Skocz do zawartości
Forum

laninia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez laninia

  1. hej wam ja sotatnio zajęta jestem przeprowadzką, a zuza też jakaś dużo bardziej absorbująca się zrobiła. A jeszcze M. w domu to nie można spokojnie przy lapku posiedzieć, bo ciągle coś ;c)))) redzia w górach, kaszaaa pewnie nadrabia zaległości z mamą, qmpella pewnie całymi dniami nad wodą albo na ranczo, stocia pewnie próbuje okiełznać swoich dwóch rojbrów... agunia całkiem gdzieś zniknęła ciekawe co się z nią dzieje, kacper to pewnie juz z 9kilo waży ;c)) a kinia też rzadko zagląda chyba nie?
  2. słuchajcie a jakbym chciała dla małej marchewkę sama zrobić to jak ją muszę zrobić? po prostu ugotować i rozciapać czy jak? bo mam takie fajne młode od mamy z ogródka i się zastanawiam... chociaż chciałam jeszcze poczekać aż się z tym ulewaniem ustabilizuje, ale wtedy marchewki nie będa już młode...
  3. martab oczywiście, że synusia, ronado ;c))) sorki coś mi się popierdzieliło bo hurtowo odpisywalam ;c)) a co do spania to zuzia czasami spiocha z 3 razy po 30 minut a czasami dłużej. różnie to bywa. ale nie śpi w nocy tak ładnie jak twój mały. zasypia co prawda koło 19 ale budzi się ok 2-3 na jedzenie, a póxniej często już koło 5 zaczyna stękać i o 6 jest koniec spania... szczerze mówiąc to nieznoszę tego wstawania rano, mogłaby pospać chociaż do tej 8 raz na jakiś czas! albo się na jedzenie nie budzić... a ona ciągle jak noworodek...
  4. hej dziewczyniska! uśpiłam małą jeżdżąc w koło ogródka, jaka ona jest ostatnio marudna to szok, podejrzewam, ze mogą ją szwy wkurzać. jutro ściągamy to się okaże... kaszaaa sto lat dla lenki, i kinia dla nelci też ;c)) aniutka ojejku to wysoka temperatura ją musiała wymęczyć. niech teraz szybko wraca do formy i wcina mleczko! martab ja myślę że skoro już siada to za miesiąc będzie spokojnie gotwa na spacerówkę. aj też muszę zmienić w najbliższym czasie, bo mi mała siada. qmpella ale zębolek!
  5. aaaahhhaaaaaa tyle że zuzia cholera je jak noworodek- maksymalnie 120 ml! i wiecej ani rusz. najczęściej 100ml. co 3 godziny mniej więcej. a przybiera ładnie. kupy ścisłe raczej chociaż ostatnio cosik zielonkawe...
  6. karmie modyfikowanym, cały czas tym samym bebilon pepti 1, hmmm czyli że niby kazała ci kupić dla starszych tak?? może to jakieś rozwiązanie, bo przecież nic się nie zmieniło a ona wróciła do ulewania... kaszaaaa ja tez pod paszki, czasami pod dupkę i plecki ale rzadko. A twoja mama jak? tak całkiem za dłonie?? i co mała na to? kinia, jak zuzia była jeszcze normalnym dzieckiem to też ją kładłam pogłaskałam po główce i zasypiała. Ale odkąd zwariowała, to w ciągu dnia niestety długo ją usypiam, tylko na boczku, z pieluchą i smokiem, glaskaniem i kołysaniem, a i to czasem nie pomaga i musże trochę ponosić, bo się wygina jak człowiek guma, otwiera oczy na maksa szeroko i płacze! a też ostatnie atrakcje tzn traumatyczne pobranie krwi, operacja, ulewanie nie pomagają w konsekwentym kładzeniu do łożeczka bez lulania...
