laninia

ja też musze poszukać a oliwka się zakochała!

hahaha na ostatnim znowu jak elmo! noi ten mysliciel dobry ;c))

hhahaha miko normalnie pociska, codziennie coś nowego! ale jaja redzia z tymi wynikami co? a ty tyle czasu biedactwo bez nabiału! tylko co w takim razie mu szkodzi? ale ekstra ze alergii nie ma! gośka ale masz zachcianki! jak baba w ciaży ;c)))))))))))) racuszek o kurza twarz to musisz być wypoczęta jak chorera! melisa albo ciepłe mleko (chociaż mnei od ciepłego mleka brzuch boli ;c)

madziarka ja myślę, ze jej się po prostu sporo spraw skumulowało i dlatego szalała,a le ta kupka dziwna rzeczywiście... a co do krostek od ślinienia, to zuzia czasem też ma, ale nie zawsze gośka ja też musze sie za pranie wziąść, ale najpierw jakoś musze się wymknąć na śnaidanie, moze marudek prześpi ten moment ;c)

witam się i ja! u mnie od nocy leje jak z cebra!!! (jak byłam mała to myślałam, że"leje jak zebra" ;c))) dzięki dziewczyny za komplementy, oczywiście po ciąży zostały ślady, moze nie tyle waga, bo został mi 1 kg ciążowy i 2-3 przedciążowe, ale cellulit mi się zwiększył, brzuch rozlazły, no i rozstępy są. A propos rozstępów- jak was ugryzie komar w ich okolicy to nie drapcie! ja rozdrapałam sobie rozstęp i się kurna powiększył! a zuzi dzisiaj też sie jakoś pokręciło. Standardowo obudziła się przed 6 na jedzenie i kupala (też sobie porę wybrala!), zjadła ładnie 120 ml (a jak wam pisałam ostatnio jada max 90 ml) i drugie zdziwienie- o 7 zasneła, co zwykle nastęuje gdzieś ok 9 dopiero. Ale na tym nie koniec, o 8 obudziła sie mega głodna! i wtrząchnęła następne 120 ml. I znowu poszła spać, z tym, że teraz śpi tak beznadziejnie że sie co pierdziel wybudza i muszę nad nią siedzieć i smoka podawać, a zrobiłam sie głodna...

aha jeszcze jedno, znajoma pediatra powiedziała, że na pewno nie należy dziecka przymuszać do wykonywania rożnych czynności, ale też jak chce coś robić, to pozwolić, bo widać jest na to gotowe. Podobno dziecko wie na ile może sobie pozwolić, zeby mu się nic nie stało i to do mnie jakoś przemawia. Poszłam. ps. oczywiście w granicach rozsądku, bo jak chce skakać z łożka, to może lepiej nie pozwalać ;c)))

raczej ją qmpeela asekurujemy, a do samodzielnego siedzenia też jej nie zachecam. oka teraz już idę papap

dzięki gośka. ja uciekam, zaraz się mecz kończy i mąż przyjdzie się mną zająć ;c)

heheh te dzieciaki to muszą czasami mysleć, ze jesteśmy jacyś nienormalni. Myśli sobie takie maleństwo: "o co kaman?! czemu mama wkalda mi coś do buzi, co nie jest mleczkiem?? co jest grane?! odbiło jej czy jak, przecież do jedzenia służy mleczko!"

A przy okazji jak już się zajmuję fotkami, to wkleję jeszcze takie: zuzia samodzielnie pijąca herbatkę (leń rzadko to robi), na działeczce, samodzielne siedzenie (żeby nie było, że wymyślam ;c) i przemyciłam jeszcze dwie z sopotu ;c)

a ja nie miałam żadnego leżaczka, bujaczka, krzesełka czy innych bajerów i miałam nadzieję, ze będzie wszystko w tym jednym, ale krzesełko niestety trza będzie dokupić. a męż mi marudzi, ze za dużo tych wszystkich sprzętów...

hehhe qmpeela to niecła kombinatorka ;c) a krzesełko do karmienia pewnie jak nadejdzie czas też się pojawi, myślałam ze to nam posłuży ale chyba się na dłuższą metę do karmienia nie sprawdzi, bo za niskie. a z tym oparciem to się zgadzam powinno być dłuższe. gośka ale sobie znalazłaś zadanie na wieczór! zamiast z nami gadać to weki robisz ;c) że też ci sie chce...

aha troche mnie wkurza jeszcze, że tyle sie trzeba do tego schylać, bo jest niskie. Ale z drugiej strony wszystkie te foteliki są takie niskie chyba...

no właśnie. dlatego piszę że mogłoby być większe.

racuszek to akurat 64 szt. za polowę tej ceny się bardziej opłaca. Ale to niestety tylko jest cena promocyjna.

