Skocz do zawartości
Forum

lamponinka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lamponinka

  1. Co do porodu naprawde byl super , balam sie ze jak te skurcze mi minely przy 7 cm rozwarcia , bede miala powtorke z rozrywki i sie bede meczyla jeszcze do rana ,ale polozna naprawde super pomogla mi . Acha na porodowce mialam caly czas podpiete KTG ale moglam chodzic siadac jak chcialam , nie bylo problemu , czy isc do toalety , toaleta tez byla zaraz na sali gdzie porodowka , oczywiscie wejscie osobne ale z porodowki . A podpieta bylam do KTG bo malej serduszko za szybko bilo miala nawet ponad 180 a podczas skurczu spadalo do 90 nawet i mniej .Ale nie przeszkadzalo mi to wazne ze byla monitorowana . Z moimi zylami mieli problem , nie umialy zalozyc wenflonu w koncu mieli dzwonic po kogos , ale udalo sie , siniaki jakie mi pozostawili to pikus .Po porodzie cisnienie mialamm juz 150/80 i tak duze ale na drugi dzien sie unormowalo .
  2. Witajcie kochane Nocka minela super , Gabi spisala sie na medal w nocy budzila sie okolo 3:30 i pozniej po 7 , teraz sobie slodko spi a ja sie biore za ogarniecie mieszkanka . Ja wyobrazcie sobie wyspalam sie lepiej jak w ciazy , mimo ze sie budzila corcia a spac poszlam po 3 jak gabi zjadla . Zycze milego dnia wszystkim i trzymam kciuki za Was .
  3. Teraz zmykam kochane odpoczywac ,dobranoc wszytkim i kolorowych snow . Buziaczki
  4. Dzisiaj miala pierwsza kapiel , plakala ciekawe jak jutro , ale po kapieli jak ja juz ubralam uspokoila sie .Oczywiscie widzow nie zabraklo , wszyscy dookola stali . Co do mojego dnia porodu Jak wiecie cierpliwie czekalam na rozwoj sytuacji , w koncu po 23:30 trafilam na oddzial ze skurczami co okolo 8 min . Polozna mnie zbadala mialam rozwarcie na 4 palce , podpiela mnie pod KTG i zmierzyla cisnienie krwi ,wyobrazcie sobie ze mialam 180 /95 , sama bylam w szoku , powiedzilam jej ze nigdy nie mialam tak wysokiego ale stwierdzila ze podczas skurczy to jest wszystko ok . Pozniej przyszla lekarka , porozmawiala z polozna i poszlam na porodowke . Na porodowke trafilam 30 min po polnocy , rozwarcie na 6 i polozna przebila mi pecherz w celu odejscia wod plodowych , oczywiscie musiala czekac na skurcz i na skurczu to zrobila . Nie odeszly mi wszystkie , pozniej w miare jak Gabi sie ruszala wyciekaly mi powoli . Zatrzymaly mi sie skurcze na poziomie 7 palcow , czekalismy az znowu sie zaczna i nic , jaies malutkie bez znaczenia .Polozna zapytala mnie sie czy zgodzilabym sie na kroplowke by wywolac skurcze , ja oczywiscie zapytalam sie co sama ona o tym mysli , w miedzy czasie zadzwonila lekarka ja sie zgodzilam i o 1:45 podlaczyla mi kroplowke . Zaczelo sie coraz czesciej skurcze i coraz silniejsze , reszte wod zaczelo mi wyciekac a ja zwijalam sie z bolu , dostalam zastrzyk p/bolowy ale w sumie zaraz po nim gdzies po 2:05 juz nie moglam ustac , skurcz za skurczem , polozylam sie polozna mnie zbadala , musialam na sile oddychac by nie przec , bo brakowalo naprawde troszke by szyjka sie otworzyla calkowicie , polozna mowi ze jeszcze troszeczke opasuje czolko . Zaczelo sie , nie wiem ile razy parlam , poczulam tencharakterystyczny bol i chlusniecie oraz krzyk Gabi ---ja szczesliwa zaczelam plakac , polozyli mi moje szczescie na piersiach , uspokoila sie w mig , otworzyla swoje mautkie oczka i zaczela sie rozgladac , polozna az sie dziwila ze tak madrze spoglada na wszystko co dookola. Pozniej przyszedl czas na lozysko jeden dwa skurcze naszly i urodzilam lozysko , troszke bolalo ale to juznie bylo wazne . Warunki na sali porodowej superowe , przygaszone kolorowe swiatlo , abazur w misie lale i sloniki dawaly mila poswiate na miejsce gdzie sie rodzilo , w tle polozna wlaczyla muzyke i powiem Wam trafila w dziesiatke puscila Beautiful World, naprawde nastroj superowy . Polozna od poczatku do konca tylko jedna i ta sama . Po urodzeniu lozyska zostalam zbadana przez pania doktor , okazalo sie ze nie mam zadnego pekniecia nic , wszystko ok . Przeszlam na wozek siedzacy , do kolyski dali mi Gabrysie i przewiezona zostalam na oddzial , na oddziale pielegniarka noworodkowa przy mnie umyla Gabrysie , zalozyla branzoletki mi i Gabi , zakropla oczka i zrobila witK , poszlismy na sale , gdzie wczesniej zostawilam swoje rzeczy i przebralam sie w rzeczy do porodu . I tak zostalam juz z Gabrysia . Kroplowki mi nie odlaczyli , powiedzieli ze ma leciec jeszcze , acha i po porodzie dali mi zatrzyk na zapobiegnieciu krwawienia . Naprawde moge powiedziec ze porod mimo ze balam sie oksytocyny przebiegl superowo .
