Moniii1982
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Moniii1982
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Nie wiem o co chodzi z tymi szerokimi biodrami, ze niby ma byc szybszy porod tak sie wszedzie slyszy:) w mojej rodzinie wszystkie kobiety z szerokimi biodrami konczyly porod cesarka albo ledwo rodzily nawet male dzieci. Natomiast te, ktore mialy waskie biodra rodzily moment bez cesarek bez wywolywania bez problemow i to spore dzieciaczki. Jedna np urodzila 6 dzieci i z zadnym nie dojechala do szpitala, bo ona miala jeden skurcz i dziecko zaraz sie pojawialo:) Tak wiec ciekawe czy ja podtrzymam rodzinna tradycje i tez bede sie meczyc, bo ja z tych z szerszymi biodrami hehe:)
-
Co do rozmiarow ubranek to u mnie jest tak, ze niektore 56 sa wieksze od 62 tak wiec jak zobaczylam to bylam delikatnie mowiac w szoku. I sa to niemale roznice:) Gosia zeby usiasc i rozmawiac to trzeba chociaz odrobine winy widziec albo chociaz chciec ja zauwazyc, a nie uwazac sie za ideal i wpierac ze wszystko co sie wydarzylo to przeze mnie. Ja po tym co uslyszalam szanuje sie na tyle ze nie zamierzam blagac, zeby zauwazyl, ze cos zle powiedzial albo zle zrobil, bo jesli on nie widzi swojej winy to rozmowa nie ma najmniejszego sensu tym bardziej ze klotnia, szantaz i slowa wypowiedziane dotyczyly rowniez nienarodzonej Kornelki. A to jest najbardziej niewybaczalne. Dlatego niestety musze zacisnac zeby chocby nie wiem jak bardzo ranila mnie cala sytuacja, ale dopoki nie uslysze slowa przepraszam i nie bedzie chcial sam porozmawiac to na pewno sie nie pogodzimy. I tyle w temacie. Fajnie ze poznalas sasiadow szkoda ze w takich okolicznosciach:) Camilla jesli chodzi o to czy chce zeby maz byl przy mnie? Chcialam zeby byl w szpitalu, ale na pewno nie przy samym porodzie, bo on nalezy do wrazliwcow i jeszcze by zemdlal hehe:) Poza tym moze to glupie, ale na wszelki wypadek (bo juz klotnie mi wystarcza) chcialabym uniknac sytuacji jak jego siostra chciala meza przy porodzie on byl bardzo chetny cieszyl sie jak dziecko, a po porodzie jak juz byli w domu to powiedzial jej ze wiesz bardzo cie kocham, ale po tym co widzialem to nie jestem wstanie traktowac cie jak kobiete, ktora pozadam tylko jak matke dziecka. I w rezultacie od 4lat zyja w malzenstwie, ale bez seksu i w oddzielnych pokojach. I faktycznie jako matke traktuje ja bardzo dobrze szanuje, wspiera, ale jako kobieta dla niego nie istnieje:(
-
Co do skurczy to moja kolezanka tak miala. Pojechala sobie na kontrolne ktg zrobili ona szczesliwa, ze juz wraca po wszystkim do domu. Nagle lekarz jej mowi, zeby usiadla na fotelu. Badal ja i nagle podobno blady sie zrobil i mowi do niej. Pani to juz dzis do domu nie pojedzie a ona ze smiechem dlaczego przeciez nic sie nie dzieje. Okazalo sie ze na ktg miala skurcze najmocniejsze a jak ja zbadal to rozwarcie miala juz na 8cm.
-
Czy u Was tez dzis tak deszcz leje od rana? Ja to jak ten deszcz widze to czuje juz wiosne nawet mimo takiej pogody samopoczucie sie poprawilo:)
-
Ja zawsze bylam okropny zmarzluch a jak zaszlam w ciaze to bylo mi wiecznie goraco az sie dusze jak okno zamkniete. U mnie okno otwarte grzejniki zakrecone. Jak byly te wielkie mrozy to okno zamkniete tylko, ale grzejnikow nie wlaczalam. Jedyne miejsce gdzie grzejniki dzialaja to lazienka. Ale glownie dlatego ze tam schnie pranie i po prostu wysycha szybciej. Ania.r dobrze, ze chociaz u Ciebie dosyc krotko klotnia trwala:) Ale szczerze po tym co mi powiedzial jak mnie ponizyl i jak wrecz wyzwal to po prostu ustapic nie zamierzam. Moze gdyby przyszedl mnie przeprosic to jakos by sie wyjasnilo. Jednak w tym przypadku to on musi wyciagnac reke jako pierwszy. Bo po tym co uslyszalam to nie szanowalabym siebie gdybym tak nagle odpuscila. Ndorka podziwiam odwagi tak dalekiej podrozy. A przede wszystkim tak dobrego samopoczucia:) pytalas tez czy wczesniej z mezem klotnie mielismy. Oczywiscie byly wieksze lub mniejsze bywaly ciche dni, ale az takiej jak teraz nigdy.
