Moniulla
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Moniulla
-
Babeczqa85 - kiedy wizyta?
-
Ewi, nie martw się brakiem objawów. Mnie w tej ciąży wzięło z objawami dopiero 6t+ileś dni, a teraz mam prawie 12t i już odpuszcza - mdłości sporadyczne i delikatne, kłuje mnie w podbrzuszu, nabrzmiałe i obolałe piersi :). Ogólnie raz te objawy miałam, raz czułam się normalnie, a na wizytach się okazywało, że serducho bije, a dzidzia się wierci :) Co do parcia na mocz to zależy - na początku nie, dopiero od 8 tyg. wstaję w nocy do toalety :) Umów się niedługo na wizytę i na pewno zobaczysz, że wszystko gra :)
-
Aga785 - mi moja gin mówiła, że do skończonego 12 tygodnia, potem już nie ma sensu, bo łożysko jest w pełni aktywne. :)
-
MartynaAnna - bardzo mi przykro :( współczuję Ci i przytulam. Trzymaj się :*
-
Agata Magda - w encyklopedii leków w zakładce ciąża i karmienie jest napisane, że istnieje prawdopodobieństwo, że lek oddziałuje na płód i nie wolno stosować go w ciąży... Ja bym nie ryzykowała.
-
Agata Magda - Torecan to na pewno lek, który przepisuje się dorosłym. Dziwię się, że lekarka Ci to przepisała... Chyba, że masz takie silne wymioty, tzw. niepowściągliwe i co zjesz to wymiotujesz. Próbowałaś imbiru, rumianku, gumy do żucia, migdałów? Spróbuj naturalnymi metodami. :)
-
Mój też spory, ciężko ukryć ;d
-
Misia, Agatt, gratuluję :) Jomiśka - bezwzględnie odpoczywaj! Nawet palcem nie rusz. Przytulam Cię i życzę, żeby było jak najlepiej :* Ja się będę mogła cieszyć dopiero 9 lipca, mam nadzieję. Dzidzia już duża będzie, bo ze względu na wyjazd męża łapiemy się akurat 13+5 :)
-
Babeczqa85 - wytrzymamy, ja mam dopiero 9 lipca jednak, więc jeszcze później. Miesiąc nie będę Dzidziulka widziała... Ale za to już spory będzie :) U mnie dzisiaj praca, dużo pracy, poza tym mdłości, kołatanie serducha i duszno. Idę na zakupy dzisiaj i nie wytrzymam chyba, coś dzidziuli kupię ❤️
-
Misia21 - dzisiaj 9+6 :) Suwaczek muszę zmienić, bo dzidzia dogoniła właściwy termin OM i jest wszystko idealnie. Pani Doktor też powiedziała, że czas się cieszyć, bo ciąża wygląda 100% zdrowo i książkowo :) Następna wizyta - usg prenatalne - 13+5, więc dopiero za miesiąc :) Kupujecie detektor tętna płodu?
-
Kawa, dziękuję :) Popłakałam się, jak machała dzisiaj do mnie i do męża :) Cieszę się bardzo, że ze mną był, widział malucha i słyszał serduszko :) Na pewno jutro wszystko będzie ok, nie martw się :) Ja też się bałam, bo objawy mam subtelne, nie wymiotowałam ani razu, pracowałam jak zwykle, a dzidzia spokojnie i zdrowo urosła przez niecałe trzy tygodnie ponad 2 centymetry :) Jestem po drugiej, najbardziej stresującej mnie wizycie i już odrzuca czarne myśli. Pani. Doktor mnie uspokoiła, bo powiedziała, że ciąża jest już duża, serduszko bije miarowo i mocno, więc zaczynam się cieszyć i chyba skuszę się jutro, by kupić coś małej Kruszynie :)
-
Asiaczek88 - 3 cm :) Dokładnie 293 mm :) My nie będziemy robili genetycznych, jeśli usg genetyczne wyjdzie ok :)
-
Hej Dziewczyny, ja już po wizycie, nasza kruszynka zdrowa jak ryba, wszystko książkowo :) Serduszko bije równo i mocno - 178 razy na minutę ❤️
-
Jomiśka kup coś do płukania jamy ustnej. Septosan albo coś podobnego ;)
-
MamaRobercika - u mnie w rodzinie zdarzały się poronienia i jak tylko zaszłam w poprzednią ciążę, wiedziałam, że poronię, że coś będzie źle. Trafiłam na fora i otuchy dodało mi to, że naprawdę - kobiet, które poroniły jest (niestety) bardzo, bardzo dużo, ale koniec końców mają one zdrowe dzieci :) Teraz też się martwię, wręcz marzyłam o tym, żeby wymiotować, żebym wiedziała, że nasz Dzidziutek rośnie zdrowo. A tu... Nic. Mdłości, zmęczenie, ból piersi, wielki apetyt i niechęć do niektórych pokarmów plus emocje i reakcje milion razy silniejsze Jak jest normalniej to się martwię. Cały czas pracuję i często nie mam czasu myśleć o tym, że jestem w ciąży... Wtedy objawy też mi odpuszczają. A że jestem po poronieniu zatrzymanym, możesz się domyślać, ile razy myślę, że na usg zobaczę rozmazanego malucha bez tego pikającego, małego, białego punkciku... Nie mam dlatego odwagi mówić otwarcie, że jestem w ciąży, kupić czegokolwiek maluchowi... Choć niczego bardziej nie pragnę, jak donosić tę ciążę... Twoje nerwy są naturalne. Kiedy dzieje się coś złego dookoła, nasze głowy po prostu tak reagują. Dobra znajoma z podobną historią do mojej powiedziała mi - "uwierz w to dziecko najmocniej jak potrafisz, wtedy czarne myśli same odejdą" :) Ps. Twoja ciąża nie jest pozamaciczna, najpewniej już wylądowałabyś w szpitalu z ogromnymi bólami i krwotokiem. Nie zamartwiaj się :*
-
Haha, mamaRobercika, tak, serwują obiady i skrzydełka wczoraj też były. Ikea to że względu na moją firmę sklep odwiedzany przynajmniej raz w tygodniu Idę niedługo zrobić badania z pakietu ciążowego. Ehhh nie lubię pobrań krwi.
