
Nowa2015
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nowa2015
-
Ehh Pola.. nie chciałam straszyć :-) to takie głośne myśli :-p jednak myśląc zdroworozsądkowo to dzieci tak czy tak się przyzwyczają :-) czy tam będzie 10 czy 30.. każdy w swoim czasie. Te moje rozważania to bardziej tłumaczenie siebie po co go wogole posyłam.. ja najchętniej do 5 r.ż. bym go w domu trzymała :-) ale wiem, że i wtedy by mi było dopiero ciężko, a jemu jeszcze bardziej. No ale września jeszcze nie ma, to plany będziemy korygować potem na bieżąco, czy to faktycznie już czas czy jeszcze nie :-p Z wkładaniem do koszyka u nas to samo, trzeba to dobrze rozgrywać i wtedy spokój na zakupach :-p bo jak nerwowo z mojej strony to idź i nie wracaj :-) okres "nie" chwilowo minął.. pewnie wykrakam zaraz znowu :-p teraz taki kochany chłopczyk, coraz więcej mówi i stara się opowiadać np.bajkę, którą obejrzał, a ja nie (wiadomo połowy trzeba się jeszcze domyśleć, ale to i tak kosmos, że się stara i tak fajnie wygląda jak usilnie myśli nad jakimś słowem :-)). Ja to może przesadzam z tymi lekarzami, chciałabym już wszystko od razu, zamiast poczekać chwilę i dać mu czas :-) ale te pytania na podwórku innych mam.. jak to czemu mówi mało.. mój mówi całymi zdaniami.. i ble ble ble.. a człowiek myśli, że krzywda się dziecku dzieje i od razu do specjalistów, a w domu gada jak najęty, więc to chyba bardziej chodzi o nieśmiałość i charakter niż umiejętności.. ehh i znowu za dużo myśli i dygresji :-) powinni mnie odciąć od forum, lepiej pamiętnik założę :-) Więc może skończę życząc miłego dnia wszystkim :-)
-
Może inne Mamy mają doświadczenie ze starszymi chłopcami, choć wiadomo każdy przypadek inny i istnieją faktyczne problemy ze stulejką i pisanie na forum niczego nie załatwi :-)
-
Byliśmy tydzień temu i tylko octenisept i nic nie ruszać, ale kazał żeby jednocześnie zostać pod opieką chirurga, żeby czuwał.. stąd moje pytanie, bo sam sobie zaprzecza i zrzuca odpowiedzialność :-)
-
Pediatra mówił, żeby tylko Octeniseptem psiknąć jak czerwona końcówka i dać mu spokój, ale może jak już zaczęliśmy to teraz na szkodę to pójdzie? Masakra jeden każe tak, drugi tak, a dziecku nie wiadomo czym się większą szkodę robi
-
Po sikaniu przemywałam delikatnie Rivanolem i na noc troszkę maści z antybiotykiem neomycyną. Teraz za bardzo nie wiem czy dalej smarować i rozruszać do kontroli za 2 tyg, żeby chirurg go nie okaleczył, czy dać spokój i tylko tą ociupinke w kąpieli ściągać.. bo średnio tak ciągle maścią ze sterydem jechać
-
Dzięki Renia, właśnie jemu odchodzi tylko baardzo niewiele, balonik się nie tworzy, ale jest wyraźne zwężenie jak chcesz odsunąć dalej, powiem szczerze że nie wiedziałam wcześniej, że to jeszcze nie pora i smarowaliśmy maścią (delikatnie bardzo ściągałm, bo synek zaraz mówi jak boli i przerywam) i po dwóch tygodniach bez bólu zupełnego widać było już połowę żołędzi, a synek nawet nie wiedział że aż tyle mu robię, ale jak przerwaliśmy maści, bo stan zapalny złapał (pewnie od tego gmerania) to znowu ociupinke mu tylko schodzi i z bólem i już nie ruszam wogole i pewnie chcąc nie chcąc spierdyliliśmy :-/
-
Hmm Pola raczej nie miałam na myśli ani pieczenia nocą faworów, ani zajmowania się Izą.. dziecko niech śpi spokojnie :-p abstrahując od tego jeszcze trochę i zrobi się nam forum dwuosobowe albo wywalą nas na inne tematyczne :-) ale co zrobić jak mało kto już pisze.. jeszcze z rok max i pewnie forum padnie jak wszyscy do przedszkoli ruszą :-/ Ano rozumiem Cię z tą ciszą w domu, my też przeważnie sami, a przyjazdy Mamy zawsze łapane garściami :-) Z tym państwowym to nie wiem czy składać, bo daleko by trza dojeżdżać (póki co drugiego auta brak), poza tym tak liczne grupy to nie dla Mikołaja, zapłakałby się i nie odnalazł za