
j.anna
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez j.anna
-
Lamponinko dziś dostałam no-spe forte 3 razy dziennie (wczesniej brałam doraźnie zwykłą no-spe) oraz luteine dopochwowo 3 razy dziennie i biore już kilka miesięcy magnez rano i wieczorem. Leze cały dzien a jak wstaje to brzuch i tak jest twardy :(
-
lamponinkaAniu bedzie wszystko dobrze , miekka szyjka nie oznacza rychlego porodu tylko predyspozycje do wczesniejszego skracania sie wiec jak bedziesz przestrzegac zalecen lekarza bedzie wszystko dobrze .Zobaczysz . rozumiem, ale martwi mnie twardy brzuch, Lekarz powiedzial ze jak mi nie przejdzie to mam do szpitala jechac i mi kroplówką to uspokoją :\ nie rozumiem po co to ?
-
dziekuje wszystkim za słowa otuchy leże cały dzien odkąd posta napisałam, faszeruje się no-spą i luteiną i może z brzuszkiem ciut lepiej, a moze mi sie wydaje Cały czas czuje jak mały się dziś rusza, nawet brzuch troche "podskakiwał" fajny widok. Lamponinko ciesze się, że Twoja mała jest zdrowa i dobrze rośnie, że szyjka ok. Kurcze, do wtorku bede siedziec (leżeć) jak na szpilkach martwie się o mojego bobaska.
-
dlaczego nigdy nie może być dobrze ? mój brzuch jest twardy jak kamień od przedwczoraj więc na 8 pojechałam do mojego gin co prywatnie przyjmuje (wepchnęłam sie bez rejestracji bo tak to 2 tyg musiałabym czekac do mojej umówionej wizyty), spokoju nie dawał mi ten brzuch wiec jak tylko wstałam to pojechałam. Szyjka 4 cm, zamknięta ale za miękka dzidziuś ułożony już główką w dół, na szczęście nie napiera na szyjkę ale i tak nie jest za dobrze, bo lekarz kazał mi jechać do szpitala jak brzuch po lekach nie zrobi się miekki i kontrola za tydzień (o ile nie bede wtedy w szpitalu). I mam dylemat z głowy czy iść na zajęcia z tym kaszlem, bo lekarz kategorycznie zabronił, powiedział, że jak nie chce urodzić przed 34 tc to mam leżeć, oszczędzać się i zapomnieć o dwunasto, a nawet kilkugodzinnym siedzeniu na wykładach masakra nie ukrywam, że jestem tymi faktami troche załamana
-
dobranoc spokojnych snów lutóweczki !!!!
-
kingusia1991j.anna a jak tam Ci dzisiejszy dzień minął? do południa leniwie, zasnęłam na obradach sejmu, a wieczór z B jak zawsze. A Tobie ?? Boisz się lotu ??
-
same dobre wieści widze gratulacje ! Kejranka wiedziałam, że z brzuszkiem bedzie OK. margaretka takie maleństwo a Ciebie już boli ? Mnie jeszcze nie bolały kopniaki dzidziola Marmi masz swietne wyniki badań, aż Ci zazdroszcze nie tylko wyniku glukozy ale dł. szyjki !! Chyba masz z nas wszystkich najdłuższą! o tej składanej wanience już kiedyś pisałyśmy, mi się podoba ale nie wiem czy jest stabilna, najlepiej spr osobiście. Mag łóżeczko ładne, takie klasyczne. My mamy takie bardziej pozaokrąglane i ma takie ładne gwiazdeczki też zestaw 14 elementowy ale troche inne duperele zawiera. Oto ono http 14el Zestaw Radek VIISosna +Materac K-P-G +Posciel (756914462) - Aukcje internetowe Allegro Magduśka mogę tylko powtórzyć co dziewczyny pisały - trzymaj się, będzie lepiej mimo, że się teraz na to nie zanosi
-
Kejranka co nas nie zabije to wzmocni tyłek na szczęście mam dobrze zamortyzowany i nie bolało nic prócz głowy a Ty się brzuszkiem juz nie przejmuj bo na bank wszystko dobrze jeszcze 2 godziny sama się przekonasz :)
-
widzę po tym co piszecie, że grypa się rozszerza tym co mają dziś wizyty życzę dobrych wieści ! Kejranka nie oraj się tak tym brzuszkiem, przecież porównywałyśmy obwody brzuszkow i niektóre miały nawet mniejsze niż Twoja córcia a lekarze nie widzieli w tym nic niepokojącego więc napewno jest dobrze. Może Twój lekarz jest przyzwyczajony do tłustych dzieciaczków a teraz trafił na normalnego i dlatego to powiedział Będzie dobrze !! u nas też troche śniegu napadało, wczoraj wieczorem wielkie płaty leciały i jak wysiadałam z samochodu to się poślizgnęłam i uderzyłam głową o otwarte drzwi. Nie dośc ze w głowie mi się zakręciło to przez chwile miałam takie mdłosci na wymioty na szczescie spadłam na tylek i dziecku raczej nic nie grozi.