-
Madzia jesli chodzi o meza to bez zmian nadal nie rozmawiamy. Wczoraj nawet nie pamietal ze mam wizyte, a jak mu powiedzialam, ze dzieki ze chociaz zapytales co lekarz powiedzial to wylecial mi z morda, ze to moja wina, bo to ja powinnam mu powiedziec wczoraj, ze wybieram sie do lekarza. No na pewno bede go informowala codziennie ze za trzy, dwa, jeden dzien mam wizyte. Wiedzial o wizycie doskonale, bo mowilam wielokrotnie tylko szukal kolejnego pretekstu, zeby zrobic ze mnie winna, bo nie potrafil sie nawet przyznac ze wizyta mu umknela.
-
Ja tez sie zgadzam co do bety. Bieganie robienie po co to. Ile jest takich sytuacji, ze kobieta nawet nie wiedziala, ze byla w ciazy dostala okres i byl spokoj, bo nieswiadoma. A tak takie nakrecanie jest troche dziwne a potem placz i zgrzytanie zebami, bo nie wyszlo. Ale z drugiej strony coz przynajmniej prywatnie jak robia to inni zarabiaja na tym;) ja o pierwsza ciaze tez staralam sie dlugo bo ponad 3 lata i ani razu nie robilam bety jak okres mi sie spoznial. W druga zaszlam troche szybciej bo 1,5 roku i tez zadnej bety nie bylo. A teraz w ciaze zaszlam nieswiadomie, bo bylam dopiero pierwszy cykl po histeroskopii i nawet przez mysl mi nie przeszlo, ze moge zajsc w ciaze biorac pod uwage ile wczesniej sie staralam :)a po zrobieniu testu nawet nie pomyslalam, zeby zrobic bete. Faktycznie jedyne co zrobilam w nadmiarze to testy ciazowe bylo ich 3 z nie dowierzania, ktore do dzisiaj leza w szufladzie i chyba juz tam zostana:)
-
Madzia dla kobiety kwiaty zawsze to mily gest. Ja raczej jestem zdania, zeby pieniedzy nie dawac, bo to tez po pierwsze niewiadomo tak naprawde ile a po drugie lekarz moze nie przyjac (na szczescie tacy jeszcze istnieja). Ja jeszcze nie wiem co dam, ale raczej cos skromnego, cos smiesznego, cos do postawienia. Tak zeby moze chociaz na dluzej zapamietala. No ale jeszcze zobacze:)
-
Madzia jesli chodzi o mnie i jakis prezencik dla lekarza to ja osobiscie nie wyobrazam sobie nie dac nic. Nie wiem jeszcze co bede musiala wymyslec. Nie wiem jak inni lekarze, ale znam czterech i np z flaszki zwykle sa najmniej zadowoleni, bo najczesciej maja pol pokoju tym wystawione smieja sie ze nic tylko w alkoholizm wpasc:) No ale to sa lekarze mezczyzni wiec tez czesciej flaszke dostaja. Ja pewnie zaniose mojej gin na kontrolnej wizycie w trakcie lub po pologu na pewno nie bede tego robila w szpitalu. No ale u Ciebie bedzie robila cc to troche inna sytuacja. Moja bedzie tylko przychodzic i pytac co u mnie slychac i na pewno przyjdzie obejrzec mala. W koncu to bedzie wynik naszego wspolnego trudu przez tyle miesiecy:):):) chyba, ze akurat jak urodze to jej nie bedzie, bo ma w tym miesiacu grafik zawalony kongresami itp:( Trina86 witaj:)
-
Dzien dobry, I jakie mile wiadomosci. Grazka graaaaaattttttuuuullllaaaacje!!!!!!!!
