-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez lamponinka
-
Fajne te ciuszki Agnieszka , ach kiedyto bylo , juz prawie zapomnialam hihhiihi nic bede musiala soebie przypomniec hahahaha Ja wrocilam do domku odebralam remusia , leje jak z cebra , tak lecialam tam i z powrotem ze brzuszek zaczal mi twardniec , ale pewnie zaraz sie uspokoi. Co do ubranek wedlug mnie pasuja wszystkie kolory takiemu malutenkiemu , potem juz wiadomo nie ubierze se chlopczyka w rozowy sweterek , ale kobietki maja te przewage , ze wszystkie kolory mozna im zalozyc .
-
agnieszkab31lamponinkaagnieszkab31j.anna ja też mam zamiar wrócić do pracy i podawać małemu gotowe dania ze słoiczków.to nie przestępstwo korzystać z dobrodziejstw XXI w. ale czytając ciebie patrze że nasze mamy mają te same podejście heheheA ja cie nie rozumiem , po co masz wydawac kupe kasy na sloiczki , ktore sa bez smaku , jak siedzisz w domku i nie pracujesz a znajac twoje zdolnosci kulinarskie , potrafisz super gotowac . Po sloiczkach dzieci maja problemy w pozniejszym czasie na zjadanie normalnych posilkow i duzo czasu trzeba by sie nauczylo nowych .Po co zabierac dziecku przyjemnosc jedzenia pysznosci jak nie ma takiej potrzeby . No chyba ze tak jak piszesz masz zamiar wrcoic do pracy ale to tez w niczym nie przeszkadza . nie zawsze znajde czas na dodatkowe gotowanie dla małego,więc pare słoiczkow musi być awaryjnie w lodówce.wrócić do pracy chce,nie wiem czy znajdę prace znów jako opiekunka,może uda mi się wrócić do drukarni policyjnej,może w firmie M będzie dla mnie miejsce?nie chciałabym być zaszufladkowana w domu...od 2lutego siedze w domu i świra dostaje :/ A no chyba , ze tak myslisz myslalam ze caly czas zamiezasz dawac sliiczki a znajac twoje zdolnosci kulinarne bylam zdziwiona . Ja tez wracam do pracki jak skoczy okolo 7-8 miesiecy ale na szczescie moj m ma wprawe i bedzie gotowal hhihiihihi jak bede w pracy .
-
agnieszkab31Esterko trzymam kciuki.na wszystko trzeba czasu,prędzej czy później się ułoży i znów będziesz szczęśliwa :)a to dziewczynki pierwszy pajacyk w męskim kolorku dla Jasia Sliczniusi , kurcze nie ma co ide na zakupy przy najblizszej okazji , bo zaczynam wam zazdroscic tych pierwszych ciuszkow .
-
Angelaa89Lamponinko ten pierwszy suwaczek jest nastawiony od początku na moją pierwszą datę porodu czyli 14.02.2010 A ten drugi właśnie ustawiłam na obecną czyli na 08.02.2010r Podam ci linka do jeszcze innego hihihhi sprawdz sobie Suwaczki - zapytajpolozna.pl
-
Angelaa89WITAM WAS KOCHANE!!Jestem dzisiaj zdenerwowana i oburzona pewną sprawą... BARDZO. Aniu za sucha jestem i dlatego nie czuje ruchów?? ta ja taka sucha wcale nie jestem juz czułam, mocne kopniaki ale tylko raz:( nie mogę przestac mysleć o tej sprawie, tak mi żal okropnie. nioektóre kobiety nie zasługuja moim zdaniem na dziecko... Angelko nie unos sie kochana , to szkodzi dziecku , a jesli chodzi o tusze to nie prawda im szczuplejsza kobieta tym szybciej odczuwa ruchy , bo nie ma tej masy tluszczowej na brzuszku ktora je tlumi , tak jak u mnie Poza tym tak naprawde to nie gra roli szczupla czy przy kosci , zalezy tez od ulozenia dziecka .
