Szczęściara. U mnie zaczelo sie od swedzen skory. Brzuch, potem wew strona dloni, stopy, szyja a potem to juz tak wszystko swedzialo, ze az nie do wytrzymania! Oczywiscie polozyli mnie w szpitalu i pod kroplowki, chyba takie przeplukujace.. Nie pamietam, dawne czasy. Zadnych wykwitow alergicznych na ciele nie mialam. Po prostu bardzo swedzialo i drapalam az do krwi:( kiedy sie nasililo i wyniki prob watrobowych byly juz fatalne postanowili w 39 tyg wywolac porod. A po porodzie pilam przez dluuugi czas takie kisielowate lekarstwo. W kolejnych ciazach sie nie powrorzylo a mialo prawo.