
Mama_2014
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mama_2014
-
Zjadlam bulke z salata, ogorkiem kiszonym i pasztetka, jak sie dzidzia rozbrykala to az milo. A najlepszy motyw, mowie Mlodej, chodz i daj raczke, tu jest Twoje rodzenstwo. Zaczela calowac moj brzuch, po czym przyniosla swoj kocyk i do mnie : musze cie przykryc, bo zmarznie ci pępol i dzidzius.
-
Aniolkowa, nie wiem ile moja szyjka ma cm, ani w szpitalu mi po operacji nie gadali ile zostalo, na wypisie tez tego nie ma, a mi nie przyszlo do glowy zeby pytac, nie sadzilam, ze tak szybko zaciaze. Moja gin tez nie mowila ile mam, tylko ze jest ok, dobrze trzyma itp.
-
Ja mam krotka szyjke, bo chirurgicznie skrocona, ale narazie daje rade i jest ok, zobaczymy jak bedzie gdy dzidzia bedzie ciezsza. Narazie staram sie nie nabijac tym glowy. Mialam natchnienie i umylam 3 okna, mam nisko, nie musze wlazic na stolek czy drabine tylko tak daje rade :) teraz odpoczywam :) chetnie bym sie przespala chwile, ale jak zasne to cora ze mna i bedzie problem. Wczoraj mloda byla pod opieka dziadkow od 12, mowilam, zeby szla spac max za pol godziny, bo potem bedzie jazda wieczorem.. oczywiscie ja moge gadac a mloda z dziadkami robi co chce, poszla spac o 14 ponoc, a potem22.30 a ona nawet nie myslala o spaniu. Nawet nie wiecie jakie mialam nerwy !!
-
Kuzynka przyprowadzila swoja core do przedszkola i wchodzila na sale to mowi ze moja z dziecmi siedziala i sie bawila. Wiec nie ma zle. Pani tez nie dzwonila zeby przyjsc :-) Ja imion nie mam, z cora wymyslilam jak dostalam wyniki z amniopunkcji i byla Wiktoria, bo uznalam, ze wygrala swoje zycie. Nie dawali jej szans a okazalo sie, ze bedzie zdrowa :-) maz od razu sie zgodzil. Drugie imie on wybral. Dla cory to w ogole nie wiem imienia, heh,moze Hania, Lilka, Julka, a dla syncia podoba mi sie Szymek (mezowi nie), Filip, Milosz, Jan. Czuje sie zupelnie inaczej jak w pierwszej ciazy i po cichu licze na synka :) Maz juz planuje dla niego kupic motor, hi hi hi :-)
-
Widzialam sie dzisiaj z pania dyr, mowilam ze narazie rezygnuje z obiadow, bo bez sensu jak cdzien w dzien plakala przy stole a nie jadla, zobaczymy za jakis czas. Dzis weszla na sale i sie rozplakala, tlumacze sobie ze to moze przez to ze weekend, 2 dni w domu. Nie wiem czy dobrze zrobilam, ze ja zostawilam. :-/ Ja wczoraj przez katar nie moglam zasnac,przed 23 moje male sie uaktywnilo, czulam jak sie wypycha, bardziej po lewej stronie jest ulozone. Nie czuje kopniakow, moze przez wartwe tluszczyku na brzuchu ?
-
Hej, sa tu mamy, ktore niedawno rodzily w Sosnowcu na Zegadlowicza ?? Chcialabym, abyscie podzielily sie Waszymi opiniami nt tego szpitala. Dzieki bardzo.
-
Witam mamusie w poniedzialkowy poranek :-) U nas przegladalo slonko, moze dzis bedzie fajna pogoda :-) Za godzinke corcie odholuje do szkoly, musze na dyr poczekac, bo tygodniowy okres proby sie skonczyl, jak chce chodzic do przedszkola to niech chodzi. Po tym tygodniu, co przeciez tylko po 2-3 godz tam jest widze roznice w jej zachowaniu i w ogole.
