Skocz do zawartości
Forum

skakanka

Użytkownik
  • Postów

    1,256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87

Odpowiedzi opublikowane przez skakanka

  1. My ostatnio namiętnie jemy szpinak, bo mam mnóstwo, a zachwile przerosnie. Kluchy że szpinakiem, naleśniki że szpinakiem, mięso nadziewane szpinakiem itd. :-) Ja tam lubię, tylko mąż czasem marudzi :-)

    U mnie ten szybki humus, to alternatywa gdy w lodówce pustki, a nikomu nie chce się do sklepu iść. Zazwyczaj jemy z pieczywem na śniadanie, albo kolację.

    Ja jak muszę zacząć dzień o 5 to jestem cały dzień nieprzytomna. Chociaż do pracy, w sumie wstaje niewiele później, bo przed 6, ale zawsze to dodatkowa godzinka:-)

  2. Podpowiedzcie coś szybkiego jednogarowego, ja to mam wrażenie że my ciągle jemy to samo. No i szukam inspiracji na jutro :-)))

    Ewaem
    Jutro jeszcze dla czystego sumienia zabiorę Julke do kontroli, ale mam nadzieję że jest ok :-)

    Myśmy dziś miały sielankowy dzień z Julką, ona wreszcie w dobrym nastroju,byłyśmy sobie na działce, wyjadalysmy truskawki i czereśnie, w otoczeniu piwonii i róż angielskich, które przepięknie zakwitły. Fajnie tak :-))

  3. Ewaem
    Szacun z tymi dwudniowymi obiadami:-) u mnie zupy są tylko w weekend, a obiady często gotuje dzień wcześniej wieczorem. Jak coś muszę ugotować z Julką to sadzam ja na blacie, i mi "pomaga" albo daje jej cos miękkiego do krojenia, i się na chwilę zajmie.Wszelkie ostre przedmioty, zwykle na długo zajmują jej uwagę:-)))

    Co do Julki to dziś wydygałam i pojechałam do apteki po antybiotyk, bo to już 5 dzień jak ją gorączka trzyma i jest apatyczna. Gdy wróciłam z apteki, skakała po kanapie, śpiewając " ogórka", więc leku nie podałam, i odpukać od tamtego momentu gorączka się nie pojawiła :-)

  4. Mm3
    U nas max 2-3 dni. Oby było już dobrze.

    U nas dziś mogą słaby dzień, cały czas się bije z myślami czy nie powinnam podać antybiotyku. Julka całe przedpołudnie spała, cały czas ma gorączkę, tyle że po lekach schodzi. Jest mega apatyczna, osowiala, praktycznie nie schodzi z kanapy. No szkoda mi jak widzę jak się męczy, a jednocześnie chciałabym uniknąć antybiotyku. Eh

    Peonia
    Może nie pamiętasz bo wyparłaś to z pamięci :p Fajnie masz z starszakami, pewnie ich wychowanie na takich fajnych ludzi, też sporo energii i cierpliwości wymaga. A jak się zaczną nastolatkowie problemy, to już wogóle.

  5. Dziewczyny jak czytam Wasze opowieści o opiece nad dwojeczką malutkich, to naprawdę podziwiam jak Wy dajecie radę! Pomnik z czekolady Wam się za to należy! :-)

    My dziś rano musiałyśmy pojechać do lekarza, Julka od kilku dni trochę kataru miała, ale dziś w nocy zaczęła wysoko goraczkować. 2 dni mamy próbować rozzedzic wydzieline, wyksztuszac i nurofen dawać, a jak nadal będzie wysoka gorączka, no to mamy już receptę na antybiotyk. Prawdopodobnie zatoki są mocno zawalone:-(

    Oligatorka
    Jak tam nowa praca?:-)

    MamoDwojki
    A jak Twój powrót do pracy? I jak tata sobie radzi z maluchami? Sprawdza się Wam taki układ?

    Ewaem
    Witamy i zapraszamy częściej :-)

  6. My dostaliśmy w spadku kilka zabawek Wadera, i wydają się wytrzymałe, niektóre po kilku dzieciach wyglądały jak nowe.

    Mm3
    Myśmy na początku odpieluchowania ubierali Julce na dłuższe wyjścia cieniutkie tescowe pantsy, i wmawialismy jej że to ocieplane majtki, i że w to się nie sika:) i w sumie dawała się nabrać, bo wpadki się jej nie zdarzały :))Często też miałam w torebce jednorazowy nocnik z Rossmanna.

    Zakropkowana
    Ale że jak lody z wody po cieciorce??:-) ja myślałam że lody to się z czekolady robi :-)))

    Jak mi zostaje cieciorki to robię sałatkę- sałata, suszonej pomidory, ciecierzyca, jakiś ser, polać oliwa i już:-) u mnie idzie w każdych ilościach.