-
Ale cisza nastala Ja musze umyc glowe i zbierac sie powoli do przedszkola po synusia , mam jak codzien lenia okropnego , nic mi sie nie chce juz zaczyna mnie to wkurzac
-
j.annamoze i racja.. moze powinnam się zaszczepić. Zapytam dzis kardiologa a za tydzien ginekologa. Moja "choroba" jest przewlekła. Rok temu zostałam zaszczepiona pierwszy raz p/wściekliźnie ludzie się śmieją i dziwnie patrzą jak o tym mówie ale to ze względu na pracę w schronisku hehe Porozmawiaj , wtedy moze sie uspokoisz i bedziesz pewna , na pewno ci dobrze doradza . Ja jedynie jesli chodzi o grype , jestem pelna dystansu do szczepienie na grype A1H1 , nie mam jakos zaufania to tej akurat szczepionki , bo dopiero jest eksperymentalna i tak naprawde nie maja danych o skutkach ubocznych . Poza tym slyszy sie o wielu spekulacjach na temat akurat tej szczepionki .
-
j.annalamponinko ale ja sie boje zaszczepic p/grypie w ciąży :( jakos to dla mnie w ciąży nienawturalne i boje sie ze to dziecku zaszkodzi. Mam właśnie taką nadzieję, że mój B bedzie mi pomagał. Tym bardziej, ze ma taką prace ze przewaznie pracuje od wiosny do poznej jesieni a w zime nie musi. Cieszy się z synka wiec mam nadzieje, że bedzie dobrze, czego nie umie to sie nauczy. Jak kazdy. Naprawde nie ma czego sie bac , sa to szczepinki z zabitymi wirusami i nie zaszkodza dziecku moze tylko grypa jak ja zlapiesz zaszkodzic , Grypa Szczepionka składająca się z nieaktywnych wirusów hodowanych na pożywce z białka kurzego jest dla przyszłej matki bezpieczna. Ciężarna może z niej skorzystać w okresie wzmożonej aktywności wirusa (jesienią i zimą), szczególnie jeśli należy do grupy zwiększonego ryzyka, np. ma osłabioną odporność z powodu chorób przewlekłych (astma, cukrzyca). Wskazaniem do tego szczepienia może też być praca polegająca na kontakcie z wieloma osobami. Mimo, że żadne badania nie wykazały dotychczas negatywnego wpływu tej szczepionki na ciążę, nawet po przyjęciu jej w pierwszym trymestrze, lekarze uważają jednak, że z jej podaniem lepiej poczekać do trymestru drugiego Zabronione W ciąży zabronione są wszystkie szczepionki produkowane z wykorzystaniem żywych wirusów i bakterii. Należą do nich: różyczka, odra, koklusz, ospa. Najważniejsze dla kobiety spodziewającej się dziecka jest to, aby była uodporniona na różyczkę (gdyby zachorowała na nią w ciąży, dziecku grożą wady rozwojowe). Dlatego kobiety urodzone przed 1973 rokiem – od tego roku szczepienia na różyczkę są obowiązkowe – jeśli nie przebyły jej w dzieciństwie, powinny wykonać badanie krwi na obecność przeciwciał odpornościowych przeciwko tej chorobie. Ich obecność oznacza, że są uodpornione. W przypadku braku przeciwciał konieczne jest szczepienie przeciwko różyczce, ale uwaga: trzeba je przyjąć minimum 3 miesiące przed poczęciem. Odporność na różyczkę nabędzie się po miesiącu.