  5. Nie mam za bardzo czasu pierwszy dzien w domku i Gabi jest troche niespokojna , chyba pod wplywem tego ze wszyscy stoja nad nia kazdy chce ja na raczki ,remus co chwilke ja glaszcze po glowce i caluje wiec musze nadzorowac te male zamieszanie . Nie wiem co jeszcze odpisac i komu , w kazdym razie nie smutajcie sie w koncu nadejdzie ten moment i bedziecie szczesliwe tulac malenstwa zobaczycie ze warto . Teraz co mi dolega to zwijanie sie macicy a szczegolie podczas karmienia daje w kosc , polozna powiedziala ze bol sie zwieksza w miare ilosci ciaz nie pocieszyla mnie hihhihiihi.
  6. Angela super wozeczkek gratulacje jak sie czujesz dzisiaj ? Krzyk ciszy - porod on-line , dobre porownanie Zosiu ja mam wlasnie specjalne ale adaptery zaklada sie na nosidelko i zaczepia sie potem na wozku . Ulcia bedzie dobrze , teraz ma opike a zoltaczka minie szybciutko, czekamy jutro na Was. Marqe kochana super ze Arturek ma swoje lozeczko , teraz to gosc jest i pewnie bardzo dumnu chodzi -jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Arusia. Margaretko ja takie sny mialam we wczesniejszych ciazach i bylo wszystko ok , nie martw sie snem . Fotelik sliczniusi . K@chna synus przeuroczy -kochaniutki Ja mam chwilke wiec wstawiam zdjecie mojej coreczki
  7. Witajcie kochane Ja jestem juz w domku ,wyszlam rano , zkadlam obiadek i pospalysmy sobie wlasie do teraz . Zaraz napisze Wam wiecej . Jestescie kochane dzieki Wam naprawde szybciutko poszlo , dziekuje za trzymanie kciukow . A Wy szykujcie sie jest jakas aura od wczraj wieczoraj do dzisiaj rano przyszlo tyle kobiet do porodu , ze zabraklo lozek . Wiec trzymam kciuki za Was . Zaraz poczytam tylko dam cysia Gabi .
  8. Nie mam jak za bardzo pisac bo jednak zasieg. Napisalam jednego posta i go chyba wcielo. Monika ciesze sie ze wizyta udana myslę ze bedzie dobrze Zosiu ale się ubawilam naprawde nie mozna przejsc kolo twoich postow i sie nie uswiechnac kochana jestes Martita szkoda ze falszywy alarm myslalam ze bedziemy we dwie Italko dziekuje za wiadomosci od dziewczyn jak wroce odpisze ,jestescie kochane
  9. Witajcie kochane Gabi jest po prostu kochana zjadla kolo 12 i jeszcze spi czasami otworzy oczka porozglada sie i zasnie chyba musiala sie niezle nameczyc bidusia podczas porodu.Mi polozna pomogla i to duzo ale opisze jak wroce na dzien dzisiejszy to ma byc piatek
  10. Witajcie kochane dziekuje za kciuki przydaly sie buziaczki dla wszystkich Gabrysie ujrzalam o 2.15 wazy3000gr. Jest kochaniutka a ja najszczesliwsza teraz zaczyna sie troszke wiercic chyba szykuje sie karmienie
  11. Dobranoc kochane ,jak dam rade to ze szpitala napisze co i jak . Kolorowych snow .
  12. K@chna ale masz slicznego synusia , jaki kochaniutki - gratulacje . A ja dziewczyny musze sie pozegnac , jade za 10-15 min do szpitala , czop sluzowy mi juz wypadl w dwoch kawalkach , skurcze sie utrzymuja , wiec jade rodzic , pewnie nad ranem urodze . Trzymajcie kciuki dziewczyny. Ja za was tez trzymam kciuki .