Redzia proszę bardzo: i tak- teraz przebywa w takiej pozycji najniższej jak na pierwszym zdjęciu, fotelik jak juz pisałam mógłby być większy jak na moje oko i pokrowiec mógłby być trochę bardziej miękki, ale to akurat nei jest problem, ja kładę zwykle taką cienką podusię albo kocyk i jest ok. Na spodzie są kółeczka, a jak chcesz bujak to składasz kółeczka i zostaja płozy, ale bujać trzeba stopą, samo dziecko się nie pobuja na tym ( przynajmniej jeszcze nie teraz). Na następnym jest tacka z zabaweczkami, kt óra jest niby od 6. m-ca i coś w tym jest, bo na razie Zuzię ta tacka wkurza (Chyba chce ją chwycić i włożyć do buzi!). Jest tam taka grzechotka, której Zuzia na razie na pewno sama nie sięgnie, ma za krótkie rączki. Fajna jest pozytywka i takie kręcone kółeczko. Ustawienie tej tacki też jest dopasowywane. Jak wyjmiesz tą zieloną część to zostaje tacka do jedzenia itp. Na ostatnim masz konika na później, teraz zuzia ledwo sięga do uchwytów i nie bardzo ją to interesuje w ogóle. To chyba tyle. Podsumowując- mógłby być większy i wyższy, ale funkcje rzeczywiście są fajne i długofalowe. sory dziewczyny ze tyle nabazgrałam, ale redzia sama się o to prosiła jakby co to wal z pytaniami.

eeeejjjjj jak tylko sie fruzia obudzi to też zmierzę jej stopę, bo może tylko mi się tak na fotach wydaje! 8 cm to rzeczywiście nie jest jakoś dużo... redzia już już.... zgrywają się fotki fotelika. zamuliłam. racuch o qrna! 8 kup dziennie, to powiem ci że w moim rossmanie kupiłam wczoraj pieluchy babydream za 19,99 zł (zmieniają szatę graficzna i jest "super cena na dowidzenia"), są niezłe. może mało urodziwe, ale gumeczki dobrze trzymają. mogą ci się przydać tanie pieluchy... 64 szt. tam są.

dobra ja chyba spaadam na spacer z małą, bo coś nie boże się dzisiaj porządnie wyspać, po pół godzinie się budzi niewyspana, moze w wózku się dośpi. nareczka

wow agunia toż to normalnie pudzian z naszego kacpusia się robi!! fajnie że tak rośnie ;c) no i jaki dzielny meżczyzna, nawet nie zapalkał! kasiak, coś kiedyś dziewczyny mówiły o glutenie,a le nie pamiętam co ;c)

heja wróciłam! redzia widziasz samo mówienie o kupie ja wywołało ;c)) wow. 7100 ladnie Nelcia! my może jutro pójdziemy sie zważyć. Co do włosków, to Fruzi się zwałowo wytarły z tyłu już wcześniej, później sporo sie przerzedziły, a teraz odrastają juz. Aha i jeszcze co do mleka- 210, 240ml! normalnie szał. Jak wspominałam ostatnio Zuzia jedzie na 90ml i więcej jej nie wciśniesz! teraz już trochę ruszyła i co kóryś posiłek to 120 wtranżala. Ale o jedzeniu jak na 4 miesięczne dziecko nie mam mowy! No cóż, ja na siłę na pewno jej nie będę wciskać, jak jej tyle wystarcza to luz. rozwija się dobrze. racuszek, najlepiej zadzwoń do gina. Ja też własnie musze to zrobić, bo ciągle jeszcze biorę tabsy dla karmiących, a już skończyłam karmienie i nie iwem jak się zabrać za przejście na normalne. A okresu to ja jeszcze nie miałam od uuuuuuuuuuuuuuhuhu nei pamiętam, no tak- od maja zeszłego roku!

aha dzięki kinia ;c) kto pyta nie błądzi ;c)) no chyba że nie rozumie odpowiedzi... ale ja zrozumiałam więc w porządalu. dobra zbieram się bo jadę do rodzinki na chwilę z małą. ale powiem wam jeszcze, ze normalnie po weselu jeszcze mam zakwasy w nogach!

przeczytałam wszystko i pamiętam tyle: wszystkim urodzinowiczom, imieninowiczom i rocznicowcom życzę przede wszystkim duuuużo radochy na codzień. i zdorwia. nasz elmo idzie jak burza, spodobało mi się hasło racuszka ze jutro zabierze 50zl i pójdzie na piwo ;c))) aha a ta kąpiel po prostu boooooossska też sie chichrała, a zuzia patrzyła z rozdziawioną buźką ;c) ona w kąpieli jest strasznie poważna ;c) kinia fajne to wasze mother center! aha i pytanie do was, powiedzcie blondynce jak wasze dzieci różne nowe produkty spożywają? tzn kaszki, keliki z butli, czy miseczki czy kubeczka czy jak? a jak z butli to czy jakieś większe dziurki czy te same co do mleka. soczki, słoiczki to wiem, ale te kaszki mnei zastanowiły...

ludzie jakie wasze dzieci mają duże stopy! pamiętam zę już się kiedyś tym dziwiłam, ale podziwię się znowu ;c)))) ja nie wiem, wychodzi na to ze fruzia ma jakieś mega malutkie stopki ;c) ciekawe czy to jest tak jak ze szczeniaczkami, że jak mają duże łapki to znaczy że będą duuuuże w przyszłości ;c) fakt ze zuzia nie ma po kim być wysoka, bo my oboje niscy jesteśmy ;c) o sorry mąż by się zbulserwował- średniego wzrostu ;c)

cześć dziewczyny! po weekendowej przerwie spieszę donieść, że Fruzia... siedzi samodzielnie!!! oczywiście nie za długo, ale dziś rano siedziała już tak z pół minuty ;c)))) i bardzo jej się to podoba. Za to na brzuszek/plecki nadal przewraca sie jedynie przez przypadek i to bardzo żadko ;c) aha i bioderka ma ok, już bez kontroli ;c)))))) lecę czytać co u was ;c))

no dobra to teraz biegnę do łóżka. Pa