szybko, bo bardzo nieśmiały i przy większym tłoku wycofany, a w prywatnym mała grupa i jedna Pani, a on raczej boi się zmian i mam cichą nadzieję, że tam jeszcze w miarę się odnajdzie niż z kilkoma paniami i 30 dziećmi.. po prostu znam jego charakter i chciałabym jak najmniej stresów mu dostarczyć skoro ma już iść, choć wiadomo finansowo nie ma wogole porównania państwowe i prywatne.. niestety.. Jak tylko dziecko bardziej otwarte na innych to wiadomo, żeby składać i do państwowego. I nie mam tu na myśli, że gorsza opieka czy mniejsze zainteresowanie pań, po prostu wiem, że mój synek, by to baaardzo przeżył "wrzucony" w tłum, a nie potrafiłby się przebić, przynajmniej na początku. Tyle dygresji kolejnych.. a miałam nie myśleć i nie dołować się :-p Jak tam z mową u Waszych maluchów? My przez chorobę przelozylismy logopede, choć nawija ostatnio jak opętany, wiadomo jeszcze nieczysto i nie zdaniami złożonymi, ale jak na niego duuużo do przodu i wreszcie komunikacja słowna, a nie pokazowa czy jękowa :-p ale myślę że logopede odwiedzimy, bo zawsze może być lepiej, choć przyznam, że obawiam się stwierdzenia, że ma ORM czy coś, po prostu widzę, że on do wszystkiego dochodzi trochę później niż rówieśnicy, ale potem wyrównuje, więc nie wiem czy robić mu stresy dodatkowe czy poczekać.. ale może jak zwykle za dużo myślę i rozwiąże się samo ;-) Mamy chłopców czy teraz już ściągacie napletki? Bo u nas pediatra dalej kategorycznie, że nie wolno i za wcześnie na to, a ten co go zastępuje wysłał nas do chirurga, a ten każe smarować maścią i ściągać mocno, bo zwężony napletek i bądź tu mądry kogo słuchać :-0
-
Walentynki? hmm może lepiej nie komentować, bo po co się dołować :-p moje też spędzone z "mężczyzną" mojego życia.. Mikołajem :-):-) no ale ktoś musi zarabiać na to nasze "siedzenie" w domu ;-) Uwaga dziewczyny zapisałam Mikołaja do przedszkola!! Jednak prywatne wybraliśmy, w państwowej rekrutacji może weźmiemy udział, ale szanse zerowe, bo ja nie pracuje i nie rozliczamy się tutaj itp.czyli punktów dodatkowych praktycznie żadnych, ale pomijając ten fakt to przerażenie ogarnia mnie na samą myśl o wrześniu! Jeju czemu ten czas tak szybko leci.. dopiero bobasek, a już mam oddać do przedszkola??!! To będzie terror, bo ani on psychicznie nieprzygotowany, a ja to wogole, mam nadzieję, że jeszcze za te pół roku "dojrzeje" Mały, by zostać beze mnie i spodoba mu się, bo nie wyobrażam sobie zostawiać go tam płaczącego i zdziwionego, że nagle bez mamy, jak 3 lata tylko ze mną.. w każdym bądź razie narazie staram się nie myśleć o tym, może jakoś samo się poukłada.. a Was będę zadręczać później :-) ale w szoku jestem, że wogole go zapisałam :-p Napiszcie coś radosnego na pocieszenie "głupiej" matce ;-) Tanna powodzenia! Teoretycznie "taki" biznes powinien wypalić, bo teraz szał na to wszystko bejbikowe.. też nie wiem jak się odnajde na rynku pracy po taaakiej przerwie, ale na swój biznes chyba narazie ani pomysłu ani chęci nie mam ;-) Pola tyle faworów to teraz trzeba spalać dzień i noc :-) wiadomo z kim w dzień, a z kim w nocy :-D Pozdrowionka dla wszystkich
-
Polaa miałaś uprzedzać mnie o takich wydarzeniach :-) jak zwykle dowiedziałam się dopiero czytając forum :-D także faworków w moim brzuchu w pyteee hahaha :-) a jutro pewnie napisz mi jeszcze, że post?? My też z Babcią i Ciocią brykamy, bo są w odwiedzinach, to nawet mam luzy i samotne wypady do sklepu :-) taakie luksusy hehe :-P
-
Hanka też bym wolała, żeby to były jagody.. fajnie, że u Was w porządku. Jak to mówią "jak nie urok to sr*****" :-)
-
Moja 30 już była z rocznym Mikołajem, więc wiecie.. na spokojnie.. na 40 sobie odbije ;-) choć moja koleżanka się śmieje, że na 40 zrobimy sobie drugie, żeby się odmłodzić :-) Pola gooorące 30, a jakże ;-) przekaż mężowi :-P bez żadnych podtekstów z mojej strony oczywiście :-) Forum stoi to pisze o głupotach.. może ruszy.. :-P Panifiona chyba gruuubo odpoczywa w te ferie, bo taka cisza ;-)