-
agnieszkab31j.anna ja też mam zamiar wrócić do pracy i podawać małemu gotowe dania ze słoiczków.to nie przestępstwo korzystać z dobrodziejstw XXI w. ale czytając ciebie patrze że nasze mamy mają te same podejście hehehe A ja cie nie rozumiem , po co masz wydawac kupe kasy na sloiczki , ktore sa bez smaku , jak siedzisz w domku i nie pracujesz a znajac twoje zdolnosci kulinarskie , potrafisz super gotowac . Po sloiczkach dzieci maja problemy w pozniejszym czasie na zjadanie normalnych posilkow i duzo czasu trzeba by sie nauczylo nowych .Po co zabierac dziecku przyjemnosc jedzenia pysznosci jak nie ma takiej potrzeby . No chyba ze tak jak piszesz masz zamiar wrcoic do pracy ale to tez w niczym nie przeszkadza .
-
j.annalamponinkaj.anna piękna wizja, że partner pomaga. Mam nadzieje, że tylko wizją nie pozostanie, bo B jedyne co robi bez zmuszania to mycie naczyn i zmiatanie podłogi raz na jakis czas. Jedzenia zrobić tez nie umie, chyba ze zupke chińską zalać albo pizze zamówić . Kilka dni temu na zakupach wziełam do reki słoiczek dla niemowlaków z zupką Gerbera i pytam mame od kiedy mały będzie mógł to jesc a ona oburzona, że przecież sama powinnam zupki trzec a nie gotowe podawać i mysle jak tu pogodzić prace na pełen etat, studia w weekendy, wychowywanie/ zajmowanie się dzieckiem i domem, gotowanie, sprzatanie i kr*** co jeszcze?! Nie no nie bede trzec zupek!został nam tydzień do połówkowego To sie nauczy jak nie bedzie mial wyjscia , jak to nie umi gotowac , facet ? Przeciez to najlepsi kucharze .Poza tym niezle jak tylko naczynia umie umyc , to ty moze zatrudnij oprocz nianki i gosposie , bo widze ze bedziesz miala urwanie glowy , bez pomocy twojego meza . Co do zupek po czesci ma racje , te sa najzdrowsze pod warunkiem ze kupujesz produkty w zdrowej zywnosci . A co do sloiczkow ja tez nigdy nie kupowalam dla swoich , poza tym bardzo czesto ostatnio sie zdaza ze gerbery czy hipp maja jakies szkielka w srodku itd. Ja gotowalam dla wszystkich potem wyjmowalam marcheweczke , cielecinke i inne wazywka ,czy kurczaczka do osobnego i tarlam a potem reszte zupki doprawialam dla wszystkich . lamponinko wiem, ze dobrze mówisz ale na pewno nie bede miała czasu tego robić z tą gosposią to dobry pomysł a tak na powaznie to licze że jego i moja mama będą pomagać bo już się deklarowały wiele razy wiec na pewno to wykorzystam, tym bardziej ze moja mama ma do nas 5 minut a B mama jakies 10-15 samochodem. Podobno jak sie dziecko rodzi to facet sie zmienia, może mój sie zmieni w pomoc domową Dokladnie , na pewno ci pomoga , po urodzeniu dziecka zobaczysz ze nawet twoj maz nabierze ruchow i ochoty do pomocy , zobaczysz . Wiesz teraz nie masz dodatkowych obowiazkow ale jak sie zaczna to i te obowiazki z checia bedzie tez spelniac twoj maz , wiesz bedzie dumnym tatusiem
-
j.annamartitaolivia nie dałabym sie zaszczepić w ciazy nigdy. Rok temu jak dostałam szczepionke p/grypie to tydzien chorowałam i to solidnie. Każda szczepionka powoduje na początku spadek odporoności i wtedy najłatwiej się czymś zarazić. Myślę, że szczpienie w ciaży nie jest dobrym pomysłem. Na mnie też paracetamol nie działa, nawet gripex i inne cuda, od razu dostaje antybiotyk przy małym drapanku gardła ze względu na przebytą operacje serca. Moją odpornośc moge sobie w D wsadzić i wiem ze prędzej czy później choroba mnie dopadnie. Beznadzieja Nie zgadzam sie z toba Szczepionka na grybe ma zabite wirusy i nie wywoluje nigdy choroby , musialas w tym okresie po prostu sie przeziebic , zbieg okolicznosci .Poza tym szczepinka na grype uaktywnia sie po conajmniej 3 tyg od podania , nigdy po tygodniu . Ja co roku sie szczepie , szczepie swoje dzieci i nie choruje , czasami przechodze przeziebienia ale jest mniej nasilone . W tym roku zatanawiam sie czy sie nie zaszczepic , na grype mozna sie szczepic . Poza tym jak sie raz zaszczepials to przez conajmniej 4 -5 lat powinno sie kontynuowac szczepiania , takie sa wytyczne.Inaczej dopadnie cie gryba z wieksza sila .
