
Klodi
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Klodi
-
Ale się dziewczyny rozpisujecie! Normalnie nie dam rady wszystkiego ani przeczytać ani odpisać każdej.. Dzisiaj już mam wolne.pinka a dlaczego Ty masz wskazanie do cc z tego co w stopce to będzie to ponad miesiac przed terminem? Ja wieszam na takiej suszarce podsufitowej pranie teraz i czasami kisnie i muszę prac ponownie:( teraz mam zamiar do domu kupić suszarkę do prania i postawić ja na pralce dla oszczędności miejsca, ale to w przyszłości. Teraz kupię taka rozkładana i tez się boje czy mi będzie dobrze schło pranie, bo nawet za bardzo grzejników w domu nie mamy tylko wszędzie podlogowka... wczoraj spisal sobie listę potrzebnych rzeczy z apteki i będę może w tym tygodniu kupować;) i kupiłam tetrowe pieluszki :)) normalnie biorę się powoli za wyprawkę. Mysle ze tak za 2-3 tygodni będę przygotowywać ubranka dla dzidzi. A czy Wy wszystkie macie już wybrane imiona dla dzieciaczków?
-
Pinka, zwolniłam już teraz od nowego roku, bo do pracy jeżdżę na 4h, w domu zostaje mi tylko odbieranie telefonów i koordynacja wszystkiego wiec nie ma źle;) Na szczescie synuś już zdrowy a mnie tylko troszke pobolewa żołądek . Edzia fajnie ze po wizycie wszystko dobrze:)
-
Pinka, cebulka dziękuje już dobrze. Mysle ze dzisiaj ostatecznie zakończył chorowanie bo zachowywał się normalnie i na wieczór mu apetyt wrócił;) Ja dzisiaj za to zle się od rana czyje, mam jakieś mdłości i brak apetytu, tak jakbym się zaraziła od małego. Mam nadzieje ze to z niewyspania a nie choroba. Jeśli chodzi o brzuszek bo twardnieje mi mocno mimo tego magnezu co biorę, ale może rak ze 3 razy dziennie. Pinka Ty musisz mieć na prawdę silne skórcze. U mnie babcia męża zajmiecie się małym przez pół dnia jak idę do pracy, wiec dzieki niej nam dużo lżej. Z drugiej strony to ona musi robić wiele rzeczy po swojemu i nie przegada...
-
Cześć dziewczyny po ciążkim weekendzie. Całą sobotę i niedzielę spędziliśmy w domu, bo mały był padnięty i nic nie jadł.. Złapał jakiegoś biegunkowego wirusa :( Do tego mi brzuch strasznie twardniał... ach te uroki ciąży. Pinka, dobrze że zostawiłaś Laurkę w domu bo na pewno jest osłabiona. U nas też masa śnigu i w końcu tak zimowo jest, nie to co w poprzednich latach.
-
Cebulka super ze wszystko dobrze po wizycie! Ja tez miałam takie same przeżycia z synkiem! Urodził się w zimie i codziennie chodziliśmy na 15min spacery bo się budził skurczybyk z płaczem... nawet raczki nie pomagały. Od wczoraj mamy z małym problem bo go brzuszek boli strasznie o nie wiem co mu jest:( musiałam dzisiaj z nim w domu zostać żeby go do lekarza zabrac jak T co, ale goraczka mu zeszła...
-
Pinka, z ostatniej miesiączki to nie dam rady policzyć, bo nie wiem jakie długie miałam cykle. W ciąże zaszłam w 3 cyklu po powrocie miesiączki od ostatniej ciazy, a do połowy tej karmiłam synka i te cykle były nieregularne. Bazując na dacie porodu z usg 1 trymestru wszyscy podają rożny tydzień ciazy;) Współczuje Ci takiej wizyty... więcej się człowiek oddnereune niż zysku ma z takiego spotkania z lekarzem.... Edzia z tym dźwiganiem u mnie jest różnie, czasami muszę podnosić tego mojego 15, l5 kg szkraba;) Moja ginekolog tez jest prze świetna, zawsze wszystko dokładnie sprawdza, bada i na usg mogę tez zawsze liczyć, ale ja do niej prywatnie chodzę bo boje się w sumie zapisać na NFZ do kogokolwiek. Raz byłam u jednego doktora to normalnie badał jak za karę. Szkoda mi czasu na takich...
