
Juli31
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Juli31
-
Agulka88 fajnie, ze pamiętałaś o tych skurczach. Będę musiała chyba go zacząć brać. Super wiadomość, że badania w porządku, tak trzymać. Fiołe ubrania ciążowe są jeszcze w C&A W tym roku niech lato tak bardzo gorące lepiej odpuści. Jesteśmy w dwupakach i nie będzie fajnie jak żar będzie się lał z nieba. Tusiak91 Z tym jedzeniem to kłopot. Tyle wszystkiego a nie ma co wybrać he he Magda1982 Nie ma nic lepszego nic zasnąć na ramieniu swojego faceta. Lepszej poduszki nigdy nie miałam
-
listopadowka093 raczej z dnia na dzień nie jest to możliwe. Może przez niestrawność, którą miałaś rano, podrażniłaś coś i dlatego.
-
Magda1982 Tacy ludzie są okropni, widzą tylko swój czubek nosa i nic po za tym. Najgorsze jest to, że nie zdają sobie nawet sprawy, że takim zachowaniem ranią innych. Charakteru człowieka się nie zmieni. Głowa do góry kochana, spali za sobą mosty i zostanie wtedy sama. Trzymaj się ciepło ;) "Kiedy ktoś Cię rani, pomyśl o nim jak o papierze ściernym. Może Cię podrapać i lekko zranić, ale w końcu Ty będziesz obrobiony i wypolerowany, a on stanie się bezużyteczny" Chris Colfer
-
Agulka88 gdyby nie mój men, nie byłabym w stanie nic zrobić. Inny by się poddał, a On jest cały czas przy mnie. To się nazywa miłość... atena1987 najważniejsze, że nie masz tego codziennie, że zdarzają się takie stany sporadycznie. Wiesz czasami pozytywne myślenie nic nie daje. inni mówią "przetłumacz sobie, myśl pozytywnie, będzie dobrze wtedy". Tylko nikt kto nie znalazł się w w takiej sytuacji nie ma o tym tak naprawdę pojęcia. Tłumaczyć, a przekonać się na własnej skórze to ogromna różnica. Dość złych chorób, opowieści, odrzucamy je na bok i piszemy o czymś przyjemnym. Jak dziś u Was z pogodą? U mnie (łódzkie) okropnie. Szaro i ponury i cały czas kropi deszczyk. Nic się nie chce, najlepiej iść spać, ech.
-
Dziewczyny czy któraś z Was słyszałam o tzn białym szumie, o zabawce Whisbear? Przejrzałam kilka forów i doszłam do wniosku, że trzeba spróbować. ;)
-
nuinek moje ataki zaczęły się pogłębiać odkąd dziecko zachorowało. Objawy to zimne spocone dłonie, zawroty głowy, duszność, tak ogromna, że miałam wrażenie, że za chwilę padnę. Dochodził czasem ból brzucha, nogi jak z waty... przestałam jeździć autem i sama nawet wchodzić do sklepu. myślałam tylko, że za chwilę coś mi się stanie i nikt nie będzie w stanie mi pomóc. Musiałam wdrożyć leczenie, bo jak sama widzisz nie dało się tak żyć. Powinnam przejść półtoraroczną kurację, udało mi się brać leki przez rok (pilnował mnie mąż, bym regularnie brała leki). Mój stan wrócił prawie do normy, zaczęłam wychodzić do ludzi- sama, cieszyć się życiem. Aż tu nagle zaszłam w ciążę. I co? Musiałam natychmiast odstawić leki. Brakło pół roku do skończenia kuracji. Najgorsze jest to, że tych leków nie odstawia się z dnia na dzień , tylko w długim odstępie czasu, by nie wrócily objawy. Niestety nie mogłam tak zrobić. Dziecię najważniejsze. Teraz widzę, że niektóre objawy zaczynają wracać, ale staram się to jakoś przezwyciężyć, przecież noszę malucha pod sercem :) Po porodzie wracam do leczenia i niestety całej kuracji od nowa. Tak to u mnie wygląda. fakt, paznokcie zrobiły się rewelacyjne. Długie i wreszcie się nie łamią. Zmieniam kolor co 3 dni Fiołe to moje ulubione https://web.facebook.com/filosklep/?_rdr http://www.dolly.com.pl/pl/ http://lullalove.com/pl/tekstylia/ https://web.facebook.com/sabandooo?fref=photo&_rdr http://cuddlyzoo.pl/ http://minimikipl.shoparena.pl/pl/i/Kontakt-i-dane-firmy/14 Monalika Wszystkiego co najlepszego, dużo miłości, kasy, zdrowia i co najważniejsze- szczęśliwego rozwiązania :) :*
-
patrycja2403 pisałam do Ciebie- pomyliłam nicki ;)
-
nuinek tego akurat dziś nie oglądałam ale kiedyś na TTV w programie "Kossakowski inicjacje" prowadzącego podłaczyli. Nie wytrzymał do końca, po czym zaczął nas kobiety podziwiać, że dajemy radę wytrzymać tak potworny ból
-
nuinek Ty miałaś nerwicę wykrytą? Ja przed ciążą się leczyłam właśnie na napady lęku uogólnione i musiałam przerwać leczenie na czas ciąży... póki co jakoś daję radę.
