyba. Moi rodzice(z nimi mieszkamy) właśnie są na wczasach, jak pech to pech. Zobaczymy co z tego wyniknie, na pewno będę operowana, tylko pytanie kiedy, wolałabym wytrzymać do końca tygodnia, bo potem są już moi rodzice ale nie wiem czy dam radę z bólem...ehhhh. Do tego ewentualna ciąża, szczerze powiem, że teraz wolałabym nie być w ciąży, ze względu na leczenie, nie chciałabym zaszkodzić maleństwu. paczanga widzę, że zaczynasz wracać do kuchni, oj to dobry znak! a jak Twoje samopoczucie, jak przechodzisz tą 2 ciążę?
  18. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    czesc dziewczyny jestem załamana, znów zrobiła mi się przetoka odbytu, cały czas leże, nie mogę chodzić, do tego przypałętało mi się zatrucie lub grypa żołądkowa- no szok po prostu. Byłam u mojego lekarza z tą przetoką ale na razie czekamy na wynik testu ciążowego, lekarz musi wiedziec, czy jestem w ciąży czy tez nie. Właściewie zrobiłam wczoraj test ale wyszedł negatywny, więc już sama nie wiem. Jak z bólu nie dam rady, to jadę do szpitala i robimy poziom hormonu z krwi i wtedy będzie wiadomo czy jestem w ciąży a co za tym idzie jakie jakie matody leczenia obrać. Jestem wściekła ryczeć mi sie chce.....
  19. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    paczanga łózko rewelacja!!!!! tyle frajdy i zabawy córcia będzie miała, myśle, że to super ppomysł. a co do upałów to Ci kochana współczuję, u Was najgoręcej i do tego ciąża, jak się domyślam czujesz się fatalnie. ja biorę prysznic kilka razy dziennie, Amelka jak nie spi w dzien wczoraj chyba tez upał ją wykończył i spała 2,5 h- szok! upały męcza okropnie. dużo wody , prysznice i cień, tyle nam pozostało!
  20. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    jak się uda to będę "marcóweczką"!!!! biorę to na spokojnie, jeszcze tydzien poczekam i zrobię jeszcze 1 test! paczanga, rzeczywiście płaczesz i płaczesz- hehehehe, cudowne hormony!
  21. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    hej dziewczyny!!!!! zrobiłam teścik, wiem, wiem to za wcześnie bo dopiero 22 dc ale nie wytrzymałam i....słaba prawie niewidoczna druga krecha!!!! w zasadzie widoczna w dobrym świetle, może się nakręcam, może nic z tego nie będzie ale nie powiem nadzieje wzrosły, a przy Amelii miałam podobnie! więc? no zobaczymy, już bedę grzeczna i poczekam do 11 lipca, czyli dnia terminowej miesiączki. dobranoc kolezanki
  22. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    po ostraj anginie na początku czerwca mamy zapalenie gardła i krtani , Amelia kaszle i kaszle to jest nie do zniesienia, ona się tak męczy a mi serducho pęka. Zakupiłam inhalator i Amelka ma inhalacje 2razy dziennie. Jest dzielna, obawiałam się tego ale radzi sobie, może dlatego, że inhalator jest w kształcie pingwinka. Do tego czekam na wynik wymazu z gardła, będzie jutro- ehhhhh. Dobrze, że mam wakacje, jestem znią cały czas ....Boże dlaczego dzieci muszą się tak męczyć?
  23. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    Witam Karolajna!!!! oststnio i o Tobie myślałam ale powiem szczerze, że nawet nie sądziłam, że napiszesz. Ja mam Amelke tylko i czasem brakuje czasu aby napisać, a co dopiero 3 maluszków, podziwiam takie kobiety jak Ty! ukłon w Twoją stronę koleżanko. ja to jednak przyznaję sie do egoizmu, do tego, że kocham moją pracę , cenie sobie mój spokój itd. Chociaż obudziły się we mnie ponownie instynkty macierzyńskie no i zobaczymy! kto wie a nóż sie uda. super, że dzieciaczki rosną zdrowo, no i budowa idzie pełną parą- rewelacja!!!! a fotografie Twoich pociech cuuuuudooowne!!!!! pozdrawiam Cię serdecznie!
  24. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    Klaaabaaacka!!!!!!!!!!!!! tak myslałam dzis o Tobie, przywołałam Cie myslami, super, że sie odezwałaś! Madziu w tym roku nad morzem nas nie ma buuuuu- finansowo nie damy rady, ehhhh. Pozostały nam wypady weekendowe w nasze górki. Ciesze sie, że z przedszkolem wszystko ok i się utrzyma, juz w zeszłym roku mówiłaś o problemach, ehhh popieprzona polityka! najwazniejsze, że wracasz do swojej kochanej pracy, że masz gdzie wrócić! a nic nie piszesz o budowie domku, jak daleko jesteście???? poprosimy o fotki! no i ucałuj Mareczka i Haneczke. Nas też prawdopodobnie czeka laryngolog ale najpierw czekam na wymaz z gardła, zobnaczymy co pokaże, Amelia znów ma gardło chrypiące i chrzakające ehhhh dzieciaki. Pozdrawiam Was ciepło!!!!!
  25. ZawszeBosa

    Listopadowe mamusie :)

    paczanga, lepiej trochę? czy nadal leniwie i sennie? w zasadzie to który to juz tydzien?? albo nie doczytałam albo nie pisałaś...odezwij sie wieczorkiem jak znajdziesz siłę, papa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...