-
Cebulka dziękuje;) Ja już powzięcie, mała pięknie przybrała bo wazy już 1500gram! Bardxo się ciesze:) poza tym wszystko Ok, na stawianie się brzucha mam magnez brać i migdały na zgagę;) nie wiem jak oni liczą te tygodnie ciazy. Kalkulator w internecie mówi ze jestem w 32 tygodniu, a Pani doktor ze 30+3 dni...
-
Pinka spokojnie, na pewno będzie dobrze. Mnie tez tak bolał ostatnio brzuch, ale przeszło i zobaczymy co dziś się dowiem na wizycie bo już czekam. Po świętach mam 3 kg na plusie! Normalnie muszę się za siebie zabrac bo to już za dużo jak 60 przekroczyłam w święta... ale co tu się dziwić jak ciagle placuszki i przekąski a zawsze trzymam się regularnego i zdrowego jedzenia. Daj znac jak po wizycie;)
-
Pinka ja mam na 9.15 wizytę i na pewno będę miała usg. W sumie tez się martwię o wagę dzidzi bo ostatnio 5.12 ważyła tylko 840gram. Teraz już zaczynam 32 tydzień to powinna sporo więcej ważyć... niby wszystko w normie ale doktorka mówiła ze szczuplutka jest. Ostatnio przewieźliśmy już kolka kartonie do naszego domku i ta przeprowadzka staje się taka coraz bardziej realna... już za miesiac będziemy szykować kącik dla malutkiej;) cieszy mnie to bardzo i wprawia jednocześnie w obawy czy to nie późno. Synkowi kącik przygotowaliśmy w sumie tak dwa tygodnie wcześniej, bo późno zamówiliśmy lozeczko, ale cała wyprawkę miałam gotowa już 2 miesiace wcześniej. Wtedy wszystko prałam, bo to jednak nie wiadomo kto dotykał i ile czasu leżało... teraz tez tak zrobie;) U nas pogoda tez wisielcza... pochmurno i deszczowo. Wczoraj zebraliśmy się i polechalismy do parku wodnego. Mąż z synkiem się wyszaleli na zjeżdzalniach a ja czekałam na nich bo noe moglam mojego stroju znaleźć, a na bikini to teraz moe mam odwagi ;)
-
Cześć;) Ale się rozpisalyscie:) Wyprawki macie już nawet poprane. Ale Was podziwiam! Ja się zastanawiam nad kupnem nowego wózka bo po synku jest strasznie zniszczony. Do tego nie wiem jako fotelik wybrać, spodobał nam się joy ostatnio i chyba na takim zostanie. Ubranka będę kompletować, prac i prasować dopiero w lutym. Chciałabym tez dzidzi kupić kosz mojrzesza, bo zawsze mi się marzył, albo ostatecznie kołyskę tylko nie wiem ile mi taki gadżet posłuży... Ostatnio mam wrażenie ze malutka się obróciła, bo strasznie się wypina na gorze brzucha. 2 stycznia mam wizytę to zobaczymy co u niej słychać:) postanowiłam lekko zwolnić tempo i mniej pracować w nowym roku, tak ze 4h dziennie. Zobaczymy czy mi się uda, w koncu zostaną mi dwa miesiace tylko:) Pinka z tym prasowaniem na krześle to świetny pomysł!
-
Cebulka synek ma 2 latka. Ja też nie mam zamiaru za bardzo sie angażować w gotowanie, bo co bym nie zrobiła to teściowej nie pasuje i nie smakuje. A jak ja coś skomntuję że za słodkie albo za słone to od razu obraza majestatu. Ja to mam brać wszystko na klatę... Dobrze, ze już niedłgo się przeprowadzamy do swojego domku.