-
listopadowka093 może macica się rozciąga i dlatego masz takie odczucia. Dziś miałam pobranie krwi (HIV, VDRL, HCV, Różyczka, Toksoplazmoza...), istna masakra. Dość, że głodna bo na czczo, to jeszcze dużo ludzi, zaduch, hałas od ploteczek starszych pań... ech ale przetrwałam :)
-
listopadowka093 to może najzwyczajniej w świecie wybierz się do lekarza. Będziesz spokojniejsza, wie co można, a czego nie. Magda1982 popieram, mi również pomogło miesiąc temu płukanie gardła wodą z solą. Niedobre no ale co się nie robi dla malucha.
-
Fiołe pokój biały ma o tyle plusów, że zawsze można go zmienić dodatkami w innym kolorze, raz różowe, raz niebieskie. ja stwierdziłam, że maluch po urodzeniu przez pierwszy miesiąc czy dwa będzie z nami w sypialni, jakby nie było ułatwia to codzienne życie, zwłaszcza wieczory. Zaś później będzie w swoim pokoju.
-
Temat teściów to temat rzeka... pry pierwszym dziecku mieszkałam 4lata z teściami i uważam, że są to 4lata wycięte z życiorysu. Czułam się jak intruz, jak zło konieczne. Moje zdanie się nie liczyło, nie miałam nic do powiedzenia, to oni wiedzieli co jest najlepsze dla mojego dziecka, to oni starali się je wychować pod swoje dyktando (po części się im udało). Na całe szczęście teraz mogą mnie... postawiony dom, oni kilka km od nas, są na szczęście tylko gośćmi! Z racji tego, że odważyłam się kiedyś postawić i powiedzieć co myślę jestem ignorowana, jestem złem koniecznym i w sumie dzięki temu mam ŚWIĘTY SPOKÓJ! Nie pozwolę sobą rządzić, o nie, nie te czasy...
-
magusia_87 witaj w Naszym gronie, super że wszystko jest ok z maluszkiem. :) listopadowka093 obudziło się w Tobie zwierzę- Leniwiec laseczki co sądzicie o takim pokoju dla malucha? Z nudów zaczęłam szukać jakiś aranżacji pokoju dla dziecka i ta gdzieś mi najbardziej przypadła do gustu.
-
patrycja2403 kurcze, może powinnaś to swoje ciśnienie jakoś kontrolować częściej, by wiedzieć na czym stoisz, a na bank poinformować o tym swojego lekarza. Agulka88 trzymam kciuki za pomyślność badań :-) Mój syn też w domu, już w piątek nie był w szkole (angina), ale na szczęście szybka reakcja pomogła i dziś już czuję dużo lepiej. Ale dobrze, dziś nawet mamusi śniadanie zrobił ;-) Magda1982 doskonale Cię rozumiem, od miesiąca czekam na wizytę, którą mam 5maja. Damy radę. Najważniejsze czymś się zająć, wtedy czas szybciej leci.
