
AśkaS
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez AśkaS
-
A co to wszystkie marcówki na urlopie czy co?cisza jak makiem zasiał...
-
Jagoda-ja we wrzesniu zacznę robić zaopatrzenie.Na allegro bo nawet z wysyłką taniej wychodzi jak w sklepie.spodnie z wstawką na gumce z dwie trzy pary,z trzy pary legginsów bo po domu trzeba też wygodnie.no i biustonosze większe z trzy pary.może takie w wersji do karmienia jak znajde swój rozmiar.a lekko nie będzie. Troche mi dzieci dzisiaj ciśnienie podniosły.made in lenistwo.wywaliłam focha i mam gdzieś wszystko.zajełam sie sobą.Jutro im dam szkołę.grrrrrrr.wogóle jakaś nabuzowana dzisiaj jestem.mam takiego wrednego sąsiada nieuprzejmy bardzo.ubliża starszym wyklina do dzieci itp. Ja jestem spokojna i kulturalna z reguły. Ale nie dziś.ehh sory dziewczyny ale musiałam sie wygadać.
-
To wiekszosc jakoś bez sił.ja też jakaś taka zero energii do czegokolwiek.
-
Tak zapomialam dopisac tylko obliczalam z usg ostatniego.jak dzidzia tak bedzie nadrabiac to bede lutóweczką z ostatnich dni lutego. Czy u was dziewczyny waga idzie w góre?bo u mnie mimo nadwagi stoi w miejscu.a w zasadzie waha sie w wyznaczonych granicach.
-
Viola to fajnie że wszystko dobrze. To tak jak u mnie wszystko sie wyjaśniło.ale po pierwszej dobrej wizycie narazie z niecierpliwoscia czekam kolejnej.teraz dopiero bede spokojnie spac.
-
Upał dał popalić.dzisiaj u nas chłodno.ja myślałam że szybciej się męczę z powodu upału. Ale jednak nie do końca. Z powodu ciąży też. Polatałam dzisiaj tu i tam.załatwiłam sobie ogródek działkowy kupiłam zeszyty i wróciłam do domu.czułam sie wypompowana jak po całym dniu pracy .
-
Po tych burzach to cicho.narobilo troche. Przerwy z prądem,internetem,wodą.
-
Mnie kolejna wizyta wypada w 12tym tygodniu jakoś.ciekawe co będzie.
-
Cześć wszystkim.nie bylo mie troche.pogrzeb,problemy z netem.powoem wam nie wytrzymalam pojechalam.bylo bardzo spokojnie.moze bym sie poddala ale moja rezolutna sześciolatka koniecznie wujka musiala pożegnać. Koronke odmawiala razem z starymi na rowno.jakby znala od lat .szczęke z wrażenia z podłogi zbieralam. Wczesniej zaliczylam rozmowe z dobrym psychologiem.przeżyłysmy bez problemu.corcia rzucila do grobu kwiatka ktorego kupila i wujek go do nieba zabrał... Ale dosc o tym.piszecie o zlym samopoczuciu.ja czuje sie jak ryba w wodzie od kilku dni.zero dolegliwości.duszno czasem ale to z pogody.jedynie o ciąży przypomina mi fakt,że jak sie zbyt gwałtownie z boku na bok obróce zakłuje lekko.ale jak lekarz mowil to efekt rozciągania macicy. Dzisiaj wedle ostatniego usg ósmy tydzień i piąty dzień.
-
Lusia tak spytalam bo ja nie mam zadnego ustalonego terminu.z @@@ wychodzi mi koniec lutego z usg polowa druga marca jakby ale cc z dwa tyg. przed ustalonym terminem robią.teraz we wrzesniu jak przyjde do gina zaloza mi książeczke ciążową i pewnie dopiero wtedy termin poznam. Ale ciekawość mie zżera bo nie wiem nadal czy będe lutóweczką czy marcówką.
-
Ja bym chciala syna ale jak znam życie to choćby mi mój lekarz pokazywał ptaszka na usg to i tak córka bedzie.Ale bardzo bym chciała Piotrka. Dzisiaj a własciwie wczoraj to pomimo nadchodzącego pogrzebu szczęśliwy dzień .nie dosyć że po 30tu latach kuzyn sie odezwał to jeszcze mi mój mąż pełną reklamówke kosmetyków załatwił.nie wiem skad na to kase wziął.ale szminek błyszczyków lakierów i cieni mam zapas na sto lat .poza tym kremy do twarzy i co najlepsze z cztery duże tuby kremu na rozstępy perfekta mama czy jakoś tak .ale zadowolona jestem
-
Aż musze napisać bo płacze ale tym razem z radości.nieszczęścia z szczęściami chadzają parami... Po ponad trzydziestu latach zadzwonił do mnie kuzyn ktory wyjechał do niemiec i nigdy wiecej kontaktu. Aż do dzisiaj .ale radość była.
