
Edziula
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Edziula
-
Dziewczynki jakie wy wszystkie młode, a mi ktoś może wysłać to zaproszenie Edyta Kubicka 27.06.1983 Wola Morawicka
-
Dziękuję za odp i przepraszam za pyt
-
Pytam o pracę bo zastanawiam się czy należała Ci się opieka medyczna jak byłaś w ciąży no i teraz jakieś pieniążki na dzieciaczki
-
A Ty po przeprowadzce pracowalaś tam
-
W okolicach Stuttgartu, mówią mówią bo mój mąż to wielki kibic piłkarski hi hi hi, a ty co kolwiek znalas niem czy kompletnie nic
-
Kasiu a my mamy taką samą datę urodzin tylko że Ty równe 10 lat później, będziemy razem świętować
-
Mermide no to wykorzystuje sytuację i pytam dalej, i przepraszam ze trochę wscibskie te pyt, a wynajmujecie mieszkanie czy kupiliscie coś swojego, i u mnie jest taki problem ze moją starsza córka na 9 lat i nie wiem co ze szkołą i jeszcze o ile możesz zdradzić tak w przybliżeniu gdzie mieszkacie okolice tylko
-
A i jeszcze powodzonka na chrzcinach i wszystkiego naj z okazji pieciomiesiecznicy sto lat
-
Mermide a przepraszam że tak pytam Ale czemu się przeprowadziliscie tam masz tam rodzinę czy przez pracę? A ja tak pytam bo mój mąż pracuje w Niemczech i trochę trudne takie życie na odległość i też się zastanawiamy ale trochę się boję tak z dwójką dzieci a jak się wogole mieszka jest ok
-
O tak tak sto latek dla wyjątkowych dzieciaczkow buziaczki od cioci i Lenki
-
Witam nowe mamusie, no z pieniazkami jest na prawdę ciężko, my niestety żeby kontynuować budowę domku musieliśmy podjąć decyzję o wyjeździe męża, A starsza córka przeżywa to strasznie, nawet dzisiaj mówiła, że szkoda że ten domek jeszcze nie jest postawiony bo tatuś byłby już z nami, serce się kraje,
-
Przepraszam dziewczynki ze znów wtrącam się w wasz wątek ale w nocy opisałam wam troszkę swoją historię i też doskonale rozumiem Princesse, ja też o ciążę starałam się 2 lata też się modlilam i mówiłam Bogu ze przetrwam wszystko byle tylko być w ciąży ale jak już byłam i przezywalam to co wam opisałam to na prawdę ryczalam jak miałam iść znowu do szpitala mimo że wiedziałam że to jest dla dobrA MOJEGo dzidziusia i tak jak już opisałam zdarzyło się nawet ze na izbie przyjęć odmowilam pobytu tam bo już nie dawałem rady dla mnie te pobyty w szpitalu to byla jakaś trauma i to wcale nie znaczyło ze nie martwię się o dzidka a wręcz przeciwnie a poza tym chodzilam prywatnie do ordynatora trzech oddziałów i mnie w regionie podobno jeden z najlepszych lekarzy tutaj i mnie który za którymś razem sam mi już powiedział że ten szpital to po to żebym czuła się spokojniej ale tak na prawdę to nic więcej mi w szpitalu też nie mogę zrobić bo zarówno w domu jak i w szpitalu jestem obstawiona tymi samymi lekami i nic więcej się nie da albo ciąża silna i przetrwa albo niestety się to nie uda i jeszcze mi powiedział że organizm jest na tyle mądry ze sam podejmie decyzję o ile ciąża będzie zdrowa i silna to przy tych lekach które brałam No i oczywiście lezeniu organizm ja utrzyma a o ile jest to ciąża słaba chora to organizm ja usunie wtedy to bolało te słowa cholernie ale teraz z perspektywy czasu.... więc dziewczynki trzymajcie się mocno i wiem ze łatwo powiedzieć bo pół ciazy przeplakalam no ale starajcie się zamartwiac jak naj mniej bo to na prawdę nic nie da jeszcze raz przepraszam że się wtrącam powodzenia
-
Dzień dobry dziewczynki, maaaaag na prawdę śliczny ten kolorek u stopek, no i tak to już jest, że my żeby teraz pięknie wyglądać to musimy po nocach siedzieć żeby o siebie zadbać hi hi hi
-
Cześć Dziewczynki jestem wrzesnioweczka 2016, zwracam sie szczególnie do tych ktore plamia bo wiem co czujecie wiem jak się martwicie i stresujecie tym wszystkim. Moja ciaza wygladala podobnie ja gdzies do 7 miesiąca można powiedzieć ze plamilam a czasem nawet krwawilam ciągle szpital tydz spokoju i z powrotem to samo był okres ze 3 tyg nie plamilam już byłam taka szczęśliwa że się skończyło a tu znowu i znowu szpital. Na izbie przyjęć w szpitalu to już mnie chyba dobrze znali usg to chyba miałam robione raz w tyg bo nie wiadomo było czy serduszko jeszcze bije czy już nie, w 20 tyg ciazy gdy już byłam szczęśliwa że to już półmetek ze od 23 tyg już można uratować maleństwo ze jesteśmy bezpieczne lekarz powiedział mi ze z tego dziecka to nic nie będzie, zdarzyło się ze po prostu odmowilam przyjęcia na oddział bo po prostu miałam dosyć szpitali gdzie lezalam czasami bez sensu gdzie dawali mi tylko magnez i nospe. A jakie były diagnozy na początku ciąża pozamaciczna później wada genetyczna