-
Znalazłam przed chwilą stronkę, na której można przetestować kremy dla mam w ciąży. Poniżej link: http://akcje.babyonline.pl/bielenda/konkurs-2016/konkurs#top
-
Louisianap tak, ja miałam infekcję. Zwykle tabletki dopochwowe typu Feminella nie pomogły, więc lekarz zdecydował się mi przepisać antybiotyk, który można brać w czasie I trymestru Pimafucin. 3 dni brała, 3 dni dostępu i znów 3 dni brania. Nie powiem, bo przeszło. Ciekawe tylko na jak długo. Iwona28 być może to początku rozstępy, nie wiem. Wiem, że mam już tego ciągnięcia, drętwienia dosyć! Wizyta 5maja więc na bank zapytam. Fiołek13 ja póki co nie smaruję się żadnym specyfikiem. Jeśli zacznę to robić to zapewne jakimś zwykłym olejkiem. Żadnych bajerów kupować nie będę. Będzie co ma być ;-) Dziś dzień minął mi okropnie. Cały dzień ból jak przy okresie, poniżej pępka, aż się zastanawiałam czy na dyżur do przychodni nie jechać. Po spacerze przeszło, ale jest wieczór i znów czuję jakieś mrowienie. Nic mi się przez to nie chciało. Najlepiej leżeć i nie wstawać. Dnia nie zaliczam do udanych. Mam nadzieję, że jutro będzie ok.
-
Agulka88 ręce czasem, ale to bardzo rzadko. Też zaczynam podejrzewać, że to brak witamin. Nie zostało mi nic innego jak czekać do wizyty i dalej się męczyć. Najgorsze jest to, że przeszkadza mi to w prowadzeniu auta ech Kochana, nie zapomnij się zapytać, bo będziesz wcześniej niż ja i oczywiście daj znać co fachowiec na. patrycja2403 o widzisz, małe żyłki również się pojawiły, kurcze nigdy nie miałam z tym problemów, a tu proszę... Nasze ciała to istna rewolucja...
-
listopadowka093 nieźle ten Twój mały szkrab uparty hehe a skoro masz termin na październik to dobrze, przetrzesz szlaki i podzielisz się z nami swoimi odczuciami. Może wiele z nas to uspokoi. Angelaa89 nie zostaje mi nic innego jak życzyć wszystkiego co dobre ;) Podziwiam Cię, że byłaś w stanie tyle przygotować bez żadnych dolegliwości. Mnie zebrałoby na mdłości, jeszcze ten zapach pieczenia... ech jak to wszystko zmienia w ciąży... nuinek to nie jesteś sama, ja również mogłam spać do 10tej, a teraz? Dość, że w nocy się wstaje na siusiu to jeszcze rano wcześnie się wstaje, ba! Czasem nawet po 5tej ! Dziewczyny takie pytanie: miewa może któraś z Was dolegliwości związane z udami od strony zewnętrznej? W nocy mi drętwieją, zaś za dnia czuję jakby się ściągały. Boli trochę ale da się wytrzymać, oczywiście po masażu. Nigdy czegoś takiego nie miałam, nie wiem co to, a wizyta dopiero 5maja ech. Może to jakiś brak witamin?
-
listopadowka093 To teraz zostało Ci picie mleka z czosnkiem, albo syropki z cebuli. Jeśli chodzi o faceta przy porodzie to mój nie ma najmniejszego problemu z tym. Przy pierwszym porodzie wytrwał do końca. Bardzo mi jego obecność pomogła. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie, mimo takiego odstępu czasu.
-
listopadowka093 Mi na zgagę i nudności pomaga sok pomarańczowy (ale sok sok), albo letnia herbata z cytryną. Zaryzykuj, może pomoże.
-
Monalika Nieszczęsne siusianie. Jak przed ciążą mogłam przespać całą noc bez wstawania, tak teraz, zwłaszcza w 8 i 9tc przechodzę koszmar. Mam tak samo jak Ty. Ciekawe ile jeszcze to będzie trwało. Fakt, brzuch mnie pobolewał ale to w dniu kiedy powinnam była dostać miesiączkę. Lekarz stwierdził, że to normalna kolej rzeczy.
-
patrycja2403 to się nazywa lekarz z prawdziwego zdarzenia. nie liczy czas i kasa tylko pacjentka. listopadowka093 żebyś tylko przez taki film koszmarów nie miała w nocy :)
-
listopadowka093 Każdej? To trochę dziwne. A z ciekawości, chodzisz do gin prywatnie czy na fundusz. Z tego co się orientuję takie USG jest refundowane kobietom po 35 roku życia.
-
Monalika Jak się czuję, to trudno to określić. Raz jest ok, jestem pełna sił i wigoru, ale innym razem jest gorzej niż gorzej. Tylko to gorzej trwa już tydzień. Nic mi nie pasuje, jedzenie, sprzątanie, ciuchy!, facet... na wszystko narzekam. Dziwię się jak te moje chłopaki (syn i mąż) ze mną wytrzymują. A jak u Ciebie mija kolejny tydzień?