-
j.anna piękna wizja, że partner pomaga. Mam nadzieje, że tylko wizją nie pozostanie, bo B jedyne co robi bez zmuszania to mycie naczyn i zmiatanie podłogi raz na jakis czas. Jedzenia zrobić tez nie umie, chyba ze zupke chińską zalać albo pizze zamówić . Kilka dni temu na zakupach wziełam do reki słoiczek dla niemowlaków z zupką Gerbera i pytam mame od kiedy mały będzie mógł to jesc a ona oburzona, że przecież sama powinnam zupki trzec a nie gotowe podawać i mysle jak tu pogodzić prace na pełen etat, studia w weekendy, wychowywanie/ zajmowanie się dzieckiem i domem, gotowanie, sprzatanie i kr*** co jeszcze?! Nie no nie bede trzec zupek!został nam tydzień do połówkowego To sie nauczy jak nie bedzie mial wyjscia , jak to nie umi gotowac , facet ? Przeciez to najlepsi kucharze .Poza tym niezle jak tylko naczynia umie umyc , to ty moze zatrudnij oprocz nianki i gosposie , bo widze ze bedziesz miala urwanie glowy , bez pomocy twojego meza . Co do zupek po czesci ma racje , te sa najzdrowsze pod warunkiem ze kupujesz produkty w zdrowej zywnosci . A co do sloiczkow ja tez nigdy nie kupowalam dla swoich , poza tym bardzo czesto ostatnio sie zdaza ze gerbery czy hipp maja jakies szkielka w srodku itd. Ja gotowalam dla wszystkich potem wyjmowalam marcheweczke , cielecinke i inne wazywka ,czy kurczaczka do osobnego i tarlam a potem reszte zupki doprawialam dla wszystkich .
-
Italya wiecie ze ja wczoraj pierwszy raz poczulam moja fasolke....dostalam dwa male kopniaczki... Super Italko i tak trzymac musisz to uczcic kochana isc na dobre zakupy dla siebie i dla dzidzi albo na dobra pizze albo lody . GRATULACJE
-
Marmisuchutka mam nadzieję, że to nic poważnego :*Kejranka rzeczywiście jakaś taka pusta ta nasza pierwsza strona..... Agusik nie bylo , miala przeprowadzke i nie miala internetu w nowym mieszkanku , wiec na pewno jak tylko juz wszystko pouklada zrobi pierwsza stronke . Najwazniejsze , ze wszystko u Agusik dobrze a stronke zdazymy zrobic Poza tym wcale nie jest tak latwo , trzeba sie niezle nagimnastykowac by ja stworzyc
-
ItalylamponinkaDziewczyny wiecie cos o Agusi , moze cos sie stalo nie daj Boze , zaczela robic pierwsza stronke i zniknela , zaczynam sie martwic Lampomninko u Agusika wszystko ok...juz ma neta...jak chcesz z nia pogadac choc na kreseczki.... lamponinkaKejrankaWitajcie kobietki z rana :))) mnie już gardło nieboli, tak tylko drapie troszkę, chyba ten wczorajszy czosnek pomógł :))) katar mi tylko został i mnie wkurza bo co chwila muszę smarkać w chusteczkę ://Co Was tak dopadaja te chorobska , koszmar trzymaj sie i tez kuruj , czosnek fakt bardzo dobry , jak masz rumianek zrob sobie inhalacje z rumianku (wies garnek rumianek zaparz i powdychaj , zobaczysz ladnie udrozni ci nos - dziala sciagajaco tez i p/zapalnie na blony sluzowe noska ) Od razu lepiej bedzie ci sie oddychalo - widzisz ja tez juz drugi raz bylam chora...to chyba ten nasz Polski klimat...raz cieplo raz zimno... To straszne te chorobska , juz nie wiem jak przeciwdzialac , wiadomo klimat taki powalony tak jak napisalas raz cieplo raz zimno a to najlepszy przyjaciel wirusow . Wszytkim wirusom mowie NIE!!!!!!!!" Dbaj o siebie , by nie rozwinelo sie bardziej . Wogole wszystkie dbajmy o siebie i nie dopuszczajmy do tego by nas ten wirus dopadl i zawladnal , wstretne wirusy .