  7. helloł qrna racuszek ja też chcę dostawać takie paczki! ciągle coś dostajesz! dlaczego mi nic nie dali w szpitalu?? byliśmy dziś u lekarza z ulewaniem, bo nie wiem czy wam pisałam, ze ostatnio mała znowu mi dość mocno ulewa i beka kurcze praktycznie cały czas! przez to jest niespokojna, spać w ciągu dnia porządnie nie może itd. babka przepisała debridat i tyle... zobaczymy, ale jakoś nie wydaje mi się żeby to miało pomóc... a tak poza tym, to fruzia waży 7100 kg i strasznie dzisiaj marudzi mały potworek! cały dzień senna a spała po 10 minut! zasnęła mi w końcu o 18 i teraz nie wiem czy już na noc czy nie...
  8. hahahaah racuch nie to rzęsy! ps. żartowałam- grzywa grzywa! żeby biedna melcia się później prawdziwego konia nie bała!
  9. racuszek te drugie oczy to NOZDRZA!!! redzia ja po dłuższym czasie też jestem zadowolona, mała lubi w nim siedzieć,a mnie mniej plecy bolą. często stawiam ją sobie w kuchni i patrzy jak obiad robię itp. ;c)) a ja was podczytuję ale mi się pisać nie chce
  10. a do pracy wracam 18 października. pewnie tylko po to żeby wypowiedzenie dostać... ale o to się będę martwić później.
  11. heja! ooo styś to gratulacje! kaszaaa pewnie tak jak mówisz- nadmiar wrażeń i może jej się przez sen coś niemiłego przypomniało i stąd ten ryk. Zuzia od czasu tego koszmarnego pobrania krwi też płacze przez sen. gadzia ale ci się hetera trafiła... większość tych lekarzy jest po prostu beznadziejna, ja jutro się wybieram chociaż mam przeczucie że oczywiście mi pediatra jak zwykle nie pomoże... a u nas dziki młyn- ciąg dalszy. Ze szpitala od razu na pogrzeb, stypa, później jeszcze goście w chacie itd. a dzisiaj w nocy mała mi zwymiotowała. normalnie całe łóżeczko zażygała! zmieniłam jej mleko na NANa, bo powoli chciałam z bebilon pepti rezygnować, skoro małej nic nie jest, ale jednak to był błąd... wczoraj już w ciągu dnia tak jakoś nie chciała jeść i była jakaś nieswoja. mówiłam ze jakoś sie dziwnie zachowuje, no i miałam rację. jutro idę do lekarza z małą, ale z rana jeszcze zmiana opatrunku na nóżce. Na szczęście niunia super zniosła narkozę, nawet nudności nie miała po wybudzeniu. A obudziła się z szerokim uśmiechem na twarzy. wszystkich tam czarowała. Doktor z korekcji jest na chwile obecną zadowolony, jeszcze 2-3 gipsy i wtedy bucik korekcyjny i rehabilitacja... i jedynie się modlić, zeby to nie było nawrotowe, bo często niestety jest... zdołował mnie bo powiedział ze jest taka ewentualność, że w wieku 8-9 miesiecy trzeba będzie robić dużą operację... ehhhh oby nie, ale z naszym szczęściem to pewnie się nie wywiniemy ;c(((
  12. dzień dobry dziewczyny! wpadłam się pożegnać, na 11jedziemy do szpitala i będziemy walczyć o piękną stópkę Zuzi. w ogóle nie mam czasu ostatnio na forum, za co sory, ale: poza stópką , dzieje się u nas tyle, ze cały rok można by obdzielić- kredyt, przeprowadzka, szukanie sprzętów, a przedwczoraj zmarła moja babcia. Nie wiem nawet czy zdąRZĘ ze szpitala na pogrzeb (jutro). więc jakby co to wrócę jak się poluzuje. Trzymajcie kciuki za operację!
