żoo

A na przewijaku to u nas bez szans bo tam jest koszyczek z bardzo ineresującymi rzeczami albo chusteczki, ostatecznie zawsze można wstać i postukać w ścianę. 3 sek spokoju aby wcelować z nogawkami to dla mojego wieczność.

Peonia Technikę mam identyczną tylko, że jak sobie go posadzę na kolanach to jak piskorz wykręca się natychmiast na brzuch. Spróbuj wtedy nogawki włożyć:)))) Na leżąco to się tylko ojcu udaje bo przy nim jest grzeczniejszy. W sumie i tak pod spodnie zimowe to rajstopy najlepsze.

Ja mam skarpetki poprzyszywane do spodni ale nie wszystkich. Właśnie to naprawianiam :)))))) Koordynacja to właśnie jest to czego nam brakuje. Moje dziecko się wywija i nawet nie chodzi o to, że nie chce się ubierać tylko jakoś tak zawsze jest nie w tej pozycji, która mu pasuje. Jak go kladę to on chce siedzieć, jak posadzę to chce wstać a jak postawię to chce być na czworaka.

Skakanka To fajnie, że meldujesz bo ja po wczorajszej akcji ze skarpetkami i butami i wszystkim co może spaść z nóg na dworzu chyba skapituluję i kupię dziecku rajstopy. Tylko kto mu je założy. Wczoraj rozważałam system na buty taki jak przy rękawiczkach czyli sznurek. Nie ma to jak desperacja.

Kulki świetne. W ogóle uważam, że to najlepsza zabawka z tych, które mamy. Nie nudzą się:)))

Peonia Mi koleżanka też te kijki polecała. Zapomniałam o nich, dopisuję do listy. A kosztują aż 19 zł:))))) U nas plac zabaw już na stałe otwarty ale fakt czasem trzeba zamknąć nawet buntownika:)

Z tym skoczkiem to jest tak, że mały używa teraz piłki do piletesu jako pchacza, perkusji itd. A taki skoczek byłby wygodniejszy i rośnie razem z dzieckiem bo się go pompuje na odpowiednią wysokość. Bratanica takiego skoczka używała do 4 lat.

Mokka Ten co mam nie jest bardzo stabilny. Raz mały złapał za bok rączki i się wywrócił. A taki samochodzik chyba trudniej wywrócić. Ciężko mi ocenić bo nie mam. Z tym balkonikiem to nie wiadomo kto ma większą frajdę czy ciocia czy mały:)))

Natomiast wracając jeszcze do zabawek to też mam mnóstwo darowanych tylko ten grudzień jakiś taki u naszych dzieci mocno prezentowy I w sumie posłucham mojej koleżanki od trójki dzieci, że jakaś duża zabawka interaktywna musi być bo czasem ratuje sytuację więc padnie na kostkę sp Potrzebuję na wyjazd małą zabawkę z potężną siłą rażenia i to będzie smartfon z fp Kostka muzyczna może dla starszych to najwyżej sobie poczeka Klocki drewniane ma już zapowiedziene od ciotki. O jeszcze myślę o skoczku Tylko teraz muszę pomyśleć jak te prezenty rozdysponować po rodzinie. Bo następna okazja to dopiero dzień dziecka.

pchacz My mamy w takim typie i o ile te wszystkie zabawki od frontu są używane przez małego to podstawowa funkcja już nie. Chyba fajniejsze są takie w formie samochodziku z rączką z tyłu. A mały chodzi przy wszystkim tylko nie przy pchaczu. Dzisiaj popychał suszarkę do bielizny. A najfajniej jest "zabrać" balkonik mojej 94 letniej cioci:)

Peonia Fakt, ja nie mam za dużo teraz obowiązków poza czysto domowymi. To przy jednym dziecku takim jak moje nie jest skoplikowane. A jak już się do czegoś zbiorę to sprawnie mi idzie.

Dziewczyny A te charakterki to nie po mamusi przypadkiem;))) Ta moja znajoma cierpliwie znosi bo wie, że po niej:))) No właśnie, z jednej strony fajnie dać dziecku zabawkę a z drugiej strony wiem, że on tego nie potrzebuje. U nas też na topie pokrywki, centymetr polowanie na otwarte szafy. A najbardziej moje dziecko poluje na pralkohipnozę. Jak usłyszy od razu biegnie do łazienki:)))))

Peonia Peonia Bo się w ogóle nie ogarnęłam. Odzwyczaiłam się od czasu dla siebie a poza tym miałam być prawie cały dzień poza domem tyle, że ktoś inny mnie uprzedził:))))) A przy synciu nic nie planuję bo nigdy nie wiem jaki będzie miał dzień. I całkowicie mnie tym spaniem zaskoczył. Wczoraj marudził cały dzień a dziś śpi.

Oligatorka Łatwo nie masz ale pamiętaj, że to co teraz ugrasz będzie procentować na całe życie. Chociaż mam znajomą pedagog i jej córa też z takim buntowniczym charakterem np. potrafi uderzyć inne dziecko w przedszkolu. A znajoma jest bardzo konsekwentna. To ona czekała 4 godziny aż mała sprzątnie klocki, kiedyś pisałam. Do kitu, siedzę sama, mały dzisiaj przespał co najmniej 4 godziny. Aż nie wiem co że sobą zrobić.