-
hmmmm..... dla mnie nie ma sensu zapisywać się do szkoły rodzenia bo mam cc jak juz wspomniałam. Pozostaje iśc do szpitala, ewentualnie zadzwonic, i popytać. krzyk ciszy jak czytam co napisałaś to wydaje mi sie, że Twój ukochany i B mają coś wspólnego. On też się smieje z wszystkiego i w zarty obraca, mało tego, wczoraj mi powiedział, że jesli sobie wyobrażam ze jak będzie już dziecko to on zrezygnuje z wychodzenia z domu, spotykania sie z kolegami, z woodstoku etc to się MYLĘ. Facet jak dziecko, czasem chciałabym być lesbijką, łatwiej by było bo kobiety się rozumieją w takich sytuacjach. Facet mysli ze jak pracuje to juz coś, ze ma prawo byc wielce zmeczony i moze mu sie nie chciec zajmowac dzieckiem a kobieta ktora siedzi w domu (dla faceta ona SIEDZI w domu a wiadomo ze to tak nie wyglada bo sie pierze, sprzata, gotuje, uczy jak studiuje, potem dziecko dojdzie i masa obowiązków) ale facet to facet i tego nie pojmie chocby mu tłumaczyć 100 razy. A zostawic takiego na tydzien ze wszystkimi obowiązkami domowymi +małe dziecko to myśle ze po kilku godzinach byłby telefon. Ale mnie to wkór*** jak o tym myśle. kwestia nazwiska dla dziecka to dla mnie bzdura :P płytkie myślenie faceta polega na tym, że kiedy dziecko stworzone z JEGO spermy nie dostanie JEGO nazwiska to koledzy śmiać się będą. Ja na Twoim miejscu postawiłabym na swoim a on niech się fochuje, kiedys mu przejdzie. no i ludźmi się nie przejmuj jak to zoska napisała, bo ZAWSZE będą mieli powody do plotkowania. Nie ważne czy powodem będzie to, że Twój facet jest starszy, rozwiedziony, szczerbaty albo kulawy. Mieszkam na przedmieściu i tu dużo starszych osob mieszka, też gadają, o wszystkim bo co mają robić? Tu wszyscy wiedzą kto komu samochód puknął, kto wziął kolejny kredyt, kto do kościoła nie chodzi itd... ja myśle, że to nie kwestia wieku jeśli chodzi o dogadywanie się. Z B. jesteśmy ten sam rocznik, ten sam miesiac, ten sam znak zodiaku (BYK) i czasem zachowuje się jak dziecko. Tak tak kochanie, wiem ze to czytasz I można tłumaczyć, mówić WPROST a on i tak wie swoje wtedy to mnie dopiero depresja dopada..
-
ja bede rodzić z lekarzem i znieczuleniem cc............. ale pewnie będą na korytarzu czekać mama i B. Mama juz wie, że ma mieć oko na małego jak tylko go im pokażą bo tyle się słyszy o błędach położnych. W TVN pokazywali dziecko, ktore urodziło się zdrowiusieńkie a wyszło ze szpitala z poparzeniem 30% ciałka, bo położna źle zakręciła termofor, który ogrzewał dziecko i woda się wylała. ... .
