
Pikaboo
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Pikaboo
-
Ja zasnelam koło 23. Wstałam o 10. Porobiłam trochę i leżę bo oczy mi się zamykają :( W domu mam remont, na dodatek id miesiąca temat skurczu nie jest mi obcy. :/ ehhh
-
A jak wasze ogólne samopoczucie? Bo ja śpię w nocy, a i tak w dzień zasypiam na stojąco. Nie mam na nic siły. I tak od dwóch dni
-
Ale co prawda to prawda :) zawsze jest taka Pani helga co samą miną od siebie odpycha. U nas też opieka jest super i szpital ma bardzo dobre opinie, ale jak trafisz na taką jedną to potem już negatywnie się nastawiasz.
-
Akemi odemnie to by dostały i już by się bały nie mają prawa Cię zmusić do tego żebyś nie mogła się podnieść. Do puki nie zagraża to dziecku przynajmniej. Poza tym chyba lepiej żeby grawitacja zrobiła swoje i żeby poszło szybciej niż rodzic w sufit
-
Jak zawsze wychodziłam z założenia że porod w domu jest ok. Ale po tym jak młody mało co karku nie skręcił o czym nie miałam pojęcia ,że coś jest nie tak albo przy synku ktory nie oddychal to bym się bała. Myślę, że również o pępowinie która może się owinąć i ogólnie. Kiedyś kobiety rodziły w polu ;) i się nie bały. Ale myślę, że śmiertelność około porodowa była znacznie większa :l
-
Mama Śląsk no to miałaś przeboje. Ja pierwsze jak rozdzilam to też od skurczu po same parte prawie dobę. Oksytocyna... A przy partych cięcie. Na szczęście zjawił się mój lekarz i uratował mi i dziecku życie. Bo by dziecku kark skręcili kolokwialnie mówiąc. Przy córce wskazanie ortopedyczne. Niestety pomimo że przez biegunkę miałam puste jelita i praktycznie byłam na czczo kazali mi czekać 6h aż będą mieli pewność ,że jestem na czczo. A pokroili po kilkunastu bo im sie nie spieszyło, w dodatku e ramach hamowania skurczu dali mi lek na który mam alergię i było to zaznaczone w karcie więc czułam się kiepsko. Przy trzecim szybko i sprawnie, ale przez zaniedbanie mojego lekarza prowadzącego w kwestii infekcji dróg rodnych mały urodził się i nie potrafił oddychać. Miesiąc w szpitalu. Przed samym wyjściem kontrolne usg ciała, guzy w sercui kolejny tydzień w szpitalu kardio. Oby teraz wszystko poszło gładko.
-
Co do porodu to człowiek przed 1 takiego stresu nie ma jak przy następnych bo przy 1 wychodzi z założenia, że wszystkie to przeżyły i chcą następne to musi być tak źle :p gorzej jak się później już wie z czym to się je U mnie w szpitalu sale po 8 i jedna po 3. Mi tam gadanie jeszcze nie przeszkadza. Ale to chrapanie.... nagrałyśmy jedna kobietę, bo nam nie wierzyła A tak to jedna babeczka miała zestaw do pokera to graliśmy wieczorami :) nawet lekarze przychodzili :)
-
Mysia teraz już będzie, spróbuj się nie zamartwiać. Ja wiem, że fajnie się mówi, ale w szpitalu zawsze coś zaradzą.
-
Ja w dzień nie czuje nic :( A wieczorem jak się na tym skupie. Czasem mnie zaskoczy i gdzieś puknie. Ale to rzadko. 4 ciąża i spodziewałam się, że faktycznie wcześnie będę czuć, a tu rozczarowanie. Choć z drugiej strony w którym tygodniu Ty jesteś? Ja dopiero 17w1d.
-
Jakby nie patrzeć to już 5 miesiąc. A ponoć w 7 zaczyna się boom. Więc generalnie chyba komplement :) ja tam lubię brzuszek :) I może być ogromny. To mój ostatni raz i chce się nacieszyć i brzuchem i kopniakami i wszystkim tyle ile się da :)
-
Dużo wam brzuszki urosły? :)
-
Te wolno nie wolno przyprawia mnie o ambiwalentne uczucia. No bo jak? U nas nie wolno na przykład surowych ryb, a w Japonii? Kobiety jedzą i nic im nie jest. Ani im ani dzieciom.
-
Kobietki czy wy też macie zaburzenia snu? Ja w dzień chodzę nieprzytomna A w nocy spać nie umiem. :(
-
A co do wizyt zawsze wychodziłam z założenia, że lepiej wyjść na histeryczke niż żeby coś olać i później się zastanawiać albo pluć w twarz,ze cos sie stało.
-
-
Marja ja w jeden dzień miałam takie bóle, że plakalam. Mąż mnie pakować. A ja z wycieńczenia zasnęłam. Nie budził mnie, A jak wstałam było wszystko ok.
-
Mysia no to super lekarza masz. Ja musiałam zmienić miesiąc temu. Gnój swoim niedbalstwem naraził mnie i dziecko na śmierć...
-
Mysia to dość poważnie do tego podszedł.
-
Mysia nie u każdego oznacza że dzieje się coś złego. Mi się stawia A czasem mała się tak ułoży i napnie, że tylko mi się wydaje, że się stawia :) dziś nawet zaliczyłam izbę przyjęć i okazało się, że na kilka stawiań kilka nimi nie było:) oczywiście powiedz lekarzowi i łykaj magnez :)
-
No właśnie zamierzam kupić drewniane. Te materiałowe jakoś mnie nie urządzają.
-
U nas będzie łóżeczko dostawka więc albo kupimy mały wolnostojący albo będę przewijać na łóżku:) Dziewczyny zamierzacie wypełniać ankiety do niebieskiego pudełka? Pytam bo właśnie trafiłam na ciekawy artykuł. Że w pudełku sama makulatura, a za nasze dane co są później dalej sprzedawane fajnie zarabiają.
-
Ola to miałam nie wiele lepiej. Zaczęliśmy remont więc dziś młot poszedł w ruch. Później gość który okazał się ostatnim Chamem więc trzeba było go wyprosić. I teraz już chyba z nerwów też brzuch jak kamień
-
Mae ja tak miałam z córką. Prawie całą ciążę. Teraz miałem tak na początku. Teraz już lepiej. Na nic nie miałam smaka więc jadłam cokolwiek aby zjeść
-
Akemi, może zatrzymujesz wodę w organizmie i może fasol ma dużo wód:)
-
Ja 1kg od wyjściowej