-
Pola my myjemy ząbki na kilka razy, tzn.najpierw Mały "myje" czyli głównie wysysa paste :-) potem my mu poprawiamy, czasem jeszcze sam po nas chce i znowu udaje, że szczotkuje :-) (choć jak się postara to pięknie myje, zwłaszcza przy gościach :-)). Używamy też poza zwykłą szczoteczką tej elektrycznej (przyzwyczaja dziecko do dźwięków u dentysty ;-)). Gdzie tam jakieś wypieki heheh wolę dać innym zarobić ;-D Julianowa to mnie zaskoczyłaś tą"miłością" do brzucha.. bowiem mój też od razu taki przerzut zrobił.. i do tej pory zaśnie tylko z "brzuchem", no chyba, że u siebie w łóżeczku to bez, ale to rzadko i dłużej trwa zaśnięcie niestety. Ciekawe ile jeszcze lat będzie chciał ze mną spać :-) Czyli są też Mamy troszkę "opóźnione" w zapisach ;-) trochę mnie pocieszyłyście ;-) Smaaaacznego jutro i pamiętajcie.. wszystkie jutrzejsze kalorie idą w cyce :-) :-D pozdrawiam
-
Sto lat! Sto lat! W zdrowiu, szczęściu i miłości! Zero smutków, samych radości ;-) ps. młoda d.. z Ciebie ;-) ahh 30 piękny wiek ;-) Co do dentysty wiadomo najpierw złość na niego, ale z drugiej strony on słodyczy i soczków mu nie dawał, to my zawaliliśmy, bo samo z siebie się to nie zrobiło, ale nauczka była i teraz wszystko z umiarem. Jak się czujecie Panifiona? Lepiej Wam? Mam nadzieję Malutkiego nie wzięło po Was.. Na Śląsku z tego co Rodzice mówią i Teściowie sporo śniegu na ferie :-) u nas jak zwykle licho we Wrocku :-) Sanki stoją i stoją i czekają na lepsze czasy :-) Po przebojach zdrowotnych pora ruszyć obejrzeć przedszkola z Małym... odwlekam to jak mogę :-) zaraz ruszy rekrutacja do państwowych, a my nawet prywatnych nie widzieliśmy i już pewnie kiepsko z dostępnością tych niedaleko :-/ Wy już pozapisywani? Czy też macie nikłą nadzieję na dostanie się jednak do państwowego? :-)
-
Poprawka.. Panifiona gorączka, a nie to co napisałam :-)
-
Jestem jestem :-) gości miałam i czasu brak, pomiędzy badania krwi Małego, bo powiększony węzeł chłonny podbródkowy, jak się okazuje od ząbka już leczonego wcześniej kanałowo.. i powtórka z rozrywki.. niestety dziecko w traumie dentystycznej już i dziś leczenie pod narkozą.. stres w ch**, ale póki co odpukać jest dobrze i niech tak zostanie! Jak się okazuje na ząbku maleńki biały ubytek, dziecko siada chętnie na fotel, daje borować, w trakcie wiertło wkręcone w zęba, nie idzie wyjąć i tak oto z pozytywnie nastawionego dziecka robi się dentofob, co na samo słowo dentysta płacz i szał :-/ mam nadzieję zapomni tamto, dziś poza wkłuciem żylnym nic nie pamięta. Także przestrzegam, że zaczyna się od białych plamek ledwo widocznych. Elu jak już z humorem woła to już pełen sukces ;-) Juli też niebawem to ogłosi ;-) ale jeszcze chwilka i na spokojnie ;-) Panifiona weeeź tam lepiej napisz, że ze stresu rzyg, że do teściowej dzieci poszły ;-) Pola daj znać potem jak wyniki i też się kurujcie, ja wiem, że ferie w kraju itp.ale dość leżenia ;-)
-
Mój chyba usłyszał o logopedzie, bo od wczoraj powtarza każde słowo po każdym :-) ale wizyta go nie ominie ;-)
-
Hehe Wiktor mocarz :-) cwane bestie te chłopaki ;-) Polaa weź nie pitol, gdzie tam guzki, Izunia wszystko wyssie i nic nie wyjdzie ;-) stresu przed nie zazdroszczę, oby jak najszybciej było po! łącznie z dobrymi wynikami na wszystko! Hanka gratulacje! Ogarniesz na pewno, teraz jeszcze dochodzisz do siebie, ale za chwilę ruszysz pełną parą i nawet męża nie będziesz potrzebowała do dzieci ;-) co innego do siebie ;-) Agamm dzięki za odpowiedź, nawet nie znałam, że może być taka nadwrażliwość i stąd kłopoty z mową, teraz też czekam z niecierpliwością na naszą pierwszą wizytę. Napisz proszę jak przygotować dziecko do tej wizyty? Czy mówić, że Pani będzie się z nim tylko bawić i rozmawiać? Czy bardziej sensownie, że sprawdzi buźkę oprócz zabawy? Ela szalej a co ;-) tylko przypominam, że po takiej przerwie to człowiek baaaardzo "ekonomiczny" jest hehe (jeśli wiesz co mam na myśli :-p) Dzięki za odpowiedzi mlekowe ;-) A na ospę szczepicie? Czy znowu jestem opóźniona? :-D