-
Hmm, co gin to inne podejscie, pewnie tez duzo od sprzetu zalezy. Moja wizyta ostatnio byla szybka a usg doslownie minute, mam nadzieje, ze to przez to, ze miala duuuzo pacjentek i to wiekszosc w ciazy. Zobaczymy na nastepnej wizycie 28.03. Zazdroszcze Wam tego, ze juz wiecie kto tam u Was mieszka.:-) ja musze byc cierpliwa :-)
-
Mamuski w ktorych tygodniach jestescie, ze powiedzieli Wam plec ? Ja w 16 bylam na usg i powiedziala, ze za wczas. Musze czekac do polowkowych, dzis wg om 16t5d, kazal lekarz dzwonic i sie umowic jak bede w 18tc. Takze polowkowe bede miala w kwietniu. Mam taki katar, nie pamietam kiedy ostatni raz taki mialam !!:-( ani inhalacje, ani woda morska, masc majerankowa nie daja rady :-( chyba jutro bede dzwonic do przychodni o telefoniczna porade lekarza czy moge psiknac jakies krople, bo sie wykoncze, nos jak truskawka, mialam paczke 100chusteczek i od wczorajszego popoludnia do dzis ja skonczylam . Ciesze sie, ze corka miala katar 2 dni i juz spokoj (mam nadzieje, ze nie wroci), wysypki juz prawie nie widac.
-
Ja ciezko po CC, jeszcze przyszla mnie uruchomic taka polozna, ze mialam ochote jej walnac! Darla sie ze mam raz dwa wstawac, bylam opuchnieta, buty mi na nogi nie chcialy wejsc, a ta z jakimis pretensjami. Masakra. Mam nadzieje, ze teraz bedzie lepiej. Ledwo dzis zyje, ech, zrobilam inhalacje zaraz z rana, pomoglo na chwile a teraz zas nos zatkany. Na szczescie corci lepiej, po wczorajszej inhalacji zeszlo sporo tego co zalegalo gdzies wysoko i oddycha normalnie, nawet kropli nie daje, rano woda morska, nic nie zeszlo i jest ok. Lekko ja pokasluje. Wysypka tez schodzi. Axam, przepisal Aerius, na alergie, pokrzywke itp. Mam dawac 2 tygodnie- raz dziennie. Calcium wysusza sluzowke z tego co wiem, przy kaszlu i katarku to tak srednio.
-
Bylam z cora u lekarza, wysypka albo wirusowa albo po tym eloprine. . Dostala jakis syrop na 2 tyg i tyle. Ja zas jestem chora, katar mam taki, ze bez chusteczki kroku nie zrobie !! Cieknie mi z nosa jak z kranu, ech :( jak nie urok to ... Co do CC, ciezko mi bylo po, nie moglam dojsc do siebie, bol okropny :-( dlugo chodzilam "zgieta", bo mnie szew ciagnal. niestety teraz nie mam wyboru, drugie ciecie bedzie, bo jestem po tej konizacji szyjki.
-
Dziewczyny zamawialyscie gdzies na stronkach "paczki" dla dzieci ? Wyskoczyla mi ostatnio reklama chyba z bebilonu, mozna odebrac darmowa paczke z jakas chusteczka sensoryczna czy cos. Patrzylam to chyba z bebiko tez cos daja, z hippa.
-
Hej dziewczyny w sobotni, sloneczny poranek :) Co do brzucha, mam wrazenie, ze moj stanal w miejscu, duzy wg mnie, wiec niech nie rosnie narazie :) w 1 ciazy mialam ogromny, cora 56 cm w 37 tc (wtedy urodzilam). Czuje sie juz ociezala, niby w ciazy narazie +3 kg. Ale w sumie od wrzesnia +5 i mi to "przeszkadza", mam 15 schodow na pietro i lape zadyszke- masakra!! Core moja tez wkladam do wanny,jak mezowatego nie ma to ja sama wyciagam i niose do pokoju, w lazience jest tak malo miejsca, ze mnie nerwy biora jak ja mam tam wycierac, ubierac. Na nowym mieszkaniu mamy prysznic i duuuzo miejsca, takze tam bedzie fajnie z ogarnieciem Mlodej. Wczoraj na kolacje zrobilam parowce z bita smietana, mniam mniam i mniam, dzidzia sie odezwala, czulam jak bryka, smialam sie do mojego, ze chyba smakowalo :) No a moja Mloda gluty w nosie, chyba splywalo po gardelku i lekko pokasluje. Temp 37,1. Dodatkowo rano wysypka na nogach, rekach, brzuchu, karku, dzwonilam do lekarza(prywatnie), na 14 mam jechac. Mysle, ze wysypka od syropu, dostala 4 dawki Eloprine. Maz jak to bral to go po kilku dawkach swedzialo wszystko. Wole jechac zeby lekarz to zobaczyl niz mam sama podawac leki. Tak wiec za jakas godzine bedzie wyjazd.