-
W Bydgoszczy właśnie snieżek zaczął pruszyć dziewczyny, znalazłam taki artykuł o wyborze szpitala i piszą tak : Poproś o pokazanie sali porodowej (z tego co widziałam w "Rozmowach w toku" to niechętnie pokazują sale, z reszta nie chciałabym jej nawet widzieć, bo tam pewnie non stop ktoś rodzi i głupio tak zaglądać) , wypytaj o szczegóły: -czy obowiązuje strój szpitalny, czy też możesz przynieść własną koszulę ? (to nie wszędzie można mieć swoją koszule?) -czy istnieje możliwość rodzenia w obecności bliskiej osoby (przy cc)? -jakie są możliwości łagodzenia bólu (znieczulenie przy cc jest płatne?)? -czy szpital działa w systemie "rooming-in" (oznacza to, że noworodki nie przebywają na oddzielnej sali, tylko razem z mamami)? -czy szpital promuje naturalne karmienie? Najlepiej będzie, jeśli od razu zarejestrujesz się w wybranym szpitalu (któraś z Was to zrobiła? czy to konieczne?). Niektóre szpitale wymagają wcześniejszej rejestracji w przypadku porodów rodzinnych (często wiąże się to z koniecznością opłacenia tzw. cegiełki - nie zapomnij o rachunku, możesz odliczyć tę kwotę od podatku).
-
ja bym sobie zjadła zupke ogórkową, szczawiową albo pomidorową pycha. B nie lubi zup, bo nimi się nie naje tylko opije. On to tylko ziemniaki z dodatkami by jadł. A ja lubie wszystko, oprócz czarniny albo flaczki bym wciągnęła, takie jak robi moja siostra. Wczoraj miałam ochote na marchwianke i na dziś jeszcze zostało.
-
to trzeba mieć cierpliwość do takich dzieci. I nie mówie o laniu a klapsie na uspokojenie :P
-
Kejrankamy naszej Wiki wogóle niebijemy i wsumie nigdy niedostała, no może jakiegośtam klapsa z jdenego przez całe swoje życie hehehe ogólnie to ja jestem za dawaniem kar ale absolutnie nie biciem mnie rodzice nigdy nie bili bo nie było takiej potrzeby ale jak widze w markecie takie rozwrzeszczane wymuszajace coś dziecko to współczuje rodzicom i nie dziwie się, że mały obrywa. Albo dziecko, ktore nie słucha i biega gdzieś, ucieka i się gubi, nie słucha próśb zeby nie odchodził wiec takiemu też bym przyłożyła. Wole to niż potem mieć na głowie super nianie no i kary muszą być bezwzględnie przestrzegane- jak jest zakaz to jest i koniec.
-
kingusia1991Wiecie co niedługo wymyślą psią lub kocią grypę kocia grypa już dawno istnieje. Psia grypa jest inaczej nazywana zapaleniem górnych dróg oddechowych ale objawy takie same czyli kaszel, katar, podwyższona temp. i osowiałość. Na szczęście są wyleczalne i są na to szczepionki.
-
ciekawostka :) Kocham moje dziecko Więc je leję. Ostatnio przypomniał mi się dawno temu widziany na billboardach adres strony internetowej. Ostatnio zerknąłem, czy nadal można go znaleźć. Można. Wpadnijcie proszę na Kocham. Nie Biję : Strona główna. Dowiedzcie się, czego nie wolno robić własnemu dziecku. Uwielbiam nowoczesne metody wychowawcze. Dziecko nie może dostać lania bo mu się psychika powygina. Dziecko ma prawo wymuszać na rodzicach kupno niektórych rzeczy, rodzice powinni toto kupić, żeby się psychika nie zgięła jeszcze bardziej. Zawsze łapię się za głowę, kiedy widzę mamusię która z obłędem w oczach szpera po torebce szukając portmonetki, żeby kupić dzieciaczkowi loda, lub inne cudo. Rzeczony dzieciak stoi obok i ryczy wniebogłosy. Moje dziecko będzie miało zgiętą psychikę. Ja nie będę tolerował wymuszania czegokolwiek na mnie, nie mam zamiaru pozwolić mu wejść mi na głowę. Chcesz ryczeć? Rycz sobie, oprócz tego dostaniesz po dupie, bo płacz gówniarza jest tym, czego nie znoszę. Nie dostaniesz tego, o co walczysz, plus w bonusie nie będzie dobranocki. Naprawdę, stawiam sto do jednego, że po dwóch takich akcjach słowo „nie” będzie znaczyło „nie, kurwa, nie i nawet nie denerwuj tatusia”. Dziecku kupować słodycze/zabawki trzeba, ale to nie ono o tym będzie decydowało. To samo dotyczy grymaszenia przy obiedzie. Rozumiem, że można czegoś nie lubić, ale są dania, które trzeba wpierdalać, bo tatuś każe i nie ma, że nie smakuje. Zacznie. Wszystkie dzieci, ostatnio mam okazję spotykać są rozwydrzone/grymaśne/rozpuszczone. Wydzierają się dla samego faktu krzyku. I nigdy nie skutkuje prośba rodziców. Dzieciak się szybko uczy. Wie, ze stary/stara