
achmea
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez achmea
-
Dziś, aż tak bardzo upału jeszcze nie czuję ale samopoczucie też kiepskie, kolo południa poleżalam, jakieś ciężkie powietrze. Lara teraz już tylko na porodowkę .
-
Mam tak samo jak Polaa, moja się dużo rusza, nie liczę specjalnie. Moj gin kazał mi wybrać 2 godziny o różnych porach jej aktywnosci i zeby w ciagu godziny bylo 5 ruchów.
-
Polaaa zazdroszczę, u mnie odwrotny problem. Nie wiem jak u was ale mój brzuch mam wrażenie, że zaraz pęknie, ani śmiać sie ani kichnąć bo aż boli. Jest tak napięty. 38 tyg i ciekawie ile moja księżniczka waży :) w piątek sie dowiem. Moje dziecko bardzo dużo się rusza, zaczynam mieć na tyle dość, ze juz czekam na poród cokolwiek się wydarzy. Chyba po to ten 9 miesiąc, niepełnosprawność zmęczy, a wtedy strach, panika sie zmniejsza :)
-
yalova niektore pytania i wybór odpowiedzi jest niepełny więc nie wypelniam. Przyklad aktywność w ciąży, 3 do wyboru, a ćwiczę w domu. Stan cywilny też ciężko.
-
Lara ciekawe co sie wydarzy , 1 cm rozwarcia to i możesz tak tydzień chodzić. A może poprostu nie czujesz skurczy. Trzymam kciuki. Dzis to ja też czuje mocny nacisk na dole.
-
Agulka tylko ja się męczę już od dłuższego czasu, idąc do toalety czuję stres, a tu dziś miła niespodzianka. Nasze organizmy się pewnie pomału przygotowują na wielkie wydarzenie. Dziś znowu usłyszałam, że brzuszek wysoko, że fajna piłeczka, pocieszam się, że jadąc do porodu z synem 2 dni po terminie brzuch też był wysoko więc niekoniecznie to prawda z tym obniżeniem brzucha.
-
Ostatnio miałam spore problemy z zatwardzeniami, meczarnie co kilka dni (sorry za szczegóły) a dziś rano biegunka, ból na okres, pomyślałam, może, może... ale nic się nie dzieje dalej. W piątek wizyta to liczę, że gin coś dostrzeże. Mało nas tu ale i tak miło, że niektore dziewczyny się odzywają. Co do rad to nie mogę narzekać, każdy życzy lekkiego porodu i w miarę szybko. Wczoraj bylam na chrzcinach, gdzie bylo dużo małych dzieci, każdy serdeczny. Co do wysypiania, to nie wiem jak wy ale u mnie kiepsko, nad ranem śpi sie najlepiej, a w nocy po 5 razy wstaję.
-
Kasyii aż z ciekawości się zmierzyłam, mam 104 cm. W pierwszej ciąży nie miałam rozstępów, teraz jeszcze też mi nic sie nie pojawiło. Na noc smaruję sie oliwką Tolpa dla mam, rano i dzień krem przeciw rozstępom pharmaceris z serii macierzyństwo.
-
Mój pierwszy tez spokojny, termin mam na 11.07, powoli mogę się szykować, byle nie po terminie.
-
Lara nie mam pojęcia. Mnie dziś jak nigdy dziś brzuch twardy niemal non stop, nie moge sie śmiać, dziwnie promienieje na plecy.
-
Agulka puki co większych zmian nie czuję. Cały czas nacisk na pęcherz, spojenie łonowe, trochę taka połamana jestem, jakby wszystkie mięśnie w okolicy miednicy miały zakwasy, a kości były luźne :). W nocy bardzo twardy brzuch, ciężko spać, skóra na brzuchu jakby zaraz miała pęknąć. Wiecej śluzu. Jak chodzę to mam potrzebę podtrzymać swój brzuszek.
-
Dzięki dziewczyny, w przyszły piatek wizyta, a w razie czego od razu pojadę do szpitala.
-
Troszkę mnie to zmartwiło, 30.06 mam wizytę u gina to o wszystko wypytam. Dzięki dziewczyny za informacje
-
Właśnie odebrałam dodatni wynik GBS, przy pierwszej ciąży miałam ujemny. Któraś też tak ma? Muszę poczytać o tym.
-
Z pozytywnych informacji o sn to fakt, że szybko dochodzi się do siebie. Też byłam z siebie dumna, zadowolona, że dałam radę, że wszystko przebiegło w miarę naturalnie. Mimo, iż mnie nacięto to mogę stwierdzić, że to szybko się goi, nie ma większego dyskomfortu. Nie ma też różnicy jeśli chodzi o sex po sn, a nawet wręcz przeciwnie jest lepiej i to jakieś mity o luźnej pochwie. Każdy poród jest inny, niektóre dziewczyny nie czują nawet skurczy dopiero te parte, inne maja krzyżowe bezsensowne bolesne. W tej chwili też najbardziej chciałabym urodzić przed terminem, boję się że po terminie dziecko będzie duże i coś pójdzie nie tak, zakleszczy się, owinie pępowiną, że jakieś niedotlenienie lub inne nieszczęścia. Trzeba być dobrej myśli poród sn lekki to zawsze lepszy wariant. Kasyii normalne, że się boimy, prawie wszędzie zzo uzależnione od anestezjologa, którego na porodówkach brak. Jak tylko pojawią się bóle jak ostatnio będę krzyczeć o znieczulenie. Teraz jest też gaz do wdychania, miałyście z tym jakieś doświadczenie?