-
Poczytajcie sobie o zyrafce sophie, co jest w srodku jak dziecko slini, nawet w tv chyba mowili o plesni w zyrafie. I na ulotce jest napisane zeby trzymac z dala od wilgoci. Gumowe zabawki do kapieli to samo, plesn i grzyb :-/ wiec mysle, ze z tym materacem gryka kokos tez nie ma co swirowac, bo jak ktos ma to napewno nie wyrzucil ani nie pocial materaca by zobaczyc co ma w srodku. nie dajmy sie zwariowac
-
Nataszka, u nas bylo to samo. Poczekaj na cieplejsze dni i wyrzuc pieluszki :-) wiesz sama, ze zlosc na dziecko tu nie jest wskazana :) nauczy sie predzej czy pozniej. Mam materac gryka kokos i nie ma zadnych robakow ani nic. Male bedzie mialo po mlodej lozeczko i mysle ze materac tez. Co do siary - mam takie grudki na sutkach, ale nic mi nie cieknie. Jak widac to sprawa indywidualna kazdej kobietki :-)
-
Nataszka a ile Twoja mala ma lat ?
-
Hej dziewczyny. Co tu taka cisza ? U nas kolejny dzien brzydkiej pogody :/ ech, siedze, pije kawke i rozmyslam :) noc byla ciezka, cora co troche sie budzila i tylko mamo, mamo.. nie wiem czy ona po tym przedszkolu taka steskniona czy co :-/ dzis chyba nie pojdzie, bo mam wrazenie, ze ja cos bierze.
-
Mam pytanie do mam, ktore maja dzieci w przedszkolu, czy u Was tez byly cyrki z jedzeniem ? Kurde, moja zjadla dzis 2 lyzki klusek z zupy pomidorowej; przy czym taka zupe uwielbia, a w szkole nie chciala jesc, rozplakala sie i tyle. Przyszlysmy do domu a ona mowi zebym dala obiad bo jest glodna.
-
Przyjechalam po moja ale sie nie pokazuje, moze pojdzie z dziecmi na obiadek. Pani teraz wiesza ich prace i mowi ze sie bawi ladnie i jest ok. Schowalam sie tak zeby mnie nie widziala w razie jak na obiad beda szli. Co do szczepien, to skoro rodzic wie ze dziecko ma chore a z nim idzie to jest cos z nim nie tak, a z lekarzem jeszcze gorzej skoro na to szczepienie pozwala. U nas badaja dziecko, ogladaja, jak lekarka miala watpliwosci to odkladala szczepienie. Po zapaleniu nerek chciala zaswiadczenie od nefrologa, ze dziecko mozna zaszczepic.