-
Grejfrutka-gratuluje bliźniaków. Pogodynka-mnie też męczą plamienia.to.normalne na początku ale przysparza mnóstwo siwych włosów na głowie. Dziewczyny.po wczorajszych rewelacjach mam plamienie znowu.leże aktualnie.wzielam nospe dodatkowo i zastanawiam sie awaryjnie co mam dozwolone w tej chwili wziac cos na uspokojenie.niby już nie ryczę,poplakalam w nocy jeszcze ale stres jest.w czwartek w związku z pogrzebem mam gości,którzy będą nocować. Boje sie nadal czy z fasolka bedzie ok.ale modle sie o to.
-
Monka a już myślałam,że chyba tylko ja.tu taka wielkogabarytowa.G nosze na.codzień.powinnam H .a po porodzie na bank skoczy do góry z dwa numery.
-
Stany zapalne w ciąży czy grzybice pochwy to.żadna nowość.ja podmywam sie tak często jak sie da,używam najlepszych z możliwych środków do podmywania,codziennie ręcznik zmieniam i nie mam problemów.
-
Lusia masz wstępnie termin ustalony?pytam orientacyjnie. U mnie ósmy tydzień i nic nie wiem czy bede miala termin z miesiaczki liczony czy z usg.lekarz mi wczoraj nawet usg nie pokazał.tylko szybko wyłączył aparat.nic nie mowil.
-
Ładny brzuszek... U was też tak jest,że położne witaminki za free rozdają?ja dzisiaj zarobiłam miesięczny zapas folika mama cośtam 1 trymestr.
-
Szpital i jeszcze raz szpital.na co czekasz.chcesz przedwcześnie urodzić? Kłucie może oznaczać że coś sie dzieje,może nic nie oznaczać.jedź na izbe niech sprawdzą ja jak miałam takie kłucia i ciągniecia w 34 tyg,dzień pozniej wylądowałam na fenoterolu na oddziale.przetrzymali ule sie dało.dotrwałam do 36 i było rozwiązanie.
-
Agul- co do cycków, to ja sie śmieje,że niedługo jak dla mnie w sklepie z biustonoszami rozmiarówki braknie.już teraz mam problem z kupnem cyckonosza.
-
Nie przejmuje sie.pogadaj przestaną.zrozumieją jak sie dowiedzą.narazie nie mówie bo zwyczaje e nie chce sie chwalić ciążą.
-
Dzięki... nie chodzi juz o przesądy ale obawiam sie,że może sie to nieciekawie dla mnie i fasolki skonczyć.raczej nie pójde :(
-
Racja.tym bardziej,że na samą wiadomość brzuch mie zaczął cisnąć.wzielam nospe ale to z polecenia lekarza nie samowolnie.teraz jest ok.uspokoiłam sie,odstresowałam kolorując kolorowanke dla dorosłych.dalsza rodzina narazie nie wie o ciąży i nie chce żeby wiedzieli narazie.na bank bedzie to źle odebrane jeśli mnie nie będzie ale to akurat mam gdzieś.niech myślą co chcą.
-
Chcialabym iść ale sie boje.poza tym wbijali mi kiedyś do głowy,że ciężarna nie powinna chodzić na pogrzeby.naprawde nie wiem co zrobić.mnie takie coś rozkłada totalnie.
-
A ja siedze i rycze.zmarl w wieku 46 lat brat mojego ojca.chrzestny moich dwoch corek.chce isc na pogrzeb.ale nie wiem czy psychicznie dam rade.chce ale nie wiem czy powinnam. Co ja mam zrobić???jestem zalamana.byl dla mnie bardziej jak brat,kuzyn niz wujek...
-
A ja sie wlasnie dowiedzialam.tragedia normalnie.zmarł mojego ojca brat.byl w wieku mojego męża.rak go pokonał.siedze i rycze.byl chrzestnym u mnie dwa razy.przedemna pogrzeb.nie wiem czy dam rade..boje sie.46 lat... powinnam isc ale stres..nie wiem czy wytzrymam.co ja mam robić???