-
KejrankaWitajcie kobietki z rana :))) mnie już gardło nieboli, tak tylko drapie troszkę, chyba ten wczorajszy czosnek pomógł :))) katar mi tylko został i mnie wkurza bo co chwila muszę smarkać w chusteczkę :// Co Was tak dopadaja te chorobska , koszmar trzymaj sie i tez kuruj , czosnek fakt bardzo dobry , jak masz rumianek zrob sobie inhalacje z rumianku (wies garnek rumianek zaparz i powdychaj , zobaczysz ladnie udrozni ci nos - dziala sciagajaco tez i p/zapalnie na blony sluzowe noska ) Od razu lepiej bedzie ci sie oddychalo -
-
agnieszkab31Witajcie dziewczyny z ranka wybieram się do przychodni,niech moja doktor mnie obejrzy.u nas taka grypa panuje,że tylko się modlić,żeby mnie nie zaatakowała :/ Kuruj sie kochana i mam nadzieje ze szybko ci przejdzie a z przychodnia bym sie wstrzymala , jezeli masz objawy raczej przeziebienia lepiej zostac w domku , bo jak faktycznie cie typowa grypa zlapie (gdzie przychodnia jest najlepszym miejscem ) to dopiero mozesz sobie klopotow narobic . Ale zrob jak uwasz , w okresie grypowym nam kobieta w ciazy lepiej unikac takich miejsc .
-
Witajcie kochane z ranka , az dziwne , ze was jeszcze nie ma . Milego dnia zycze wszystkim . U nas od rana pochmurno i pada , koniec laby i slonca zaczal sie deszczowy sezon , ciekawe ike potrwa . A to dla wszystkich wytrwalych i upartych , samych jak najlepszych efektow
-
MonicaDziewczyny brzuszki macie sliczne:)Lamponinko u mnie tez zdarza sie ze bardzo slabiutko czuje ruchy, albo ze wogole. Dzis na szczescie od rana maluszek zaczal dawac znac o sobie. Czuje takie fajne smyranie z boku na wysokosci pepka. Piszecie o waszych wagach. Niektore jestescie jeszcze na minusie. Szok! Ja tam jestem od poczatku na plusie. W sumie 6 kilogramow juz mi sie uzbieralo. Ale ostatnio jak bylam u lekarza powiedzial ze waga perfect, wiec mam nadzieje ze nie jest az tak zle. Z moim synkiem przybralam ponad 20 kilo, wiec pewnie i teraz tak bedzie. Jestem na to przygotowana:) Co do karmienia piersia mam nadzieje ze dam rade. Na pewno przez pierwsze 2 miesiace, a potem jak wroce do pracy bede sciagala pokarm i jakos to powinno byc. Dziekuje pocieszylas mnie , bo kurcze zaczelam sie martwic , w sumie po popoludniu dzisaj kolo 17 zaczelo byc jakby troche bardziej aktywniejsze , a jak piszesz ze u Ciebie roniez sa takie momenty , czyli wszystko ok , kochana jestes , jeszcze raz dziekuje . Co do karmienia to nie wiem na pewno bede karmic do okolo 8 miesiaca potem wracam do pracy , w sumie wszystko zalezy od tego jak sie wlasnie wszystko potoczy , do 4 do 7 miesiaca bede miala placone 80% procent wiec mysle ze wykorzystam to , pozniej juz tylko placa 30% wiec koniecznie bede musiala wrocic , jak sie da bede karmila piersia i ewentualnie wprowadze butelke na czas jak bede w pracy , nigdy nie umialam sciagac pokarmu , moze sie naucze zadne odciagacze nie zdawaly egazminu najlepiej recznie mi bylo sciagnac nadmiar pokarmu jaki sie zebral albo pozostal po karmieniu , a jak karmilam to z drugiej