pokrzyczy i nic nie zrobi. Albo obieca karę i nie dotrzyma słowa. Potem pojawiają się opinie „nie mogę sobie z nim poradzić”. I masz, rodzicu swoje dziecko z niewygiętą psychiką. Od kiedy byłem mały, za przewinienia dostawałem po dupie. Trzeba było samemu przyjść, położyć się na kolanie i czekać na klapsa. I był płacz, była złość, ale z moją psychiką jest wszystko w porządku. I muszę powiedzieć jeszcze jedno dla tych antyprzemocowych dewotek: bicie nie spowodowało u mnie chęci do agresji nie mam żadnych kompleksów tym spowodowanych czuję się dobrym, dobrze wychowanym człowiekiem i zawdzięczam to właśnie laniu, które czasem dostałem moje dziecko też będzie obrywało. Kolejna strona. Kolejne pierdoły. Zróbmy to po kolei: Bicie dzieci może doprowadzać do fizycznych urazów, takich jak zasinienia, obrzęki, krwiaki podtwardówkowe, uszkodzenia nerwów i złamania kości. Jakim kurwa trzeba być debilem, żeby tak mocno bić dziecko? Przylanie w dupę nie zostawia nawet siniaka (nawet policja leje po dupie, żeby nie było dowodów). Bicie dziecka niszczy jego ufność i burzy poczucie własnej wartości. Dzieci znacznie chętniej podejmują zachowania nastawione na współpracę, jeśli łączy je z rodzicami silna więź miłości. Silna więź miłości nie wyklucza klapsa. Nie można dziecka lać za wszystko, ale czasami trzeba. I nikomu lanie nie zburzyło poczucia własnej wartości. Jakoś, kurwa, zawsze wiedziałem, ze dostałem klapsa nie dlatego, ze ojciec miał na to ochotę, tylko dlatego, że nawaliłem. Bicie dzieci powoduje przekazywanie postawy akceptacji przemocy z pokolenia na pokolenie. Dzieci, które są często bite, uczą się stosowania przemocy. Oj, tak. Na pewno przeniosę wzór przemocy z pokolenia na pokolenie. Jak dziadek ojca, jak ojciec mnie, tak i ja będę napierdalał moje dziecko po dupie, jak będzie niegrzeczne. Bicie dzieci uczy je, że "silniejszy ma zawsze rację". Bicie dzieciu uczy je, że klaps jest karą i fajnie jest jej unikać. Bijąc dziecko za złe zachowanie, opiekun traci cenną szansę nauczenia go właściwego sposobu postępowania. Kurwa. Opiekun właśnie w ten sposób wpaja mu właściwy sposób postępowania. Strach nie jest skuteczną metodą uczenia dzieci pożądanych zachowań. Bite dzieci zwykle zachowują się dobrze tylko wtedy, kiedy stosujący przemoc dorosły znajduje się w pobliżu. Nigdy mi się nie zdarzyło. Spośród ludzi z mojego rocznika każdy w dzieciństwie obrywał po dupie. I każdy zachowuje się dobrze do tej pory. Wspomnienia z dzieciństwa osób, które jako dzieci były często bite, są zwykle pełne gniewu i urazy. Być może jesli były często bite. Fragmenty Pisma Świętego, za pomocą których uzasadnia się stosowanie kar fizycznych wobec dzieci, można by równie dobrze wykorzystać do usprawiedliwienia niewolnictwa, dyskryminacji kobiet, kazirodztwa i dzieciobójstwa. Powoływanie się na Biblię, aby uzasadnić bicie dzieci, jest przykładem wybiórczego wykorzystywania religijnych ksiąg do usprawiedliwienia świeckiego sposobu myślenia. Haha. Od kilku tysięcy lat niesforne dzieci dostawały lanie. I wyrastały na porządnych ludzi. Biblia tylko pokazuje, że tak było od zawsze. Dzieci są często bite za zachowania, które nie są "złe" czy "niewłaściwe", ale wynikają z ich naturalnej potrzeby badania świata, a także z potrzeb związanych z odżywianiem, snem, ruchem czy chęcią zwrócenia na siebie uwagi. Jeśli rodzic jest idiotą, to tak bywa. Trzeba wiedzieć, czego dziecku nie wolno, a czego ono naturalnie potrzebuje. Dzieci najłatwiej uczą się pożądanych zachowań, kiedy dorośli wyjaśniają im, jak powinny postępować, rozmawiają z nimi oraz własnym zachowaniem dają im przykład odpowiedzialności, troski i samodyscypliny. Rozmawiaj se człowieku z czterolatkiem. Na koniec jeszcze jedna refleksja (zanim jakaś świętojebliwa mnie tu pogoni): bicie dziecka nie oznacza znęcania się nad nim - to jest wyraz skrajnej nieodpowiedzialności rodzica i wyjątkowej jego głupoty. Niektórzy idioci po prostu nie odróżniają znęcania się od zwykłego klapsa w tyłek. Kara jest karą, zawsze była i jest dobrą metodą wychowawczą. Dzieci uczone według „nowych zasad” wyrastają na dupy, a nie na prawdziwych ludzi. Takich jak ja.
