Skocz do zawartości
Forum

Hildegarda

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Hildegarda

  1. Hey panienki :) Dawno mnie tu nie było, ale już czas żeby odrobić zaległości. U mnie zmiany. W zeszły piątek zauważyłam ciemniejszy śluz, ale mówię sobie że nie będę panikować i zaczekam. W sobotę i niedzielę już brązowy. W poniedziałek rano jak poszłam siusiu to mi normalnie ciurkiem poleciało, ale nie czysta krew tylko brązowa taka. No to wtedy już panika, płacz i lament. Na szczęście jeszcze się nie przeprowadziliśmy i mama mnie jakoś doprowadziła do ładu. Wtedy tylko torba, telefon do pracy, że nie przyjdę i kierunek szpital. Stwierdzono, że mam małego krwiaka w macicy i on tak plami. Z dzieckiem było ok. Spędziłam 4 dni w szpitalu, dostałam jakieś luteiny, żelazo i inne. Przestałam plamić, ale USG na odchodne już nie zrobili :( Martwię się. Dopiero w czwartek mam kontrolę. Ogólnie to mam L4, ale jestem pod służbowym telefonem i im trochę pomagam. Większość dnia leżę, bo nadal mam nudności. Dzisiaj miałam poranek kojota (nazwa męża :P) bo włączał mi się odruch wymioty, ale nic nie szło, bo byłam na czczo przed pobraniem krwi. Mówię Wam masakra, nawet samochodem nie mogę kierować. Rozpisałam się :)
  2. aneta1991 ja też mam na 17.08. :)
  3. Nie uciekajcie wszystkie na Fb :P Dołączę tam do Was później, bo na razie mam za dużo na głowie. Na dniach przeprowadzam się do naszego pierwszego wspólnego mieszkania, a cały czas pracuje na pełen etat. Tak mi się nie chcę tam chodzić, że szok. Kompletnie brak mi motywacji. Jutro im powiem o ciąży żebym miała jakieś lepsze traktowanie :P Z ciążowych objawów dopadły mnie straszne zaparcia. Kilka dni potrafię nic nie zrobić. Macie jakieś sprawdzone rady?
  4. Szczęśliwego Nowego Roku! My dzisiaj powiedzieliśmy rodzicom. Mężowi tak się ręce trzęsły ze stresu aż mi było go żal hehe. Schudłam od 5 tygodnia kilogram, ale to prze grypę żołądkowa, bo w ogóle nic nie mogłam jeść. Dzisiaj jest już super. Na codzień ratuje mnie ciepła woda z sokiem z cytryny i z cukrem. Spróbujcie może Wam to pomoże na mdłości. Mnie to w ogóle ciągnie na kwaśne i pikantne. Oczywiście fast foody odpuściłam, ale bardzo mnie kuszą. Słodkie mnie natomiast odpycha. Cerę mam masakryczną. Dawno nie miałam takich pryszczy. Mam przeczucie, że będzie dziewczynka :P Jestem z kujawsko-pomorskiego, ale mam blisko do Chojnic (pomorskie) i chyba tam będę rodzić.
  5. Dziękuję Alhena Dzisiaj już jakoś funkcjonuje :) Też jestem na urlopie do końca roku, ale nie chce mi się wracać. Lekarka da mi L4 kiedy zechcę, tylko że zależy mi na tej pracy i nie chce zostawiać ekipy bez uprzedzenia. Co do USG to musisz jeszcze trochę wytrzymać i zobaczysz upragnione serduszko :) kamka91 trzymaj się cieplutko. Na pewno Twoje życie się wspaniale ułoży. Musisz wierzyć i się nie poddawać. Będę trzymała za Ciebie podwójne kciuki :)
  6. Ja od wczoraj mam chyba grypę żołądkowa, ale bardziej idzie u mnie górą niż dołem. Nie mogę nic jeść, ale zmusiłam się do kleiku ryżowego i na razie jest spokój. Poza tym przed chwilą byłam na wizycie i widziałam serduszko :) Wspaniałe uczucie. Chodzę prywatnie i doktórka mi powiedziała, że jak dalej będę się źle czuła to mogę do niej podjechać do szpitala na kroplówkę. Cieszę się, że mnie tak dobrze potraktowała. Niestety musiała mi pobrać cytologie i będę plamić do kilkunastu godzin, ale zapisała mi natamycyne i ma pomóc. Jest dobrej myśli. Termin na karcie ciąży to 17.08.2018. :)