-
Anita ja troche obawiam sie tego zdjecia, ale z drugiej strony to jest lekarka, ktorej ufam i wiem ze gdyby mialo stac sie cos zlego to na pewno nie zdjela by podtrzymywaczy w niecalym 37tyg. Tym bardziej ze zdejmuje sie zwykle w 37 albo ostatecznosci 38. Po zdjeciu wiem ze bede miala robione dwa razy ktg, miedzy czasie usg zwykle badanie ginekologiczne. Za szybko nie wypusci mnie stamtad na pewno:)
-
Wiola Wojtus jest tak slodki, ze az do schrupania:)
-
Ewalina zazdroszcze umiejetnosci szycia. Cudne dzielo:)
-
Ciekawe jak tam u Grazki
-
Gosia Twoja corcia to naprawde juz duza pannica. Co do zdjecia podtrzymywaczy to chodzilo mi o to ze wczesnie, bo bylam przygotowana na tydzien lub dwa tygodnie pozniej. Taka byla wczesniejsza rozmowa z gin. No ale z racji tego, ze ona nie bedzie mogla, bo nie bedzie miala dyzurow plus jeszcze jakies konferencje ja czekaja to wyszlo jak wyszlo. Jestem zszokowana, bo jednak czlowiek nastawil sie na cos innego:) Co do napierajacej glowki to oczywiscie nie ma reguly. Jednak moja gin mowi, ze jesli chodzi o mnie oraz to co dzialo sie wczesniej (trafilam do niej z rozwarciem i niewiele brakowalo do poronienia) to uwaza, ze porod bedzie raczej wczesniej niz pozniej. Oby sie pomylila, bo jednak wolalabym zeby chociaz wytrzymac dwa tyg po zdjeciu:) Jednak i tak wszystko sie okaze i to Kornelka i natura zdecyduje o wyjsciu lub nie wyjsciu szybkim a nie moja gin lub ja hehe:)
-
Kurcze nie bylo mnie tyle czasu myslalam, ze Julka juz na swiecie od kilku godzin a tu co;) Ja na szybko o sobie i bede czytac jak sie uda. Jestem po wizycie. Doktor stwierdzila, ze glowka niziutko dlatego moge odczuwac napieranie i bole w kroczu. Szew majta sie trzyma sie tylko jakas petelka natomiast pessar pieknie wszystko trzyma, a glowka na niego napiera ostro. Szew i pessar bede miala troche wczesniej sciagany niz bylo zalozenie, a to dlatego ze moja doktor nie bedzie miala pozniej dyzurow dopiero po 15.03 a stwierdzila ze na zdjecie to juz troche bedzie pozno. Tak wiec zdjecie podtrzymywaczy bede miala 3.03 i bede w 36tyg i 5dniu. Kurcze troche wczesnie. No ale coz nic nie poradze. W kazdym razie mam duze szanse, ze juz tam zostane lub przyjade np za 3dni. Zaczal sie u mnie powazny stres, bo to tylko dwa tygodnie jeszcze. Dzisiaj pobrala mi jeszcze te wymazy na paciorkowca i mam sie nie denerwowac hehe. Ciekawe jak to zrobic. A i powiedziala tez ze moze zaczac sie cos dziac wczesniej bo malenstwo mocno napiera. No ale nie ma gwarancji. Tak czy inaczej jeszcze moze sie okazac ze zestresowana pojade a urodze po 40tygodniu:)
-
Obejrzalam filmiki i zdjecia dotyczace tego polecanego wiaderka. Fajnie to wyglada, ale jak widzialam jak glowka opada raz w jedna a raz druga strone i jak uwaznym trzeba byc to doszlam do wniosku ze nie odwazylabym sie takiego maluszka w tym kapac. Nie wiem moze gdybym juz miala jedno dziecko bylabym pewniejsza, ale przy pierwszym bardziej stabilna i bezpieczna wydaje mi sie wanienka:)
-
Co do pasow to tez slyszalam, ze powinno sie zakladac na maks 2 lub 3 godziny. Madzia Franek jest super:) i niech ktos mi powie, ze zwierzeta sa glupie hehe najlepszy przyklad jedzenia jak glowka pracuje, zeby bylo lepsze;) Wiola wiem, ze na swoim jest ciezej. Ale to jest troche tak ze wyprowadzka pomaga dorosnac. Gdy zyje sie z rodzicami/tesciami to troche tak jakby dalej bylo sie u mamusi na garnuszku non stop. Najgorsze to jeszcze w takiej sytuacji jakiej jestescie przyjmowac pieniadze/pomoc od tesciow bo bedzie gorzej. A sama piszesz, ze jak nie pojdzie cos po jej mysli to jeszcze na zlosc potrafi Wam zrobic. Ja wiem tylko tyle, ze nigdy mieszkajac z tesciami/rodzicami nie bedzie dobrze chocby byli najcudowniejsi to wczesniej czy pozniej problemy sie pojawiaja. My z mezem od razu po slubie zaczelismy wynajmowac mimo tego, ze jego matka strasznie chciala zebysmy u nich zamieszkali. Bo po co placic komus. A my od razu powiedzielismy nie ani na mieszkanie u mnie ani u niego jak rowniez nie chcielismy ladowac sie w kredyty. Meza siostra mieszkala z mezem i dzieckiem dwa lata i uciekli bo nie wytrzymali. I mimo tego ze brakowalo im na wszystko to byli szczesliwi ze mieszkaja razem i maja swiety spokoj. A pozniej jak emocje opadly to jeszcze byli zapraszani co tydzien na obiad dostawali pieniadze i cala torbe jedzenia na tydzien zeby nie musieli wydawac dopoki oboje nie zaczeli pracowac.
