agaluk1

wesołych świąt

Napisz do Księżycowego Jima list, jak wyobrażasz sobie życie w jego świecie! Drogi Księżycowy Jimie! Mam dopiero 4 latka, ale już z całą pewnością zdecydowałem, że jak dorosnę chcę być Tobą, a może lepiej razem z Tobą przeżywać kosmiczne przygody, przemierzać galaktykę i robić sobie piknik na księżycu. W zasięgu ręki masz migoczące gwiazdy, krążące planety i gorące słońce. Możesz poznawać ufoludki, które stają się Twoimi nowymi przyjaciółmi. Och już wyobrażam sobie ich śmieszne, kosmiczne zabawy, razem na pewno bawilibyśmy się wspaniale. Lot superszybką rakietom to jednak pierwsze na mojej liście życzeń do spełnienia w Twoim świecie. Jak błyskawica miniemy księżyc, Mars i pomachamy mojej malutkiej mamie na Ziemi. Może nawet na chwilkę pozwolisz mi pokierować statkiem kosmicznym? Tak, tak to byłaby przygoda. Czy są w Twoim świecie słodycze. Bo wiesz. chociaż rodzice troszkę się krzywią, ja czasem lubię zjeść sobie małą czekoladkę...zresztą jak nie ma to się nie martw, na wszelki wypadek wezmę plecak cały wypchany słodyczami. Podzielę się z Tobą i z naszymi nowymi, pozaziemskimi znajomymi. Będę już kończył Księżycowy Jimie, bo mama każe mi iść spać...ale Ty na pewno pozwolisz mi się bawić do późna w nocy, a może w kosmosie nie będzie nocy... Wiesz co Jimie, zmieniam zdanie, nie chcę na spotkanie z Tobą czekać, aż będę dorosły, chcę spotkać się z Tobą już dziś. Kładę się spać i na pewno juża chwilę spotkamy się w moim śnie i zabierzesz mnie na jedną ze swoich cudownych wypraw. Ściskam Oskarek

Załamka...już byłam przekonana, że to koniec śniegu:-"(((((

Uciekaj śniegu, bo wiosną to się już na rowerze jeździ...

...a ja na wiosnę uczę się chodzić....

Pierwsze, wiosenne słoneczko:-)

I cóż, że zimno, wiosna to znaczy CZAS NA ROWER!

Pierwszy wiosenny pikinik...niestety trzeba się dogrzewać ogniskiem.

Wygrałam dziś w konkursie takie cudo - materacyk do łóżeczka z siateczką: Refluks u dzieci i niemowląt, monitor oddechu | LifeNest Sleeping System Jeśli któraś byłaby zainteresowana mogę tanio odstąpić

Wygrałam materacyk dla dziecka zapobiegający odkształcaniu głowki na happy tv:-)

GRATULACJE! Trzymam mocno zaciśnięte kciuki, więc musi się udać:-))) Również podczytuje Twojego blog...oczywiście zawsze przez łzy!

To jeszcze zapytam... Miała któraś z Was takiego malucha w żłobku? Byłyście zadowolone? Ja miałam Oskarka rok w żłobku ale on był w okresie 2,5-3,5 lat więc prawie przedszkolak:-)

Mnie to jakoś tak czas leci, że nie mam nawet chwili dla komputerka. ostatnio zasypiałam o 20 razem z Gabrysiem, więc w dzień muszę wszytko nadgonić. Składa, któraś z Was w tym roku podanie do żłobka?? Ja byłam wczoraj się dowiedzieć na Szajnowicza u dyrektorki jak to wygląda. Gabryś będzie miał we wrześniu 1 rok i 7 miesięcy i byłby już w tej drugiej grupie. Rozważam posłanie go na kilka godzin do żłobka a sama pomogłabym Czarkowi w firmie, choć nie jestem przekonana czy to dobry pomysł...

U mnie też pralinki na Prekursorkach:-)

Martini W słonej wodzie to jeszcze nie próbowałam, ale nawet sama kąpiel bardzo przetyka nosek:-)

martiniwik odciągam fridą, ale nie lubi. Inhalacje robię solą fizjologicznąagulak1 no widzisz, moja nie cierpi, drze się w niebo głosy Inhalacje z soli i frida to u mnie podstawowa rzecz. I powiem Wam że działają najlepiej, czasem jeszcze na noc Nasivin dla dzieci podaje do noska.

Kosmetyki są już u mnie. Dziękuję:-)

Ja też po weekendzie się melduje. Katar Gabrysiowi minął to chyba teraz kolejne zęby się zaczynają, bo słaba była noc. Mój Gabryś to bardzo lubi czyszczenie aspiratorem, sam nosek wystawia:-)

Dziękuję i czekam na saszetkę:-)

Ja też mam dość, jak całą zimę codziennie chodziłam na spacery i nie było problemu to teraz z domu nie mogę się wygrzebać, a jak już wyjdę to po 5 minutach chciałabym już wrócić. Podobno tak właśnie na przedwiośniu, jak zima się przedłuża a wiosna jest już prawie, to jest najwięcej samobójstw...wcale się nie dziwie łatwo złapać doła...

Mój tort na 4 latka Oskarka. Z tego przepisu: Moje Wypieki | Tort 'Dwa Michały'

Natka Cudne, moje smaki:-)

mika_152wiecie co wczoraj tak pięknie świeciło słoneczko,ćwierkały ptaszki,mogłaby byc taka pogoda na święta nie? Dodałabym do tego brak śniegu i odrobinę kiełkującej, zielonej trawki:-)

Ja Gabrysia próbowałam w chuście nosić i to od zaraz praktycznie i absolutnie się nie przekonał. Brzuch do brzucha znaczyło dla niego, że cyc jest gdzieś w pobliżu i od razu był płacz, że nie ma. Miałam chustę od sąsiadki pożyczoną i po paru miesiącach się poddałam. Potem jak już trzymał pewnie główkę próbowałam ponownie, ale już było za późno chyba i się nie udało. Z oskarkiem tylko myślałam o chuście, ale tak myślałam, że sam zaczął chodzić;-)

Truska Współczuję stresów. Zdrówka dla Wiktora.