-
Agulka na tym forum dopiero niedawno zawitałam, po naszych przeżyciach dopiero teraz jak już wszystko staje się realna odpuścił strach przed straceniem ciąży i przyszedł moment na typowe oczekiwania. Też mam kłucie w pochwie, choć wiążę to z tym, ze mała mi po pęcherzu daje :) większa ilość śluzu też jest, jednak czop to było wyraźnie tak jak Tilana opisała większa taka ilość galaretowata. 30.06 mam ostatnią wizytę może coś mi gin powie czy coś zaczyna się. W piątek mam spotkanie z położną, to jest oddziałowa na porodówce, mamy mieć spotkanie na sali porodowej, może oswoję swój strach :) ostatnie pytania muszę sobie do niej przygotować.
-
Tilana gratuluję Agulka przy pierwszej ciąży, czop odszedł mi kilka dni przed porodem. Parę dni poźniej jechalam na IP na umowione ktg, zero objawów jednak gdy lekarz zobaczył wykres kazal mnie zatrzymać na patologi, to była 13.00, 2 dni po terminie. Podekscytowana, że coś sie dzieje w końcu, zadowolona, że nic mnie nie zaskoczy zostałam w szpitalu. Po paru godzinach czułam sie jak przed okresem, na obchodzie koło 19-20 czułam juz wyraźnie skurcze nieregularne. Nastepnie biegunka mnie przeczyscila, koło 23 juz ani zasnąć czułam coraz dotkliwsze skurcze, podlaczono mnie do ktg i tak do 6 rano bóle krzyżowe, minimalne rozwarcie (teraz przy tych bólach od razu bede wołać o znieczulenie, to boli a nie posuwa akcji) o 7 trafiłam już wyczerpana na porodowke, prysznic super pomagał, tu już byly reguralne skurcze pomiedzy którymi zasypialam. 10 powiedziałam, koniec nie rodzę :) 10.30 Maks sie urodził. Przyznam, ze po pomyslalam nigdy wiecej dzieci ale wszystko mija, strach i pamięć przychodzi przed 2 porodem. Mam nadzieję ze teraz będzie lepiej. Ps. Wody mi w ogóle nie odeszły, na porodowce położna przebiła pęcherz plodowy.
-
Moja wizyta 30.06 ciekawa jestem wagi, choc to nie idealne pomiary ostatnio pokazało +/- 400 g. Moj pęcherz też dostaje :)
-
kasyii hemoroidy mi się zrobiły właśnie przy porodzie sn 7 lat temu od wysiłku przy parciu. Położna poleciła mi Cyklo3forte i przyzna, że nawet nie wiem kiedy zniknęły bezpowrotnie. Teraz choć ciąże znoszę lekko, może tylko nocki dają w kość to miewam zaparcia jak nigdy, ostatnio zaczął mi się pojawiać ten problem ale wtedy łykam ten sam lek co wtedy. Świetnie też dział kostka lodu. Poza tym nic więcej teraz nie pomoże.
-
11.07 Też nie mogę się doczekać już rozwiązania, ciągle mam obawy kiedy i gdzie to się stanie, czy akurat nie będę sama. Do tego trauma po pierwszym porodzie nie pomaga. Poród napawa mnie paniką, niby chcę ale z drugiej strony bym odsunęła... Z jednej strony wolę szybciej by dziecko było mniejsze. Tina mnie też wszystko ciągnie, czasem się czuje jak bym miała mega zakwasy lub przetrenowała się w pachwinach. Położna mi mówiła że szyjka może przy drugim porodzi szybciej się skracać i rozwierać, bo organizm pamięta i nauczył się już z poprzedniego porodu ale u kobiet które były nacinane (niestety byłam) to miejsce po nacięciu może się nie rozwierać i często przy kolejnym porodzie też nacinają.
-
U mnie będzie Urszula
-
Ugoo mój brzuch byl wysoko do końca w pierwszej ciąży. Może masz duzo wod plodowych. Wczoraj gin mi powiedział ze mam mały brzuch duże dziecko.
-
Termin pokazał 3.07, wiec dziecko poprostu większe.
-
Po dzisiejszej wizycie moja mała ma już 2900 więc całkiem sporo. Do 11.07 jeszcze może kilogram przybrać.
-
Ewa pod koniec ciąży z usg może sie zmieniać termin ale brany prawidlowo jest tylko ten z początku ciąży z pierwszych usg lub pierwszego prenatalnego.