  13. Kejranko nadal co 10 minut tylko coraz bardziej nie do wytrzymania . A ja juz taka jestem wlasnie musi wszystko byc jak nalezy , zapiete na ostatni guzik .
  14. margaretkaLamponinko wiem wiem, ale kurczaczek a jak się będziesz całą noc męczyć? martita, jedz do szpitala lepiej bo różnie bywa, kurcze normalnie rozpakowywanko się zaczyna :) ale będzie wesoło :) babyboom Margaretko wszystko mozliwe jest patrzac na moje porody wczesniejsze , dlatego taka spokojna jestem .
  15. Martita trzymam mocno kciuki za ciebie , powodzonka i lekkiego i szybkiego porodu zycze . Ja tez juz gotowa do szpitala , umalowana ,uczesana , synusia chcialabym jeszcze uspac ale jakos nie chce isc spac .Na razie szaleje i bawi sie a ja mysle co jeszcze wziasc .
  16. Jedz Martita ale na spokojnie , masz czas . Margaretko a co mam robic miedzy skurczami a tak to chociaz milo czas spedzam . Skurcze sa juz co okolo 10-13 minut ale chyba wam pisalam .
  17. Millka to sie nameczylas , ja tez mam zawsze problemy z rozwieraniem dlatego mi nie spieszno do szpitala i czekam .Wiem jak to bylo wczesniej . Ale gratuluje synus przeuroczy , a na bol moze wez cos p/bolowego , nie powiedzieli ci co mozesz wziasc .
  18. Monika trzymam kciuki , bedzie dobrze .
  19. Anka26 powodzonka , ja wczoraj delikatnie wspomnialam o seksie a maz a co masz ochote , powiedzilam nie az tak bardzo ale chce zaczac wyganiac corcie z brzuszka i skonczylo sie tym ze poszlismy spac i zero seksu .
  20. Moniko gratulacje Twoja corcia skonczyla dzisiaj 3 tygodnie . A jak badania bylas juz ?
  21. Margaretko zrzucisz , mozliwe ze organizm zatrzymuje wode przed porodem , tez trzeba brac na poprawke .Inna sprawa czy wazysz sie na tej samej wadze , ja u gina tez najednej mialam inna na drugiej inna , wiec potem sie wazylam tylko na jednej . Monika na pewno zrzucisz przy karmieniu piersia jeszcze wiecej , zobaczysz .Ja spadalam szybko karmiac piersia .A i tak 10 kilo to duzo juz .
  22. Zosia ale udana jestes jak to czytalam wlasnie skurcz mialam , jeszcze przyszla corka do mnie i mowi mamo wytlumacz mi budowe serca bo nie rozumiem tego podzialu na komory i zaczyna mi mowic z czego sie sklada serce a ja kurcze gwiazdeczki w oczach . Zosia na pewno nic nie zrobie by spowolnic tego juz sie chyba nie da , no chyba ze stres jak dojade do szpitala . Margaretko prysznic wezme za jakies 10 min a do szpitala planuje jechac kolo moze 18 .Chyba ze mi wody odejda .
  23. Kingus jaki ty masz wielgachny brzuszek , Ty masz tam naprawde duza coreczke , moze lepiej wez i zalatw sobie usg chociazby po to by ocenic wielkosc plodu . Wcale sie nie dziwie ze masz takie bole i dolegliwosci .
  24. Suchutka ciesze sie ze z piersiami sie uspokoilo , tak trzymac ale pamietaj by byla piers oprozniona do konca po karmieniu , wtedy zapobiegniesz zastoja , a teraz maly zacznie wiecej jesc wiec i lepiej bedzie je oprozniac. Agusik super ze sie odezwalas , jeszcze raz gratuluje i zycze wszystkiego najlepszego .
  25. Dziewczyny ja jestem jeszcze w domku , skurcze nie ustapily i sa nadal coraz silniejsze co 15 a nawet 10 minut , dlaej czekam na wlasciwy moment by jechac do szpitala , nie chce za wczesnie jechac bo co ja bede tam robila. Zaraz wezme sobie znowu prysznic , probowalam sie polozyc ale niestety nie da sie ulezec przy tych skurczach .Wiec chodze podczas skurczy i krece bioderkami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...