-
Magdness - mnie też ten koronek boli, raz delikatnie, raz tragicznie mocno ;)
-
Aga785 - witaj w klubie, ja też nie mogę patrzeć na mięso i wędliny... Chociaż, dziś wyjątek, zjadłam klopsiki wieprzowo-wołowe w Ikei ale tylko przez sos borówkowy
-
Kawa - to już prenatalne będziesz miała? :) Chyba najdalej z nas jesteś :) Jomiśka - ja byłam w bardzo złym stanie psychicznym, więc cieszyłam się, że zabieg i do domu. Nie zniosłabym czekania na poronienie samoistne i samego faktu, mimo, że brak ingerencji jest zdrowszy. Wolałam tego nie widzieć. W sumie, nikt mi też nie dał wyboru, od razu stół, jak mówisz. Dzisiaj, ze względu na szyjkę, drugi raz zabiegu bym nie chciała. Poradziłabym sobie, choć wierzę najmocniej, że nie będę musiała i limit nieszczęścia mam wyczerpany :) Właśnie czuję, jak mi się przewraca wszystko na wszelkie strony w żołądku, więc... ❤️ Gemma - trzymam kciuki, będzie dobrze :) ❤️
-
Natalaai - wydaje mi się, że krwawienie się zacznie, kiedy beta hcg spadnie, no i progesteron też. Po prostu będzie tak, jakbyś dostała silniejszego krwawienia menstruacyjnego. Niczego nie przyśpieszysz. Możesz tylko sobie zaszkodzić. Jeśli się nie zacznie (u mnie przez trzy tygodnie się nie zaczęło), zrobią Ci zabieg. Usg, dopochwowe tabletki (pewnie z 4 sztuki), a potem poczekasz kilka godzin na krwawienie. Jak już się zacznie, wezmą Cię na stół. Wykonują to w narkozie. Ja 4 godziny po zabiegu wyszłam do domu. Potem jakieś maksymalnie 8 tygodni czekasz na pierwszy po poronieniu okres. To wszystko jest cholernie trudne. Serduszko, skoro stanęło, raczej nie ruszy... Nic się nie zmieni. (Chyba, że lekarz miał zły sprzęt, bo i takie historie się zdarzają). Na pewno. Przed zabiegiem zrobią dokładne usg, aby rozwiać wątpliwości i potwierdzić brak FHR zarodka. U mnie mdłości :) Wizyta w przyszły poniedziałek... Dla mnie najbardziej stresująca, bo na drugiej wizycie dowiedziałam się o obumarciu ciąży. Teraz objawy nie zniknęły, więc jestem bardzo dobrej myśli. Kupiłam jeszcze wczoraj kwas DHA dla mojego Dziudziutka :) I naoglądałam się maleńkich ciuszków ❤️ Już nie mogę się doczekać, kiedy z mężem coś pierwszego, takiego maleńkiego kupimy :)
-
Natalaai... Rozumiem Cię. Też niestety najpierw widziałam serce, a potem... Zarys maleństwa... I ciszę. Na drugi dzień zabieg, a potem najtrudniejszy czas w moim życiu. Trudno to pojąć, ale niestety. To się po prostu zdarza. Nie z naszej winy. Będzie smutek, żal i ból, ale wyjdzie słońce. Trzymam kciuki.
-
Gemma - mnie korzonki po prawej stronie bolą, ledwo chodzę momentami... Chyba trzeba wiązać to z ciąża. Znajoma fizjoterapeutka mówiła, że plastry pomagają. Jomiśka - nie martw się. Ja w listopadzie ubiegłego roku przechodziłam przez ciążę obumarłą... Teraz musi być dobrze :)
-
Hej Dziewczyny! Czy Wam też co jakiś czas ustępują objawy? Mnie mdliło, teraz nic i już się martwić zaczynam. Za to głód i płaczliwość nie zniknęły ;)
-
Nikt się tu kłócić nie będzie, luuuuz :) Po prostu mam swoje zdanie w tym temacie i w życiu nie chciałabym mieć świadomości, że moją zachcianką "na piwko" (mając świadomość bycia w ciąży) mogłabym zaszkodzić dziecku. Raz musiałam pogodzić się że stratą własnego dziecka, widziałam dziesiątki chorych dzieci i nie kusiłabym losu. Nigdy :) U mnie... Mdłości. Szczególnie jak jestem głodna... A jestem ciągle :P
-
MamaRobercika - nie zgadzam się z Tobą. Pisałam na ten temat pracę licencjacką, pracuję z takimi dziećmi... I każde wiarygodne źródło mówi, że KAŻDA ilość alkoholu może wywołać FAS lub objawy z jego spektrum ;-) Czy ktoś chce kusić los - jego sprawa. Dla mnie picie choćby piwa (pomijam inne używki) to dramat, głupota i żenada.