  7. Żoo
    W takim razie ja bym chyba odpuściła, do przedszkola jeszcze trochę czasu jest, przecież nie o to chodzi, żeby na siłę siuśki łapać, w końcu zaczai co i jak :)
    U nas w repertuarze są piosenki, Julka też zna ich cale mnóstwo, fajnie bo niektóre takie co ja pamiętam z dzieciństwa i sobie razem śpiewamy :)
    Co do wierszyków to mi dziecko kilka dni temu wyrytowało taki co się chyba uczą na dzień matki, ale się wzruszyłam :)))

  8. Ja przy odpieluchowaniu wykorzystałam sposób pediatry.Polega to ma tym że jak dziecko zaczyna cokolwiek ogarniać, to zdejmujemy mu pieluchę na 3 dni i dajemy nocnik w widoczne miejsce i tłumaczony co i jak.Dziecko konsekwentnie zasikusie kolejne spodnie, przebieramy, dajemy nowe. Jak przez 3 dni nie załapie, odpuszczamy na 2-3 tygodnie, i wtedy kolejna próba. U mnie udało się za 3 razem ( ale pierwsza próba trwała tylko półtorej doby- potem brakło mi suchych majtek). Nie wolno przy wpadce dziecka krzyczeć, osmieszac, jedynie konsekwentnie powtarzać gdzie się robi siusiu. Myśmy jeszcze stosowali nagrody za sukcesy, w postaci " magicznej pieczątki" na rączkę.
    U nas regularne wysadzenie nie przyniosło efektu.
    W żłobku ciocie przypominały Julce o sikaniu albo regularnie ja wysadzaly, i skutkiem było to że wziely za nią odpowiedzialność za jej potrzeby i w efekcie w domu się posikiwala, jak się jej nie przypomniało. Na szczęście szybko ogarnelismy temat i pożegnanie z pieluchami poszło szybciutko :-)

  9. MM3
    My mamy taki
    https://naszsmyk.pl/pl/p/Pojazd-Orion-Flash-multicolor-1743,-Milly-Mally/17486?gclid=EAIaIQobChMI8N_XgpqH2wIViawYCh369QVlEAQYBCABEgLwt_D_BwE
    Julka go dostała około roczku, służy do teraz. Fajny bo mega stabilny, i można na nim jeździć w tandemie, mamy to przetestowane :) Minusy to brak możliwości regulacji wysokości siedzenia.
    Ja jak coś sprzedaje to na OLX właśnie, albo na lokalnym portalu z ogłoszeniami.

  10. Haha, mi ojciec też robił rysunki techniczne, znaczy się próbował mnie ich nauczyć, i zawsze strasznie wściekły był że nie umiem tego robić :-) Resztę w sumie też raczej sama ogarniałam, czasem babcia nauczycielka mi kazała dyktando napisać, albo mama przepytala z rozmnażania pantofelka przed klasówką:-) Wogóle mnie się wydaje że myśmy się tak trochę samopas wychowywani.

    Oczywiście że obcinam hortensje :-) a ta kalina piękna:-) dopisuje do listy na jesień :-)

  11. Ja jadę tylko na długi weekend na te 4 dni, ale cieszę się jak szalona, bo wreszcie trochę czasu spędzimy rodzinnie. Ostatnio tylko się mijamy z mężem, jak on wraca z pracy to często ja już śpię, a jak ja wychodzę rano, to on jeszcze śpi. Do tego wiecznie jest coś to zrobienia, czy w domu czy na ogrodzie i tak trochę zaniedbały się nasze relacje. Mam wrażenie że więcej ostatnio gadamy przez telefon niż na żywo :-(
    A na urlopie wakacyjnym będziemy pewnie robić remont :-)

    Peonia
    Ja zawsze na weekend majowy miałam już ukwiecony taras, a w tym roku to nawet nie miałam kiedy pojechać ich kupić. Miałam jechać w sobotę, ale Julka dostała jakiejś niszczycielskiej mocy i nie chciałam ryzykować maszerowania z nią po szklarniach między kwiatami. W sumie to mam wrażenie że ta " Zimna Zośka" to już od kilku lat nieaktualna, przez zmiany klimatu.

  12. MamoDwojki
    Super układ z pracą. Powodzenia i zdrówka dla maluchów!

    Zakropkowana
    Jedź z nami :-) Spokojnie raczej nie bedzie, ale na pewno wesoło :-)
    Dobrze że ta myszka w mało widocznym miejscu, to może się obejdzie bez kompleksów.
    Julka ma od urodzenia tzw dodatkową małżowine, czyli taka kilkumilimetrową narosl na uchu, pewnie kiedyś ją jej usuniemy ale narazie mówi że ma kolczyka :-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...