-
Agam99 dzięki za info, logopeda umówiony ;-) a mogę wiedzieć jaka u Was była diagnoza czemu nie mówi? Pola śpisz czy pierogi lepisz, że forum stoi? :-D Jeśli chodzi o mleko to jakie piją Wasze dzieci? W sensie do płatków czy kakao, 3,2% czy inne, czy tylko jeszcze te sztuczne? Bo my nigdy sztucznego nie piliśmy, a teraz pije takie jak my już :-) ale może coś źle robię, poradźcie :-)
-
Ela będzie dobrze ;-) jak tylko Ty nie ulegniesz to już raczej pełen sukces ;-) nocki się poprawiły i możesz wrócić na łóżko? Czy dalej oddzielnie? Mój zakończył okres spania w łóżeczku i wrócił na nasze.. ehh.. konsekwencja u rodziców leży :-) domaga się nowego większego łóżka.. ale czy to nie ściema tylko nie wiem :-) Dzięki za odpowiedzi co do jedzenia. Pediatra nasza stwierdziła, że faktycznie ubogie menu, ale że pewnie zacznie jeść jak do przedszkola pójdzie, bo z dziećmi całkiem inaczej niż z mamą, której można grymasić, no ale zobaczymy, gdzie tam wrzesień :-) Zaleciła nam jednak logopede, bo wg niej za mało mówi, także chyba muszę zacząć szukać jakiegoś sensownego.. choć wszyscy wkoło mówią, że ma jeszcze czas i to tylko wywalanie kasy, no ale zobaczymy, bo szkoda mi go jak czasem się denerwuje jak chce coś przekazać, a nie umie i płacze. Korzysta ktoś z Was z logopedy? Jakie efekty i zachowanie dziecka na zajęciach? Rusanka gratuluję córeczek ;-) i szybkiego porodu życzę ;-)
-
Pola jakbym o moim czytała z jedzeniem, tylko godziny inne, no i z zup tylko żurek i ogórkowa na zmianę, bo inne ble i wypluwa :-/ kakao rządzi i naleśniki, o tych badziewiach chipsach, lodach itp.to nawet nie wspominaj, bo to broszka tatusia, który tym dokarmia non stop i w tym pewnie też porażka innego jedzenia na tle tego :-/ Sorki za temat cycowy, wydał mi się ważny, ale teraz myślę, że zabrzmiało jak "ciocia dobra rada" i postaram się ogarnąć i więcej nie udzielać takowych :-D Mój też od niedawna przeszedł do łóżeczka, w którym de facto średnio się już mieści :-P ale jak tylko chce to nie zabraniam :-) tyyyle miejsca się zrobiło na łóżku dla starych że hoho :-D co prawda nie będę ściemniać, że nad ranem wielki coming out do nas :-P i to chyba najbardziej mnie cieszy z całej "wolnej" nocy heheh matka kwoka :-) nie wiem jak przeżyje wyprowadzkę do dziecinnego pokoju.. ale to jeszcze chwilę potrwa.. mam nadzieję :-):-) Dobrej nocy Wszystkim ;-)
-
Ela brawo Ty, brawo Wy! ;-) będzie dobrze! Dla "pocieszenia" powiem, że mojemu teraz nagle się przypomniało, że go karmiłam!! Nie umie tego powiedzieć, ale pokazuje co, jak i gdzie :-0 czyli im później tym gorzej, bo jednak te małe stworki nie zapominają :-) ale pomaga tłumaczenie, że jadł jak był dzidziusiem, a już nie jest.. uff.. oby tak zostało! Jaaa Justynka bez jedynki??!! Bidula! Po tylu przejściach na pewno będzie miała same szczęśliwe chwile w następnych etapach życia! Żadnych urazów, upadków itd. same wzloty! ;-) Odsetka spokojna duszyczka mogłaby zrobić turnus i łobuziaków poodwiedzać i przekazać trochę spokojności :-D Polaaa czuwaj nad cyc***, bo koleżanka miała nacinane i czyszczone, bo zapalenia dostała jak skończyła z dnia na dzień, ale to jej synek wtedy był mniejszy i ssał non stop to i laktacja rozkręcona była na maksa. Z innej beczki, czy Wasze maluchy dużo jedzą? W sensie ile posiłków i mniej więcej w których godzinach/porach? U nas okres niejadka ciąg dalszy..
