-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wirgi
-
Cześć dziewczyny :) MamaJG gratulacje nie wiedziałam, że Ty też już po :) Atram gratulacje chłop jak dąb :) Żoo może to taki przypływ energii przed godziną zero ;) MamaWczesniaka który u Ciebie tydzień ? Jak mi wody odeszły to miałam strach o małego, że to jeszcze trochę zostało do terminu, na szczęście wszystko jest dobrze. U nas wszystko w porządku oprócz tego, że nadal mleko przeliczamy na kropelki i chyba z każdym dniem kropelek coraz mniej :( Fajnie się dogadujemy z Młodzieńcem, w niedzielę zaliczyliśmy pierwszy spacer, dzisiaj była pani doktor na wizycie, nie miała żadnych zastrzeżeń :) Ja wczoraj byłam na zdjęciu szwów, rana dobrze się goi.
-
-
Cześć dziewczyny :) U Was jakieś skurcze, czopy itd. a mnie nic nie ostrzegało ;) My mieliśmy robić zdjęcia "brzuchowe" w poprzednią niedzielę, ale zostaliśmy bez ;) Moje cycki odpuściły, nie są twarde i bolące, ale mleka to tyle co kot napłakał, albo jeszcze mniej. Mam nadzieję, że jeszcze coś z tego będzie a jak nie to trudno na mm też się Młodzieniec wychowa.
-
-
Cześć dziewczyny :) Dzisiaj rano obudziłam się z dwoma wielkimi bolącymi skałami zamiast piersi z pomocą Frania, laktatora i liści kapusty próbujemy walczyć, żeby się rozbujało. Mam nadzieję, ze nie zrobi się jakiś stan zapalny. Dzisiaj czuję się już lepiej. Odwiedziła nas położna zarówno ja jak i Franio mamy się dobrze. Boję się pochwalić mojego Młodzieńca, żeby mu się nie odmieniło, ale na razie to jest aniołkiem :))) Krysia ja w łóżku poczułam, że coś mi leci jak wstałam to wody konkretnie chlusnęły i tak było cały czas nie miałam wątpliwości co to, u mnie były czyste niczym nie podbarwione, czegoś takiego jak czop nie zauważyłam w ogóle, chyba się wcześniej wymknął jakoś niepostrzeżenie ;) Wciąż nie mogę uwierzyć, że u mnie już po wszystkim byłam pod koniec kolejki. Cieszę się, że miałam wszystkie rzeczy przygotowane. Na sali pooperacyjnej leżała dziewczyna urodziła bliźniaki w 36 i nic nie miała przygotowane, bo uznała, że do terminu jeszcze dużo czasu, dzieciakom jakieś szpitalne ubranka założyli a ona właściwie bez niczego. Mąż wieczorem nazwoził jej rzeczy i tylko k... się sypały, bo wszystko nie tak jak trzeba ;)
-
Cześć dziewczyny :) Właśnie widzę, że się pomyliłam Franulek urodził się o 8:46 nie 8:45 ;) Był uznany za wcześniaka, więc miał dodatkowe badania, ale wszystko jest w porządku. Po wczorajszym obchodzie okazało się, że może być wypisany, więc ja po obchodzie badaniach i usg kiedy okazało się, ze jest wszystko w porządku postanowiłam wypisać się na żądanie. Powinnam zostać do dzisiaj, ale miałam chrapiącą współlokatorkę dzięki której dosłownie nie mogłam zasnąć nawet na chwilę, wiadomo trzeba było wstawać do małego itd. poza tym przez jakieś 22 godziny próbowałam rodzić naturalnie, skończyło się cesarką więc mój organizm całkowicie wyczerpany. Dzisiejsza noc w domu, wreszcie mogłam spać. Mąż wstawał szykował mleko, przebierał ja tylko podawałam butelkę. Mały śpi budzimy go na karmienie co 3 godziny, pięknie zjada i wydala ;))) Jest cudowny i wciąż nie mogę uwierzyć, że już jest z nami. Pokarmu nie mam, ale przystawiam do piersi z nakładkami i od pierwszej próby mały pięknie ssie. Właśnie zaczęłam odczuwać, że piersi trochę bolą, więc może coś zaczyna się dziać. Co do porodu to tak w skrócie napiszę, że był wywoływany skurcze były regularne, ale rozwarcie średnio postępowało (z małym cały czas było wszystko ok.) dwa razy dostałam znieczulenie rozwarcie zatrzymało się na siedmiu, trzeci raz nie mogli podać znieczulanie więc ostatnie trzy godzimy z bólami partymi spędziłam bez a po tylu godzinach byłam już fizycznie wykończona i bliska obłędu. Wreszcie rano została podjęta decyzja o cc, trafiłam na stół zostałam poinformowana, że o znieczuleniu, że będę świadoma co się wokół mnie dzieję, ze mogę czuć delikatne szarpanie przy wyciąganiu, zostały przeprowadzone wszelkie próby, czy znieczulenie działa, zaczynają mnie kroić a ja krzyk bo wszystko czuję, odczekano chwilę i drugi raz to samo. Już nikt mi nic nie mówił i następne co pamiętam to słowa mama gratulację proszę pocałować maluszka otwieram oczy a tam moje maleństwo już wyzawijane. Czuję się kiepsko nie sądziłam, że będę miała tak ogromny ból po cesarce, mam problem z podstawowymi czynnościami typu chodzenie, siadanie a dzisiaj jak kichnęłam niespodziewanie to i rozpłakałam się niespodziewanie. Liczyłam na poród naturalny, piękne przeżycia, kangurowanie itd. Niestety się nie udało, ale najważniejsze, że maluch zdrowy a za jakiś czas i ja dojdę do siebie. Wybaczcie moją chaotyczną wypowiedź ;) Nie czytałam Was w ogóle i się zastanawiam, czy ktoś już się po mnie rozpakował :)
-
Dzięki dziewczyny :) Żoo marzę, żeby odpocząć, ale do pani obok przyszło 8 osób w odwiedziny, kuzynki z dziećmi i chuu... wie kto jeszcze, jeszcze im telefony dzwonią co chwilę...