-
Marqe i oto potwierdzenie słów naszego rządu, że JESTEŚMY PRZYGOTOWNI a tu nawet maseczek nie ma Kejranka podziwiam, jakbym ja spała na plecach to mój brzuch by mnie udusił
-
hmmm Kinga może swińska grypa Cie dopadła? żarcik oczywiscie najedz się czosnku jak Marqe mówiła, bo inaczej skonczysz jak ja czyli 12 tabsów na dobe + syrop swoja drogą.. wczoraj w wiadomościach mówili, że w Polsce brakuje maseczek hirurgicznych i to jest najbardziej poszukiwany produkt w aptekach. Trzeba to sprawdzić
-
hej dziewcznyn! u mnie też szaro, buro, zimno ---> -1 st. Kaszel mnie wymęczył tej nocy jak tak dalej pójdzie to nie pojde na zajecia w ten weekend Kejranka i Marmi trzymam kciuki za wasze jutrzejesze wiztyt Kejranka mi czas od wizyty do wizyty szybciej leci odkąd mam płyte z usg jeszcze tylko 19 dni, usg pewnie bede miała bo ostatnio to tylko tak na chwile przyłożył sonde luiza Twoim znajomym polecam strone WesoĹa Ĺapka - szkolenie psĂłw - tresura psĂłw bo rzeczywisćie lada moment nie poradza sobie z psem a dziecko bedzie dodatkowym pretekstem do oddania psa do schroniska. A to tylko i wyłącznie wina ludzi jak pies sie zachowuje. Na stronie są fajne filmiki instruktażowe, porady, artykuły do robić w różnych przypadkach. Koleś co prowadzi tą szkołe dla psów przyjezdza do nas do schroniska, naprawde w porządku facet (kiedys był mnichem i wtedy odkrył swoje powołanie do szkolenia psów). Koleś umie zdziałać cuda! Naprawde polecam
-
Monicaj.annateż mam konflikt z B, ja mam Rh- ale nie mówili, że w ciąży dostane zastrzyk tylko że po porodzie chyba trzeba się upomnieć Jak jest to twoja pierwsza ciaza to nie ma powodu zeby Ci dawali zastrzyk w trakcie ciazy, po porodzie gdy dziecko bedzie mialo inna grupe krwi niz Ty wtedy ci podadza immunoglobine. aha zapomniałam, że to twoja 2 ciąża
-
też mam konflikt z B, ja mam Rh- ale nie mówili, że w ciąży dostane zastrzyk tylko że po porodzie chyba trzeba się upomnieć
-
Monika chyba masz racje co do kaszlu. Jak kaszle na leząco to aż brzuch kłuje, wtedy musze usiaść i sie nachylić do przodu. Od kaszlu szyjka się chyba nie skraca ???
-
kurcze dzisiaj pije jak smok, wszystko co sie da- mleko, herbate, wode, wode z cytryną, tabletki musujące z wapniem i wit C. Jednen kubek (bo szklanek nie lubie, za małe są) to dla mnie na raz Monica mi zawsze badał przyrządem do usg dopochwowym, z takiego pomiaru miałam we wrześniu 3,6 cm. Na ostatniej wizycie tylko palcami badał ale jak robił usg przez brzuch to tak najeżdzał żeby zobaczyć szyjkę i mówił, że wszystko ok. Chociaz ja tam nic nie widziałam ale cóż, lekarzem nie jestem.. Ale do kontroli szyjki chodze co ok 2 tyg, mam iśc teraz w poniedziałek ale nie wiem czy się wyleczę z mojego zapalenia gardła bo kaszel mam straszny i wole nie ryzykować długiego przebywania na dworzu
-
Kinga pewnie że pomoge!