-
Elu nie będę jeszcze gratulować, żeby nie zapeszyć :-) ale po tygodniu czy dwóch już będzie można ;-) czasem trzeba trochę podstępu, jak nie prowadzi to do histerii i ogólnej rozpaczy dziecka to da sobie radę, czasem my rodzice musimy podjąć decyzję za dziecko i wtedy ono też czuje się z tym ok, że mama i wszyscy zadowoleni, a jemu też humor nie opada i teraz będzie Cię tulił non stop w ramach rekompensaty ;-) na pewno nocki poprawią się, a równocześnie jemu i wam nastrój :-) Oj tak mój też twardo wyraża swoje chce i nie chce, czy to dwór, sklep czy dom :-) iść gdzieś chce, ale ubrać się wojna, siku też dla zasady nie, dopiero jak już posikuje to szybko leci.. oby do wiosny :-D
-
My odpoczywamy od sal zabaw póki Tata na urlopie, od przyszłego tygodnia znów trzeba będzie rozrywki wymyślać i plan dnia układać jak w większości dnia będziemy sami.. Izia pewnie słodko brzmi :-) Dzieci się nie pospieszy, ale mogliby już więcej gadać i ładnie :-P u nas znów nastał czas chińszczyzny, poza normalnymi słowami milion chińskich i czasem aż ciężko się domyślić o co cho, a Mały wtedy bardzo się denerwuje jak mówi do nas dużo, a my nie kapujemy za bardzo :-/ Wasze dzieci też tak mają? Ogólnie jakiś ciężki czas nastał wszystkiego na nie i złości i rzucania na podłogę i upartości i nie nie nie :-/ czekam na lepsze czasy :-)
-
Panifionaa współczuję.. to jak oni to zmontowali, że dziecku wylazło?? Chyba że tak po prostu wyszło, bo wiadomo dziecko w ciągłym ruchu jest.. ale ogólnie masakra, mam nadzieję nie wystraszyła się, choć ona pewnie dzielna i zaprawiona w bojach! Szkoda tylko, że znowu podróż i operacja :-/ Dawidek szybciutki pewnie siostrę chce dogonić i musi pokazać, że on też tu rządzi :-) musisz mieć wesoło na co dzień :-D A tak wogole to witam wszystkie majóweczki w Nowym Roku :-) oby był wspaniały!
-
Dobra Wróżko to faktycznie wrażliwa Odsetka, u nas też ostatnio chwile wzruszenia były przy piosence do snu i od tamtej pory nie chce, żeby ją śpiewać, a jak ją usłyszy gdzie indziej to grochy w oczach :-) (dalej nie wiem czemu), coraz więcej emocji dociera do tych naszych maluszków kochanych. Pola nie rób jaj z chorobami ;-) napisz lepiej, że gości Ci się nie chciało obsługiwać albo latać po rodzinie :-) i to taka ściema pod kocykiem ;-) PS. dużo zdrówka i oby gorączka rozeszła się rach ciach! Postanowień jako takich nie robię, bo nie wierzę, że jak przez cały rok czegoś nie osiągnęłam to akurat teraz pójdzie, tak jak z odchudzaniem od poniedziałku :-) jakieś plany w głowie są na następne miesiące, ale nie w randze postanowień, bo wtedy na pewno odpuszcze :-) taka przekorna natura :-P Pewnie wszystkie takie przejedzone jak ja :-D