-
Marta, u nas sytuacja wygladala tak, ze cofnela sie zoltaczka jak juz bylysmy w domu, okazalo sie, ze mala ma bakterie w moczu, leki, antybiotyki, kroplowki, ponad tydzien w szpitalu, plus tam dostala katarku. Potem jakos moze ze dwa razy miala katar w okresie jesienno/ zimowym. Potem dostala zapalenia nerek, ponad 2 tyg szpiatal i antybiotynk, potem szpital i oddzial nefrologii na specjalistyczne badania; po takich dawkach lekow niestety odpornosc zostala oslabiona i infekcje lapala. Pamietam, byl czas, ze ledwo skonczyla sie jedna choroba, minal tydzien i od nowa. :-( tak bylo ponad 2 miesiace :-(
-
Tez musze poszukac dobrego stomatologa, bo czuje jak myje zeby, ze mnie boli cos blisko dziasla. No i chcialabym core zapisac, bo jeszcze nie bylam nigdy, lepiej sprawdzic niz potem zalowac, tym bardziej, ze np moj maz ma bardzo slabe zeby, jego mama tez, moja mama po 2 ciazach zostala z zebami panstwowymi jak to sie mowi. Niestety. Trzeba dbac o siebie i o zabki rowniez. Zawiozlam moja do przedszkola, bo plakala, ze musi isc sie pobawic, mam nadzieje, ze to nie katar. Pojade po nia za godzine, zobaczymy.Moze skocze do apteki po sol fizjologiczna i zrobimy inhalacje zeby to zeszlo. Przedszkole, ach, przedszkole. Dzien jest taki do niczego, nie wiem jak go przetrwam, kawe z rana wypilam, teraz zjadlam paczka, siedze i oczy mi leca. Axam, podziwiam Cie, nie jedna matka nie mialaby w ogole pojecia jak dzialac, od czego zaczac, co robic. Jakbym byla w takiej syt jak Ty, to pewnie razem z cora wyladowalabym u psychologa. Jestes dla dzieci jak aniol stroz, matka, przyjaciolka i dobra wrozka w jednym. Zycze Wam, zebyscie to pokonali i w koncu mogli odsapnac od problemow!
-
Cichadoro, tez mieszkamy na wsi, to nie jest typowe przedszkole, tylko jakies stowarzyszenie czy cos, oplata 50 zl/mc, dodatkowo jesli dziecko je wszystkie posilki to 6 zl dziennie (1,5 zl sniadanie, 3obiad, 1,5 podwieczorek), u nas biora od 2 lat, ale chyba bez pampersa musi byc. Mam pieszo niecale 10 minut do szkoly. U nas jest do 6 klasy szkola. Asjer, z dzieciakami jest tak, ze mimo staran cos moze zlapac, zalezy od odpornosci i w ogole,u nas czasem wystarczylo, ze ktos w domu byl chory i mimo ograniczonego kontaktu mala zaraz tez byla chora. Albo meza siostra przyjezdzala z dziecmi, ktore chodza do szkoly, mimo ze one byly zdrowe to np na drugi dzien cora juz miala katar czy cos. Chyba, ze to byl zbieg okolicznosci. Pamietam raz przyjechali, jeden mial chrype lekka, nic wiecej, na drugi dzien moja ledwo mowila :-/
-
Hej. Mi maz zlozyl zyczenia przez tel, bo zaczal opowiadac o kolegach z pracy, ze sie skladali na kwiatki dla pan i mu sie przypomnialo. Po poludniu strzelil focha, bo nie odebralam jak dzwonil, a mial ponoc pilna sprawe. Pozniej sie nie odzywal do samego wieczora. Czasem moj ma humory gorsze jak babki w okres, co by nie mowic, ze jak baba w ciazy. Zas moja corcia, od pon w przedszkolu po kilka godzin, dzis wstala i slysze, ze cos tam chlupie w nosku, wyczyscilam go i mam nadzieje, ze to nie katar tylko po nocy takie "nieczystosci", bo byle co z noska wyszlo. Podalam eloprine, bo tylko to mam w domu. Mam nadzieje, ze zadnej choroby nie bedzie. Zastanawiam sie czy ja dzis prowadzic do przedszkola, choc ona twierdzi, ze zaraz idziemy do szkoly.
-
Asjer mnie nikt nie pytal czy wyrazam zgode czy nie i w ogole. u nas byly odraczane, bo a to mala byla chora a to cos tam, szczepienie - swinka odra rozyczka to miala chyba lepiej niz pol roku pozniej. . Ale nie szczepilam przeciwko pneumokokom czy rotawirusom. Dawalismy Infanrix Hexa (chyba nie pomylilam nazwy) czyli skumulowabe. Po zadnym szczepieniu nie bylo nieprzyjemnosci, temperatur czy innych historii.
-
Zawsze wizyta wygladala nieco inaczej . Wczoraj miala chyba ze 40 pacjentek, wiekszosc w ciazy. Spoznila sie godzine i takie zamieszanie bylo ze szok. Jak syt sie powtorzy to bede myslec. Nastepna wizyta 28.03. A w przyszlym tygodniu sie zapisze na polowkowe ( mam u innego gin )