-
Dzisiaj o 8:45 Młodzieniec przyszedł na świat przez cc. Waży 3170 g mierzy 54 cm dostał 10 punktów, niestety nie jesteśmy razem, bo musi być ogrzewany, więc miałam go tylko przez chwilę i usycham z tęsknoty. A przebieg porodu ewentualnie opiszę jak już wszystkie urodzicie.
-
Cześć dziewczyny :) U mnie "niespodzianka" z rana po siódmej zaczęły mi odchodzić wody, szyjka zamknięta, brak skurczów, jestem w szpitalu na sali przedporodowej i czekam na rozwój wydarzeń :)
-
Wonderlife Hej kochane Mamusie. Ja melduje sie. Zostalam mama ! Moja ksiezniczka jest juz ze mna. Wazy 2950 a mierzy 53 cm. Pozdrawiam Gratulacje! Wszystkiego dobrego dla Ciebie i malutkiej :) Jak znajdziesz chwilę to napisz co i jak i podaj datę :) A ja po pracy muszę uaktualnić naszą listę ;)
-
Cześć dziewczyny :) Zafundowałam sobie na koniec dnia godzinny spacer i całkowicie się rozsypałam a jutro od rana trzeba być na chodzie :) Żoo dobre wieści :) Atram myślałam, że usunęłaś wszystkie zmiany. Jak zobaczyłam w necie jak wygląda mięczak zakaźny to jestem trochę w szoku, że lekarze mylili to z kk. Moje kk były takie mikro, ledwo widoczne, ale zupełnie inaczej to wyglądało.
-
Znak rozpoznawczy „październikowych” na porodówkach to ręczniki z Decathlonu ;))) Krysia takie rzeczy jak Linomag, Frida, Octanisept, sól fizjologiczna to mam dla mnie to produkty pielęgnacyjne. Pisząc apteczka chodziło mi właśnie o coś na gorączkę itd. Tyśka miej się na baczności ;) Jakby, co to w Krakowie szpital Ujastek nie Ujazdowski ;))) Anielica mój młodzieniec to ma czkawki czasami po 5 razy dziennie a i w nocy się zdarzają, ale to akurat ma po mamie ;)
-
Żoo co ja się nasłuchałam, że moje dziecko to biedne w tych szarościach, bieli i czerni, będzie nieszczęśliwe, jak mogłam nie kupić kolorowych materiałów najlepiej w misie itd. Za którymś razem już mocno się wk… i powiedziałam parę zdań dosadnie i teraz mam spokój skończyło się krytykowanie moich wyborów ;)
-
Tak dla przypomnienia, jakby któraś zapomniała kiedy ma rodzić ;))) SKARBY PAŹDZIERNIKOWE 2017 Ana urodziła córeczkę :) Agullka 13.09.2017 urodziła synka :) Wonderlife 28.09 dziewczynka Wigga 01.10 chłopiec Krysia 06.10 chłopiec Tyśka 07.10 dziewczynka Mery 11.10 dziewczynka Atram 11.10 chłopiec Merci 12.10 dziewczynka Doti 15.10 dziewczynka MamaJG 16.10 chłopiec Bzaaa 17.10 dziewczynka Wirgi 18.10 chłopiec Anielica 21/24.10 chłopiec Żoo 24.10 chłopiec Migot 29.10 dziewczynka Kasia 30.10 chłopiec
-
Cześć dziewczyny :) Żoo masz jakąś sprawdzoną witaminę D+K, która ma odpowiednie dawki. Chciałam kupić ostatnio, ale jak zobaczyłam, jaki jest wybór to doszłam do wniosku, że mam jeszcze trochę czasu na zakup ;) Ostatnio zauważyła, że w aspiratorze do noska jest dołączony gratis jeden „odpowietrznik”, więc jakby, co to będzie możliwość przetestowania ;) Tyśka ja kupiłam najpierw saszetki Tantum Rosa, żeby sprawdzić, czy czasami mnie nie podrażnia, później zakupiłam butelki, bo są praktyczniejsze do używania w szpitalu a koszt to coś ok. 23 zł za 5 sztuk, więc niewiele. Migot dobrze widzisz ;) To najzwyklejszy przewijak usztywniany, ma od spodu nóżki/kołeczki, które powodują, że nie odjedzie z łóżeczka a położyć go można wszędzie gdzie nam pasuje.
