Skocz do zawartości
Forum

żoo

Użytkownik
  • Postów

    6,017
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    422

Treść opublikowana przez żoo

  1. Może liczą, że przyda się przed świętami. Zwłaszcza, że im bliżej świąt tym mniej promocji. Może jeszcze do nich napiszę i ponegocjuję.
  2. Ja ze smyka dostałam kupon ważny do końca roku tyle że to 5% wygląda jak żart. I tak teraz jestem obkupiona. Jeszcze bym chciała jakiś bezrekawnik lub kamizelkę ale nic w tej chwili w ofercie nie ma. Skakanka To chyba całkiem dobrze Ci z tą pracą wyszło. Julka idzie do żłobka od początku grudnia?
  3. Skakanka Ja bym próbowała porozmawiać. Zawsze to lepiej ustalić na początku. Tzn. Ja bym wolała bo wtedy mam kontrolę na swoją pracą. Zawsze to lepiej niż w ostatniej chwili przekładać spotkania. Tzn. U mnie byłoby by to niemożliwe jak umówione to żeby nie wiem co muszę być.
  4. Peonia A Ty nie z kawą przed kompem o tej porze? Chrzciny dopięte na ostatni guzik? Kiecka kupiona?
  5. Skakanka Albo takie rozwiązanie jak u mnie 3 dni w pracy, 2 w domu. Ja akurat tak będę wykorzystywać urlop za 2016 ale Ty może możesz pracować z domu. Spotkania ustalisz na te dni kiedy jesteś w pracy a resztę i tak się załatwia mailem, telefonem. U mnie prezesi przystali na taki układ. A wtedy może przynajmniej u Julki w razie czego nie rozwinie się porządne choróbsko. Zresztą teraz moja znajoma o której przed chwilą pisałam pracuje w domu bo wysyła towar na cały świat i też nie może brać zwolnień.
  6. Skakanka A nie dasz rady już tego tak zorganizować abyś przez pierwszy miesiąc jeszcze była w domu gdy Julka już będzie w żłobku? Tak podejrzewałam, że małżonek handlowiec bo wtedy ze zwolnieniami słabo ale mimo wszystko jak w razie czego się podzielicie to może jakoś to będzie. Nie martw się na zapas i tak wpływ na to masz niewielki. Kaisuis Dzięki za opinię Mi się wydaje, że do takich misków przyjaciół to nasze dzieci jeszcze muszą trochę dorosnąć i dopiero wtedy docenią. A Zośka w moim prywatnym rankingu wyrasta na geniusza. Tempo rozwoju ma imponujące. Może dlatego że ma dwa razy więcej czasu:) Musisz częściej teściową zatrudniać. Teraz może jakieś wieczorne wyjście z mężem. Niech posiedzi z niespiącą Zosią, może przestanie gadać, że to norma.
  7. A poza tym pracodawcę trochę da się wychować. Jeżeli widzi, że naprawdę masz problem i nie ściemniasz a do tego się starasz i Ci zależy to bez przesady w końcu jesteśmy tylko ludźmi.
  8. Skakanka Wszystko robisz dobrze, a będzie jak będzie. A Twój mąż nie może w razie czego iść na zwolnienie? Cały czas pokutuje przekonanie, że męska praca ważniejsza. U nas w pracy panowie chodzą na zwolnienia i to na ważnych stanowiskach u mojego męża też a obydwoje pracujemy w korpo. Bardziej bym szła w stronę ustalenia z mężem co w razie czego ze zwolnieniami niż z liczeniem na to, że Julka się nie rozchoruje. Może w takich sytuacjach część pracy będziesz mogła wykonywać z domu albo Twój mąż. A swoją drogą to wczoraj załapałam się na kawałek wiadomości, których już dawno nie oglądałam i usłyszałam o ekstremistkach feministkach. Ale czad, oczywiście wyrwane z kontekstu ale powalczmy o równe traktowanie chociaż we własnym domu.
  9. A swoją drogą to znajomej córka od sierpnia poszła do żłobka jak roczne dziecko, zaszczepiona na wszystko o już miała bardzo ciężkie zakażenie adenowirusem z pobytem w szpitalu i długą rekonwalescencją po i zapalenie oskrzeli. Nie ma reguły.