A z cenami zabawek jest tak że i tak trzeba wydać z 50 zł na bylejaką zabawkę. To już wolę wydać 150 zł na coś większego. Tylko dzieciaki są w tym względzie nieprzewidywalne będą się bawić starą piłką golfową a nie nową zabawką za duże pieniądze. U nas cały czas świetne notowania mają kulki i klocki sensoryczne i miśki plastikowe ze starej karuzeli po bratanku. I kto by pomyślał? Wszystkie elektroniczne nie mają takich dobrych notowań. Muszę je podmieniać a tamtymi bawi się cały czas. U nas jeszcze do tego dochodzi ogród, koty itd... Ciężko temu mojemu dziecku zaimponować. Ale idzie zima i ciężkie czasy przed nim bez biegania po trawniku. Już się buntuje.

Peonia Moja bratowa jest dramatycznie niekonsekwentna i czasem włos się na głowie jeży. A jej syn to bezbłędnie wykorzystuje i niestety zupełnie nie szanuje tego co ona mówi. Staram się uczyć na cudzych błędach. A jak wyjdzie to się okaże ale też uważam, że konsekwencja to podstawa. Bo po pierwsze tak kształtuje się zaufanie (przy miłych obietnicach) oraz brak kombinatorstwa.

Ja jak widzę, że jakaś zabawka przestaje być atrakcyjna to chowam i wyciągam za jakiś czas. Zazwyczaj wtedy wraca do łask. Chłopak chyba dostanie obie kostki bo jak puściłam głos z filmiku z tej kostki muzycznej to mały przyleciał do mnie i zaczął w rytm stukać. Mi taka rekomendacja wystarczy:))) A tą z sp to wiadomo, do zabawy:)))) Skakanka A ta Twoja kostka to jaki ma wymiar. Bo ja specjalnie szukam dużej bo taką się bawił u mojej koleżanki i podobno jej dzieci cyklicznie tą kostkę wyciągają. Te stoliczki i krzesełka niby fajne ale jak dla mnie to za dużo się na nich równocześnie dzieje. We mnie minimaliście jak je widzę to aż się gotuję. Wydaje mi się, że jednocześnie można użyć wszystkich tych gadżetów i tworzy się niezły hałas. Może muszę dojrzeć....

kostka o jak fajnie się pisze z kompa, ja zawsze z komóry, cóż za wygoda:))) A moje dziecko nadal śpi....

To nawet nie chodzi o cenę zabawek bo po tym jak kupiłam już kilka zabawek zupełnie bez sensu to po prostu wolę pomyśleć i kupić coś nawet droższego ale co nie będzie od razu wywalone w kąt. Chociaż to pewnie marzenie ściętej głowy bo u nas na topie nadal piłeczka golfowa. Poogladałam sobie filmiki z tymi krzesełkami, stolikami itd i najbardziej podoba mi się taka duża kostka. Pisałam Wam, że widziałam u koleżanki tylko nie mogłam znaleźć w sklepie. A teraz znalazłam w empiku z smiley play. Ma wymiar 30 cm. A głośniki też zaklejam taśmą:))))

Skakanka To ja też mojego Wam na te rozmowy podeślę:)

Oligatorka A możesz coś polecić z rymowankami. Bo trochę zabawek grająco świecących mam. Arkę noego mam i jak gra te melodyjki to dla małego widzę, że jest to za ostry dźwięk. Młotek grająco świecący z pepco był ciekawy przez 1 minutę i do tej pory leży nie ruszany. Najbardziej lubi książeczkę gąsienicę z piosenkami rymowankami i tamburyn drewniany:))))

Peonia Pogratulować konsekwencji, ale w sumie musieliście. Ciekawe jak nam pójdzie wychowanie bo w teorii to też uważam, że najgorzej to coś obiecać a potem niedotrzymać i dotyczy to dobrych i złych rzeczy. A w praktyce to się okaże. Moje dziecko dziś odsypia wczorajszy fatalny dzień. W ogóle trochę go chcę poprzesuwać bo zmiana czasu się zbliża.

6 stopni a moje dziecko na dworzu bez skarpetek. Mam dość jesieni:/

Oligatorka A co konkretnie, masz starszą córkę więc więcej doświadczenia:)

Kaisuis Z Twoich opisów coraz bardziej wychodzi mi, że Zosia to bardzo bystra i wrażliwa dziewczynka (skojarzenie piosenek z zabawką wow!) Musisz chyba z każdą nową rzeczą bardzo uważać Chyba nad łóżkiem zamontowałabym jej baldachim a zabrała karuzelę, zabawki itd Ona chyba wymaga mega wyciszenia więc starałabym się na noc ograniczyć wszystkie bodźce Tylko gadam teoretycznie, nie musisz się że mną zgadzać:))) Dzięki za opinię o kostce