-
Cześć, widzę u Was pełną arą przygotowania do świąt:) Ja wciąż jeszcze myślę o pracy bo tyle roboty przed świętami... W tym roku jemy dwie wigilie, w domu u teściów i w moim rodzinnym domu. Już boję się tego maratonu jedzeniowego, na szczęście inne rzeczy się je tu i tam. W sobotę robiłam małemu urodzinki i na szczęście wszystko wyszło. Ostatnio czytając Wasze dolegliwości cieszyłam sie ze mi nic nie jest a tu trach! Wczoraj miałam najgroszy dzień. Brzuch mnie strasznie ciągnął, stawiał sie i bolał, mąż chory, a ja z mały wieczór musiałam ogarnąć sama. Byłoby dobrze żeby się wyciszał na noc, ale nie, ten dostaje motorka do pupci i biega jak szalony, wspina się po wszystkim i otwiera każdą szafkę. Dziś na szczęście jest już lepiej :) Mam dzisiaj zamiar kupić choinkę i może ją ubierzemy jutro albo w sobotę, aż się nie mogę doczekać. Ja mocno już czuję ruchy dzidzi. Srasznie się mi wierci, wczoraj wieczorem fikołki robila, aż czasami boli.
-
Pinka, po prostu mam szczescie ze dobrze znoszę ciąże;) nie wyobrażam sobie co bym zrobiła z moimi obowiązkami gdyby było inaczej... Ja nie jestem jakimś mistrzem pieczenia i piekę rzadko, ale staram się jak mogę i zawsze korzystam z przepisów:) Dość nawet wychodzi. Staram się piec mało słodkie rzeczy bo ja na codzień nie słodzę.;)
-
Kornelia, będzie dobrze! Swoje dzieciątko kocha się pomimo wszystko i każdego dnia coraz bardziej. Ja pamietam ze zaraz po urodzeniu synka noe kochałam go tak jak kochałam go miesiac później. Na poczatku to była taka troska o niego i strach, a miłość przyszła z czasem. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jak tak czytam Wasze dolegliwości to Wam współczuje. Mi brzuch twardnieje, ale tak znośnie. Dzisiaj od samego południa piekłam placki synkowi na urodzinki;) mały pomocnik miksował ze mna ciasto na biszkopty a później skurczybyk wyjadał truskawki na mus do tortu. Na koncu nie mak ugryzł gotowego torta! Byłyby odciśnięte małe ząbki na rancie ale mąż go złapał;) normalnie taki dziewczynski truskawkowy tort mi wyszedł;)) zastanawiam się tylko czym go ozdobić żeby był bardziej chłopięcy bo cały jest biały z posypka ze startych liofilizowanych truskawek...
-
Ja specjalnie na święta tez noc nie kupowałam, ale w październiku byłam chrzestna to musiałam się w coś lepiej ubrać:) W same swieta to w sumie mi nie zalezy bo przecież sami swoi:) Liczyłam ze w tym roku swieta spędzimy u siebie w domu a tu taki klops ze się nie wyrabiamy z wykończeniem:( Mam nadzieje ze z początkiem lutego się przeprowadzimy... już marzyłam o dużej choince i znów będziemy mieć malutka na komodzie bo w naszym pokoiku nic się innego nie zmieści. A Wy dziewczyny jakie macie choinki? Żywe, sztuczne?