  10. Peonia Mnie do szczepienia na pneumo przekonały dwie rzeczy: Po pierwsze jeden pan ordynator w prywatnej rozmowie że swoją znajomą powiedział, że pierwotnie jak szczepionki weszły na rynek to uważał je za wymysł firm farmaceutycznych natomiast teraz w szpitalu obserwuje coraz więcej seps i zakażeń antybiotykoopornych i teraz już własne dzieci by zaszczepił. A drugi to wywiad z panią profesor mikrobiolog o zakazeniech lekoopornych. Ale szczepiłam dopiero jak mały miał 6 miesięcy. Wcześniej i tak nie miał od kogo złapać. Na rota nie szczepiłam bo to w sumie żadna infakcja. Odporność tylko miejscowa (zresztą inna i tak być nie może bo na rota nie wykształcają się przeciwciała) i tylko kilka szczepów. A ja nie mam problemu z tym, że podadzą dziecku kroplòwkę. Trudno.
  11. Oponę= klimę Nie wiem jak słownik do tego doszedł:)))
  12. Skakanka Suplementacja DHA to bardzo dobry pomysł bo kwasów nienasyconych mamy ogólnie mało w diecie ( no chyba że ktoś jest rybiarz) ale nie liczyłabym na to, że Julka dzięki temu nie będzie chorować. Kształtowanie odporności to jest proces i suplementy wiele tu nie zmienią. To już lepiej zaszczepić na pneumokoki bo to przynajmniej jest konkret a czy potrzebny to nie mnie oceniać. Ja Artura z myślą o żłobku zaszczepiłam. Oligatorka Pewnie masz rację z tą temperaturą. Im wyższa tym wszystko lepiej hula do tego brak wietrzenia i te dzieciaki się kiszą w tym wszystkim. To tak jak z klimą w biurach. Jedną przeziębiona osoba a przez oponę przejdzie na wszystkich. U nas w robo jak ktoś przyjdzie chory to natychmiast jest wyganiany. Jak ma pilną robotę to niech pracuje z domu a nie zaraża.
  13. Oj, Mokka to niefajnie, oby to był koniec. Złe mnie podkusiło, a poza tym wolę zrobić zakupy przed grudniem bo potem to stres czy dojedzie itd... A w grudniu będzie odpytka co kupić małemu...
  14. żaba Taką żabę jeszcze mamy i mogę polecić bo wydaje śmieszne, nieupierdliwe dźwięki.Nawet ja je lubię. Jak tak piszę to stwierdzam, że mam za dużo zabawek:)
  15. Skakanka Pls, bądź moim głosem rozsądku;))) Kierownicę też mamy no name, tyle że motorową. Rekin fajny choć taniutki...
  16. Misiek Z you yube link się nie woleja, to wysyłam z empiku
  17. _Ys5rH2_8MY[/yt]]misiek Dziewczyny, które mają szczeniaczka-uczniaczka możecie porównać?
  18. _Ys5rH2_8MY[/yt]]misiek Dziewczyny, które mają szczeniaczka-uczniaczka możecie porównać?
  19. Bamcia Trzymaj się dzielnie bo jak nie Ty to kto? ślę uściski
  20. tuba zamiast pchacza, wydaje mi się, że może się sprawdzić i cena super
  21. A wafelki zwykłe ryżowe aktualnie mango z babydream. U nas rękawy młody wklada sam i to bardzo szybko. Chyba przeczytał co o nim napisałam bo właśnie ubieranie poszło błyskawicznie:))) zadowoliła go zabawa kremikiem. Też jestem ciekawa co to za smrodek:)))
  22. Peonia Mnie on póki co bawi bo nie wynika to z braku chęci do współpracy tylko on po prostu ma mnóstwo nowych i ciekawych rzeczy do sprawdzenia. A ja sama z tych co na tyłku nie usiedzą więc akurat do takich zachowań mam mnóstwo cierpliwości. Może faktycznie jakieś komendy muszę wydawać. Będę mówić "leżeć" i dawać smakołyk. Oho, chyba wafelki przewędrują z kuchni na przewijak:))))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...