piersi mleko az tryskalo musialm podkladac pieluszke , chyba taka moja natura juz jest . A karmilam dlugo , najdluzej 2 lata , po dwoch latach powiedzialam koniec o odstawilam piers , musialam tez bo wracalam do pracy a poza tym mialam kolezanke ktorej syn mial juz 4 lata , jak siedzielismy przy stole podchodzilo do matki wyciagalo cysia i pilo , nie podobalo mi sie to strasznie czulam jakis niesmak dla mnie bylo to juz nienormalne , dlatego balam sie tej wizji .
-
Kejrankawiem lamponinko że niemożna niedojadać ale kolażanka co u mnie ostatnio była ma miesięcznego synka i żaliła mi się że czasem niema poprostu czasu sniadania zjeść czy kolacji że mały np. od 17 do 20 przy cycku ciągle jest i potem tak zmęczona jest że nawet niepamięta o tym że niejadła kolacji, napewno dziecku się też z czasem unormuje to jedzienie i niebędzie tyle czasu przy piersi ale początki poprostu dla niej są ciężkie i niema od nikogo pomocy, niemówie że u nas też tak będzie poprostu wiem jak to jest na początku zawsze ciężko :))) a przy takim zajęciu i zmęczeniu człowiek napewno szybko zrzuci kilogramy Dokladnie bardzo ciezko , najbardziej to zorganizowac sobie czas ale zawsze w pewnym momencie wyczujemy co i jak a przez pierwsze kilka dni z reguly maz jest blisko to moze przygotowac posilek dla nas , poza tym nie sadze ze zostnaiemy pozostawione samym sobie , po co mamy swoich mezulkow i partnerow do towarzystwa tylko , nie- w tym czasie to oni przejmuja wiekszosc obowiazkow , nawet jak pracuja jak to zawsze moga wyreczyc w czyms nas po powrocie z pracy . Ja jestem troche przerazona bo nie mam nikogo sami jestesmy ale mam corki , ktore juz teraz mi bardzo pomagaja , starsza corka juz teraz mowi ze nie moze sie doczekac jak bedzie chodzila na spacerki z wozeczkiem , wiec nie jest tak zle . A jak nie pomoga to niestety obiadek do baru moze isc zjesc bo beda na pewno dni kiedy nie bedzie sie mialo czasu nawet tego obiadku ugotowac , wiec wszyscy leniwcy (hiihihi) nie beda mieli wyjscia . Ja jestem dobrej mysli , na pewno bedzie dobrze . Szkoda mi kolezanki bo tak naprawde tylko troche potrzeba wysilku by cos zjesc a w sumie cycek tak nie meczy nawet przystawiajac go wlasnie przez ten czas co kolezanka , wlasnie w tym momencie moze spokojnie sobie odpoczywac karmiac dziecko . Wiec nie rozumiem co ja tak meczy . Karmienie butelka jest bardziej meczace jak piersia , trza przygotowac mieszanke , podac dziecku, trzymac te butelke , pilnowac by sie nie zakrztusilo i nie zapowietrzylo , potem trza od razu umyc butelke i smoczek , posprzatac np rozypane mleko w proszku ze stolu , wygotowac butelke albo wysterylizowac itd.......... Cyca podasz i dziecko samo je , nic sie nie zapowietrza nic sie nie brudzi , chowasz cyca i koniec karmienia , przy tym lezysz sobie albo siedzisz na fotelu i ogladasz telewizje albo i nawet mozesz przysnac . Pamietam jak juz w pewnym wieku , spalam z dzieckiem to dziecko samo sobie w nocy bralo cycka (malutkie ) umialo znalesc i jadlo w nocy .