dziecka następnie odklejanie kosmowki później łożyska jeden lekarz mówił następny wykluczal a u lekarzy to nie wiem ilu byłam szukałam ratunku pomocy wsparcia tak się bałam i liczyłam tylko tyg byle do przodu najpierw progiem był 20 później 25 itd itd, bo tu niby ciąża rozwija się super a tu plamienie krwawienie i tak ciągle no może krotoki to nie były ale żywo czerwona krew jak na ostatni dzień okresuto nie była plamka kropka ale krew widoczna i co i teraz nie śpię bo mojego małego skarbka boli brzuszek, za tydz skończy 5 miesięcy, urodziła się zdrowa i silna, poród naturalny trwał 2 godz. Nie pisze tego dziewczynki po to żebyście ignorowaly takie objawy bo absolutnie tego nie możecie zrobić uważajcie na siebie i to baaaardzo, ale wiem co ja czułam rok temu o tej porze wiem jak sie bałam i martwilam pamiętam jak szukałam jakich kolwiek informacji na internecie informacji które by pocieszyly podniosły na duchu a tam jak na złość wszędzie czarne scenariusze były.Dlatego napisałam żeby wam dac siłę i wiarę wiem że nie zawsze się udaje ale mi się udało i wy musicie wierzyć że wam też się uda i słuchajcie przede wszystkim siebie swojego głosu swojego ciała bo to wy jesteście już matkami i to wy wiece co jest najlepsze dla waszych dzieci. tak uważajcie na siebie i życzę powodzenia bo pamiętajcie ze jak ma się coś stać to my na to większego wpływu już nie mamy kobiety palą piją i przechodzą super ciążę a ja na siebie dmuchalam chuchalam i miałam co miałam jeszcze raz powodzenia jakbyście miały pyt to jestem pytajcie śmiało
-
Kasienka jesteśmy z Wami i trzymamy za Was kciuki, musisz być silna, dla was, dacie radę, a już niedługo będzie ok
-
Iwa łał ale Ci zazdroszczę piękne Widoki cudowna sprawa zabierz nas z sobą, powodzenia jutro i cudownego wypoczynku nasza himalaistko
-
Dzień doberek jeśli chodzi o moczenie w nocy to też słyszałam że w dużej części występują one na podłożu psychicznym, wystarczy jakaś bajka która gdzieś przestraszyla lub ktos spotkany w sklepie na ulicy kto się nie spodobał przestraszył dzieci mają dużą wyobraźnię i różnie to bywa
-
Szczesciara a to chodzicie z malutkim do kościółka
-
Ja też zaczęłam dawać jedzonko i zaczęłam od marchewki z Gerbera, a to dlatego ze tylko z tej firmy znalazłam sama marchewkę, w większości firm była marchewka i coś jeszcze jakiś dodatek jabłko ziemniak a chciałam wprowadzać pojedynczo, ja też najpierw warzywka i na pewno dynia i brokol jeszcze i później jabłuszko i inne owoce bo obawiam się ze jak tego spróbuje, i zasmakuje czegoś slodkawego kwaskowego to może być później problem z warzywami więc tak to
-
No to konkurujemy na wyjatkowe pomysly tesciowych, moja kazała mi moczyć smoczek w cukrze, żeby Lenka go ssala, i co która lepsza i oryginalniejsza
-
Martusia ale piękne oczy ma Twoja corunia, no będzie zrywala na nie chlopakow, a co do cofania się dzieciaczkow to czytalam ze podobno jest to tak ze gdy dziecko zdobywa nową umiejętność to tak jakby skupialo się tylko na niej i o reszcie zapomina a jak już ja udoskonali to wraca do starych i już robi je razem nie wiem jaka w tym prawda no ale u nas się to akurat sprawdza
-
No i ucielo wszystkim swietujacym dzisiaj dzieciaczka wszystkiego najlepszego z okazji czteromiesiecznicy , a my z okazji dzisiejszego święta podarowalismy torciki i zdjęcie z sesji
-
Dziewczynki jeszcze raz wam dziękuję za wsparcie i miłe słowa, co ja bym bez was zrobiła
-
Witam wszystkich z rana, Asiu ja też miałam podobną sytuację i u nas też to nie był katar tylko sapka a mi się wydawało jakby Lenka się wręcz dusila, wydawało mi się jakby nie wiem jak strasznie miała zatkany nosek a tam nie było nic, jak sciagalam to nic nie leciała, nam chyba najbardziej pomogły inhalacje no i nawilzacz powietrza, o wiele lepiej oddychala i z czasem problem minął całkowicie, i nam lekarz kazał kupić tantum protect, to jest bez recepty, pomaga w oczyszczeniu noska, nawilża wysuszona sluzowke, podobno działa antybakteryjne A nie jest tak inwazyjne jak krople do nosa, takie mam informacje od lekarza, i w aptece mi to potwierdzono i nas się w pełni sprawdzilo i stosuję to do tej pory i jak tylko słyszę że coś tam jej zalega to psikam i wszystko samo ładnie wylatuje
-
Ja z samym katarkiem wychodziłam i w nic gorszego sie to nie rozwinelo a wrecz lepiej mojej kruszynce sie oddychalo po spacerze i jest to podobno nawet wskazane, ale nie wiem jak jest po chorobie, czy nie lepiej poczekać do całkowitego ustąpienia objawów, bo jednak organizm jest troszkę osłabiony i szybciutko może złapać coś innego