  13. hej dziewczyny, ja tylko na chwilkę, bo nie mam czasu. W tym tygodniu to ewnie będe gościem, przygotowujemy się do zabiegu więc duzo jeźdzenia itp. a do tego jeszcze duuuużo innych spraw się nazbierało. ale wpadłam się pochwalić, zę zuzinek waży 7100 ;c) serducho ma zdrowe (ekg dziś robiliśmy) wszystkie wyniki z krwi super, anestezjologicznych przeciwwskazań brak. A teraz póki fruzia śpi, ide łazienkę umyć, bo pewnie syf porównywalny z tym u racuszkowej ;c)
  14. gośka i martab ja kupilam ostatnio cuś takiego SMOBY 211040 LEĹťACZEK BUJACZEK 0-18kg 5IN1 +BONUS (1128617991) - Aukcje internetowe Allegro i mała coraz chętniej w tym siedzi, ale co do zabaweczek tych przymocowanych na tacce to na razie niet- nie da się ich wożyć do buzi więc dla fruzi są bezużytezne póki co. Al esiedzi sobie w foteliku i bawi grzechotkami i gryzakami a ja robię co chcę i mnie plecy nie bolą ;c) mogłoby być większe ale na razie jest git. a więcej dziewczynki nie napisze, bo oczy mi się zamykają...
  15. żancia jedźcie ostrożnie ;c)) racuszek fajnie mieć prawie rówieśnika w rodzinie ;c) a tak sobie myślę ze może na początek 1/3 porcji jej zrób, 50ml? 100 ml pewnie nie zje na pierwszy raz, szkoda marnować. idę zalewać smutki z mężem w drinach ;))
  16. no to redzia ty będziesz nam opiie wystawiać jak już kupiłaś ;c) a co do męża, to pewnie ma właśnie męski odpowiednik miesiączki i dlatego głupio gada.mówię wam- oni też mają miesiączkę tylko psychiczną! Nie zauważyłyście, że raz w miesiącu (niektrzy częściej) dostają pierdolca??!
  17. nikogo nie ma... pewnie spacerujecie. to ja idę sobie poryczeć.
  18. aha styś szkoda, ze pogoda wam nie podpasowała... ale zawsze trochę inne miejsce i coś nowego ;c)
  19. żancia jeju nie ma pojęcia co to moze być, idź może do dermatologa od razu! qmpeela ja też nie wprowadzam jeszcze nowości dzięki za komplementy ;c) a zuzi w misce nawet się dobrze siedziało ;c) trochę zdziwiona była ;c) a co do nocki to u nas też jakoś bez sensu, mała budziła się i chyba z 10 razy musiałam wstawać, dawać smoka albo przewracać na bok...
  20. hej... i to nie jest radosne hej ;c((( za tydzień tniemy tego cholernego achillesa ;c(( dzisiaj pobierali krew do badania i powiem wam ze był to normalnie jakiś koszmar totalny... Zuzia na początku była bardzo dzielna, ale po 10 minutach kłucia grzebania igłami pod skórą, szarpania za rączki itp zaczęła tak biedna krzyczeć, ze szyby drżały! i tak przez jakieś następne 15 minut! w końcu pielegniarki się poddaly i wysłały nas na noworodki, gdzi epobrali jej z głowki w jakieś 2 minuty!!! debilki jakieś, widziały ze nie ma żył to nie mogły od razu na to wpaść?? mówiły że w głowkę to bolesne, a okazało sie dużo mniej niż to ich grzebanie! ehhhh Zuzia wykończona śpi, ja jestem wykończona psychicznie, a jak sobei pomyślę o znieczuleniu ogólnym to...
  21. ja na dzisiaj kończę ;c)) przekazuję lapka M. miłej reszty dzionka i nocki ;c) do jutera
  22. hehehhehe gośka też dobre, mi się te same co redzi podobają ;c)) ostatnie rządzi ;c))
  23. i jeszcze jedno, ale oglądajcie szybko, bo zaraz je usunę ;c) "o nie mama! tylko nie nago!!"
  24. o prosze bardzo- śmeichowa fruzia; kung-fu panda lepiej spójrz w dół, zrobiłam kupę pamiętacie jak pisałam, ze zuzia tak się osrutała, ze miała kupę nawet na nosie?? to właśńie wtedy, był środek nocy i nie wiedziałam co z nią zrobić też sobie pozycję wymyśliłaś do zdjęcia, niewygodnie na tym króliku! zahipnotyzowana przez grzechotkę
  25. racuszek to idź do innego tak bez powodu nei boli, ale pewnie właśnie na okres co???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...