-
magduskaWitam wieczorkiem:] Wpadłam życzyc Wam dobrej nocy,bardzo zle się czuję,tak bardzo ucho mnie boli:(((((nie mam siły nic napisac,idę zapuścic sobie antybiotyk,zrobię ciepły kompres i położę się do łóżeczka,może przejdzie:/ Dobrej nocy mamulki,śpijcie spokojnie Magduska kuruj sie kochana , na pewno szybko mina te dolegliwosci , w sumie nie jest tak latwo przy dziecku wypoczywac ale postaraj sie , trzymam kciuki . Mam nadzieje ze juz lepiej sie czuejsz tez psychicznie ze juz uspokoilas sie troszke nie warto sie denerwowac nawet jak ktos cie doprowadza do szalu . Ostatnio zaczelam na wszystko reagowac nadzwyczaj spokojnie , maz sie produkuje podnosi glos a ja anielskim spokojnym glosem odpowiadam , wiesz jaki to odnosi efekt sama jestem zaskoczona Nie wiedzialam ze tak potrafie
-
Kejrankano to pochwalę sie moim brzuchem, wydaje mi się ze na żywo jest większy niż na fotkach :)) Wiekszy co ty mowisz? masz superowy brzuszek i pokazny , no no ale nam brzuszki rosna
-
Kejrankaja myslę że przy dzidzi sie nieźle nabiegamy i nieraz pewnie niedojemy bo niebędzie czasu i myślę że szybko się zrzuci te kilogramy, mam taką nadzieję ja jak narazie to 1,5 kg czy 2 przytyłam ale i tak jestem jeszcze na miusie także luz :))) Wiesz jak sie karmi piersia szybko sie zrzuca kilogramy z bioderek wiem po sobie , po 3 miesiacach wrocilam do wagi 55 kg przy karmieniu piersia niestety nie mozna niedojadac ale to nie ma znaczenia bo wszystko sie spala plus wlasnie latanie zabieganie i niedosypianie .
-
Witaj K@chna , w sumie to dobrze ze nie przybierasz tak duzo wazne ze z dzieckiem ok , ja tez od pocztku ciazy przybralam tylko 2 i pol kilo ale to bylo 3 tyg temu , pewnie teraz sie juz zmienilo , ae jak bedziemy dbac o siebie i zdrowo sie odzywiac to i te zbedne kilogramy szybko nam zejda , gorzej jak bedziemy zajadac sie pustymi kaloriami i bezwartosciowymi przysmakami non stop , to bedzie nam trudniej zrzucic .
-
Witaj martitaolivia, kochane sa takie malenstwa malutkie a co do poieki na pewno dasz rade , jestesmy do tego stworzone Napewno pocztki beda trudne , bedziemy panikowaly ale powoli poznamy swoje dzieciaczki i bedziemy wiedzialy czego chca , tak samo z noszeniem czy kapaniem , na poczatku bedziemy sie baly ze cos zrobimy dziecku bo wydaje sie takie kruchutke ale tak naprawde jest silne i musialybysmy iezle wyginac dzieckiem by mu zrobic krzywde .