-
Grazka dokladnie tak sobie Ciebie wyobrazalam:) powodzenia dzisiaj jeszcze raz:)
-
Grazka powodzenia:) Wiola ta tesciowa ma naprawde problem z glowa. Mysle, ze Twoj M powinien jej jasno powiedziec, ze nie zyczycie sobie wtracania sie w Wasze sprawy i Wasze dziecko. Nie macie mozliwosci wyprowadzki stamtad? Kurcze nawet wynajmowanie najmniejszego mieszkania jest lepsze niz zycie z rodzicami/tesciami. Owszem na pewno wynajmowanie nie jest komfortem i sa to gorsze warunki ale przynajmniej sami.
-
Zalotka zazdroszcze, ze jestes juz tak blisko:) Anita wspolczuje bolu, bo ja mam rowniez. Dzis wyszlam na chwile do sklepu doslownie na druga strone ulicy i ledwo wrocilam do domu. Normalnie ruszac nogami nie moglam taki bol na wzgorku i calego krocza. Do tego po kazdym wstaniu z lozka i zrobieniu kilku krokow brzuch twardy jak skala wiec tez takie nieprzyjemne, bo wtedy kazdy ruch malenstwa czuje podwojnie i jest bolesny. Jak wrocilam do domu i polozylam sie to przekrecic na zaden bok nie moglam tylko lezenie na plecach. A po dwoch godzinach jak probowalam wstac to myslalam ze sie zaplacze z powodu bolu krocza. Zastanawiam sie jak ja jutro dojade do gin a potem wejde na fotel. Chyba padne z bolu.
-
Dziewczyny gratuluje udanych wizyt:) znowu cos forum dzis nie dziala. Madzia raczej powinno byc krwawienie na zewnatrz. Ale podobno zdarzaja sie sytuacje, ze pojawia sie bardzo duze krwawienie i przez to zatrzymuja w szpitalu. No ale zobaczymy. Kwietniowka jeszcze nie wiem kiedy sciagam. Jutro ide do gin i mam nadzieje, ze czegos sie dowiem. Wiem poki co ze bedzie mi zdejmowac albo w 37 albo 38tyg. Wiec cierpliwie czekam do jutra moze sie dowiem konkretnie, a moze jeszcze zbyt odlegly termin na ustalenia. Bo to bedzie zalezalo tez od jej dyzurow
-
Ania6824 fajnie ze masz za soba zdjecie szwu i dobrze, ze obylo sie bez komplikacji zadnych. No u mnie mam nadzieje, ze bedzie podobnie. Ja to sie troche bolu obawiam przy tym szwie i ze bedzie duze krwawienie. I wlasnie tego krwawienia najbardziej moja gin sie obawia:)mam nadzieje, ze obedzie sie bez bolu i krwawienia chociaz jak sobie przypomne zakladanie pessara to az mnie trzacha na sama mysl ze przy zdjeciu moze byc podobnie. Grazka pisz jak najwiecej jeju naprawde Twoj porod przezywam jakbym to ja miala isc:) Madzia wspolczuje nerwow przez pracownikow Wiola trzymaj sie tesciowa olej, niestety wkurw...chyba maja w genach:)
-
Kurcze ale naprodukowalyscie od rana, nie jestem wstanie zapamietac. Na pewno bardzo dziekuje Wam za mile slowa. Az mi sie lepiej zrobilo. Madzia doprowadzilas mnie do placzu ta piosenka jak uslyszalam, bo to ostatnio dla mnie najwspanialszy, najcudowniejszy, najpiekniejszy utwor. Oczywiscie placz byl z przyjemnosci sluchania:)
-
Milego dnia mamusie:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7