-
Magda, nie martw się, na pewno nikt nie postrzega tego ubioru komicznie. Ja czuje się grubo a wszyscy mi mówią ze jestem drobna. Ja kupiłam jedna typowo ciążowa sukienkę ołówkowa, ale mysle ze spokojnie w niej po ciazy pochodzę. Wiecie, ja mam wywołane zdjęcia i nawet album mam tylko czasu na wklejanie do albumu mi brakuje... ten komplet ma już rok, a kolejny mija... Zaczęło u bas być tak typowo zimowo:)
-
No widzisz Edzia;) gratulacje i ciesze się z Tobą:) Ja tez mam przewijak na lozeczko i jest to prze świetna sprawa! Jak mały zaczął brykać i musiałam z niego zrezygnować to dopiero jest ciężko, bo od przewijania na lozku kręgosłup boli... U mnie dzidzia sporo bryka, a ja jako ze rozpoczelam 27tydzien zaczęłam wykonywać ćwiczenia wczoraj wieczorem żeby się obróciła bo mi to spokoju nie daje. Widze ze wszystkie nasze dzieciaczki pośladkowy się na razie ulokowały:)
-
Edzia nic się nie martw;) pozytywnie myśl bo pozytywne myślenie przyciąga pozytywne zdarzenia:) U nas dzisiaj taka pogoda w kratkę była. Raz sypało i wiało strasznie, a za chwile świecili słonko. Jak to u Was jest dziewczyny, jak macie dzieciaczki ułożone? Moja malutka siedzi sobie pośladkowy i troszke mnie to niepokoi bo mały od połowy ciazy był już ułożony główkowo. Moja ginekolog twierdzi ze w kolejnej ciazy dziecko ma czas na obrót do samego końca. W sumie ta pozycja jest dla mnie mega niewygodna bo ciagle czuje mocne kopniaki w dole brzucha tak jak mi się spodnie kończą, jakby jej było niewygodnie....
-
Pinka, greentom jest świetny! Ma bardzo dużo miejsca i z tego jaka miłością pała do niego mój maluch to musi być bardzo wygodny. Wcześniej miałam x-landera, to młody spacerówki śni gondoli nie lubił. Teraz to jest bajka bo jak się go włoży do wózka to na koniec świata można jechać jeśli po drodze oczywiście nie będzie placu zabaw i autek w galerii ;) Nie zajmuje dużo miejsca i nawet teraz z coraz większym brzuszkiem nie mam problemu go złożyć i włożyć do naszego „przestronnego” bagażnika w sedanie. U nas dziś pogoda wisielcza... na szczescie mnie jeszcze te ciężkie ciążowe dolegliwości się nie trzymają i mam nadzieje ze tak zostanie. Jeśli chodzi o prześcieradła do lozeczka to ja Man zwykle 100% bawełna i są świetne. Kupiłam podkład do lozeczka kiedyś ale go nawet nie wykorzystałam przy synku. Lepsze są te jednorazowe 60x90.
-
Edzia uważaj na używane foteliki. Popatrz Dokładnie czy gdzieś plastik nie jest uszkodzony pod pokrowcem. Ważne jest tez czy nie jedt zbyt stary, bo ten styropian ponoc traci właściwości z czasem. Tak gdzieś kiedyś wyczytałam. Sami kupiliśmy używany na początek i temat zgłębiłam dopiero przy kupnie drugiego. Wózki dziewczyny macie świetne;) ja mysle kupić coś małego i lekkiego teraz, bo łatwo z dwojka noe będzie i do tego planuje kupić dostawkę dla starszaka, bo nasz synuś uwielbia jeździć. Teraz mamy spacerówkę greentom i jest super lekka i zwrotna.