  7. Gratulacje dziewczyny :) Mi święta mijają leniwie, ale trochę się stresuję, bo w czwartek idę na kontrolę. Jak zobaczę serduszko to wrzucę na luz i ogłoszę całemu światu dobrą nowinę :)
  8. Aż nie wiem co powiedzieć. Ja bety sobie nigdy nie robiłam, bo nie przepadam za pobieraniem krwi. Mam nadzieję, że to tylko jakiś fałszywy alarm i jeszcze będzie dobrze. Nadal trzymam za Nas wszystkie kciuki i modlę się o szczęśliwe zakończenie. Trzymajcie się cieplutko.
  9. Cieszę się dziewczyny, że wizyty udane :) Niestety teraz mamy taką porę roku i o choróbska łatwiej. Mi też ciągle zimno. Na dodatek złapał mnie ból głowy i chyba będę musiała go przespać, bo nie chce brać tabletek.
  10. Witamy :) Mnie dzisiaj męczyły bóle w dole brzucha. Mam nadzieję, że nie jest to zły znak. Oddałam też już dzisiaj krew i mocz na pierwsze badania, więc chociaż coś sprawiło, że ciąża staje się realna :) Powodzenia jutro na wizycie dziewczyny! :)
  11. Muszę Wam powiedzieć, że dzisiaj miałam poranne mdłości. Na szczęście nie zwymiotowalam tylko po prostu bardzo mi przeszkadzał zapach kawy i zapach piekarni. Aż zlałam się zimnym potem. Straszne uczucie. Później już było lepiej. Gdzieś czytałam, że dobrze jest zjeść coś lekkiego jak się wstanie rano i czegoś się napije, bo organizm po nocy jest wygłodniały i odwodniony. Wtedy podświadomie nie chce oddać tego posiłku i podobno mniej się wymiotuję. Oczywiście mogę się mylić, bo tylko tak czytałam, ale rano zjadłam płatki ryżowe i jakoś się utrzymały :) Bardzo się cieszę, że widzialyście już bijące serduszka. Nie mogę się doczekać mojego :)
  12. Kawę to ja piłam może raz dziennie i to jeszcze rozpuszczalna, ale też z niej rezygnuje, bo staram się dobrze odżywiać. Nie jest to jednak takie łatwe, bo czasami mam ochotę na fast fooda :P Co do piersi to moje też cały czas puchną i są jakieś takie sterczące :) A jak dziewczyny z pracą? Pracujecie? Planujecie L4 w najbliższym czasie? Ja właśnie ubolewam, że jutro muszę wcześniej wstać.
  13. Przeraża mnie to wszystko, zwłaszcza że nie powiedzieliśmy nikomu. Chcieliśmy to zrobić w święta, ale nie widziałam jeszcze bijącego serduszka i nie chciałabym zapeszać. Bardzo się cieszę, że są tutaj osoby, które przeżywają to samo. Razem będzie raźniej
  14. Ostatnią miałam 10.11. Ciąża szykuje się chyba nudna, bo objawy mam znikome. Wrażliwe piersi, czasami ból podbrzusza i wcześniej się kładę spać. Lepiej też wyczuwam zapachy, ale nie prowadzą one (jeszcze) do mdłości. A jak u Was? :)
  15. Witajcie. Jestem tu nowa, ale chętnie dołączę do rozmowy :) Miesiączkę miałam dostać 08.12., ale nie przyszła, więc wykonałam test i wyszły mi dwie wyraźne kreski. Ciąża jak najbardziej planowana. Z racji tego, że to mój pierwszy raz to do ginekologa poszłam już tydzień później i potwierdził widoczny pęcherzyk ciążowy. Teraz mam przyjść 28.12. sprawdzić czy serduszko bije. Według obliczeń urodzę jakoś 18.08. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...