-
Już dawno miałam Was zapytać, ale jakoś ciągle mi to wylatuje z głowy, na szczęście Krycia dzisiaj wywołała temat :) Macie „apteczki” dla maluchów ? Czy będziecie kupować w razie potrzeby ? Co ewentualnie warto kupić wcześniej ?
-
Żoo ponarzekaj sobie co Ci szkodzi ;) Mam nadzieję, że okulista niczego się nie dopatrzy. Czopki brzmi lepiej niż lewatywa ;) Chyba zakupię, żeby użyć w razie potrzeby. Krysia zachowaj spokój, żebyś na porodówce nie wylądowała ;) Migot obawiam się, że nie wpuszczą mnie do samolotu ;))) Jakoś tak się zmogłam, żeby wszystko było gotowe w razie jakby młodzian chciał zrobić niespodziankę ;) Wyślij nam dobrą pogodę, bo u nas już takie „przedzimie” ;) Dziewczyny dziękuję za wyrozumiałość w sprawie chmurkokaktusa ;))))
-
MamaJG to super bo z tymi naszymi instytucjami to niestety różnie bywa. Naspamowałam czas wrócić do obowiązków :)
-
-
Do lewatywy mam na razie stosunek obojętny ;) W planie porodu jest taka opcja, wykonuje się oczywiście za zgodą. Nigdy nie miałam i chyba w razie potrzeby zdecyduję się na zrobienie w szpitalu, raczej jak się zacznie poród to nie będę rozmyślać, że to dla mnie krępujące. Większość znajomych się zdecydowała i nawet nie chodziło o to, że coś może się wydarzyć podczas porodu, tylko jak to stwierdziły wypróżnianie po porodzie może być dosyć bolesne.
-
-
Cześć dziewczyny :) U mnie drugi dzień pada, zimno, ciemno jak rano wstaję to mam wrażenie, że jest środek nocy ;) Co do porodu to też mam nadzieję, że młodzieniec nie będzie się śpieszył i zdążę pozałatwiać jeszcze trochę spraw. Wszystko mam już gotowe. To moje rzeczy do szpitala mam nadzieję, że nic ważnego nie zapomniałam. Tantum Rosa wymieniłam na butelkowe i dołożyłam koszulę do porodu. Tak wiem jestem dziwna ;) ale postanowiłam nie brać do szpitala materiałowych kapci czy kosmetyczek, mniej prania po powrocie ;) I zamiast szczoteczki elektrycznej wzięłam normalną, którą wyrzucę przy wyjściu ze szpitala. Osobno mam zapakowany awaryjny zestaw laktacyjny ;) Mam nadzieję, że mąż nie będzie musiał dowozić ;) Mi dopiero wczoraj lekarz pobrał wymazy, mam nadzieję, że wyniki będę w porządku.
-
Atram trzymam kciuki, żeby u Ciebie też były dobre wiadomości po wizycie :) Migot zapomniałam mam ten 1 kg na plusie o który ostatnio się dopominałaś ;))) A w ogóle gdzie się podziewasz, wpadłaś w szał zakupów ? ;)
-
Cześć dziewczyny :) U mnie dzień zaczął się histerią młodzieniec nie obudził się o tej porze co zawsze, nie mogłam go dobudzić przez pół godziny i oczywiście głupia zaczęłam myśleć o najgorszym, już chciałam jechać do szpitala. Na szczęście zaczął się ruszać i dał czadu myślałam, że dziurę w brzuchu zrobi ;) Wieczorem miałam wizytę i tu same dobre wiadomości :) Po kk nie ma śladu, ktg, ilość wód itd. wszystko książkowo, młodzieniec odwrócił się głową w dół waży 2959 g, więc na chwilę obecną poród sn :)))
-
Doti dopisuję :) SKARBY PAŹDZIERNIKOWE 2017 Ana urodziła córeczkę :) Agullka 13.09.2017 urodziła synka :) Wonderlife 28.09 dziewczynka Wigga 01.10 chłopiec Krysia 06.10 chłopiec Tyśka 07.10 dziewczynka Mery 11.10 dziewczynka Atram 11.10 chłopiec Merci 12.10 dziewczynka Doti 15.10 dziewczynka MamaJG 16.10 chłopiec Bzaaa 17.10 dziewczynka Wirgi 18.10 chłopiec Anielica 21/24.10 chłopiec Żoo 24.10 chłopiec Migot 29.10 dziewczynka Kasia 30.10 chłopiec