-
Pinka88 boje się trochę tak zostawiać to wszystko na koniec, ale z drugiej strony niewiele mi brakuje, bo łóżeczko mamy po synku, tak samo pościel, bratowa przygotowała po córeczkach dwie reklamówki ubranek dla nas w rozmiarze 56-62, kosmetyki ciagle mamy na bieżąco bo synek używa.. w praktyce brakuje nam tylko ręczników, pieluch tetrowych, pakpersow, dla mnie szpitalnej wyprawki, fotelika bo sprzedaliśmy i wózka. Chociaż wozek tez mamy ale strasznie zniszczony i marzy mi się nowy ;) zostanie mi praktycznie kupić kilka pierdolek i poprac rzeczy. Najwyżej mąż sam będzie kupował w ostatniej chwili co potrzeba, mysle ze nie będzie tego zbyt wiele:) Jeśli chodzi o prace, to ja mam własna działalność i pracowników, dlatego chce pracować jak najdłużej. Już mysle co to będzie jak ich samych zostawię po porodzie i się tym zamartwiam, a z drugiej strony córeczka jest planowana i wiedziałam z czym się wszystko to będzie wiązać;)
-
Cześć, już dość cheile Was podczytuje, jednak nigdy nie miałam weny nic napisać. Dziś jakoś tak mnie naszło. To moja druga ciąża, drugi dzidziuś. Teraz czekamy na dziewczynkę, w domu mamy już chłopczyka, który w tym miesiącu kończy 2 latka. Termin mam na 9 marca wg usg. W tej ciazy nie mam w ogóle czasu żeby się skupić na dzidzi bo cały czas pracuje, a po pracy synek angażuje mnie całkowicie i tak zostanie pewnie do końca. Dla malutkiej tez nic jeszcze nie mam specjalnego oprócz trzech kupionych dzisiaj muślinowych pieluszek. Dzisiaj byłam u mojej ginekolog, mała wazy już 850gr, podobno jest szczuplutka jak na swoj wiek, ale to jeszcze się może zmieniać. Zazdroszczę Wam tych przygotowań i wyprawki, ja w ogóle nie mam ani czasu na myślenie co nam brakuje(dużo mamy po synku) ani nie mam miejsca gdzie mogłabym dodatkowe rzeczy trzymać;) wyprawkę pewnie zacznę dopiero kompletować w lutym jak się przeprowadzimy do naszego domku:).
-
Mówicie dziewczyny jeszcze o spaniu, u nas nadal nie ma stałych por, jedynie na noc mały idzie spać mniej więcej tak samo bo między 7.30 a 8.30, rano ostatnio budzi się o 5.... w dzień nie ma reguły, śpi 2 albo 3 dąży. To zalezy czy ma 30-to minutowki czy dłuższe drzemki:) wykończy mnie tym swoim spaniem krótkim... Megs, to dobrze ze to normalne;) Pogoda paskudna u nas tez i nie ma się ochoty nawet na pole wychodzić...
-
Cześć dziewczyny! U nas szybko czas zasuwa i na wszystko go brakuje. Ostatnio mały dostał gorączki i byliśmy z nim na izbie przyjęć. Okazało się ze to zęby.... 4 nam idą! Teraz gorączka spadła i marudzenie się skończyli, a zanim wyjdą to jeszcze trochę czasu upłynie. Magda, Ty się martwisz, ze Zosia nie je mleka a ja ze mój kawaler tylko mlekiem umie sobie pojeść... Kupiliśmy następny fotelik do 25kg i jazdy tylko tyłem. Małemu się podoba, bo jyz dwa wlrazy w nim zasnal:) Poza tym kręci się wszędzie jak śrubka, zasuwa i wspina się wszędzie, ładnie ładuje na pupie zazwyczaj;) nawet nóżkami zaczął coś przekładać, tylko nadal kurczy paluszki podczas stania. Pozdrowionka:)
-
Cześć;) U nas mało wolnego czasu, mały zasuwa jak mały odrzutowiec i wspina się gdzie tylko się da. Ostatnio nawet przekonał się ze po trawie można raczkować i wcale aż tak nie kłuje to skończyła się kocykowa wolność na polu i cały ogród jego :) Poza tym mamy już 8 ząbków! Ostatnio trzy wyszły dzień po dniu. Skończyły się nasze całe przespane noce i wstajemy teraz kilka razy, czasami nawet co godzine:( chodzę jak zombie...Mam nadzieje ze teraz wróci to do normy i będziemy lepiej spać... niestety mimo zębów ślina dalej leci jak z kranu i bez chustki ciagle cieknie po szyi... nie mam już pomysłu kiedy to się skończy. Mieliśmy z mężem odpuścić wakacje i w tym roku ale wyglada na to ze jednak się gdzieś wybierzemy samolotem we wrześniu albo październiku! Strasznie się ciesze!!!;) U nas z jedzeniem stałych pokarmów jest różnie- raz zje dużo, raz mało a czasami potrafi mieć dwa podejścia do obiadu bo marudzi, jak na razie na lyziebdo tego podchodzę bo cały czas się karmimy na żądanie. Mały ostatnio tez nie chce być noszony na rekach ani posadzony w bujaczku, chce zwiedzać świat i wszędzie go pełno...